Przekąski XD

Tutaj można toczyć rozmowy o zdrowym trybie życia, dawać porady, ro zmawiać o modzie i stylu.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Gagarin pisze:
O__o fuj...
to jest genialne, najwspanialsza rzecz na świecie! >.< nie znasz się! śpij z koniem!
Ble - śmierdzi to to :/ FUJ
śpij z Jolą!!
kwazi pisze:Jadłem to raz w życiu i haftowałem przez cały dzień :/ Lepiej paluszki kupić...
śpij z Jolą i koniem!! :< nie znasz się... i dobrze, że rzygałeś cały dzień! to za kare :> :P
Popieram Gagarina - wszystko wymienione przez kwaziego to delicje wśród przekąsek, a kwazi się nie zna i jest emo.
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Gagarin pisze:
O__o fuj...
to jest genialne, najwspanialsza rzecz na świecie! >.< nie znasz się! śpij z koniem!
Nitki serowe są super. Tylko nie zawsze na nie trafiam...
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
kwazi
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 2062
Rejestracja: ndz 05 cze, 2005 19:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: kwazi »

Ostatnio z kumplem naszła nas refleksja na temat imprezowania/picia i -co za tym idzie - przekąsek.

Kiedyś (4~5 lat temu):
1) dużo wódki
2) mało soku/piwo w zastępstwie
.... przekąsek brak (jak ktoś przyniósł paluszki zyskiwał sobie miano burżuja)

Obecnie:
1) mało wódki :(
2) dużo soku/piwa mnie ma - bo mixy sa ZUE
3) zakąski: 3 rodzaje sałatek, koreczki, kanapki, czipsy, prażynki i paluszki

Wnioski:
1. Starzejemy się T__T
2. Nie da się tyle wypić co kiedyś...
3. Przekąski są dobre - szczególnie kanapki ^^'
4. Paluszki/czipsy/prażynki to zabójstwo dla organizmu i potęgują kaca o 100%
5. Studia to najpiękniejszy okres w życiu...
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

kwazi pisze:Obecnie:
1) mało wódki :(
2) dużo soku/piwa mnie ma - bo mixy sa ZUE
3) zakąski: 3 rodzaje sałatek, koreczki, kanapki, czipsy, prażynki i paluszki
Prawda. Ostanio zrobilismy z kumplem wierzór z Bauerem, czyli oglądanie longiem serialu 24: za każdym razem kiedy Bauer (Kiefer Sutherland) mówi "damn it!" albo "you gotta trust me!" albo "we have no time" to hlup, kieliszek :lol: Mimo wszystko 0.5L nam wystarczyło w zupełności. Bardziej skupiliśmy się na naczosy i dip. Naczosy są the best.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
Grzybek Z Octu
Moderator
Moderator
Posty: 583
Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
Lokalizacja: Z nasienia

Post autor: Grzybek Z Octu »

kwazi, wszystko wygląda na to, że masz słuszność, poza drobnym punktem :>.

Gdy miałem 17-19 lat nawet popitki do wódki nie trzeba było i można było wypić ją wszędzie - pod mostem, pod schodami sklepu, w parku, na plaży czy na przycumowanym w zatoce czyimś kutrze rybackim. Teraz to nie do pomyślenia :lol:. Nawet zaczynają podobać mi się burżujskie bankiety z pieczonymi prosiakami i gryczaną kaszą.

Kolejna sprawa: kiedyś człowiek pił dla samego picia i po to, żeby się dobrze we łbie kręciło. Kac nie męczył i w ogóle wszystko wydawało się fantastycznym przeżyciem. Teraz tylko w towarzystwie, w ilościach przeciętnych, celem zrelaksowania się po ciężkim dniu lub odreagowania stresów/smutków. Kapeć jest morderczy i trwa zazwyczaj pół dnia. A jak ktoś pije za dużo, to sugeruje mu się, że powinien uważać, ewentualnie zgłosić się do poradni w celu profilaktycznego uczulenia na skutki uzależnień o.O


Wg. powyższego - za lepszy okres w [swoim] życiu uważam liceum. Więcej beztroski i kontrolowanej swobody, która to nadawała specyficzny dreszczyk i smaczek wszystkiemu :)

Szred, narobiłeś apetytu tymi naczosami :< choć nie przepadam za nimi aż tak bardzo, bo jedząc je w dużej ilości, zaczynają wchodzić w zęby :P
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !
Awatar użytkownika
Gagarin
Malboro
Malboro
Posty: 631
Rejestracja: śr 28 gru, 2005 18:44
Lokalizacja: się znamy?

