Strona 69 z 72

: wt 26 cze, 2007 23:42
autor: KAIN
Eiko pisze:Poszukuję ostro dołujących piosenek... Zna ktoś takie??
Polecam album: Opeth - Damnation cały jest niesamowicie dołujący IMO. A z samych utworów to: Ptaky - Czarne Słońce, A Perfect Circle - Imagine, A Perfect Circle - What's Going On, A Perfect Circle - Orestes, A Perfect Circle - The Noose (to jest boski utwór ;) ), do tego dużo starszych piosenek Evanescence :]
Eiko pisze:Od razu mówię, że nie lubię ciężkiego metalu...
To co co podałem chyba nie jest tak ciężkie :P

: śr 27 cze, 2007 16:01
autor: Gveir
Eiko pisze:Poszukuję ostro dołujących piosenek... Zna ktoś takie??
Eiko pisze:Od razu mówię, że nie lubię ciężkiego metalu...
No to z najlżejszych posłuchaj - Paradise Lost, płyt Host i Belive In Nothing (zwłaszcza kawałki Year Of Summer, Host, I Am Nothing, Illumination, Something Real, Divided). Dołek dołkowaty, zwłaszcza Belive In Nothing. Śpiew idealnie czysty, muzyka to tutaj rock, synth rock, z angielskimi inspiracjami (oni ogólnie są anglikami). Te płyty metalem nie są, to delikatny i spokojny rock, polecam jak najbardziej, na pewno nie zawiedziesz się :] Klimat smutny i chwilami na tych płytach mroczny, ale rzadko, chociaż to typowe u zespołu, który stworzył gatunek gothic metal ;] Ale serio - to nie powinno Cię zawieść :]

: czw 28 cze, 2007 10:18
autor: Kimahri
Eiko pisze:Poszukuję ostro dołujących piosenek... Zna ktoś takie??
Ja polecam taki soft rockowy zespół Keane, wyróżnia się tym , że zamiast drugiej gitary mają pianino, jeszcze taki spokojny i czysty głos wokalisty. Prawie wszystkie ich piosenki są dołujące, ale polecam Bedshaped, She Has No Time, zresztą... posłuchaj sobie troszke i wybierz te ,które Tobie odpowiadaja ;P
http://www.lastfm.pl/music/Keane?q=keane

: czw 28 cze, 2007 18:31
autor: Ireth
Kimahri pisze: Powiedz mi czy byłaś na Torwarze w dzień dziecka :> ?
Chwaląc się mi się udało nabyć bilet i pojechałem ;P a koncert był genialny ;)

:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(

<zanosi się histerycznym płaczem>

Nie ....nie byłam :( :( :( miałam odłozona kasę z osiemnastki, to miał byc mój najpiękniejszy prezent, ale mój tata ( dzieki Ci, tato >.< ) nie pozwolił mi jechać samej do Warszawy, w dodatku na jakiś satanistyczny koncert ( tak, jest przewrazliwiony i nadopiekuńczy -_- )

I nie usłyszałam Briana :cry: .....no wprawdzie po troszku usłyszałam, bo znajoma mi nagrała na pocztę głosową Taste in men ^_______________^

Może kiedyś jeszcze mi sie uda ;_________________;

: pt 29 cze, 2007 00:04
autor: Kimahri
Ireth pisze:bo znajoma mi nagrała na pocztę głosową Taste in men
IMO Taste in men wyszedł genialnie(zresztą chyba najlepiej) ;P na I know, czy Soulmates szło się rozpłakać, i jeszcze Brian dał naprawdę nie złą przemowe. Set lista też była całkiem nie zła, fakt, że od pół raku ta sama, ale... Prawie wszystko co chciałem było, nie było tylko Black Eyed ;P Tak , pamiętaj , że to przez Ciebie wydałem TROCHE pieniędzy żeby tam pojechać ! :>

: pt 29 cze, 2007 09:46
autor: Ireth
Znaczy się to niby tylko i wyłacznie moja wina, że się dobrze bawiłeś na koncercie tak swietnego zespołu?? :D Oh my, pójde do piekła :wink:

No ale mam nadzieję, że kiedyś jeszcze przyjadą ;____;

