Gotyk & Metal

Nie ważne czy Hip Hop, Techno, Dance, Gotyk albo Metal, czy muzyka klasyczna, tu gra muzyka. :D

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Garnet pisze:jest juz znana okładka "Lamentful Miss"
Świetna, fajny makijaż ^^

Co do zdjęć - na kilku niezaprzeczalnie kobieta, ale na innych zdradza lekko ostry zarys szczęki - kawaii tak w ogóle :wink:
@Gveir-jak bede nowe zdjatka z czarnymi wloskami, to na pewno zamieszcze:) <sciska:*> jesli oczywiscie nie zmieniles zdania;) <wiesz o czym;)>
Jak bym mógł zdanie zmienić :D Poczucie uniwersalnego piękna nie zmienia się nigdy :wink: Chętnie zobaczę - bardzo chętnie ^^

A samej muzy - muszę w końcu posłuchać, same pochwały tylko słyszę ^^
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Kermi
Cactuar
Cactuar
Posty: 378
Rejestracja: pt 24 cze, 2005 11:10
Lokalizacja: Midgar

Post autor: Kermi »

Jej, dlaczego ten temat juz zarosl krzakami i klebkami kurzu? To NIEDOPUSZCZALNE! Trzeba go ozywic ;] No wiec, EKHM. Zaczynajac od moich nowych fascynacji. D'espairs Ray - to jest TO ^^ Kocham ich koncerty, Hizumiego [łihi ^^], muzyke maja po prostu zabojcza *-* Jak to sie stalo, ze wczesniej ich nie znalam? W moim rankingu przebili NAWET MdM a to zle zwiastuje ;P A btw MdM, slyszeliscie juz Lamentful Miss? Calkiem superoskie. DEG wydal nowe single, zaczal robic kariere w Ameryce, co sie odbilo na muzyce [niestety] :/ Juz nie ma ladnych piosenek, teraz jest tylko DARCIE... DARCIE, DARCIE... Dobra, mozna sie podrzec, ale bez przesady ;) No i to tyle z mojej strony. Gveir - jak tam sluchanie muzy? ;)
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Kermi pisze:Gveir - jak tam sluchanie muzy? ;)
A tak, że wiem już jak brzmi Dir En Grey i kilka innych zespołów (dzięki shatanowi Matiemu...) i mam zamiar się za to zabrać kiedy wyrobię normę i posłucham reszty zespołów niejapońskich, które mam w planach od dawna (Dimmu Borgir, Bal-Sagoth, Caliban, My Dying Bride, Him może tak jak i Lacuna Coil, Meshuggah, Mnemic) co może potrwać do... maja? ^^" W każdym razie już trochę ich słuchałem i widziałem kilka klipów - zwłaszcza te Dir En Grey są hardcore - a wcześniej myślałem, że obecnie osobnicy pokroju Cradle Of Filth i Dimmu Borgir robią teraz (kiedyś stare, prawdziwe blackowe zespoły, kiedy istnieli prawdziwi sataniści w tej muzyce robiły tylko mocniejsze) takie fajne klipy, a tu jak zawsze Japończycy mnie zaskoczyli całkowicie :] Ale bez obaw - posłucham, posłucham, bo trzeba słuchać różnych rzeczy... Btw. Kaya ma świetny głos, nie tylko wygląd :wink: A pomyśleć, że jeszcze z dwa lata temu miałem alergię na japoński język w metalu... Ale łagodna i spokojna terapia stosowana przez Matiego zaczynająca się od Ayu przyniosła efekty :lol: O dziwo w przypadku nałogowo oglądanych anime nigdy mi to nie przeszkadzało...