Post autor: Gagarin »

Grzybek Z Octu pisze:Gdy miałem 17-19 lat nawet popitki do wódki nie trzeba było i można było wypić ją wszędzie - pod mostem, pod schodami sklepu, w parku, na plaży czy na przycumowanym w zatoce czyimś kutrze rybackim. Teraz to nie do pomyślenia :lol:
ej JA TEŻ TAK MAM :] nie umiem juz pić wódki z gwinta... kiedyś można było pić litrami, teraz już nie :/ popitka może nadal nie jest konieczna, ale np. z gwinta już nie pociągnę :/
Grzybek Z Octu pisze:Kolejna sprawa: kiedyś człowiek pił dla samego picia i po to, żeby się dobrze we łbie kręciło. Kac nie męczył i w ogóle wszystko wydawało się fantastycznym przeżyciem. Teraz tylko w towarzystwie, w ilościach przeciętnych, celem zrelaksowania się po ciężkim dniu lub odreagowania stresów/smutków
wiesz co to oznacza? starzejemy sie... i to perfidnie. Lubię sobie czasami strzelić piwo do obiadu, oczywiście jeśli nie mam już żadnych obowiązków, bo po spożyciu prowadzić nie będę :P chociaż zdarza się, że sie pije dla upicia, bo np. nie trawisz czegoś na trzeźwo :]

Ostatnio odkryłem dobrą zagrychę, chociaż nie lubię jej bez alkoholu - solone chipsy :] do piwa jak znalazł XD
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Grzybek Z Octu pisze:Gdy miałem 17-19 lat nawet popitki do wódki nie trzeba było i można było wypić ją wszędzie - pod mostem, pod schodami sklepu, w parku, na plaży czy na przycumowanym w zatoce czyimś kutrze rybackim.
Grzybek Z Octu pisze: Wg. powyższego - za lepszy okres w [swoim] życiu uważam liceum. Więcej beztroski i kontrolowanej swobody, która to nadawała specyficzny dreszczyk i smaczek wszystkiemu :)
Ooo tak! Jak to się chlało wtedy ^^ Z piersiówki (której zakup uważam za jeden z najsensowniejszych w życiu) na biologii, podając ją sobie kiedy nauczycielka się odwróciła, czy rozrobiony spiryt na wigilii szkolnej - po którym prawie na czworaka uciekaliśmy ze szkoły, żeby nikt nie zobaczył :lol: Piło się często i z gwinta właśnie, albo z plastikowych kubków - bez popitki, bo to była hańba. A teraz jakoś tak... nawet się nie chce i jest tak jak Grzybku prawisz :/

Btw. ostatnio stwierdziłem, że zagryzał będę najczęściej chyba już tylko cholernie mocno posolonymi kotletami mielonymi. Boskie.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Mati-san
Kupo!
Kupo!
Posty: 31
Rejestracja: pt 16 lis, 2007 18:05
Lokalizacja: Opalenica

Post autor: Mati-san »

Gagarin pisze:Ostatnio odkryłem dobrą zagrychę, chociaż nie lubię jej bez alkoholu - solone chipsy :] do piwa jak znalazł XD
Jedyny rodzaj chipsów jaki jestem w stanie zjeść. Reszta smaków np. serowe, super paprykowe itd. nigdy.

