Strona 6 z 12

: pt 08 sie, 2008 20:42
autor: Stoki Chan
Squall - mr.whatever . Praktycznie niczym się nie przejmował , miał wszystko w du*pie (do czasu :P )

Laguna - nie wiem co napisać .... dla mnie nr.1 w FF8 i chyba w ogóle w grach ... trochę ciapowaty ,ale zawsze pomoże ,gdy trzeba. No i dążenie do celu jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa Ellone ... respekt!

: pt 08 sie, 2008 23:20
autor: Ajudah
Demo pisze:Brałem, ale to mi nie pasuje do reszty zachowań tej postaci :wink: Co do postaci jeszcze, to za każdym razem się zastanawiam jak SquareSoft chciał przedstawić sposób mówienia Fujin. Ona krzyczy, piszczy, dławi się, czy co? To powinno być wyjaśnione w myślach Squalla np "She's yelling as hell..." albo coś takiego ;)
Boni pisze:Wydaje mi się, że mówi jak IVONA tylko, że bardziej :D
Fujin mówi jak Pratchetowski Śmierć - IMHO taki styl najlepie do niej pasuje

: wt 12 sie, 2008 14:55
autor: Lenneth
Demo pisze:Co do postaci jeszcze, to za każdym razem się zastanawiam jak SquareSoft chciał przedstawić sposób mówienia Fujin. Ona krzyczy, piszczy, dławi się, czy co? To powinno być wyjaśnione w myślach Squalla np "She's yelling as hell..." albo coś takiego
Fujin w oryginalnej wersji gry mówi za pomocą samych kanji. Przekładając na 'normalny' język: to tak, jakby mówiła samymi bezokolicznikami/ nie odmieniała rzeczowników. Biorąc jeszcze pod uwagę wygląd samych kanji w porównaniu do hiragany/katakany, zastosowanie CapsLocka wydaje mi się trafione.

: sob 04 paź, 2008 17:53
autor: mnq
Z pań:
Quistis - wg. mnie najciekawsza postać kobieca, pod maską poważnej i nie zależnej pani instruktor tak naprawdę ukrywa się zwykła dziewczyna, ze swoimi problemami i wewnętrznymi rozterkami. Ponad to urodziwa i sympatyczna. Miałem ją w drużynie praktycznie od początku do końca.

Rinoa - jak na dziewczynę głównego bohatera to bardzo znośna (nie jest tak do zrzygania przesłodzona jak Aerith). Podoba mi się jej charakter i sposób w jaki wprawiała Squalla w zażenowanie :D.

Z panów:
Irvine - pies na kobiety i doskonały strzelec. W Irvinie spodobało mi się to jak z wydawało by się na początku płytkiej postaci stopniowo wychodzi na powierzchnię jego prawdziwe oblicze. Ciekawa osobowość i ten nieco teatralny styl bycia, dla mnie numer 1 w FF VIII.

Squall - jego "tumiwisizm" momentami bywa przytłaczający, ale tego pana raczej nie da się nie lubić. Przede wszystkim Square świetnie pokazało do jak pod wpływem innych osób i bodźców zewnętrznych z oziębłego aspołecznego buca ten młody facecik staje się dojrzałym mężczyzną.

Seifer - wg. mnie jakoś średnio wpasował się w rolę zakapiora, ale punkcik na jego konto wędruje za uprzykrzanie życia durniowi Zellowi ;]

: wt 25 lis, 2008 21:34
autor: squall_black
Z pań najbardziej spodobała mi się Rinoa. Nie jest pusta, jak choćby Selphie i nie ma tylu kompleksów, co Quistis (fani tych pań niech się nie obrażają ;D). Przy okazji ma całkiem znośny charakter, ładnie się prezentuje no i oczywiście ma fajnego pieska xD (chociaż na początku trochę mnie irytowała).
mnq pisze:Squall - jego "tumiwisizm" momentami bywa przytłaczający, ale tego pana raczej nie da się nie lubić.
Co do Squalla to polubiłem go właśnie przez ten, jak to zostało ładnie określone, "tumiwisizm". Moim zdaniem to najlepsza postać ze wszystkich w tej części ff. I właśnie dlatego na niego zagłosowałem :razz:

: wt 25 lis, 2008 21:54
autor: Haichi
squall_black pisze:Nie jest pusta, jak choćby Selphie
Oj przepraszam, ale absolutnie się nie zgadzam. To, że Selphie była słodka, naiwna i dziecinna nie oznacza, że była pusta. Jest ona jedną z moich ulubionych postać - troskliwa, dzielna i nie poddawała się za każdym razem jak Squall ...

