poezja mlodych.. czyli piszcie swoje wiersze...
Moderator: Moderatorzy
Szare mamrotanie przy szafie.
Budzą się emocje torturowane milczeniem.
Ukryj wzrok w rogu bym mógł przejść obojętnie.
I tak zerknę.
Jegomość wybaczy tą udawaną oziębłość.
Pomóc Panu?
Pani?
Tylko pytałem.
Nie bierz tego do siebie.
Czemu sam nie wiem jakim być.
Dobrze więc, pomóż mi "Jegomościu" a dłużny nie będę.
Czy mam być dobry?
Czy mam być zły?
A może szary jak te pomruki które niegdyś wypowiedziałem.
Zdedukuj to Jegomościu.
Wykaż empatię wobec mojego wyjątkowego zainteresowanie się Twoją osobą.
Pomyśl nade mną.
Tylko nie mów mi o bogu, bo boga nie ma.
Jak dla mnie.
...
Do widzenia.
Więc dalej szaro mamroczę przy szafie, bo tylko do niej zdołałem się doczołgać.
Mamrotanie, bo tylko to zdołałem wypowiedzieć przez dławiące się krwią gardło.
Jestem szary.
Nie jestem zły ani dobry.
Kara na sobie jest dla mnie nagrodą, sam sobie jestem ciężarem i w sobie wybawieniem.
Bo tu nie chodzi o to by wiedzieć a czuć.
Bo uczucia słowem nie wyrazisz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem jaką mam reputację na forum, że moje posty i tematy są omijane ale czy mogę prosić o ocenę, komentarz do tego co napisałem? Ale żeby to była ocena tego wiersza a nie tego jaki jestem. Dziękuję.
Budzą się emocje torturowane milczeniem.
Ukryj wzrok w rogu bym mógł przejść obojętnie.
I tak zerknę.
Jegomość wybaczy tą udawaną oziębłość.
Pomóc Panu?
Pani?
Tylko pytałem.
Nie bierz tego do siebie.
Czemu sam nie wiem jakim być.
Dobrze więc, pomóż mi "Jegomościu" a dłużny nie będę.
Czy mam być dobry?
Czy mam być zły?
A może szary jak te pomruki które niegdyś wypowiedziałem.
Zdedukuj to Jegomościu.
Wykaż empatię wobec mojego wyjątkowego zainteresowanie się Twoją osobą.
Pomyśl nade mną.
Tylko nie mów mi o bogu, bo boga nie ma.
Jak dla mnie.
...
Do widzenia.
Więc dalej szaro mamroczę przy szafie, bo tylko do niej zdołałem się doczołgać.
Mamrotanie, bo tylko to zdołałem wypowiedzieć przez dławiące się krwią gardło.
Jestem szary.
Nie jestem zły ani dobry.
Kara na sobie jest dla mnie nagrodą, sam sobie jestem ciężarem i w sobie wybawieniem.
Bo tu nie chodzi o to by wiedzieć a czuć.
Bo uczucia słowem nie wyrazisz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem jaką mam reputację na forum, że moje posty i tematy są omijane ale czy mogę prosić o ocenę, komentarz do tego co napisałem? Ale żeby to była ocena tego wiersza a nie tego jaki jestem. Dziękuję.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Skoro już bierzesz się za bary z poezją, to staraj się - mimo wszystko - trzymać, z grubsza chociaż, jakiegoś ustalonego metrum. Nie, żebyś od razu pięknym heksametrem pisał, każdy wers spadkiem adonicznym kończył; wystarczy, żeby ogólnie była mniej więcej taka sama liczba sylab w wersie. Ułatwia to i czytanie, i rozumienie. Wywal potocyzmy - "zdedukuj" to Krypta user zrozumie, ktokolwiek inny - już nie.
O tematyce nie będę się wypowiadał, bo rozumiem, że nie jestem odbiorcą docelowym:). Ale widać, że chcesz coś powiedzieć, a nie uprawiasz sztuki dla sztuki - co jest plusem.
O tematyce nie będę się wypowiadał, bo rozumiem, że nie jestem odbiorcą docelowym:). Ale widać, że chcesz coś powiedzieć, a nie uprawiasz sztuki dla sztuki - co jest plusem.
Teksty w podpisach zazwyczaj trącą sztampą.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Nie jestem zbytnią fanką poezji, jednak zaliczyłam w życiu całkiem konkretną dawkę Szymborskiej i Miłosza, to daję sobie prawo skomentowania.
