Dobre książki
Moderator: Moderatorzy
Przeczytałem "Morze Piasków" ponad 4 i pół roku temu...była to moja pierwsza książka ze świata Forgotten Realms, a w posiadaniu jej byłem za sprawą kultowej gry "Baldurs Gate1"....tak..tak...to pustynne opowiadanie było dodatkiem do gry....Izrail pisze:a czytałeś "Morze Piasków"? Ja po 60 stronach dałem sobie spokój. Boże, ta książka jest taka denna!!!
CZy książka była taka zła? Wydaje mi się, że nie, od niej rozpoczęłą się moja przygda z książkami fantastycznymi i daże ją wielkim sentymentem... co nie zmienia daktu te niecałe 5 lat temu bylem mlody i nie mialem do konca wlasnego gustu...poprostu przecztalem i nie bylem w stanie porownac tej ksiazki z innymi, gdyz ta byla jako pierwsza, jako wzorzec....i przyznam sie ze sie na nim nie zawiodlem....
za kinga wezme sie jeszcze jak skoncze kroniki wampirze..jeszcze troce mi zsotalo :D dopieor skonczylam wywiadzik i wzielam sie za 'wampira lestata' heh lestat gwiazda rocka i jezdzi na harleyu :Dja polecam osobiście również "TO" stephena kinga dla mnie to najlepszy horror jaki czytałem i do tego te zakończenie lol spoko też jest lśnienie ale TO nic nie przebije
Pennywise is evrywhere
a czemu...to super ksiazka,parwdziwy rodzynek wsrod lektur...<moje zdanie>,chyba z eodwrtonei zorzumialm ;]Bogowie, dlaczego pokaraliście Bułhakowa polską listą lektur obowiązkowych?!
btw witam na forum;]
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Witam Rzeczywiście, z Bułhakowem chodziło mi o to, ze wiele osób mając "Mistrza i Małgorzatę" jako lekturę, a więc rzecz wmuszoną, w ogóle jej nie ruszy. Swoją drogą, ksiązka jest przepiękna, jedna z moich ukochanych, szczególnie fragmenty z diabelską świtą :Dza kinga wezme sie jeszcze jak skoncze kroniki wampirze..jeszcze troce mi zsotalo :D dopieor skonczylam wywiadzik i wzielam sie za 'wampira lestata' heh lestat gwiazda rocka i jezdzi na harleyu :D
a czemu...to super ksiazka,parwdziwy rodzynek wsrod lektur...<moje zdanie>,chyba z eodwrtonei zorzumialm ;]Bogowie, dlaczego pokaraliście Bułhakowa polską listą lektur obowiązkowych?!
btw witam na forum;]
Kroniki czytasz, mruuu... ^_^ "Królowa potępionych" to dopiero przedstawienie. I Armand... Tylko odradzam czytanie wierszy Stana Rice'a, są... dziwne? Jakby nie na miejscu.
IMO co najwyzej srednia ksiazka - zadne fajerwerki. Wialo nuda z wiekszosci stron. Nic dziwnego, ze wielu jej nie ruszylo - tez bym to zrobil gdybym wiedzial, ze to cos tak nuzacego. Nie rozumiem ludzi fascynujacych sie literatura z tamtego okresu - to nie jest ciekawe.Rinoa pisze: Swoją drogą, ksiązka jest przepiękna, jedna z moich ukochanych, szczególnie fragmenty z diabelską świtą :D
spoko jeszcze tylko dobre 10 ksiazek mi zostalo :Dkończ jak najprędzej
nio w sumei ams zracje..inaczej jest jak sie musi inaczej jak np znajomy poleci..ale ruskie lektury to anparwde rodzynki..'mm' i zbrodnia i kara...co do 'm im' lol do tej pory pamietam bewhemota jak wsiadl do tego tramwaja albo jadl sledzikiRzeczywiście, z Bułhakowem chodziło mi o to, ze wiele osób mając "Mistrza i Małgorzatę" jako lekturę, a więc rzecz wmuszoną, w ogóle jej nie ruszy. Swoją drogą, ksiązka jest przepiękna, jedna z moich ukochanych, szczególnie fragmenty z diabelską świtą
czyzby znalazla pokrewna (kobieca) dusze tutaj ;] ale przynajmniej obejdzie sie bez jakis konfrontacji...Ty masz Armanzika..a ja Lestacia ..rade wezme do serducha..a czytalas mzoe inne ksiazki Ani,np o czarowniach z ayfair? tez mam je zmaiar kiedys przeczytac ..albo ta trylogie erotyczna o spiacej krolewnie..ale czytalam z epodbno zbytnio nieciekaweKroniki czytasz, mruuu... ^_^ "Królowa potępionych" to dopiero przedstawienie. I Armand... Tylko odradzam czytanie wierszy Stana Rice'a, są... dziwne? Jakby nie na miejscu.
