squall_black pisze:Chodziło mi o to, że nie da się tego jasno przedstawić bez "ulepszania" ff8. Chyba żeby zrobić ze dwa odcinki stricte informacyjne, ale to zanudziłoby publikę i zraziło do całego serialu, bo nie wyobrażam kilkugodzinnego anime...
Nie musiałyby to być odcinki stricte informacyjne. A co powiesz np. na wzmiankę o GF'ach, gdy Quistis każe pobrać pierwsze dwa z komputera? Albo kiedy idą na egzamin do Ifrita, podczas przejścia przez jaskinię mogliby dyskutować o tym i owym. Zdajesz się nie rozumieć pewnej rzeczy - gra to zupełnie inne medium niż anime czy film. Zabiegi fabularne i narracyjne które pasują do jednego - nie pasują do drugiego. A mając na myśli ekranizację, wszyscy mamy na myśli dobre dzieło, czyż nie? Tyle że zapewne chciałbyś, aby to było idealnie wierne grze - a tak się nie da. Dałoby się zrobić przeniesienie dosłowne, scena w scenę - ale to byłoby nudne. Pamiętaj, że atrakcyjność gry polega na bezpośrednim kierowaniu krokami postaci i jej poczynaniami, dzięki temu zwykła eksploracja miasta staje się czymś fajnym. Teraz pomyśl że przez pół odcinka Squall będzie zapierdzielał po mieście i obadywał każdy kąt, szukał ludziom po domach przedmiotów i kart... Nie dość że byłoby to kosmicznie nudne, to jeszcze niewiarygodne i pokazywałoby go jako złodzieja. Ale najbardziej traciłaby na tym wiarygodność - VIII jest znane z dokładnego i realistycznego przedstawienia postaci - wtedy wszystko walnęło by na pysk. A kiedy zawiodły by w ten sposób postacie - padłaby też wiarygodność świata - co daje sytuację, kiedy dwa najważniejsze aspekty są do dupy i nie ma po co takiej ekranizacji oglądać.
Mówiąc krótko - pewne zmiany były by potrzebne, z powodu wielkiej różnicy narracyjnej obu mediów. Kropka. I masz rację, mówiąc, że to zbyt pracochłonne, aby powstało i miało ręce oraz nogi.
squall_black pisze:Wiesz...Każdy ma własne poczucie estetyki. Nie wszyscy zadowolą się głównym wątkiem fabularnym. Każdy ma zapewne swój ulubiony wątek i chciałby go zobaczyć na ekranie. Komuś może się podobać właśnie ten, który reżyser postanowi usunąć.
Możesz wierzyć że w takim wypadku poczucie estetyki (indywidualne) powinno ustąpić najważniejszej rzeczy - zrobieniu dobrej ekranizacji. Co naprawdę znaczyłoby zdziałanie głównego wątku fabularnego.
AUDION pisze:Tak na odchodne, to po co w filmie miały by się znaleźć GF-y skoro ich znaczenie dla fabuły jest niemal zerowe?
Nie... przecież GF'y były bardzo ważne dla kwestii przeszłości postaci z drużyny, przecież przez nie pamiętali gdzie i z kim dorastali, czyż nie? I to było ważne wydarzenie - wydarzenie z głównego wątku fabularnego, chciałbym napomnieć.