Z innej beczki - w tym roku sporo zespołów wyda nowe płyty, co zwłaszcza mnie zainteresowało: Paradise Lost "In Requiem" (21 maja), Dark Tranquillity "Fiction" (17 - 23 kwietnia na całym świecie, a tu można posłuchać 'Focus Shift' z nowego albumu, niezły kawałek, ale nie do końca podoba mi się zmiana stylu wokalu, na "Character" był IMO nieco lepszy, ale i tak jest bosko ^^ ), Manowar "Gods Of War" (23 luty, czy jutro!), Soilwork (tytuł i data nieznane, siedzą w studio i nagrywają), Metallica (tytuł i data dokładna nie znana, ale wydany będzie w lato, przy czym już zapowiedzieli, że będzie około 15 piosenek, a i przyłożą się bardziej niż do crapowatego St. Anger), a In Flames właśnie niedawno weszli do studia w przerwie w trasie koncertowej po "Come Clarity", żeby popróbować nowych piosenek i pomysłów, za rok płyta nowa :], Linkin Park wyda album w lato (tytuł ma być do zgadnięcia, od "T... And T..."... hmm... "Trials And Tribulations" ?). I to by było wszystko - będzie co słuchać z pewnością ^^
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Gveir pisze:Btw. Kaya ma świetny głos, nie tylko wygląd
na milosc boska, Gveir;P nie myl Kayi z Kyo ^^"
Kermi pisze:A btw MdM, slyszeliscie juz Lamentful Miss? Calkiem superoskie.
czy ja wiem..powiem wprost-zawidolam sie troszkę..zamawialam z cdjapan,dostalam gratis plakat..przynajmniej to..ale zawartosc cd..przerobka perish...ehmmm.....jednak licze,ze Mana pokaze w Dixanadu (wychodzi pod koniec marca) ze nadal umie robic dobra muze :) <aczkolwiek w tym samym czasie wychodzi nowa plyta Hory, wiec Dixanadu narazie nie zamawiam...>
heh..Juka tez wydaje nowy singiel, 28 marca

btw.ostatnio śnił mi sie Kaya xD...obsesje sa zue...o.O
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Garnet pisze:na milosc boska, Gveir;P nie myl Kayi z Kyo ^^"
O_O pomyliły mi się pseudonimy ^^" Soriiii....
Garnet pisze:btw.ostatnio śnił mi sie Kaya xD...obsesje sa zue...o.O
Ten, no... kiedyś tak się śniło, że się grało razem z demonicznymi panami z Lordi w jakimś piekle, a i po zobaczeniu paru teledysków Lacuna Coil się tamtejszą panią zobaczyło >.<

A mówiąc już bez halucynacji to w Czechach będą niedługo koncerty Iron Maiden. Tak się zastanawiam, czy nie pojechać... Ale w tym roku tak jakoś trudno się będzie zdecydować, w końcu i Paradise Lost będzie, i Linkin Park, Korn też...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Kermi
Cactuar
Cactuar
Posty: 378
Rejestracja: pt 24 cze, 2005 11:10
Lokalizacja: Midgar

Post autor: Kermi »

A kto to Hora? A to Juka... robi swoja muze tez? O_o nawet nie wiedzialam. DEG jest cool, ALE... zawsze jest to ale ;] Btw co jeszcze polecasz Garnet z tych zespolikow J-rock'owych? ^^
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
Awatar użytkownika
kay350
Cactuar
Cactuar
Posty: 216
Rejestracja: ndz 21 sty, 2007 16:25
Lokalizacja: Węgliniec

Post autor: kay350 »

Gveir pisze:A mówiąc już bez halucynacji to w Czechach będą niedługo koncerty Iron Maiden.
Ja też się zastanawiam czy aby się nie wybrać, juz kiedyś sobie powiedziałem, że pojadę. W końcu to zespół od ktorego się zaraziłem taka muzyką ;)
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.