Bo mam wrażenie, że nie bardzo rozumiesz czym jest wiersz. W formie, bo treść to sprawa indywidualna. Jak nie chce Ci się zgłębiać poetów, pomęcz (co lepszych) autorów tekstów piosenek (polskich, skoro piszesz po polsku).
Nie wiem czemu, ale mnie to stwierdzenie...torturuje. Trochę dużo tego jak na trzy wyrazy. Zwłaszcza na początku wiersza. Już poczułam się zmęczona, a tu jeszcze dochodzą te długie zdania...
Tekst przeczytałam dwa razy.
Yhm, aha...yhm...e...ok.
Jak to mi kiedyś powiedziano w szkole - wszystko już było, sztuką jest zrobić z tego coś nowego.
No to jeszcze długa droga przed Tobą.
Może za staram na to. Może powinnam trafić w ten rocznik, który już załapał się na gimnazjum. Może, gdy to czytam i widzę Twojego ava i siga... Yhm...aha...tak. Nie, nie przemawia to do mnie. Zbyt wydumane, zbyt pragnące być ambitnym. Brakuje mi mimo wszystko autentyczności.
Krip pisze:Więc dalej szaro mamroczę przy szafie, bo tylko do niej zdołałem się doczołgać.
Krip pisze:Mamrotanie, bo tylko to zdołałem wypowiedzieć przez dławiące się krwią gardło.
Czytasz poezję w ogóle, czy jedynie starasz się ją uprawiać?Krip pisze:Kara na sobie jest dla mnie nagrodą, sam sobie jestem ciężarem i w sobie wybawieniem.
Bo mam wrażenie, że nie bardzo rozumiesz czym jest wiersz. W formie, bo treść to sprawa indywidualna. Jak nie chce Ci się zgłębiać poetów, pomęcz (co lepszych) autorów tekstów piosenek (polskich, skoro piszesz po polsku).
Krip pisze:emocje torturowane milczeniem
Nie wiem czemu, ale mnie to stwierdzenie...torturuje. Trochę dużo tego jak na trzy wyrazy. Zwłaszcza na początku wiersza. Już poczułam się zmęczona, a tu jeszcze dochodzą te długie zdania...
Tekst przeczytałam dwa razy.
Yhm, aha...yhm...e...ok.
Jak to mi kiedyś powiedziano w szkole - wszystko już było, sztuką jest zrobić z tego coś nowego.
No to jeszcze długa droga przed Tobą.
Może za staram na to. Może powinnam trafić w ten rocznik, który już załapał się na gimnazjum. Może, gdy to czytam i widzę Twojego ava i siga... Yhm...aha...tak. Nie, nie przemawia to do mnie. Zbyt wydumane, zbyt pragnące być ambitnym. Brakuje mi mimo wszystko autentyczności.
Tutaj, chłopcze, nie masz racji. Twój wiersz ma być częścią Ciebie i jako ta część odbierany. Zarówno wiersz, jak i Twoja osoba. Dlaczego najwięksi poeci zasłużyli na swoje miano? Bo byli autentyczni. Bo podpisywali się całym swoim jestestwem pod swymi słowami, które płynęły z ich wnętrza. Fałsz się wyczuje na kilometr, a wybacz - Twoja przeszłość tutaj i to co próbujesz teraz zademonstrować? Krypta jeszcze nie wywietrzała. Staraj się wymazać obraz starego siebie i bądź sobą, a może Ci się udać. Spytaj Darka jak tego dokonał - świetny przykład. Chociaż może nie pytaj go o poezję...Krip pisze:Wiem jaką mam reputację na forum, że moje posty i tematy są omijane ale czy mogę prosić o ocenę, komentarz do tego co napisałem? Ale żeby to była ocena tego wiersza a nie tego jaki jestem.
Go Go Yubari pisze:to co próbujesz teraz zademonstrować
Go Go Yubari pisze:Czytasz poezję w ogóle, czy jedynie starasz się ją uprawiać
Poezja nie jest polem by ją uprawiać, nic nie demostruję i kto powiedział, że mi się nie chce zgłębiać, w ogóle to piszę od siebie a nie opieram się na innych poetach. Jakby każdy się na innych opierał to gdzie tu oryginalność, nowość a co przede wszystkim swoje zdanie i odczucia. I nie musisz przy każdym poście dawać mi do zrozumienia kim jestem na tym forum.Go Go Yubari pisze:Jak nie chce Ci się zgłębiać poetów, pomęcz (co lepszych) autorów tekstów piosenek (polskich, skoro piszesz po polsku).
