Muzyczne wspomnienia

Nie ważne czy Hip Hop, Techno, Dance, Gotyk albo Metal, czy muzyka klasyczna, tu gra muzyka. :D

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Muzyczne wspomnienia

Post autor: Go Go Yubari »

Śmierć Jacksona natchnęła mnie do stworzenia tego tematu. Dla mnie osobiście pozostanie on ikoną, legendą, królem i tyle. Nasi rodzice mieli Elvisa, my mieliśmy Jacksona. Każdy z nas kiedykolwiek zetknął się z jego twórczością. Ja się na niej wychowałam. Czy był pedofilem, czy był nienormalny - dzisiaj to nie ma znaczenia. Był genialnym twórcą. Jego muzyka pozostanie wiecznie żywa. Co ważniejsze, muzyka opowiadająca o czymś. Nawołująca do tolerancji, niepowtarzalna.

Bad
Beat it
Black or White
Smooth Criminal
Thriller

I masa innych. Wraz z Jacksonem zakończył się pewien rozdział. Bardzo istotny. Jackson zapewne jeszcze bardzo długo pozostanie królem.
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2002
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Byłam fanką od najmłodszych lat i aż mi się nie chce myśleć o tych wszystkich bredniach które zapewne będą o nim wypisywać po śmierci. Nie był pedofilem- był dziecinny i ekscentrczny- łatwy cel dla naciagaczy. Mniejsza o to, brak mi słów, jestem w szoku...
Awatar użytkownika
Raven
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 1411
Rejestracja: czw 20 lip, 2006 11:24
Lokalizacja: W.M. Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Raven »

Niestety. Wielu wielkich współczesnych muzyków (fanem Jacksona nie byłem, ale doceniam jego twórczość) umiera zdecydowanie zbyt młodo. I Jackson ze swoją 50-tką jest tutaj względnie stary w tym towarzystwie, bo wystarczy wspomnieć Morrisona, Hendrixa, Cobaina, Joplin, Bonhama i wielu innych, którzy zginęli jeszcze młodziej. A ilu innych o włos uniknęło tego samego, choćby Pop, Cave i Reznor. Tacy jak oni w momencie śmierci byli jeszcze w samym środku kariery. Mogli by nagrać jeszcze mnóstwo wybitnych płyt :/
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Awatar użytkownika
AUDION
Cactuar
Cactuar
Posty: 324
Rejestracja: czw 20 wrz, 2007 14:14
Lokalizacja: MALBORK

Post autor: AUDION »

Podobnie jak Dark nie byłem jego fanem, jednak tacy muzycy bez względu na to, czy się ich lubi, czy nie zasługują na pamięć i szacunek. Wkurza mnie to, że media, które zawsze robiły z niego dziwoląga i odżegnywały od czci i chwały, dziś pieją jaki to on wspaniały i cudowny, szczyt hipokryzji. Pojawią się oczywiście nowi pseudo fani, którzy po śmierci nagle zaczną go uwielbiać i kupować płyty, które niedawno zalegały na półkach. Do tego dojdą nagrania nigdzie nie publikowane, czy też stworzone pośmiertnie(tak było z Fredkiem, a właściwie jest nadal). Smutny znak naszych czasów, nawet legenda nie może pozostać legendą, aż się rzygać chce.
Nie zapalę dziś świeczki, nie zapłaczę nad jego losem, nie puszczę dziś jego muzyki, nie zostanę jego fanem, ale pozostawię go w pamięci, bo tam jest dla niego miejsce.
Brakujące ogniwo pomiędzy zwierzętami, a ludźmi, to właśnie my.
Awatar użytkownika
mroczna sarna
Cactuar
Cactuar
Posty: 212
Rejestracja: ndz 31 maja, 2009 23:50

Post autor: mroczna sarna »

"Podobnie jak..." fanem Jacksona nie byłem,aczkolwiek pamiętam kilka jego hitów,bo po prostu nie sposób było jego twórczości nie znać.Co do świeczek internetowych,żadnej takiej "postawić" nie mam zamiaru,zawsze uważałem to za coś żenującego.Faktem jest,że zdziwiła mnie ta wiadomość.Ludzi,takich jak Michael,Freddie,czy z żyjących - np. takigo Hetfielda - uważa się za "wiecznych".Później przychodzi moment zdziwienia i refleksji,która mnie dzisiaj naszła,a mianowicie,iż wszyscy skończymy tak samo - zeżrą nas robaki w piachu (tudzież ktoś postawi nasze popioły na tv).Nieważne,czy jesteś Mietkiem hydraulikiem,czy Mietkiem Gwiazdą muzyki pop.Media faktycznie przeginają i z biegiem lat robią to w sposób coraz bardziej niesmaczny.A porównanie go do papieża przez jakiegoś z internautów pozostawię bez komentarza.Odeszła kolejna osobistość,trudno - na mnie też przyjdzie kiedyś czas.Ciekawe tylko,jak organizatorzy rozwiążą kwestię wyprzedanych biletów na 50 koncertów w o2Arena w Londynie.

