: ndz 03 kwie, 2005 14:13
Tak, Rajstopy w aerozolu psika się na twarz i można robić napad ^^ Poza tym, kobiety to bardzo wojowniczy gatunek ^^ Jak Indianie malują się przed walką ^^ Szkoda, że walczą codziennie ^^
Najlepszy Polski Poradnik Final Fantasy
https://k-ff.com/phpBB3/
taa..mam obsesje na punckie eyelinerow i kredek-podkreslenia linii oka na gorze i dole a szcegolnei na dole...jzu egipcjanie wiedzieli co dobre :]Ireth pisze:A mi sie zawsze podobał taki finezyjny makijaż oczu ....ale taki który z zaożenia ma być widoczny ....uwielbiam oczy
ale groteskowo pomalowane czasme ladnie wychodza..ale ja osobsicie nei przepadam w ogole za sztucznymi ..u mnei to w ogole nie zawsze widac dobrzez rzesy-z powody cienia w odpowiendim kolorze..ale jakso ostatnio wole sam eyeliner i kredke...wszystko zlaezy od nastrojuLady Luck pisze:Ale czasem aż mi się ciężkie powieki robią, jak widzę kobiety z kilogramami tuszu na rzęsach...
tu sie zgodze..ale kazdy ma wolna woleGo-Go-Yubari pisze:W ogóle nie widze sensu, zeby 14latki sie malowały.
heh ja tez bardzo dlugo w ogole sie nei malowalam..i stara tez mi to wytykala-zawsze mi cos wytykala..a teraz mi wytyka ze sie maluje...tak to jest...Kairi-chan pisze:mama dopiero wróciła z anglii i już mi wypomina dlaczego się nie maluję oO
ona mnie czasem przeraża....
heh,patzre neikiedy na to...a pzoniej jeszcze im stroje dobierajaIreth pisze:no i jak pokazywali zestawienie tych biednych kobiet na poczatku, z tymi w makijazu to mi szczena opadała
egipcjanie tez byli indianami?Erelen_Galakar pisze:Jak Indianie malują się przed walką
Przecież nie będę wymieniał wszystkich narodów na świecie, które nakładały sobie makijaż przed walką Garnet, ty studiujesz historię czy co, że jesteś tak szczegółowa?Garnet pisze:egipcjanie tez byli indianami?
Nie byłbym nawet szczęśliwy poznając koleżankę po fachu Dobra kończąc OT aż do czasu odpowiedzi Garnet: Wszystko co założysz na twarz jest makijażem Nawet jeśli to będzie plastikowa maska misia YogiLady Luck pisze:Erelen, poczułeś się zagrożony, jako nadworny historyk...?
tu sie zgodze....w ogóle to wolę makojaż który z zaozenia ma byc widoczny, a nie ma coś maskować ...Garnet pisze: ale groteskowo pomalowane czasme ladnie wychodza..
mam tak samo....pójście do sklepu z mamą to koszmar...a jaka wojna o glany byłaGarnet pisze: ale z drugiej strony to fajnie meic mame ktora zna sie na ciuchach,kosmetykach,ktora doradzi..bo moja w niczym mi nigdy nie doradzila...wszystko jej sie nei podoba
też jestem na to uczulona jak komuś się szyja odznacza od twarzy ....Garnet pisze:ech mialam taka dziewczyne w klasie ktora koncyzla makijaz twarzy na brodzie i to ciemnym pudrem...masakra
ale wymieniles akurat indian a nie np wytwornych zamoznych egipcjan :]Przecież nie będę wymieniał wszystkich narodów na świecie, które nakładały sobie makijaż przed walką
Garnet, ty studiujesz historię czy co, że jesteś tak szczegółowa?
napewno glownym zadaniem podkladu jest to ze ma bcy niewidoczny..ale kosmetyki kolorwe...heh..takie jest chyba po porstu ich zadanieIreth pisze:tu sie zgodze....w ogóle to wolę makojaż który z zaozenia ma byc widoczny, a nie ma coś maskować ...
ja ostatnio sobie keidys new rocki kupilam to kazala mi je oddac ..i tyle powiem...ale w sumei jakby mi sie tak naparwde podobaly to bym je zostaiwla tyle ze kupilam je na szybko...a bardziej marze o takich wysokich..a jak takie uda mi sie zakupic to...;]Ireth pisze:mam tak samo....pójście do sklepu z mamą to koszmar...a jaka wojna o glany była