Zagłosowałabym chętnie na Ani Mru Mru, Halamę, Kabaret Moralnego Niepokoju Mumio razem :D Każdy z nich potrafi mnie rozśmieszyć, aby za chwilę zaskoczyć kompletnym brakiem pomysłu.
Ani Mru Mru- marka sama w sobie - skecze o Romku, albo Tofiku do tej pory oglądam bez znudzenia, choć przyznam,że przydałoby się trochę nowych pomysłów. Powtórki w TVP2 są dobre, ale nowości byłyby jeszcze lepsze.
Halama- Nie tylko za konusowatego wieśniaka w żółtym swetrze
- lubię go za całokształt. Od skeczy, maglowanych od miesięcy w telewizji, bo filmy w stylu "W obronie kobiety" albo produkcje niezależne. Szczególnie te absurdalne opowiastki, deklamowane z nadmierną ekspresją i mimiką, których nie da się powtórzyć 5 minut po usłyszeniu
Czasem tylko bywa mało śmiesznie, gdy pan Halama zapomina,że oprócz żółtego sweterka i śmiesznego głosu trzeba mieć coś do powiedzenia.
Kabaret Moralnego Niepokoju- niedoceniany widzę, a ja się zawsze śmieję z Bożydara :D Może i trochę się opatrzyli, odkąd mają własny program regularnie na antenie, ale potrafią mile zaskoczyć. IMO świetnie potrafią wyśmiać ludzkie wady i słabości - moim faworytem jest tu prezes w fabryce, która "nie ważne, co produkuje- ważne, jak radzi sobie w trudnych czasach kapitalizmu"
Mumio- tutaj mam mieszane uczucia. Z początku w ogóle ignorowałam ten kabaret, bo wydawało mi się,że prezentują humor niezbyt wysokich lotów - miałam okazję oglądać jakiś skecz, w którym przebrali się za zwierzęta i byli mało zabawni. Reklamy Plusa były jednak fenomenalne, więc dałam Mumio drugą szansę
Okazało się,że kabaret naprawdę świetny - humor absurdalny jak najbardziej w cenie. Było dobrze...dopóki do akcji nie wkroczyła ta paskudna baba
Wykrzywiona twarz i głupi strój- do tego jakaś piosenka, stylizowana na gaworzenie niemowlaka -_- Ja wszystko rozumiem, ale taka kombinacja wywołuje u mnie wszystko, oprócz śmiechu. Tragedia. O dziwo- w reklamie nie wypadła źle.
Co do łowców- zapowiadali się nieźle, ale najwyraźniej poprzestali na rozśmieszaniu ludzi swoim wyglądem. Ani Mru Mru wypadli lepiej w parodii Łowców: "Zbieracze Kropka G"
Tey- znudziło się i tyle- rodzice mieli kiedyś całą kolekcję kaset magnetofonowych
z kabaretami, więc słuchałam tego na okrągło. Teraz na dźwięk nazw "Tey" albo "Elita" dostaję wysypki. A niejakiego pana Daukszewicza, który zapomniał,że wyśmiewanie się z komuny nie jest już w modzie, najlepiej by było odesłać na emeryturę.