Yakuza 0 (PS4)
, World of Final Fantasy (PS4), Tales of Berseria (PC)&(PS4)
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Wkurzają mnie wszelkie komentarze. "R.I.P" i ta plaga "świeczek". Jak ktoś nie słuchał Michaela Jacksona, to dziś nie ma wyboru, bo praktycznie jest wszędzie. Nawet MTV stało się na chwile stacja muzyczną i puszcza Jacksona bez przerwy. Ja wracałam do Michaela średnio raz na 2-3 tygodnie. Ot tak, żeby sobie przypomnieć Bad czy inny przebój, na którym się wychowałam.
Nagle wszelkie media i ludzie, którzy spekulowali o jego pedofilii i żywili się jego kolejnymi wpadkami, opłakują go i wspominają jak najlepiej. Żenujące.
Teraz pojawi się masa kompilacji "The Best of Michael Jackson" + kupa DVD i ludzie pobiegną do sklepów nagle kupować jego muzykę. Jak sobie przypomnę Niemena, to aż mi się mdło robi.
Ja dalej czuję się po prostu dziwnie. Jackson był odkąd pamiętam. Jak JP2. Był i już.
Nikt go nie zastąpi. To jak z Benedyktem. Jest, ale co z tego. To zupełnie inna osobowość. Praktycznie bezpłciowa. Jak wykreują Timberlake'a na następcę Jacksona to się pochlastam -_-'
Awatar użytkownika
mroczna sarna
Cactuar
Cactuar
Posty: 212
Rejestracja: ndz 31 maja, 2009 23:50

Post autor: mroczna sarna »

Go Go Yubari pisze:Jak ktoś nie słuchał Michaela Jacksona, to dziś nie ma wyboru, bo praktycznie jest wszędzie.
Całe szczęście,że nie mam w domu telewizji :P
Trafiłaś w sedno z tymi kompilacjami,też o tym pomyślałem.Powstaną one zapewne,tak jak i reedycje wszystkich albumów Michaela,edycje specjalne filmów - kto wie,czy nie nakręcą jakiejś biografii.Bo przecież światem rządzi pieniądz,a na śmierci sławnej osoby można sporo zarobić.To nie jest już nawet mdłe - to jest po prostu odrażające.A w płaczącą cały dzień Madonnę nie uwierzę.
P.S. Kto to jest Timberlake? ;-)

Yakuza 0 (PS4)
, World of Final Fantasy (PS4), Tales of Berseria (PC)&(PS4)
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

Dawniej byłem wielkim fanem Jacksona. Dziś po prostu bardzo lubię jego muzykę. Smutne, że odszedł, ale przynajmniej media nie będą się już dłużej nad nim wyżywać. Kiedy byłem mały, nie mogłem sobie wyobrazić tego, że dożyję dnia, w którym usłyszę o jego śmierci.
Awatar użytkownika
hay
Cactuar
Cactuar
Posty: 271
Rejestracja: pt 12 gru, 2008 16:44
Lokalizacja: Zza sedesu.
Kontakt:

Post autor: hay »

Od dzieciaka lubiłem Jacksona, zawsze sympatyzowałem z jego dziecinnawym zachowaniem, otaczaniem się bajerami, zabawkami, automatami itd. i w sumie rozumiem go, gość miał przej*bane dzieciństwo, a to się odbija na człowieku.
Swoją drogą był też strasznie męczony przez społeczeństwo, media i hieny sądowe.
Zawsze stałem murem za Jacksonem i byłem przekonany, że nie zrobił żadnej z zarzuconych mu rzeczy. Teraz to już nie ważne. W końcu oszczerstwa się skończą.

Pamiętam nie raz znajomi się dziwnie na mnie patrzyli jak zapuszczałem MJ'a, a znają mnie jako zatwardziałego metala. Nawet ludzie w pracy w końcu nauczyli się tolerować moje okazjonalne podśpiewywanie Beat it, a nie mam głosu do śpiewania...

