Strona 64 z 65

: pn 15 mar, 2010 16:59
autor: Verkonika
Vanille: Ojej, Hope co się stało? Snow znowu zrobił ci kuku?

: pn 15 mar, 2010 17:19
autor: kilmindaro
Vanille: *szepcze delikatnie* ...I znajdę twojego ojca i matkę, i ukrzyżuję ich w mojej piwnicy, połamię im wszystkie członki i sól wetrę w rany, poleję miodem i rój wściekłych mrówek na nich napuszczę... (...) ...i kiedy już ostatni członek twej rodziny odejdzie z tego świata wrzeszcząc w agonii dławiąc się własną krwią, wtedy zajmę się tobą. Wezmę tępy, zardzewiały nóż, i zacznę powoli obdzierać cię ze skóry, radując się każdym twym krzykiem, każdym momentem twojej agonii... (...) ...i sięgnę wgłąb twego ciała rozżarzonymi szczypcami i wyjmę twe jeszcze bojące małe, czarne serce, i w swoich ostatnich chwilach wśród żywych ujrzysz swe serce rozszarpywane przez siedem wściekłych wilków... (...) ... a prochy twe rozrzucę pośród siedmiu mórz, a wszystko z tobą związane spalę w ogniu gorącym niczym ma nienawiść, tak że aż nic po tobie nie pozostanie, i wszelka pamięć o tobie zostanie z historii wymazana, i będzie tak, jakbyś nigdy nie istniał...
Hope: ...o-obiecuję już n-nigdy nie z-zapisywać na d-dysku t-twoich zdjęć p-pornograficznych i u-usunąć te co j-już mam.
Vanille: Dobry chłopiec.

: wt 16 mar, 2010 14:03
autor: qfas
Zwycięża Markfrompoland.

Kil, wygrałbyś, ale przez Twój popis nie mogłem wczoraj zasnąć.

: wt 16 mar, 2010 19:13
autor: Markfrompoland
Yayz, udało misie.

Obrazek

: wt 16 mar, 2010 19:54
autor: qfas
Reno: Osz kur*a...
Rude: Mój łeb...
Reno: Ostatni raz... hep!... napiłem się od ciebie wódy... popatrz, aż mi żyłki na dłoniach powyskakiwały, tak mną trzęsie...
Rude: To była meta z akademika... oni to podobno robią z denaturatu, ryżu i kart zaliczeniowych... Im wyższa średnia, tym więcej kopów...
Reno: Damn, musiało trafić na wódę z karty kujona.

: wt 16 mar, 2010 20:07
autor: Ababeb
Reno: Wnioskując z tego, co wyniosłem z nauk wodza Chocobi Kuper, w naszym kierunku zbliża się cysterna pełna krupniku. Mam rację?
Rude: Jest tu zapisane, że tak. Beton nigdy nie kłamie.
Reno: No to dobrze! Będziemy bohaterami, którzy uratują tysiące dzieci przed straszliwym losem! Nic to, że zgubiłeś szkła kontaktowe i musisz czytać z takiej odległości, a ja pomyliłem krople do oczu z Kropelką.
Rude: Już jest! Lada chwila się zatrzyma. Jeszcze chwila. Jeszcze trochę... oj!
*spycharka do śniegu spycha ich na pobocze*

: wt 16 mar, 2010 20:15
autor: Geralt z Rivii
Rude: O, fuck! To Bahamut!
Reno: Udawajmy martwych, co nas nie zje.
Rude: To on żywi się ludźmi?
Reno: Ciiii...
Rude: Ok. Kurde, niepotrzebnie jadłem tę puszkę fasolek.
Reno: Co?
Rude: Zaraz nastąpi eksplozja.
Reno: Czego?
Rude: Domyśl się.
Reno: O szlag!
*Rude uwalnia "gaz"*
Reno: Ale wali!
Rude: Ale przynajmniej Bahamut zdechł...

: wt 16 mar, 2010 20:24
autor: Verkonika
Reno: Rufus powinien dać nam urlop, nie uważasz?
Rude: No. Jestem padnięty.
Reno: To może zaczniemy już teraz?
Rude: Tak, mam ochotę na drzemkę.