http://musicshed.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Gveir pisze:A kto to Hora? A to Juka... robi swoja muze tez? O_o nawet nie wiedzialam. DEG jest cool, ALE... zawsze jest to ale ;] Btw co jeszcze polecasz Garnet z tych zespolikow J-rock'owych? ^^
Hora razem z Kaya tworzyli Schwarz Stein;) teraz prowadza działalnosc solowa :)
Juka obecne jest w Hizaki Grace Project /jak z nazwy wynika dowodzi Hizaki/, na poczatku roku wydali oni album,a Juka dodatkowo prowadzi tez dzialanosc solowa, tzn zacznie prowadzic od wydania singla :lol:
co do polecenia..moze po prostu zarejestruj sie na Lastm,fm,cio?=] zobaczysz czego ja słucham, mozna łatwo znalazc podobnie brzmieniące zespoły-poprzez Similar Artist..polecam-wiecej szczegółow w odpowiednim topic w Offtopie :)

ale tak od siebie polecam sprobowac exist&#8224;trace, głównie dlatego, iz członkami grupy sa wylacznie dziewczyny..TAK! dobrze czytacie :lol: brzmienie mHroczne..dobre szybkie granie;p (jak bym nie wiedziala tego wczesniej to nigdy bym nie wpadła, ze w grupie sa same girls;))
poza tym moze Candy Spooky Theater (ciekawe, niecodzienne granie w klimacie Halloween)..Aliene Ma'riage,Madeth Gray'll-nieistniejace juz grupy,za to młode zespoliki moglyby sie od nich duuuzo nauczyc...o np.też Schwardix Marvally-jeden z poprzednich bandów Hizakego, nagrali kilka piosenek, ale wiekszosc z nich to killery:)
reszte, jak napisałam...zapraszam na last.fm, tam sie o wiele lepiej gada o muzyce:)

btw. to mnie ostatnio zabiło...dosłownie..
http://img201.imageshack.us/my.php?imag ... 002co3.jpg
http://img136.imageshack.us/my.php?imag ... 003ym2.jpg

uprzedzajac wszelkie fakty..bylo to spotkanie biznesowe..Mana mial przeprowadzic z nia wywiad,podczas ich występów w Japan..

http://img148.imageshack.us/my.php?imag ... 005lm2.jpg btw.jak myslicie,co to jest po (naszej) lewej stronie, na szyji Many :lol:

w miedzczasie pojawilo sie tez nowe zdjecie Kayi, promujące nowy singiel http://www.brand-x.jp/product/1878

http://img87.imageshack.us/img87/4581/scan00010ay2.jpg ha! czy mi sie zdaje, czy ten podbródek zdradził Kaye?XD <chodzi ofkoz o płeć;)>
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Garnet pisze:http://img201.imageshack....scan0002co3.jpg
http://img136.imageshack....scan0003ym2.jpg
Ooo, Amy i Mana... wyszła przy nim bardzo mało mhrocznie i jakoś bez polotu... ale na fotce w makijażu już wygląda lepiej :]
Garnet pisze:http://img148.imageshack....scan0005lm2.jpg btw.jak myslicie,co to jest po (naszej) lewej stronie, na szyji Many :lol:
Nie wiem czemu, ale to mi się z zawleczką kojarzy... :lol: Btw. wyszedł tu świetnie, makijaż na twarzy zabija ^^
Garnet pisze:w miedzczasie pojawilo sie tez nowe zdjecie Kayi, promujące nowy singiel http://www.brand-x.jp/product/1878
Ładne to... Jak zawsze :wink:
Garnet pisze:http://img87.imageshack.u...can00010ay2.jpg ha! czy mi sie zdaje, czy ten podbródek zdradził Kaye?XD <chodzi ofkoz o płeć;)>
Zdradził :wink: Gdyby nie to że jest z Japonii, wziąłbym go bez problemu za kobietę zawsze, po prostu o ostrej linii kości szczękowej, ale jak wiadomo że z Japonii, to musi być facet. Ale cute XD