lepsze niz chlopi:]Nie rozumiem ludzi fascynujacych sie literatura z tamtego okresu - to nie jest ciekawe.
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
z sensem? tzn czy czytanie z rozumeiniem:]zdarzyło się i to nie raz po niemiecku francusku angielsku i rosyjsku
chlopw pzreczytalm pare pierwszych stron (pozniej musialam siegna cpo sciage i tak calej bym nei pzreczytala) i po tych pierwszych stronach mnie nei wciagnelo..a MiM jzu po pierwszych stronach wydal sie interesujaca lekturaZastanawiajace - czesto wypowiadasz sie na temat rzeczy ktorych nie robilas/czytalas?
tak wiec tak zapomialam dodac 'nie tknelam dalej jak po pierwszych kilku stronach'
i popatrz to tez nci nowego nei wnioslo do dyskusjiNie to zle slowo - polewam z Twojego gustu
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Przyjmijmy, że gusta nie podlegają dyskusjom. Mad, zastanawiające, co takiego zabawnego jest w osobie, która przeczytała "Mistrza i Małgorzatę" i uznała tę książkę za świetną? IMO, nie do porównania z pisanymi adaptacjami gier, które w większości są żałosne...
Garnet: ja się piszę na taki podział, ale do Armanda poproszę też jego maskotkę :D Pani Rice na razie czytałam tylko wampiry ^_^ W podobnych klimatach utrzymana jest cała (po)twórczość Poppy Brite, ale... tego, to zobaczyć trzeba, żeby zrozumieć
Garnet: ja się piszę na taki podział, ale do Armanda poproszę też jego maskotkę :D Pani Rice na razie czytałam tylko wampiry ^_^ W podobnych klimatach utrzymana jest cała (po)twórczość Poppy Brite, ale... tego, to zobaczyć trzeba, żeby zrozumieć
Zabawne gdyz nie znalazlem tam nic co przykulo by moja uwage i sprawilo, ze ksiazka mi sie podoba - smieszy mnie to, ze ktos widzi tam cos ciekawego. Nie mowie, ze jest zla - jest nudna i nic na to nie poradze(nawet nie chce:]). Caly kanon polskich lektur jest dla mnie zalosny i powinien byc uaktualniony - nie rozumiem czemu trzeba czytac takie wypociny, ktorych "wysoki" poziom jest mocno dyskusyjny. To, ze cos dlugo tam sie znajduje nie znaczy, ze jest dobre. Najsmieszniejsze, ze i tak ogromna wiekszosc albo nie czyta tego albo wali streszczenia - chociazby "zalosne" adaptacje gier bylyby o niebo lepsze. Od razu zaznaczam, ze Robinson Cruzoe bardzo mi sie spodobal (no i Hobbit, ale to dwa rodzynki...).Rinoa pisze:Mad, zastanawiające, co takiego zabawnego jest w osobie, która przeczytała "Mistrza i Małgorzatę" i uznała tę książkę za świetną? IMO, nie do porównania z pisanymi adaptacjami gier, które w większości są żałosne...
Co do adaptacji gier czy temu podobnych - wole czytac cos co sprawia mi niemala przyjemnosc i byc z tego happy niz katowac sie jakims scierwem tylko dlatego, ze uwazane jest to za literature ambitna. Przeciez taka postawa to paranoja i tylko swiadczy o tym kto to robi.
