Strona 1 z 17

Tasiemce

: wt 15 lut, 2005 17:59
autor: Go Go Yubari
No dobra. Mamy filmy, książki, muzykę. Przyszedł czas na seriale.

Nigdy nie zapomnę jak lubiłam jeden z bardziej odmóżdżających seriali tj. "Świat według Bundy'ch". Ah klasyka amerykańskiego serialu. Albo "Pomoc domowa" :lol:
No i 6 lat temu "Jezioro marzeń się oglądało" i te inne takie super, trendy i cool "młodzieżowe" tasiemce.
Uwielbiałam swego czasu "Archiwum X", ale serie po 6tej to już nie to samo.

Jak jakiś mod, czy admin stwierdzi, ze temat nie ma sensu, niech kasuje bez gadania. O. ;)

: wt 15 lut, 2005 18:13
autor: Boni
Nie ma to jak Moda na sukces. Rige ma nową kochankę, radzę obejrzeć ten 3564 odcinek, zapowiada się emocjonująca rozmowa.
Heh, oglądało się Luz Mariję i Fiorellę kiedyś dawno temu... teraz rzadnych serialów nie tykam, bo uznałem, że dość człowiek ma własnych problemów, ażeby jeszcze jakimiś wyimaginowanymi se głowe zawracać

: wt 15 lut, 2005 18:34
autor: Lenneth
Bonifacy_i_zdun pisze:Nie ma to jak Moda na sukces. Rige ma nową kochankę, radzę obejrzeć ten 3564 odcinek, zapowiada się emocjonująca rozmowa.
[ z oburzeniem: ] Od razu widać, że się nie znasz! Teraz leci bodajże odcinek 2652! Panie w szatni na moim wydziale oglądają to codziennie, LOL! :lol: :lol:

Seriali młodzieżowych nie trawiłam, byłam za to fanką takiego np. Robocopa (w wersji serialowej - srtaszna szmira :lol:), wszelkiej maści Robin Hoodów, Wojowniczych Księżniczek, Sindbadów i Herkulesów. No i Archiwum, oczywiście. :D

A, i jeszcze w pewne wakacje próbowałam oglądać jakąś telenowelę (bo codziennie budziłam się o dziesiątej i włączałam TV, a właśnie wtedy puszczali). Dzieło to opowiadało o perypetiach młodej, ubogiej służącej o imieniu Lucesita (pisownia!?), o ile dobrze pamiętam. Był też ukochany - facet z wyższych stef, of course, zła matka ukochanego i jakieś nieślubne dziecko... whatever... :lol:

Obecnie nałogowo oglądam M jak Miłość, do czego w dużej mierze przyczynili się moi niecni rodzice. Bosze, co za porażka z mojej strony... ale niestety, jestem już uzależniona. :lol: Dodatkowo co tydzień streszczam akcję moim koleżankom z akademika, które nie mają jak oglądać... hihihi... *bierze młotek i wali się w czoło* ....Już lepiej. ;)

: wt 15 lut, 2005 18:39
autor: Go Go Yubari
Lucrecia pisze:Robin Hoodów, Wojowniczych Księżniczek, Sindbadów i Herkulesów
Uwielbiałam te badziewia XD Sindbad w skórzanych spodniach rlz XD

I Zmutowanego Anioła kiedyś widziałam :lol: O matulu. A ze współczesnych to "Anioły w Ameryce", "Detektywa Monk'a" i "Sześć stóp pod ziemią" oraz "Rodzinę Soprano". O.

: wt 15 lut, 2005 18:47
autor: Boni
Lucrecia pisze:A, i jeszcze w pewne wakacje próbowałam oglądać jakąś telenowelę (bo codziennie budziłam się o dziesiątej i włączałam TV, a właśnie wtedy puszczali). Dzieło to opowiadało o perypetiach młodej, ubogiej służącej o imieniu Lucesita (pisownia!?), o ile dobrze pamiętam. Był też ukochany - facet z wyższych stef, of course, zła matka ukochanego i jakieś nieślubne dziecko... whatever... Laughing
to jest Luz Maria kwoli przypomnienia ;]

Lucrecia pisze:Od razu widać, że się nie znasz! Teraz leci bodajże odcinek 2652!
ostatnio widziałem że 2 i pól tysiaka z kawałkiem, ale kogo szczegóły obchodzą, skoro n i tak do nieskończoności dąży :lol:

Lucrecia pisze:Robocopa
Zachęcam wszystkich do wysłuchania tytułowej piosnki. :lol:

A no właśnie też Archiwum X oglądałem (ale nie te z UFO, bo to bezsensu było), Xene i Herculesa też widziałem, ale młodego herculesa już nie... co jeszcze? młody jolaos w pogoni za matką chrzestną Xeny :roll:

Lucrecia pisze:M jak Miłość
Komedia, która zawsze poprawi mi humorek. I ten uczuciowy Steffenek :roll:

Go-Go-Yubari pisze:Rodzinę Soprano
klimat jak dla mnie kiepściawy...
ps. adamsowie milusi byli ;)

Heh, chyba nie mówicie mi że zapomnieliście o dwóch klasykach? :D
McGaver i Drużyna A z Buźką rządzą :]
Ciekawe czy na prawdę z szyszki można zrobić coś a la C4 :lol:

: wt 15 lut, 2005 18:54
autor: Boni
Koki pisze:zupełny brak happy endu!
w serialowym mortal kombat też nie było happy endu, a ten cały raiden i jego załoga poszli w diabły :D

: wt 15 lut, 2005 18:55
autor: Sephiria
Bo serial nie pokonał magicznej barriery 1-ego sezonu.