Btw. zagłębiając się dalej w muzykę Dark Tranquillity doszedłem do wniosku, że nie tylko Anders z In Flames ma tak niesamowicie szeroką skalę głosu. Mikael jest niesamowity. Głos od niewytrenowanego, wściekłego growl'u, przez idealnie czysty śpiew, operowy baryton (TAK!) do obecnego, niesamowicie głębokiego, idealnie wyraźnego growl'u, który nie stracił nic mocy, a zyskał na wyrazistości. Każde słowo można rozróżnić bez problemu. To jest moc. Drzewiej często śpiewali z gościnnie występującymi paniami... UnDo Control, Through Ebony Archways, Insanitys Crescendo, ...Of The Melancholy Burning są właśnie tak śpiewane i są po prostu piękne. Za to sam baryton Mikael'a słychać najlepiej w Auctioned, gdzie śpiewa tylko nim przez ponad 6 minut. Coś niesamowitego. Tak samo jak kawałki instrumentalne, Ex Nihilo i Mine Is The Grandeur... (druga część to właśnie ...Of The Melancholy Burning). Teksty... Metafizyka, szeroko rozumiana, włącznie z kosmologią, kosmogonią, magią. Polecam.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Cierń
Cactuar
Cactuar
Posty: 419
Rejestracja: pn 18 lip, 2005 22:25

Post autor: Cierń »

Ostatnimi czasy odkryłem nowy (w sumie to dość już stary XD) zespół o wdzięcznej nazwie 'Jag Panzer'. Jak na razie zapoznaję się z ich muzyką, którą to można sklasyfikować jako heavy/power metal prosto z USA. Postanowiłem zapoznać się z tym w sumie mało znanym zespołem za sprawą gitarzysty Chrisa Brodericka, który to w owym zespole gra... zgadnijcie na czym ;) A dlatego to za jego sprawą, gdyż często zastępował on gitarzystów Nevermore grając obok Jeffa Loomisa na koncertach (jakoś tak się złożyło, że zawsze z nimi są problemy... jak to i stało się z ostatnim nabytkiem Nevermore, czyli Stevem Smythem. Mianowicie miał on problemy z nerkami i wymagał natychmiastowego przeszczepu. Na szczęście dawca się znalazł, a przeszczep się przyjął... uratowało mu to w sumie życie, no ale ja nie o tym XD)
Nie wspominał bym w sumie o tym zespole jednak jest on po prostu fenomenalny :) Bynajmniej na tych dwóch albumach, które aktualnie posiadam, czyli "Casting the Stones" z 2004 roku jak i "Mechanized Warfare" z 2001 roku. Ich gra jest w sumie oparta na średnich tępach z dość częstymi wskokami w szybsze rejony. Soczysta i monumentalna gra gitar nie pozostawia wiele do życzenia i wgniata w ziemię. Ogólnie grają strasznie melodyjnie, co jest również podkreślone przez śpiew wokalisty niejakiego Harryego Conklina. Faceci tworzą bardzo ciekawe, dobrze przemyślane jak i zagrane solówki (jak i całe kawałki... talentu do tworzenia to im nie brakuje oj nie ;) ). Panowie odpowiedzialni za część rytmiczną też nie są byle pajacami... perkusja jest dobrze zaaranżowana jak i zagrana, a pan od basu nie daje sobie w kaszę dmuchać XD Kawałki są czasami przeplatane różnego rodzaju samplami jak i nawet w jednym (Unworthy) pojawia się bardzo ciekawie wkomponowany chór męski rodem ze średniowiecza. Trudno mi wybrać faworyta wśród tych piosenek, ale na czoło wyraźnie wysunął się Vigilant z 'Casting the Stones'. I powoli zagłębiam się również w warstwę liryczną :)
Warte wzmianki jest to, że dwa przesłuchane i polubione przeze mnie albumy należą do najlepszych tej grupy (niby, ale ja to jeszcze dokładnie sprawdzę własnym taste'em XD).
Ostatnio Garnet zarzuciła Galneryusem z Japonii... tworzącym podobny styl muzyczny. Jak dla mnie muszą się panowie z Japonii jeszcze wiele nauczyć zanim zaczną konkurować z US nad A ;) I tym optymistycznym akcentem zakończę na dziś :D

