Xellos pisze:Teleturnieje to nic w porównaniu do reklam, które niezwykle wpływają na ludzi... pamiętam raz po reklamie Sprite-a następnego dnia po ukazaniu się jej wszystkie dzieciaki z 1-3 chodziły i co chwila "He He!"
He, he...
Też tak robiłam.
Btw, nie dziwię się dzieciakom, że czasem ryczą... pewnie udzielają im się nerwy rodziców (...którzy w ogóle wszystko przeżywają najbardziej.
)
A pamiętacie taki teleturniej, w którym grało się w statki? Hm, nie pamiętam tytułu... albo "Statki", albo "Piraci", albo jeszcze coś innego. Do studia dzwoniła Polonia, ludzie wygrywali kasę chyba w dolarach. ^^ No i ten prowadzący, strasznie sympatyczny gość.
W sumie całość była nudna, ale oglądałam to co tydzień.
Jak widać nie trzeba wielkiej kasy, żeby zrobić fajny program.
(...Choć teraz, po latach, pewnie nie nazwałabym go fajnym.
)