Zawsze imponował mi przekaz utworów, pacyfistyczne zawołania, zew do tolerancji, czy zwykłe historyjki stojące za utworami. Zawsze lubiłem oglądać klipy bo jakby na to nie patrzeć, większość z nich to prawdziwe perełki.
Go Go Yubari pisze:Wkurzają mnie wszelkie komentarze. "R.I.P" i ta plaga "świeczek". Jak ktoś nie słuchał Michaela Jacksona, to dziś nie ma wyboru, bo praktycznie jest wszędzie. Nawet MTV stało się na chwile stacja muzyczną i puszcza Jacksona bez przerwy. Ja wracałam do Michaela średnio raz na 2-3 tygodnie. Ot tak, żeby sobie przypomnieć Bad czy inny przebój, na którym się wychowałam.
Nagle wszelkie media i ludzie, którzy spekulowali o jego pedofilii i żywili się jego kolejnymi wpadkami, opłakują go i wspominają jak najlepiej. Żenujące.
Teraz pojawi się masa kompilacji "The Best of Michael Jackson" + kupa DVD i ludzie pobiegną do sklepów nagle kupować jego muzykę. Jak sobie przypomnę Niemena, to aż mi się mdło robi.
Hah, ludzie lubią stawiać świeczki i pozować żałobę znanych im osób, mimo że nie do końca ich znali, przebywali, słuchali, oglądali filmy itd itp. Ludzie po prostu lubią żałobe. To samo było z JPII. Masa świeczek, potworna żałoba, a ludzie tak na prawde gówno o nim wiedzieli. Tak samo teraz.
Teraz MJ stanie się trendi i hieny będą strasznie przeżywać śmierć muzyka, którego twórczości nawet nie słuchali.

Ogólnie to jak się wczoraj dowiedziałem o jego śmierci dość mocno mnie to zdołowało. Posypał się fragment świata, w którym żyję.
This post is... hay definition.
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

hay pisze:Hah, ludzie lubią stawiać świeczki i pozować żałobę znanych im osób, mimo że nie do końca ich znali, przebywali, słuchali, oglądali filmy itd itp. Ludzie po prostu lubią żałobe.
http://nasza-klasa.pl/profile/14243407/ ... album/2/12 (znalezione by gzo)

Jak to mawia młodzież "żal.pl".

http://browse.deviantart.com/?q=Michael ... n&order=24

Obrazek
Awatar użytkownika
hay
Cactuar
Cactuar
Posty: 271
Rejestracja: pt 12 gru, 2008 16:44
Lokalizacja: Zza sedesu.
Kontakt:

Post autor: hay »

Tradycyjnie. Umiera sława to od razu cyrk robią, ale dam sobie wacka urąbać, że większość z tego pospólstwa nie powiedziała by ciepłego słowa o MJ jak żył.
A komiks mocny ;]
Pamiętam jak Gary Cygax umarł, twórca D&D, fani uhonorowali go nagłówkami typu "goes into negative hit points".
Blech, brak mi słów na ten cyrk pełen kiepsko wytresowanych nastolatków.
This post is... hay definition.
Awatar użytkownika
mroczna sarna
Cactuar
Cactuar
Posty: 212
Rejestracja: ndz 31 maja, 2009 23:50

Post autor: mroczna sarna »

http://muzyka.onet.pl/10172,1998412,newsy.html
No więc właśnie.Ciśnie mi się na usta tylko jedno słowo,którego ze względu na jego wulgarność - nie wypowiem.
Dajcie już facetowi spokój,a nie teraz wielki boom na muzykę Jacksona,przecież to jest chore.No i masa "szczekaczy-ujadaczy" co to wiedzą najlepiej,czy MJ był pedofilem (bo pewnie sami z nim spali w dzieciństwie), czy wybielał sobie skórę czy nie (nie wiem o nim zbyt wiele,ale osobiście uważam,że to choroba,a nie celowe wybielanie) i masa innych głupich tekstów na jakie można natrafić.

Yakuza 0 (PS4)
, World of Final Fantasy (PS4), Tales of Berseria (PC)&(PS4)
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

a) IMO nie był. Był mentalnie dzieckiem i lepiej się czuł w towarzystwie dzieci, ale imo ich nie molestował. I znów negatywny wpływ ojca.
b) Ponoć cierpiał na bielactwo. Stąd to "wybielanie". Operacje plastyczne swoją drogą. IMO było to tez spowodowane negatywnym wpływem ojca, który ponoć mówił coś a'la "nie widziałem brzydszego dziecka" etc.

Tak teraz będzie masa płyt CD, DVD. Filmy biograficzne etc. + jest taki, ze może pojawi się jakaś naprawdę przyzwoita kompilacja.
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Miałam się nie udzielać w tym mało interesującym mnie temacie, ale nie zdzierżyłam.