: śr 26 lis, 2008 21:48
autor: squall_black
Haichi pisze:Oj przepraszam, ale absolutnie się nie zgadzam. To, że Selphie była słodka, naiwna i dziecinna nie oznacza, że była pusta
Ta właśnie naiwność w połączeniu z kilkoma naprawdę debilnymi pomysłami w jej wykonaniu (propozycja skakania na sam dół z najwyższego poziomu Desert Prison), niekiedy męczącymi dialogami i ta przesłodzona osobowość sprawiają wrażenie, iż jest to tylko ot taka sobie pusta dziewczynka. Takie jest moje zdanie, ale ty oczywiście nie musisz się z nim zgadzać.

: czw 11 gru, 2008 01:08
autor: Krychu4k
Tu sie zdziwicie, ale w FF8 nie podobal mi sie kompletnie NIKT.

Wszystko bylo przekolorowane, dopracowane i wlasciwie z gory wiadome, niczym mnie nie zaskoczyly.

Wezme pod lupe postacie glowne z najblizszych czesci dla porownanie

FF7 - Cloud - niby twardziel, zasadniczy materialista, nie poswieca sie nikomu ani niczemu. Pozniej sie okazuje, ze wlasciwie to jest dosc oddanym wojakiem (walka o planete), mscicielem (wiec jednak jakas pasje w sobie ma), a nawet romantykiem (randka z Barretem ;) )

FF9 - Zidane - poznajemy go jako niekompetentnego aktorzyne i cos wiecej (czlonek przestepczej grupy). Nawet jego malpi wyglad nasuwa na mysl nieodpowiedzialne zachowanie, wyglupy. Co chwila stara sie poderwac Garnet/Dagger, a nawet jest scena ze flirtuje z Freya (nie ma gustu, fakt...). Po jakims czasie sie okazuje, ze pod ta powloka kryje sie rozmyslny wojownik, nawet do Amaranta rzuca teksty, ktorymi uczy zycia. Oddany przyjaciel i kompan (kurde, skoczyl nawet pogadac z Kuja). No i co najwazniejsze pod tym plaszczykiem flirciku i niewybrenych zartow kryl sie prawdziwy romantyk (I Want To Be Your Canary - ostatnia scena z gry).

Problem w tym, ze w FF8 zadna z postaci oprocz Squalla nie wyniosla nic nowego z calej podrozy, brakuje mi dodatkowych historii zglebiajacych tresc. Akcja gry toczy sie wokol Squalla i Rinoy i to by bylo na tyle. Oczywiscie poza krotkimi epizodami.

: czw 11 gru, 2008 08:31
autor: squall_black
Krychu4k pisze:Problem w tym, ze w FF8 zadna z postaci oprocz Squalla nie wyniosla nic nowego z calej podrozy
Niestety się z Tobą nie zgodzę.

Zell - spore zmiany w nim zaszły. Uspokoił się trochę i udowodnił, że nie jest tylko rozkrzyczanym nastolatkiem, ale ma też jakieś ideały, w które wierzy (chciał stać się taki, jak jego dziadek).
Rinoa - zdecydowanie się zmieniła. W miarę upływu czasu stawała się bardziej uczuciowa. Nie było to już to dziewczę, które biegało tańczyć z ładnymi chłopcami ("You're the best looking guy here"). Zmieniła się w dojrzałą kobietę. Zresztą...związek ze Squallem wymagał kompromisu. Squall się zmienił i ona też.
Irvine - no sry bardzo, ale chyba postać, która zmieniła się najbardziej (nie licząc Squalla). Na początku to był ot taki sobie denerwujący bawidamek, ale później pokazał, że naprawdę jest wspaniałym towarzyszem broni i godnym zaufania, oddanym przyjacielem.
Quistis - jedyna zmiana jaką zaobserwowałem to ta, że systematycznie żadziej się zwierzała i odpuściła sobie Squalla xD

: czw 11 gru, 2008 22:05
autor: Krychu4k
Moze faktycznie przesadzilem, ze NIC nowego, ale prawda jest taka, ze w porownaniu do innych czesci w FF8 dosc po macoszemu potraktowano sam watek postaci i ich historie. Zaszly drobne zmiany, w wypadku Squalla i Rinoy wieksze, ale brakuje mi jakby osobnych rozdzialow na kazda z postaci.

