Strona 1 z 8

Kiepskie filmy

: pn 06 mar, 2006 12:10
autor: Bolo
Widze, że istnieje Topic "najleprze filmy" to postanowiłem założyć przeciwstawny mu :D Piszcie tutaj jakie filmy zrobiły na was najgorsze wrażenie. Bo zapewne było tego trochę ;D

: pn 06 mar, 2006 14:19
autor: Kimahri
Bolo pisze:najleprze
hmmm z tego co wiem to jest topic o najlepszych ;)
a tak wogole to najgorszy film jaki ogladalem to"gwiezde wrota" haha taka shit ze az plakac mi sie chce. nie bede go opisywal szkoda czasu i nerwow.

: pn 06 mar, 2006 14:31
autor: Lenneth
Hm, w temacie o najlepSZych omawiamy też czasem gnioty, ale niech sobie i ten wątek trochę pożyje.

Najgorszym filmem, który w życiu widziałam, był Meksykanin z 'seksownym' Bradem Pittem. Dwie godziny 'fascynującej' intrygi kryminalnej i 'porywającego' wątku miłosnego w żarze meksykańskiego słońca i 'przepięknych', 'urozmaiconych' krajobrazów. Gdyby nie to, że musiałam zostać w kinie (nie mogłam zostawić mojego gościa, który u mnie mieszkał -_-), wyszłabym już po piętnastu minutach.
Kolejny gniot, jaki kojarzę, to Mission Impossible 2 - ten z kolei film obejrzałam tylko dlatego, że razem z koleżankami udało nam się wślizgnąć na salę bez biletów. Tak nas to wtedy ubawiło, że postanowiłyśmy wykorzystać okazję do końca, chociaż film był jednym zlepkiem bzdur i totalnych niemożliwości.
Jeszcze gorszym kiczem była natomiast ostatnia część Martixa - gorszym, bo miałam w stosunku do tego 'dzieła' jakieś wymagania. Niestety, był tak niestrawny, że jego większą część przespałam razem z przyjaciółką na kanapie; potem miałyśmy problem ze wspólnym ustaleniem 'fabuły'. Jak ktoś się nudzi, to może mi wytłumaczy, o co chodziło w jednej z ostatnich scen, kiedy Neo gada do jakiejś kuli...? [Bo to chyba też przespałam...]

: pn 06 mar, 2006 16:10
autor: Sephiria
Lenneth pisze:o co chodziło w jednej z ostatnich scen, kiedy Neo gada do jakiejś kuli..
Neo gada z Deus ex Machina i generalnie zostaje w mieście maszyn. Chyba po to by zagwarantować pokój i umożliwić pojednanie maszyn z człowiekiem. To tak Pi razy oko, bo film widziałam dawno i mogłam trochę poprzekręcać.

Najgorszy film? Hm... nie wiem, może jestem małowymagająca, chociaż Lennie mnie nakierowała na pewien trop. Mnie z kolei druga część Matrixa kompletnie nie podeszła, trzecia jeszcze jeszcze.

: pn 06 mar, 2006 16:21
autor: Gagarin
z całej trylogii to też 2 wg mnie była najgorsza - chociaż miała świetne sceny walki i muzyke - fabuła średnia :/ szkoda, że Trinity nie umarła już w 2
Największy gniot jaki widziałem ostatnio to: "Lęk" i Franka Potente - film polega na tym, ze w metrze pani ucieka przed obleśnym potworem, który zabija wszystkich oprócz niej :/ nie ma czegoś w rodzaju przestoju, że nerwy moga sobie odpocząć - napięcie jest łądowane bez przerwy - co wykańcza na końcu człowieka. Poszedłem tylko na to, bo myślałem, że to będzie coś w stylu Silent Hill (chodzi mi o schizę) a okazało się to totalnym kiczem :/

: pn 06 mar, 2006 16:28
autor: kwazi
"Titanic" :D płakałem... :( płakałem jak dziecko kiedy "Di Carpio" szedł na dno... :lol: ze śmiechu :lol: nie wiem co ludzie widzą w tym filmie XD. I jeszcze ta piosenka Celiny... _^_' (nie wiem za co ten film dostał te Oscary...).

Ostatnio największy zawód jaki mnie spotkał - "Harry Potter i Czara Ognia" - dobrze, że nieposzedłem na ten film do kina :P Jak można zrobić takie puzzle z książki ? Naprawde się rozczarowałem tą ekranizcją... I aż strach pomyśleć jak bedzie wyglądać Zakon "Feniksa" :|

Moich oczekiwań niespełnił również "III Epizod Star Wars" - spodziewałem się po tym filmie znacznie więcej... :/

: pn 06 mar, 2006 16:38
autor: Gagarin
ooo nieee, no 'Titanic' to jest tragedia... :/ Leo i Kate - buhahahahaa :D
'Zemsta Shitów' - żałuję, że poszedłem na premierę tego filmu (chociaż klimat był nieziemski, wszędzie pełno poprzebieranej wiary, walki na miecze świetlne były wszedzie - schody, toalety, bary itp.). Najlepsze były te stare części... to było kino :D
jeszcze jeden film wpadł mi do głowy, który widziałem już dosyć dawno - wiem, że pewnie niektorzy go uwielbiają - ale takie smęty i bajeczki to są nawet nie dla dzieci "Miasto Aniołów" bleeee

: pn 06 mar, 2006 16:45
autor: Kimahri
Gagarin pisze:Najlepsze były te stare części... to było kino n
a taaak ja w IV dart vader walczy w benem -co za dynamika a jaka akcja ;) !!!! nie ja ogolnie jestem wielkim fanem SW a tak pozatym to III mi sie podobala. co do titanica. ten film to dno tak samo wielkie jak te na ktorym spocza ten caly titanic