EDIT

No i jeszcze dla zainteresowanych poruszonym przeze mnie tematem (są tu w ogóle tacy :lol: ) oficjalna strona zespołu zawierająca sample, liryki etc. :)
"We carry death out of the village!"
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

W końcu posłuchałem Bal-Sagoth... To jest zespół, od którego wszyscy power metalowcy powinni uczyć się jak grać podniosłą, epicką muzykę, bez najmniejszych wątpliwości. Z powodu głosu wokalisty (Byron) są klasyfikowani jako black/symphonic black, ale ich nie da rady tak łatwo zapuszkować. Byron w bardzo dużej liczbie piosenek używa spokojnego, głębokiego głosu, prowadząc narrację wydarzeń, so tego równie dużo growluje i black metalowo skrzeczy, co daje niesamowitą mieszankę. Od drugiej płyty (Starfire Burning Upon the Ice-Veiled Throne of Ultima Thule) zaczęli ostro używać klawiszy i nagrywać utwory z orkiestrą symfoniczną - co daje niesamowity efekt podniosłości, wraz z epickimi tekstami i sposobem grania samej muzyki. Jeżeli bawić się w klasyfikację (w ich wypadku wychodzi to śmieszne, bo grają nieklasyfikowalnie :P ) to zawierają w swojej muzyce elementy black'u, death'u, metalu symfonicznego, metalu melodyjnego, speed i power metalu, oraz nieco heavy. Co zaskakujące - muzyka jest bardzo spójna i nie sprawia wrażenia skleconej na siłę z tego co się dało, słucha się płynnie i gładko. Co podnioślejsze kawałki 'bitewne' dają takiego kopa, że aż się ma ochotę chwycić topór i albo shiny sword i ruszyć do bitwy ^^ Co do tekstów i oprawy - Byron jako człowiek wykształcony w zawiłych drogach języka angielskiego i miłośnik wszelkich odmian fantasy i science fiction (w szczególności dark s-f i fantasy) stworzył własne uniwersum zwane czasem Sagothverse. Podobne w założeniach do czasów Conana Barbarzyńcy, opowiada historię równoległych światów i starożytnych imperiów, potężnych bohaterów, wielkich bitew stoczonych ze złymi czarnoksiężnikami, starożytnych cywilizacji jak Hiperborea, Ys, Ultima Thule, MU, pojawiają się także historie o złych półbogach, którzy przebudzeni ze swego snu, zapieczętowani dawno temu pod powierzchnią Księżyca i teraz pragną zemsty, która może znów pochłonąć całe układy planetarne (uff... tyle zua i mhroku). Panowie wydali do tej pory 6 płyt, wszystkie razem tworzą zamkniętą historię tego świata i są naprawdę dobre. Wspomnę jeszcze o wyjątkowo 'epickich' i długaśnych tytułach, jak "And Lo, When The Imperium Marches Against Gul-Kothoth, Then Dark Sorceries Shall Enshroud The Citadel Of The Obsidian Crown (Episode: VIII)" czy "The Dark Liege Of Chaos Is Unleashed At The Ensorcelled Shrine Of A&#8217;zura-Kai (The Splendour Of A Thousand Swords Gleaming Beneath The Blazon Of The Hyperborean Empire Part: II)". Zapraszam do odsłuchania, z doświadczenia wiem, że może spodobać się absolutnie każdemu :)
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

jakie wypracowania ^_^

ja tylko krotko^^"
ostatnio przegladajac wywiady z Kaya, znalazłam takie cuś...

Are you interested in Mexico?
Of course! Not only Mexico but also Poland, Italy,Belgium, the United States, China... I'm interested in many countries all over the world. I'm sure each country has a different taste and any of them is fabulous.