Czegoś tu bowiem nie rozumiem. Przeszkadza Wam bicie piany po Jacksonie, a sami bijecie, aż miło. Medialna nagonka (której jakoś nie widzę, bo nie śledzę każdego newsa o MJ) jest be, a tymczasem na forum poświęconym FF też wyrasta temat 'na czasie', bo jakże inaczej.
Przeszkadza Wam, że ludzi na całym świecie interesują szczegóły śmierci Jacksona? Nawet jeśi nie byli fanami (a czasem wręcz antyfanami), to sława faceta sięgała daleko, więc trudno się dziwić, że teraz masa osób chce zaspokoić ciekawość - śmierć była przecież nagła i przedwczesna.
Nie możecie wytrzymać z oburzenia, bo jacyś internauci 'palą' wirtualne świeczki albo masowo odwiedzają portale z newsami, youtube, etc.?
Przeszkadza Wam, że utwory Michaela wskoczą z powrotem na pierwsze miejsce list przebojów, że ktoś sprzeda nowe wydania starych albumów, kompilacje, inny fanowski stuff, etc.? Mnie nieszczególnie. To chyba normalne, że dopóki człowiek żyje, to ludzie biorą go 'for granted', a w chwilę po śmierci zaczyna się atak histerii i boom na muzykę (tak jak ma to np. miejsce w chwili rozpadu popularnego zespołu). To nie hipokryzja. Co, może do 'żałoby' mają prawo tylko truu fani, którzy nie opuścili żadnego koncertu w promieniu 1000 km i od lat mają domy wypełnione albumami/plakatami 'króla'?

Dlaczego ma się zostawić Jacksona w spokoju? Może jeszcze zapomnieć o jego muzyce? No bez przesady.

Jak już wspominałam, miałam w ogóle nic tu nie pisać, bo MJ i jego twórczość są mi idealnie obojętne. Mam w domu tylko 'HIStory' - raczej nietrafiony prezent z czasów dzieciństwa, którego zdarzało mi się czasem słuchać. Szanuję dorobek i wkład artysty w rozwój światowej muzki, ale to po prostu nie moja działka. Jego dziwactwa jakoś nigdy szczególnie mnie nie bulwersowały. Operacje plastyczne postrzegam jako skutek toksycznego ojca i niskiej samooceny, a co do pedofilli - jeden Jackson (i ewentualne ofiary) znały prawdę. Cała reszta ludzkości może sobie wyłącznie snuć spekulacje na ten temat (czego nie omieszka robić przez minimum następne 10 lat).

Nie przeszkadza mi 'cyrk' wokół MJ, bo do tego po śmierci papieża mu daleko, przynajmniej w naszym kraju. Teraz na szczęście nikt nie odwoła mi zajęć na uniwerku, żebym na pewno mogła obejrzeć pogrzeb w TV. I gut. Niech sobie będą te wirtualne świeczki, artykuły w gazetach i slepowe półki świecące pustkami po wyprzedanych płytach. Komu to przeszkadza ze względu na 'profanowanie imienia wielkiego artysty', niech oleje i pójdzie słuchać muzyki w zaciszu własnego domu.
A jeśli komuś przeszkadza to z innych wzglęów... no cóż... wtedy ma problem.
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2002
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Był mentalnie dzieckiem
O swoich "łóżkowych" doświadczeniach z dziećmi opowiadał z taką naiwnością, że ja bym go podejrzewała co najwyżej o niestabilność psychiczną. Nawet nie zdawał sobie sprawy jak fatalnie to brzmi w świetle wcześniejszych oskarżeń- szczerze wątpię by mialo to jakikolwiek podtekst erotyczny. Na szczęście tv skupia się teraz głównie na jego twórczości i nie odgrzewa żadnych skandali ani nie liczy operacji plastycznych. Co jak co, ale to się królowi należy. Nie trzeba być fanem żeby docenić jego talent i dorobek artystyczny, nic dziwnego że tak wiele osób nagle zaczęło go znów słuchać.
Dajcie już facetowi spokój,a nie teraz wielki boom na muzykę Jacksona,przecież to jest chore.
Naturalna reakcja. To czy ktoś był fanem od lat, czy dopiero zdał sobie sprawę z istnienia muzyki MJ jest nieważne, bo sam poziom zainteresowania jego płytami jest imponujący. Choćby to była tylko poza, albo pójście "za modą", nie ma nic złego w tym, że ludzie na całym świecie wykupują jego cd i dvd. Tak jak napisała Lenn:
o chyba normalne, że dopóki człowiek żyje, to ludzie biorą go 'for granted', a w chwilę po śmierci zaczyna się atak histerii i boom na muzykę (tak jak ma to np. miejsce w chwili rozpadu popularnego zespołu). To nie hipokryzja
Amen.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”