: wt 16 mar, 2010 20:42
autor: Go Go Yubari
Reno: I jak? Słyszysz coś?
*tup tup tup*
Rude: Tak! Tak!
Reno: I co to?!
*głośniejsze tup tup tup*
Rude: Oshit oshit oshit!
Reno: No co!? No co?!
Rude: To... to.... to ZUSilla!

: czw 18 mar, 2010 17:37
autor: Markfrompoland
Rzutem kością d2 (zawsze się przydaje w trudnych decyzjach) wygrywa qfas. :3

: ndz 21 mar, 2010 20:10
autor: qfas
Whoho, kości są po mojej stronie (?).

Obrazek

: sob 27 mar, 2010 19:04
autor: Markfrompoland
Pani: Widzisz jak spada?
Pan: Tak, obserwuję jego lot.
Pani: Poczuj swoje ciało - co mówi?
Pan: Drży. Jakby się bało. Mam dreszcze.
Pani: Spokojnie, zobaczysz, że po jakimś czasie twoja postwstrząsowa gorączka ustąpi.

Pan: Upadł i roztrzaskał się. To obrzydliwe, wszech rozbryźnięte są jego trzewia.
Pani: Od teraz nie myśl już o tym. Zniknął z twojego życia. Nie poświecisz mu już ani chwili.

Pani: Tak, właśnie stałeś się nowym bytem - wolnym, niepodległym, szczęśliwym. Nie wiesz już co to telewizo

Kod: Zaznacz cały

Pan: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA NNNNNNIIIIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE *skacze* TELEWIZOOOOOOOOORKUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUMMMAAAAAARRŁEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEŚ,,,,,,,,,,,,, UUUUUUUUUUUUMRĘĘĘĘĘ IIIIIIIIII JJJJJJAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WRAAAAAAAAAACAAAAAAAAAAAAAAAJ DOKTOOOOOOOOOORZEEEEEEEEEEEE, NIE ZOSTAAAAAWIAAAAAAJ MNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! COOOOOOOOO TYYYYYYYYYYYY SOBIEEEEEEEEEEEEE KOBIEEEEETOOOOOOOOOOOOOOO WYOBRAAAAAAAAAAAAAAAAŻAAAAAAAAAŁAAAAAAAAAAAAŚ????????? PRZECIEŻ NIE DA SIĘĘĘĘ ŻYYYYYYYYYĆ BEEEEEEEZ KUUUUUUUUUUCHNIIIIIIII TEEEEEEEEEEEEEEEEFAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA*jeb*
Pani: Należności sto osiemdziesiąt dziewięć pięćdziesiąt. Płaci Pan kartą czy gotówką?

: sob 27 mar, 2010 19:17
autor: Ababeb
Cecil: Zaczynam wątpić w Króla. To, że kazał mi obrabować niewinnych magów w Mysidii mnie nie obchodzi. Ten pierścień ze zmniejszającą się liczbą i dziwnym nitkami, który mam zanieść do Mist to też nic, nie takie rzeczy już mi i Kainowi kazał robić... ale co on sobie myślał dając mi zbroję z zamkami błyskawicznymi?

: sob 27 mar, 2010 22:33
autor: AUDION
Ona : Nie martw się, to można leczyć farmaceutycznie.
On : Zjadłem tyle tych niebieskich tabletek, że jak nasikałem do fosy, to podniósł się most zwodzony i podatki, a ty mówisz o farmaceutykach.
Ona : To może jakaś operacja?
On : Nie da rady, spłukałem się.
Ona : To weźmy kasę przeznaczoną na budowę stadionów.
On : One miały stanąć w dwutysięcznym dwunastym.
Ona : To może tobie się też uda.
On : Ale przecież będzie ch** z mistrzostwami?
Ona : Mam taką nadzieję.

: sob 27 mar, 2010 22:46
autor: Go Go Yubari
Ona: Znów to samo...
On: ...
Ona: Przepraaaszaaaaam ; ;
On: . . .
Ona: *sob*
On: Tyle razy mówiłem - nie przychodź do mnie w nocy, gdy masz okres! Znów mi zbroja zardzewiała i nie mogę siadać -_-'