OMG..musialo, mu się coś pomylić xD ..Polska, ja nie moge ^^" >autentyczny szok<

btw. kolejny zespół zagra na Ślasku, mam tu na myśli Dream Theater
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Nienormalny_PS2
Malboro
Malboro
Posty: 637
Rejestracja: śr 04 maja, 2005 03:16
Lokalizacja: Chronoles

Post autor: Nienormalny_PS2 »

Garnet pisze:btw. kolejny zespół zagra na Ślasku, mam tu na myśli Dream Theater
Ciekawe czy TomajS o tym wie. To on mnie zaraził ich twórczością. Wie chyba...
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Hmm... Nowa płyta Dark Tranquillity "Fiction" jednak mnie nie zawiodła :] Bałem się, że będzie to coś w rodzaju średnio IMO udanej "Damage Done", a tu spore zaskoczenie i wielki powrót do kilku elementów jakich od dosyć dawna nie było. Przede wszystkim - kobiecy wokal w kawałku "The Mundane And The Magic", oj dawno tego nie było, a efekt jest jak zawsze w przypadku tego połączenia u DT zabójczy (wystarczy przypomnieć "UnDo Control" , "Through Ebony Archways" i "Insanity's Crescendo"). Po drugie, Mikael znów używa swojego wspaniałego, czystego wokalu (jak to fajnie brzmi, kiedy wokalista używa bardzo głębokiego, ale idealnie wyraźnego growl'u i barytonowego (!) śpiewu... "Misery's Crow" jest tego idealnym przykładem. Inne szczególnie dobre kawałki to "Empty Me", miażdżący po prostu wspaniałymi klawiszami i leciutko pobrzmiewającym w tle pianinem. "Focus Shift" - wyraźny ukłon w stronę poprzedniej płyty, jest zagrany i wyprodukowany w taki sam sposób jak poprzednia, czyli aż do osiągnięcia efektu 'ściany dźwięku' - szybka, mocna kompozycja. I wreszcie wyjątkowy rodzynek - "Inside The Particle Storm", boski, niepokojący z lekka kawałek, ze wspaniałymi zmianami tempa i zagrany w sposób dający niemal wrażenie bycia wewnątrz burzy wściekle kotłujących sie cząsteczek :] Coś wspaniałego. No i jeszcze "Terminus (Where The Death Is Most Alive)", niezły kawałek, łączący stary styl gry DT z nowym. Reszta utworów też jest jak najbardziej dobra, chociaż te właśnie wybijają się nad poziom. Ale brakuje chociażby jednego instrumentala... a w tych są niepobici ("Ex Nihilo" wywołujące ciarki na plecach). Ogólnie - jest nieźle, widać że zespół się rozwija, nie tracąc swojego brzmienia, Mikael dalej prezentuje wspaniałe możliwości wokalne i cieszy mimo nowości powrót do starych chwytów. Bardzo dobry melodic death :]

Co do At The Gates - prekursorów melodic deathu... Po przesłuchaniu stwierdzam że bliżej im znacznie do tradycyjnego deathu, niż melodic, chociaż ostatnia płyta pokazuje, że jednak coś jest na rzeczy i rzeczywiście jest słusznie uznawana za jedną z płyt które położyły podwaliny pod ten gatunek. Jedno mnie niestety odrzuciło - mam wielką tolerancje na wszelkie growl'e, skrzeki, wrzaski itp., ale wokalu w At The Gates nie zniesę XD Wściekły, wysoki, szybki i desperacki, po prostu desperacki (jak by mu przywiązali do klejnotów odważnik 150 kilo i grozili, że zrzucą go zaraz z urwiska) wrzask. Jak się to zniesie - to można spokojnie słuchać :] Z godnych utworów - dwa wspaniałe instrumentale "Into The Dead Sky" i wspaniałe, mroczno - niepokojące "The Flames Of The End" bardzo podobne do głównego tematu muzycznego Far Cry i endingu Black Lagoon. Można słuchać, ale trza być przygotowanym na tego wokalistę XD
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Cierń
Cactuar
Cactuar
Posty: 419
Rejestracja: pn 18 lip, 2005 22:25