Osobiście wolę jakieś chrupki, paluszki albo precelki i oczywiście rodzynki :D
I to niekoniecznie do piwa. Lubię je jeść tak poprostu, jak mam ochotę coś przekąsić :D
Awatar użytkownika
CoD
Kupo!
Kupo!
Posty: 108
Rejestracja: czw 30 cze, 2005 17:45

Post autor: CoD »

Piwa nie nie pijam to się na temat tego konkretnego trunku nie wypowiem, ale:

Do wódki to tylko mocno zakwaszone ogórki (kumpel z hotelu ma takie mocne ogóraski, że większości gawiedzi gęby wykrzywiają :lol: )

Do Winka najlepsze sery pleśniowe oraz UWAGA:


Obrazek

Parmezan w kawałku, jedzenie tego specyfiku w kawałku jest moim najcenniejszym doświadczeniem przywiezionym z Włoch :twisted:


Whiskey i miody Pitne preferuję bez zakąsek :P
Ha&#363;! Omochikaer&#299;!

Gumon hyakushutsu...

Yuri est ars boni et aequi
Awatar użytkownika
Grzybek Z Octu
Moderator
Moderator
Posty: 583
Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
Lokalizacja: Z nasienia

Post autor: Grzybek Z Octu »

No właśnie. Ciągle tylko zakąski i zakąski, a wódeczki brak. Zatem propozycja:

http://www.wodeczka.nazwa.pl/napij.php?id=29679 -napij się kiedy tylko chcesz za zdrowie kobiet, aby nieustannie były tak zue, dziwne i nieracjonalne, jakimi je znamy oraz usługiwały nam po wsze czasy! :)
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !
Awatar użytkownika
Gagarin
Malboro
Malboro
Posty: 631
Rejestracja: śr 28 gru, 2005 18:44
Lokalizacja: się znamy?

Post autor: Gagarin »

wczoraj odkryłem paluszki serowo-cebulowe i wiecie co? są genialne do wina typu cabernet sauvignon. centralnie, to wbrew pozorom jest świetnie do siebie pasujące :) spróbujcie kiedyś :P
GZO - a do czego są dobre Crik Craki?
Grzybek Z Octu pisze: http://www.wodeczka.nazwa.pl/napij.php?id=29679 -napij się kiedy tylko chcesz za zdrowie kobiet
już picie przez gadu Ci się znudziło? :D
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Awatar użytkownika
kwazi
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 2062
Rejestracja: ndz 05 cze, 2005 19:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: kwazi »

Gagarin pisze:GZO - a do czego są dobre Crik Craki?
One są dobre do wszystkiego... :] Głównie do browaru jako - uwaga - dodatek do czipsów/paluszków :D
Awatar użytkownika
Grzybek Z Octu
Moderator
Moderator
Posty: 583
Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
Lokalizacja: Z nasienia

Post autor: Grzybek Z Octu »

Co to za paluszki serowo-cebulowe? Niech zgadnę. Można je dostać w Piotrze i Pawle, czyli tam, gdzie bułki z rana przerzucają łopatami i dzieląc ich wagę całkowitą przez wagę jednej bułki obliczają ile ich przywieźli.

Crick Craki to prażynki lekkie zarówno w smaku jak i w cenie a ponadto uniwersalne, jednak imo najmilej smakują do piwa :). Czipsów Crick Crak nie polecam.
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !
Awatar użytkownika
Mati-san
Kupo!
Kupo!
Posty: 31
Rejestracja: pt 16 lis, 2007 18:05
Lokalizacja: Opalenica

Post autor: Mati-san »

Grzybek Z Octu pisze:Crick Craki to prażynki lekkie zarówno w smaku jak i w cenie a ponadto uniwersalne, jednak imo najmilej smakują do piwa
Popieram kolegę, wie co mówi :D

A skoro się tak trochę alkoholowo zrobiło to taki fajny układ okresowy znalazłem:
http://www.2fun.pl/07/02/Uklad%20pierwiastkow.JPG
LiZaRd

Post autor: LiZaRd »

CoD pisze:Parmezan w kawałku, jedzenie tego specyfiku w kawałku jest moim najcenniejszym doświadczeniem przywiezionym z Włoch
owszem :smile: jesli mamy wino, sery, to musi byc i prosciutto :P
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie, styl życia”