Bynajmniej nie uwazam, ze tak jest w Twoim przypadku jednak taki juz Bonifacy wywoluje u mnie jedynie poblazliwy usmieszek z ta jego muzyka powazna - jezeli w takim wieku slucha utworow jakie tam wypisal to albo jest geniuszem(nie jest co widac po postach) albo zwyklym pozerem(zerem:]), ktory robi cos wbrew sobie z jemu tylko wiadomych powodow(zapewne, zeby imponowac - pytanie tylko komu? :]).
IMO.
oo no commentsWspolczuje. Nie to zle slowo - polewam z Twojego gustu.
..... przasadzaszPo kiego wiec sie odzywasz?
no prosze teraz wogle przesadzaszZrobie wiecej jak mnie sprowokujesz.
nie musisz być taki oziębły brrrWnioslo, wnioslo - moze nie dla Ciebie, no ale w koncu nie do Ciebie skierowane bylo.
[ Dodano: Czw 29 Lip, 2004 ]
przy pomocy słownikaz sensem? tzn czy czytanie z rozumeiniem:]
[ Dodano: Czw 29 Lip, 2004 ]
masz racjęPrzyjmijmy, że gusta nie podlegają dyskusjom. Mad, zastanawiające, co takiego zabawnego jest w osobie, która przeczytała "Mistrza i Małgorzatę" i uznała tę książkę za świetną? IMO, nie do porównania z pisanymi adaptacjami gier, które w większości są żałosne...
nic o mnie nie wiesz więc się nie wtrącaj w to co ja lubie bo ja Ciebie ani razu nie opisałem publicznie w tak chamski sposób i do tego kpić z czyiś zainteresowań-totalny brak taktu z twojej strony a z muzyką poważną jestem związany od 3 klasy podstawówki bo widzę w tym więcej niż ty w tych swoich popowych kawałkach i musze też oznajmić że klasyka z pewnością przeżyje te twoje kawałki po wtóre jeśli sądzisz że pulpit wszystko tłumaczy to po pierwsze wiedz że NIE JA JEDEN korzystam z kompa A PO WTÓRE spoglądanie na pliki i mówienie że jest się zerem to nie fair ... i tyleBynajmniej nie uwazam, ze tak jest w Twoim przypadku jednak taki juz Bonifacy wywoluje u mnie jedynie poblazliwy usmieszek z ta jego muzyka powazna - jezeli w takim wieku slucha utworow jakie tam wypisal to albo jest geniuszem(nie jest co widac po postach) albo zwyklym pozerem(zerem:]),
ja komentować nie będe tego co ty tam masz i co ciebie interesuje bo mnie to nie obchodzi ale od moich upodobań dwa krok w bok.... btw. tylko ripostuję twoje stwierdzenia
wbrew sobie?? niczego nie robie wbrew sobie chcesz dowodów? to przyłaż do mnie to ci pokaże pięknie i dosadnie gdzie bywałem i w jakim towarzytwie się obracam i nie myśl że imponowanie komuś ma coś tu do rzeczy...whatever widzę że tylko Tobie to przeszkadzaobi cos wbrew sobie z jemu tylko wiadomych powodow
ja nie czuję dużego pociągu do gotyku ale się nie śmieję z tych którzy tym się interesująsmieszy mnie to, ze ktos widzi tam cos ciekawego
tak w takim wieku hmm czy to coś dziwnegojezeli w takim wieku
to prawda co powiedziałeś że są o wiele lepsze lektury od co poniektórych polskich jednak te najważniejsze znać trzebaktorych "wysoki" poziom jest mocno dyskusyjny
to też prawdascierwem tylko dlatego, ze uwazane jest to za literature ambitna
mi również ale trza zaznaczyć że jest kilka wydań robinsona z czego niektóre są nudne przez zbyt wielkie opisy przyrody....Od razu zaznaczam, ze Robinson Cruzoe bardzo mi sie spodobal
glamorous vamp