Tabaka i inne używki - ich wpływ na zdrowie

Tutaj można toczyć rozmowy o zdrowym trybie życia, dawać porady, ro zmawiać o modzie i stylu.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
hay
Cactuar
Cactuar
Posty: 271
Rejestracja: pt 12 gru, 2008 16:44
Lokalizacja: Zza sedesu.
Kontakt:

Post autor: hay »

Może się nie znam, ale tabaka to sproszkowany tytoń tak więc jedyne co mogła doświadczyć to orzeźwienie, skok ciśnienia lub w przypadku przesadnej ilości zawroty głowy lub nudności. Mogło też jej zebrać się na kichanie i łzawienie, ale absolutnie w życiu nie da się tabaką "naćpać".

To że środek wchłaniany jest przez śluzówkę nosa nie znaczy, że jest to od razu narkotyk.

@linek "w ramach ciekawostki":
Społeczeństwo mamy takie jakie mamy, tresowany przez reżyserowane Rozmowy w Toku i inne bzdury, które trzymają się niesprawdzonych filozofii.
Swoją drogą prawo dot. używek jest nie do końca uczciwie zdefiniowane. W przypadku palenia tytoniu udowodniono, że palenie bierne szkodzi bardziej niż palaczowi, patologia po alkoholu jest już czymś w stylu niechlubnego sportu narodowego, a betony czepiają się np zioła, które jak szkodzi, to szkodzi jedynie osobie spożywającej(tymczasowe uszkodzenie pamięci krótkotrwałej, podatność na schizofrenie, obniżenie ambicji) albo grzyby, które oprócz dość ostrej jazdy bez hamulców działają lepiej na człowieka niż solidna spowiedź. Ew. nawet szałwia wieszcza, jeden z mocniejszych psychodelików, stosowany jest w leczeniu uzależnień od twardszych rzeczy i zapewnia też swoją drogą miłe chwile w objęciach własnego umysłu.
Nie mówię tutaj o twardych rzeczach jak białe, które uzależnia dość szybko i destruktywnie lub zasadniczo o czymkolwiek, co sprawia że bierzesz kolejny raz nie dla zabawy czy relaksu, a z potrzeby.

Tak więc tak, jest ogromna różnica między środkami ogólnie zdefiniowanymi jako narkotyki, a wszystko leci do jednego wora.

W ramach ciekawostki też dorzucę, że i w ameryce północnej marihuanę uprawiali koloniści(lub później już amerykanie) bo takie były trendy.
Swoją drogą też w przeszłości ludzie uznawali rtęć za uniwersalne lekarstwo i leczyli tym ciężko chorych, jak umierał, znaczyło że rtęci za mało :D
Swoją drogą łykali też to cudo profilaktycznie. Żeby zdrowiej się żyło ;]

Podsumowując, ludzie są idiotami nie ważne co robią :D (bo nieczęsto się zdarza by zrobili coś poprawnie, a nawet jak spieprzą/nie wiedzą to idą w zaparte i stąd się biorą bzdury)
This post is... hay definition.
Awatar użytkownika
AUDION
Cactuar
Cactuar
Posty: 324
Rejestracja: czw 20 wrz, 2007 14:14
Lokalizacja: MALBORK

Post autor: AUDION »

hay pisze: ale absolutnie w życiu nie da się tabaką "naćpać".
Nie pamiętam gdzie oglądałam (kurza twarz, jak ciężko się przestawić :) ) , ale pewnie w jakimś hamerykańskim Discovery, jak ludziom przeświadczonym o tym, że dostają najnormalniejsze piwo, podano piwo bezalkoholowe. Pic polegał na tym, że u wszystkich wystąpiły objawy działania takie jak po alkoholu. Czyli byli na rauszu. Nie wiem ile w tym było prawdy, ale efekt placebo jest znany medycynie od dawna, więc psychika potrafi zdziałać dużo, będąc w nieświadomości :) . Może temu dziewczęciu, ktoś kiedyś wmówił, że można się tabaką nawalić i zadziałało na tej samej zasadzie :) .
Brakujące ogniwo pomiędzy zwierzętami, a ludźmi, to właśnie my.
Awatar użytkownika
hay
Cactuar
Cactuar
Posty: 271
Rejestracja: pt 12 gru, 2008 16:44
Lokalizacja: Zza sedesu.
Kontakt:

Post autor: hay »

Oczywiście, efekt placebo to świetna sprawa, masa ludzi z tego korzysta(uzdrowiciele, homeopatia), można wiele fajnych rzeczy wcisnąć ludzkiemu umysłowi co staje się dla nich prawdą, ale jednak praktycznie nie jest to naćpanie się tabaką chociaż z drugiej strony jest to jak najbardziej efekt zażywania tego połączony z sugestią lub własną wiedzą na ten temat.

Innymi słowy, takie ćpanie to nie ćpanie z toksykologicznego punktu widzenia, ale zmienia stan świadomości. Co też jest fajne ; p
This post is... hay definition.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie, styl życia”