Post autor: Cierń »

Gveir pisze:Hmm... Nowa płyta Dark Tranquillity "Fiction" jednak mnie nie zawiodła :]
Mnie też :D Jest tym, czego DT szukali od dłuższego czasu... Jest płytą na której w; można by rzec; idealny sposób wymieszali charakterystyczne dla siebie patenty. Jest dla mnie ukoronowaniem ich kariery i kwintesencją wykreowanego przez lata stylu (oczywiście mam nadzieję, że chłopaki nie spoczną na laurach ;) ) Kawałki zapadają w pamięć, aż z przyjemnością się je nuci (w szczególności "Misery's Crown", "Inside the Particle Storm", "The Mundane and the Magic", "Focus Shift" itd. XD)

No a do twoich typów Gveir dorzuciłbym jeszcze rozpoczynający płytę "Nothing to no One", który to idealnie się do swojej roli nadaje... już sam początek zbudowany z miarowego basu i perkusji doprawiony piorunującym samplem powoduje ciarki na plecach i miło wprowadza w ciężki nastrój płyty. Świetnie zróżnicowane tempa od zaprawionych szybkimi blastami i rwącą gitarą miejsc do klimatycznych zwolnień wypełnionych przestrzennymi klawiszami i miażdżącymi riffami. W ogóle to chłopaki mają świetną smykałkę do budowania ciężkich klimatycznych, a zarazem szybkich i melodyjnych utworów.
Mała wzmianka o "The Mundane nad the Magic"... kobiecy wokal zabija! Idealny miks z wokalem Mikaela w jakże melodyjnym refrenie... ich głosy przechodzą w siebie strasznie płynnie dając słuchaczowi emocjonalną ekstazę ;) Taki refren świetnie buduje nastrój pomiędzy pasażami growlu Mikaela i instrumentalnym walcem stworzonym przez resztę muzyków. Dodam w tym miejscu również, że Mikael ma jeden z najlepszych growli, jakie w życiu słyszałem... strasznie wyraźny, przez co dający słuchaczowi wychwycić praktycznie wszystkie słowa i wtórować mu w domowym zaciszu ;)
Gveir pisze:I wreszcie wyjątkowy rodzynek - "Inside The Particle Storm", boski, niepokojący z lekka kawałek, ze wspaniałymi zmianami tempa i zagrany w sposób dający niemal wrażenie bycia wewnątrz burzy wściekle kotłujących sie cząsteczek :]
O tak... diament na płycie powodujący opad szczeny... kawałek rozgniata od samego początku do końca. Dźwięki w niego wplecione wydają się, jakby pasować tam od zawsze... W sumie kawałek nie jest bardzo szybki, a miażdży zarówno warstwą muzyczną jak i tekstową (DT ma na szczęście liryki inteligentne)

Nie będę rozwodził się nad resztą, chociaż płyta jest tego warta i naprawdę według mnie nie ma na niej słabego miejsca. Do tej pory najmocniejszy punkt w dyskografii jako całość... bo niestety poprzednie albumy miały słabe momenty... tutaj po kilku(nasto) krotnym przesłuchaniu stwierdzam brak ;)
Gveir napisał swoje i ja dorzuciłem trochę... Jeżeli więc jesteś fanem ciężkiej (a przede wszystkim wielce inteligentnej) muzyki nie możesz przejść obok tego dziełka obojętnie... a jeżeli nie jesteś zapoznaj się z tą pozycją, a może odkryjesz nowe; nieznane dotąd sobie; rejony muzyki ;)
"We carry death out of the village!"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”