Aeris też. Na und?Gagarin pisze:a Kuja już nie żyjeLenneth pisze:po prostu kłuje w oczy.
Final Fantasy XIII
Moderator: Moderatorzy
więc co Cię kłuje ?Lenneth pisze:Aeris też. Na und?
Kod: Zaznacz cały
tak przy okazji - spojlery się oznacza, nie? > Panno Moderator ;)
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Hm... na dzień dobry kojarzyła mi się z niegrzeczną wersją Yuny, wzbogaconą o indora Paine na głowie... @_@... ale co ja tam.....Lenneth pisze:"Oerba Yun Fang is a playable character (...)"
OMG. Chyba mam już ulubioną postać. Jest piękna i na dodatek ma włócznię. ^^
Poza tym nie wygląda jak klon Tify czy jakiejkolwiek innej bohaterki.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Po tylu latach w branży ciężko od pana Nomury wymagać czegoś ambitniejszego, trochę postaci namordował dotychczas.
Lenneth, broń Fang bardziej przypomina sanjiegun z grotem niż typową włócznię, ale to są szczegóły ; p
Jeśli miałbym się przyłączyć do zabawy to faktycznie, sporo rzeczy w FFXIII już gdzieś widzięliśmy.
Sam świat niezaprzeczalnie przypomina mi FFXII, co zasadniczo nie jest jakimś wielkim problemem dla mnie.
Summony(pomijając tryb brum, brum)
wraz z podstawową ideą systemu walki i poruszania się po świecie
Zdają się być ewidentnie ewolucją FFXII.
Zresztą żyjemy w czasach gdzie przepływ informacji jest na tyle duży, że zasadniczo w pewnym etapie życia większość rzeczy już widzieliśmy czy słyszeliśmy, nawet 3 Prawa Sephirii ;]
Lenneth, broń Fang bardziej przypomina sanjiegun z grotem niż typową włócznię, ale to są szczegóły ; p
Jeśli miałbym się przyłączyć do zabawy to faktycznie, sporo rzeczy w FFXIII już gdzieś widzięliśmy.
Sam świat niezaprzeczalnie przypomina mi FFXII, co zasadniczo nie jest jakimś wielkim problemem dla mnie.
Summony(pomijając tryb brum, brum)
wraz z podstawową ideą systemu walki i poruszania się po świecie
Zdają się być ewidentnie ewolucją FFXII.
Zresztą żyjemy w czasach gdzie przepływ informacji jest na tyle duży, że zasadniczo w pewnym etapie życia większość rzeczy już widzieliśmy czy słyszeliśmy, nawet 3 Prawa Sephirii ;]
This post is... hay definition.
Wiele osób narzekało na to, że walki w final fantasy pojawiały się często i nieoczekiwanie - dlatego w FFXIII zrobiono tak, aby wcześniej było widać demony, z którymi możemy, ale nie musimy, walczyć.
Wielu narzekało na to, że FXII był pozbawiony charakterystycznej dla final fantasy areny walki - dlatego też w FFXIII przenosimy się do areny i walczymy jak za starych dobrych czasów.
Jeżeli to ma być ewolucja, to ja ją chętnie kupuję. Sprawdzony system choćby z CC.
Wielu narzekało na to, że FXII był pozbawiony charakterystycznej dla final fantasy areny walki - dlatego też w FFXIII przenosimy się do areny i walczymy jak za starych dobrych czasów.
Jeżeli to ma być ewolucja, to ja ją chętnie kupuję. Sprawdzony system choćby z CC.
glamorous vamp
Zgadzam się - battle arena jest tak trwale związana z serią, że grzechem byłoby nie przywrócić jej po narzekaniach fanów przy poprzedniej części. System o którym wspomina Boni był już użyty w FF Mystic Quest - potwory widoczne na mapie świata, ale walki rozgrywały się na Battle Arena.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Oczywiście, rozbudowana wersja takiego systemu miała zastosowanie np w Grandii, z której zapewne wzięli możliwość atakowania w powietrzu. Przez pojęcie ewolucji nie miałem na myśli czegoś nowego, a raczej pchnięcie dalej tego co widzieliśmy w FFXII, a przez pchnięcie dalej nie mam na myśli ślepo parcia w stronę, którą ta część wyznaczyła.
FFXIII zaczyna kształtować się na niezły hicior, ale niestety nie potrafię pozbyć się goryczy czym ta gra mogła by być gdyby nie downgrade systemu walki. Może w remake'u FF7 lub FF XV...
FFXIII zaczyna kształtować się na niezły hicior, ale niestety nie potrafię pozbyć się goryczy czym ta gra mogła by być gdyby nie downgrade systemu walki. Może w remake'u FF7 lub FF XV...