No i ciekawa jestem jak wypadnie koncert RHCP (:

: pt 29 cze, 2007 10:04
autor: wyzga
Ja lubię najbardziej Linkin Park i System of a Down :wink:

: pt 29 cze, 2007 20:24
autor: Dyzio_USSJ
Ja praktycznie słucham każdej muzyki która wpadnie mi do ucha (nawet klasycznej nieraz).
Nie przepadam tylko za zbyt ciężkim metalem typu death.
Btw. Jako że jest to forum gdzie jest dużo ludzi inteligentnych to czy wie ktoś może co to był za utwór symfoniczny w reklamie Cyfry plus tak około miesiąc temu? Często pojawia się jako motyw w melodramatach albo nieraz filmach animowanych. Jak ktoś będzie wiedział niech napisze! Przepraszam za mały off.

: pt 29 cze, 2007 22:12
autor: Gveir
Dyzio_USSJ pisze:Nie przepadam tylko za zbyt ciężkim metalem typu death.
To szczerze polecam zespoły grające melodic death metal, jak In Flames czy Soilwork. Coś zupełnie innego. Muza jest gitarowa, dobra, chłopaki znają się na rzeczy, przy tym jest w nim najważniejsza charakterystyka - od długiego czasu ten gatunek używa wspaniałych refrenów. Śpiewane czystym wokalem, niesamowicie chwytliwe i wpadające w ucho. Bardzo wiele osób jest tym zaskoczonych, kiedy zaczyna słuchać tej muzyki. Szczerze polecam ^^
Dyzio_USSJ pisze:Btw. Jako że jest to forum gdzie jest dużo ludzi inteligentnych to czy wie ktoś może co to był za utwór symfoniczny w reklamie Cyfry plus tak około miesiąc temu?
Sorki... nie kojarzę - ale ja nie włączam TV czasem przez dwa tygodnie, nie ma co się dziwić ;]

: sob 30 cze, 2007 17:29
autor: kay350
Gveir pisze:szczerze polecam zespoły grające melodic death metal, jak In Flames czy Soilwork.
Przyłączam się do tych słów- sam wcześniej nie słuchałem tej odmiany metalu, gdyż uważałem, że jest... hmm coś a`la "AAAAAAAAAA SZATAAAAAAAAAAANN!!!!! AAA" no, ale jak sie okazało, muzyka świetna, a refreny, tak jak pisze Gveir, elegancko trafiają do ucha ;)

: pn 02 lip, 2007 14:47
autor: Sogetsu
Eiko pisze:Poszukuję ostro dołujących piosenek... Zna ktoś takie??
Theatre of Tragedy - Aegis (cała płytka). fajnie się tego słucha, ale ze 2 razy dołka przy tym złapałem.

: śr 04 lip, 2007 16:23
autor: Eiko
Dziękuję wszystkim za propozycje :* Chociaż spodziewałam się, że to będzie rock XD A ja myślałam raczej o ostro dołującym popie, ale przecież tego nikt tu nie słucha ^^ Hmmm, ale posłucham tego wszystkiego : )

Jednak nie to mnie tu sprowadza, a koncert, który odbył się wczoraj całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania : D Mianowicie czy był ktoś na papryczkach? : )

: czw 05 lip, 2007 19:05
autor: Alice
Zauważyłam, ze ostatnio Linkin Park często pojawia się na trailerach filmów; przed chwilą widziałam reklamę "Transformerów" z piosenką "What I've Done". Skojarzyło mi się to z Miami Vice i Numb/Encore xD. Biedni chłopcy.. .

Eiko, nie byłam, ale podobno nie było zbyt milo ;). Wokalista sobie podobno to wszystko olał, a jak schodził ze sceny to ani dziękuje, anie dowidzenia, ani.. nie powiem co.

: czw 05 lip, 2007 19:29
autor: kay350
Alice pisze:Wokalista sobie podobno to wszystko olał, a jak schodził ze sceny to ani dziękuje, anie dowidzenia, ani.. nie powiem co.
Oj wierz mi, nie od dziękowania zależy olanie publiki. Co innego jakby wyszedł na scene i pojechał z plejbeku lub odwalił chałę... Nie byłem na tym koncercie, dlatego się nie wypowiadam w tym konkretnym przypadku, ale co do jednego jestem pewny- Zaangażowanie artysty w koncert i jego szacunek do publiki nie zależy od "dziękowania" i ogólnego włażenia w 4 litery...