: wt 15 lut, 2005 19:02
autor: Boni
Sephiria pisze:Bo serial nie pokonał magicznej barriery 1-ego sezonu.
czyli za granicą nie był lubiany? bo polski to on nie był a fakt faktem rzeczywiście zakończenie z nakła przychodzi...

: wt 15 lut, 2005 19:02
autor: Go Go Yubari
Bonifacy_i_zdun pisze:ps. adamsowie milusi byli
Jak jeszcze Wot był Wot'em to puszczali starą Rodzine Addamsów. Wspaniała klasyka. Ahh.
I pamiętam jak Remingtona Steela lubiłam z młodym Piercingiem Brosmanem..namem....whatever ;) ^^.
I przygody Flasha były. Hahaha.

Bonifacy_i_zdun pisze:Heh, chyba nie mówicie mi że zapomnieliście o dwóch klasykach?
McGaver i Drużyna A z Buźką rządzą :]
McGaver rlz. Jak miałam 8 lat uważałam, ze jest przystojny. :lol: No, ale wtedy to Janosik też mi się podobał XD (brawa dla pana Bacha ;) )

: wt 15 lut, 2005 19:04
autor: Lenneth
Bonifacy_i_zdun pisze:to jest Luz Maria kwoli przypomnienia ;]
Nieee.... na pewno "Lusesita"... po prostu one wszystkie miały identyczną fabułę. :P
Bonifacy_i_zdun pisze:
Lucrecia pisze:M jak Miłość
Komedia, która zawsze poprawi mi humorek. I ten uczuciowy Steffenek :roll:
Momentami komedia, owszem. Zwłaszcza jak przestają grać, a zaczynają deklamować (vide: Sztefen). :twisted:
...Ale jeśli Ci powiem, że zdarzało mi się przy tym ryczeć, to co, koniec przyjaźni? :lol:
Bonifacy_i_zdun pisze:Heh, chyba nie mówici e mi że zapomnieliście o dwóch klasykach? :D
McGaver i Drużyna A z Buźką rządzą :]
Tak, tak, TAK!!! To dopiero było coś! :D McGyver, oh, how I love(d) thee!!! :lol: :lol: Normalnie takie emocje, że szok... Pamiętam taki odcinek, w którym zamknęli go w jakimś reaktorze, miał tylko cztery minuty na wydostanie się, inaczej zalałyby go radioaktywne odpady... Bosze, jak ja się wtedy bałam! :D Albo wspaniała Drużyna! Hannibal! Łezka się w oku kręci!! :D


Btw, oglądaliście może Szczerbial? Jutro kolejny odcinek w TV, o ile się nie mylę. :D :D

: wt 15 lut, 2005 19:05
autor: Boni
Janosik... nie lubiał ja tego seriala... akurat wtedy se porządnie ręke nałamałem i akurat mi się ten serial z tym kojarzy, a tak wogle to Janosika powiesili czy nie?

: wt 15 lut, 2005 19:06
autor: Go Go Yubari
Bonifacy_i_zdun pisze:a tak wogle to Janosika powiesili czy nie?
Tak.

A skoro już przy tych "dziełach" typu Team A jesteśmy, to pamiętacie "Nieustraszonego"? Młody Hazelhof z owłosioną klatą i gadający samochód. :lol:

: wt 15 lut, 2005 19:09
autor: Boni
Lucrecia pisze:miał tylko cztery minuty na wydostanie się, inaczej zalałyby go radioaktywne odpady...
akurat o tym samym pomyślałem pisząc posta :] Pamiętam, że jakaś tam babka do niego zaszła i prosiła o pomoc bo jakieś machlojki były w reaktorze, i był tam zdrajca taki jeden, który nagle dobry się zrobił i takie tam... niom pamiętam jak ten komputerek rozbroił scyzorykiem (zawsze i wszędzie być musi on :D ) i wyleźli a potem jakieś białe niewiadomoco wypłynęło (ps. co to było?) potem pamiętam jak jakiś zawór zakręcał i udało mu się (a jakże...XD ) i reaktor uratował...

Ps. fajny był odc. dwuczęściowy z jakąś tam świątynią światła albo ten z bombą z prposzkiem na jakimś promie, jak mcgavera friend zmarł przy wybuchu

: wt 15 lut, 2005 19:36
autor: Kamil
jestem tylko jednego ciekawy...czy ktoś ogląda od POCZĄTKU wszystkie odcinki Mody na Sukces....tu to trzeba mieć cierpliwość. A tak do tasiemców wracająć to co wasi rodzice oglądają?? Bo moja starsza to codziennie prawie Na Wspólnej ogląda...a ja rzygam już polskimi serialami.

: wt 15 lut, 2005 19:38
autor: Lenneth
Kamil pisze:jestem tylko jednego ciekawy...czy ktoś ogląda od POCZĄTKU wszystkie odcinki Mody na Sukces....tu to trzeba mieć cierpliwość.
Kpisz czy o drogę pytasz?