This post is... hay definition.
Boni, Versus budowany jest bardziej na bazie systemu z Kingdom Hearts z tego co wstępnie wynika, nie mówię że źle, ale...
dark_raven, oczywiście, że będzie. FFXIII zapowiada się być bardzo dobrą grą, jednakże...
http://www.gametrailers.com/video/e3-2k ... tasy/10870
Pierwszy trailer FFXIII z E3 w 2006 roku pokazał, że gra może być absolutnie genialna, zamiast "tylko bardzo dobrej".
Osobiście wydaje mi się, że zgodnie ze zwyczajami panującymi na rynku za wcześnie jest na takowy system walki. Developerzy nie wyciskają z siebie wszystkiego by zrobić jak najlepszy tytuł, a raczej upychają co mogą ficzerów zostawiając sobie też usprawnienia do sequeli i myślę, że w tamtą stronę idą główne Fajnale.
dark_raven, oczywiście, że będzie. FFXIII zapowiada się być bardzo dobrą grą, jednakże...
http://www.gametrailers.com/video/e3-2k ... tasy/10870
Pierwszy trailer FFXIII z E3 w 2006 roku pokazał, że gra może być absolutnie genialna, zamiast "tylko bardzo dobrej".
Osobiście wydaje mi się, że zgodnie ze zwyczajami panującymi na rynku za wcześnie jest na takowy system walki. Developerzy nie wyciskają z siebie wszystkiego by zrobić jak najlepszy tytuł, a raczej upychają co mogą ficzerów zostawiając sobie też usprawnienia do sequeli i myślę, że w tamtą stronę idą główne Fajnale.
This post is... hay definition.
Hm... Pomyślmy... Ty też nie oznaczyłeś. A to ja dzierżę w rękach dustrybutor bananów.Gagarin pisze:tak przy okazji - spojlery się oznacza, nie?
Kompletnie nie mam takich skojarzeń. I chwała bogom.Sephiria pisze:Hm... na dzień dobry kojarzyła mi się z niegrzeczną wersją Yuny, wzbogaconą o indora Paine na głowie... @_@... ale co ja tam.....
Tja, szczegóły. Przynajmniej nie jest to piłka do blitzballu, maskotka, zębaty dysk albo inne cuda niewidy. ;> Screeny prezentują się po prostu ślicznie.hay pisze:Lenneth, broń Fang bardziej przypomina sanjiegun z grotem niż typową włócznię, ale to są szczegóły ; p
Połaczenie oddzielnej battle areny z możliwością obserwowania (i unikania) przeciwników na mapie to IMHO najlepszy system, który sprawdził się już w wielu grach. Nie, żeby rozwiązanie z FFXII mi przeszkadzało - było bardzo realistyczne, na pewno o wiele bardziej od random encounters i potworów wyskakujących z próżni.
Gyah. O ile do tej pory nie podniecałam się za bardzo FFXIII, to teraz zaczęłam. Chyba npaliłam się na nią bardziej niż na AC2.
Osobiście preferuję system znany z Chrono Trigger, w którym starcia toczyły się bezpośrednio na fieldach, przy kontakcie z przeciwnikami po braku przejścia do osobnej areny, a jedynie z aktywowaniem systemu walki.Lenneth pisze:Połaczenie oddzielnej battle areny z możliwością obserwowania (i unikania) przeciwników na mapie to IMHO najlepszy system, który sprawdził się już w wielu grach. Nie, żeby rozwiązanie z FFXII mi przeszkadzało - było bardzo realistyczne, na pewno o wiele bardziej od random encounters i potworów wyskakujących z próżni.
Niestety niesie to za sobą sporo restrykcji designerskich, wymagających konkretnej konstrukcji poziomów i miejsc w których można walczyć nie mówiąc o dodatkowych wymaganiach jak np dopracowanej detekcji kolizji czy wyszukiwaniu ścieżek...
Z punktu widzenia przeciętnego Jasia to nie ma znaczenia, osobiście wiem że to dodaje trochę pracy, babrałem się z tym.
To chyba nie pomogę ci mówiąc, że społeczność wyczekująca FFXIII rozkminiła szyfr kwadratowych, w których rzekomo mają bardzo ważną zapowiedź w piątek, nie wspominając o tym, ze samo Square stwierdziło, że jest to na tyle duża sprawa, że zrobią to w formie filmiku/wideło.Lenneth pisze:Gyah. O ile do tej pory nie podniecałam się za bardzo FFXIII, to teraz zaczęłam. Chyba npaliłam się na nią bardziej niż na AC2.
This post is... hay definition.