: sob 07 lip, 2007 18:54
autor: Ivy
Eiko pisze:Jednak nie to mnie tu sprowadza, a koncert, który odbył się wczoraj całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania : D Mianowicie czy był ktoś na papryczkach? : )
Nie mogłam sobie odpuścić takiej okazji i nie zobaczyć mojego ukochanego RHCP na żywo. Miałam miejscówkę w środkowym sektorze, zaraz przy płycie, więc było mi aż za wygodnie. Żałowałam tylko tego,że ludzie na płycie mogli się do woli "wyskakać" i podeptać, bo publika w sektorach była nieco sztywna. Ale co tam, dało się potańczyć i poprzeżywać jak należy, szczególnie że już od pierwszego utworu "Can't stop" nogi uginały sie z wrażenia *_* Mam gdzieś opinie czepialskich typu "nie zagrali tego, tamtego, źle dobrali utwory' itd. Przez całe dwie godziny nie mogłam się pozbierać, bo na żywo papryczki wgniatały w ziemię i zachwycały w każdym calu. Telebim na środku sceny bardzo mnie ucieszył, bo dwa boczne średnio sie spisywały- tylko wywaliłabym te głupie efekty przy niektórych piosenkach. Gdybym chciała oglądać rozmywającego sie Johna albo Anthony'ego, to bym sobie teledysk przerobiła na kompie _^_
"By the way", Californication", "Scar tissue", czy "Dani California" podrywały z miejsc nawet najbardziej zatwardziałych, więc klimat był niesamowity. Sam widok 60 tys osób na stadionie robił wrażenie xD Nie umiem się przyczepić do czegokolwiek- może jestem bezkrytyczna, ale moja miłośc do red hotów powróciła ze zdwojoną siłą w ciągu tych kilkudziesieciu minut. Każdy kto odpuścił sobie ten koncert może tylko żałować :P
Alice pisze:Eiko, nie byłam, ale podobno nie było zbyt milo ;)
Tłumy na stadionie pewnie by się nie zgodziły xD
Alice pisze:Wokalista sobie podobno to wszystko olał, a jak schodził ze sceny to ani dziękuje, anie dowidzenia, ani.. nie powiem co.
Tak, Anthony bezczelnie zszedł ze sceny po kilkudziesięciu minutach , w czasie których wykrzyczał i wyskakał największe przeboje papryczek. Na 20 minut przed końcem skończył spiewać i zniknął, a reszta zespołu dała niezły popis na pożegnanie.
EDIT Z relacji koncertowych wynika, że jednak się z nami pożegnał, ale umknęło to uwadze wielu osób- widocznie był niezły ryk i hałas. Ucieszył mnie brak polskawego pozegnania, podlizywania się w stylu "We luv Poland" i innych sztucznych gestów. Red Hoci wyszli, zrobili swoje i odjechali- z klasą. Miałam nieco mieszane uczucia, bo trudno sie pogodzić że koncert, na który czekasz pół roku, tak po prostu się skończył.. ale daleko mi do narzekania. Pozostaje tylko czekać na następną okazję zobaczenia papryczek na zywo..

Btw support w postaci niejakiego Mickeya (?) Avalona był jakimś kolosalnym nieporozumieniem organizatorskim, bo facet nie miał talentu, dobrej muzyki, ani nawet wyglądu (czego mozna wymagać od artysty, który występuje na scenie topless xD btw : http://www.pimpguides.com/Music/Mickey-Avalon-lg.jpg) "Szałał" na scenie w towarzystwie dwóch rozebranych panienek, kołyszących tyłkami, ale chyba nawet te panie nie zdołały rozruszać publiki. Został należycie wygwizdany i słuch po nim zaginął. Za to Jet był niezły i zagrał bardzo przyzwoicie. Tylko co z tego, skoro niedługo potem zostali przyćmieni xP