Co do Zell'a sie nie zgodze ze wydoroslal i sie uspokoil :) -> patrz ostatnia scena (film) czy tak sie obzera i zachowuje dorosly facet ;)

: pt 12 gru, 2008 13:30
autor: squall_black
Krychu4k pisze:Co do Zell'a sie nie zgodze ze wydoroslal i sie uspokoil patrz ostatnia scena (film) czy tak sie obzera i zachowuje dorosly facet
Outro wogóle jest zakręcone. Chodziło mi raczej o zachowanie postaci podczas gry, a nie w outro, ale uwaga trafna. Moje niedopatrzenie.

: wt 20 sty, 2009 18:30
autor: Dagger
Krychu4k pisze: Zaszly drobne zmiany, w wypadku Squalla i Rinoy wieksze, ale brakuje mi jakby osobnych rozdzialow na kazda z postaci.
w sumie gdyby tak skupili się na każdej postaci to gra by miała nie 4 cd a z 40 :D co by chyba nie przeszkadzało fanom :twisted: ale zwróćmy uwagę na akcję toczącą się w 'orphanage' ... domu Edeii jak kto woli , myślę tu o momencie kiedy okazuje się ,że wszyscy ię razem wychowali :grin: w grze powinno byc więcej takich elementów z historii bohaterów , oczywiście wszystko twkomponowane w główny wątek ;)

: wt 20 sty, 2009 19:03
autor: squall_black
Dagger pisze:w sumie gdyby tak skupili się na każdej postaci to gra by miała nie 4 cd a z 40
Nawet jakby miała 200 CD to bym grał z taką samą przyjemnością...A nawet radość ze skończenia gry byłaby większa :P
Dagger pisze:w grze powinno byc więcej takich elementów z historii bohaterów , oczywiście wszystko twkomponowane w główny wątek ;)
:lol:
A sny Squalla w Balamb Garden? A opowieść Zella o dziadku? A rozmowa Squalla i Quistis w Secret Area w Training Center? A ciągłe zwierzenia Rinoi?
Dagger pisze:zwróćmy uwagę na akcję toczącą się w 'orphanage' ... domu Edeii jak kto woli , myślę tu o momencie kiedy okazuje się ,że wszyscy ię razem wychowali
Nie w domu Edei, a w Trabia Garden na boisku do koszykówki. Do sierocińca przenosili się wspomnieniami :roll:

: wt 20 sty, 2009 19:19
autor: Dagger
squall_black pisze:Do sierocińca przenosili się wspomnieniami
ale toczyło się w sierocińcu prawda ? :?: chodzi mi o te wspomnienia z lat dziecięcych ...
squall_black pisze:Nawet jakby miała 200 CD to bym grał z taką samą przyjemnością...A nawet radość ze skończenia gry byłaby większa
napisałam ,że dla fanów nie stanowiłoby to problemu więc hmm ok .
squall_black pisze:A sny Squalla w Balamb Garden? A opowieść Zella o dziadku? A rozmowa Squalla i Quistis w Secret Area w Training Center? A ciągłe zwierzenia Rinoi?
być może dla mnie to jest wciąż mało ? jeżeli uważasz ,że gdyby ff VIII miało 200 CD i by Ci to dawało nawet większą radość z przejścia to powinieneś wiedzieć o co mi chodzi ... :lol:

: wt 20 sty, 2009 19:34
autor: squall_black
Dagger pisze:jeżeli uważasz ,że gdyby ff VIII miało 200 CD i by Ci to dawało nawet większą radość z przejścia to powinieneś wiedzieć o co mi chodzi ... :lol:
Wiem, o co chodzi. Dla mnie to też mało, ale tylko dodałem to w kwestii uzupełnienia