: pn 06 mar, 2006 16:58
autor: kwazi
I jeszcze jeden - jak mogłem zapomnieć o "House of Wax" i fantastycznej kreacji Paris Hilton (nagrodzonej ostatnio za tą role złotą maliną) :lol:. Oglądałem ten film z przyjaciółmi przy piwku i wszyscy jak jeden mąż zaliczyliśmy ROTFL'a podczas sceny śmierci wybitnie uzdolnionej aktorsko Paris XD Dla tej sceny warto zobaczyć tego gniota :572:

: pn 06 mar, 2006 17:06
autor: Gagarin
a Widział ktoś 'Glitter"? :D Maria Carey rządzi... też dostała mnóstwo Malin :). Ekipa poprosiła mnie, żebym wypożyczył jakiś fajny film... no to postanowiłe, że zrobię im jaja i wypożyczyłem 'Glitter" :D myślałem, że po seansie mnie zlinczują :)

: pn 06 mar, 2006 18:55
autor: Lenneth
Eee tam, z GW najbardziej rozłożył mnie Atak Klonów... już jedna z pierwszych scen, kiedy Anakin pędzi na jakimś powietrznym skuterze (samochodzie?) rozłożyła mnie na łopatki... jak on ten miecz złapał - no baa, nawet Chuck Norris tak nie potrafi! :lol: Pękaliśmy w kinie ze śmiechu. :lol:

A przy okazji Chucka Norrisa... jest taki film, za cholerę nie pamiętam tytułu, w którym ów dzielny aktor gra wujka pewnego chłopaka, któremu mafiosi przed laty zamordowali matkę i ojca-prokuratora. Młodzian poprzysięga zemstę i dopina swego; dodatkowo w jednej z ostatnich scen pomaga mu wujek :D -- skacze do góry, przebija nogami przednią szybę samochodu i zabija siedzącego za kierownicą złego bossa. Oglądałam to arcydzieło dwa razy, za każdym razem ubaw był niezły. Bzdura do kwadratu podlana gęstym, amerykańskim sosikiem.

O, i jeszcze jedno: wszystkie części Strasznego Filmu sprawiają, że mam ochotę zębami wyszarpać sobie żyły. :):
kwazi pisze:I jeszcze ta piosenka Celiny... _^_'
Od Celiny proszę się odczepić, bo będą konsekwencje. :evilbat:

Btw, Sephi, dzięki za wyjaśnienie końcówki Matrixa. Teraz udam, że wszystko zrozumiałam i że takie zakończenie wydaje mi się sensowne. :570:

: pn 24 kwie, 2006 18:31
autor: Go Go Yubari
Temat stoi więc wrzucę to jako najgorszy film http://www.youtube.com/watch?v=-TSWaKWi ... =2&t=t&f=b

XD

A poza tym to może nie najgorszy, ale najnudniejszy "Straszny film 3". Że też na tym nie zasnęłam to nie wiem...o SM4 wolę nie mysleć nawet ><

: pn 24 kwie, 2006 19:29
autor: Sogetsu
najgorzsy film - za Chiny nie moge sobie tyltulu przypomnieć. kiedyś na Polsacie jako megahit leciał. reklamowali go jako niewiadomo jak świetny film akcji. wygladalo to mniej wiecej tak:
scena w wietnamie. grupa amerykanskich żolnierzy ucieka Wietnamczykom, przy czym jeden z komandosów w chodzi na mine.
iles lat po wojnie. gosc co wszedl na mine (nazwijmy go Charlie) jezdzi na wozku i opiekuje sie nim kolega - jeden z pozostalych żolnierzy. Charlie postanawia, ze trzeba zebrac cala grupe, bo costam (nie pamietam co XP ).
idzie sobie kolega Charliego i spotyka innego kolege z czasow wojny. 'Charlie cie potrzebuje' 'rozumiem' w tym momencie atakuje ich ktos, kilka mord zostaje obitych a dwoch kolegow idzie po trzeciego. 'Charlie cie potrzebuje' 'rozumiem' w tym momencie atakuje ich ktos, kilka mord zostaje obitych a trzech kolegow idzie po czwartego. 'Charlie cie potrzebuje' 'rozumiem' w tym momencie atakuje ich ktos, kilka mord zostaje obitych a czterech.... i tak az zbieraja cala druzyne.
jak juz maja cala druzyne to znowu chodza po jakichs budowach i kopia mordy i za kazdym razem ginie jeden z wojakow zastrzelony przez snajpera-ninja a jego niesmiertelniki przynosza Charliemu.
w koncu przy zyciu zostaja: Charlie, główny bohater (ten który sie Chalim opiekował) i jeden z zolnierzy - typ smiesznego glupka.
okazuje sie, ze Charlie potrafi chodzic i to on byl tym snajperem ninja. zabija smiesznego glupka i walczy z glownym bohaterem. w koncu glowny bohater kopie Charliego tak, ze ten nadziewa sie na wbita w plot siekiere i odpada mu glowa (piekne, gumowe efekty specjalne). smieszny glupek okazuje sie, ze zyje, rzuca zabawny tekst, koledzy trzymajac sie kustykaja sobie w dal, kamera odjezdza, napisy, the end.

: pn 05 cze, 2006 19:00
autor: Ireth
Another teen movie .....ja rozumiem ze sa filmy tak głupie, ze aż smieszne, ale to już było przegięcie -_-"
szczyt głupoty przez duże G ......


Pamietam, ze jak byłam mała i ogladałam Titanica to mało co nie przysnęłam XD

: pn 05 cze, 2006 20:37
autor: Pinhead
Obejrzyjcie Zakonnice(ang. The Nun) badziewie jakich mało POLECAM!!! :P