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Ktoś tu nie lubi mojej poezji
Z tej okazji, jedno z dzieł z najnowszej płyty "Jestem Głodny"
"Zły Facet"
Nie wychodź na osiedle
Nie wychodź na ulicę
Bo przez pewną postać
Drży cała okolica
Kopie dzieci w piaskownicy
Kolędy nie przyjmuje
Gdy raz krzywo spojrzysz
Nigdy ci nie podaruje
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Dziurawy ma kapelusz
I wąsy krzywe czarne
Kałasznikow w kieszeni
Szanse ucieczki marne
Dzieci już wymordował
Wszystkie w swej kamienicy
Flaki mu się przydają
Jako nawóz do donicy
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Z tej okazji, jedno z dzieł z najnowszej płyty "Jestem Głodny"
"Zły Facet"
Nie wychodź na osiedle
Nie wychodź na ulicę
Bo przez pewną postać
Drży cała okolica
Kopie dzieci w piaskownicy
Kolędy nie przyjmuje
Gdy raz krzywo spojrzysz
Nigdy ci nie podaruje
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Dziurawy ma kapelusz
I wąsy krzywe czarne
Kałasznikow w kieszeni
Szanse ucieczki marne
Dzieci już wymordował
Wszystkie w swej kamienicy
Flaki mu się przydają
Jako nawóz do donicy
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Zły faceeeeeeet!
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
W ogóle to masz problem z poprawnym konstruowaniem zdań. Nie przejmuj się - to plaga Twojego pokolenia. Poza tym dałam Ci namiastkę konstruktywnej krytyki. Musisz się z tym liczyć, gdy udostępniasz swoje "dzieła" szerszej publiczności. Twój problem tkwi w tym, ze za mało czytasz. Operator filmowy nie zacznie nagle robić filmów, nie obejrzawszy wpierw żadnego. Pisarz nie napisze trylogii bez przeczytania w życiu jakiejkolwiek książki. Bierzesz się za poezję, gdy Twoja podstawowa forma artykułowania zdań leży i kwiczy. Och, tylko nie wyskocz mi tu zaraz z najdenniejszą ściemą wszech czasów. Dys-czymkolwiek.Krip pisze:Poezja nie jest polem by ją uprawiać, nic nie demostruję i kto powiedział, że mi się nie chce zgłębiać, w ogóle to piszę od siebie a nie opieram się na innych poetach.
Możesz mieć głęboko w poważaniu to, co tutaj piszę, ale wtedy sam sobie zaprzeczysz.
W końcu sam prosiłeś.
Wybacz, ale mam prawo twierdzić, iż poezję się uprawia. Tak, nawet jak pole. Musisz ją w sobie zasadzić, pielęgnować, aby rosła i dawała plony. Możesz pisać byle co do szuflady i dla znajomych, lub możesz zrobić coś więcej, rozwijać się.Krip pisze:czy mogę prosić o ocenę, komentarz do tego co napisałem?
Możesz tez się pluć, ze nie mam racji, ale co Ci to da.
Krip pisze:Jakby każdy się na innych opierał to gdzie tu oryginalność
Wszystko już było. Chyba, ze chcesz pisać poezje o Call of Duty. Chociaż...może jakbyś się uparł, to byś coś wygooglił. Dorabiasz filozofię dla swojej wygody i tym samym usprawiedliwiasz swój brak ambicji w rozwijaniu się. Żeby być w czymś dobrym, trzeba mieć o tym pojecie. Nie byle podstawowe, ale konkretne. Nie wiem jak Ty, ale ja nigdzie nie przeczytałam/usłyszałam od swoich idoli "No więc nic nie oglądałem, niczego nie słuchałem ani nie czytałem. Nikt mnie nie zainspirował. Zobaczyłem gitarę w sklepie i zacząłem brzdąkać, aż się sam nauczyłem grać. O istnieniu muzyki dowiedziałem się po fakcie." Bullshit. You get it now, boy?
Ja nie wiem kim jesteś. Widziałam co pisałeś kiedyś, widzę co piszesz teraz. nie wiem kim jesteś. Odnoszę wrażenie, ze Ty sam nie wiesz. Spoko, zwal na wiek.Krip pisze: I nie musisz przy każdym poście dawać mi do zrozumienia kim jestem na tym forum.
Oh, you know we all luv itRaven pisze:Ktoś tu nie lubi mojej poezji
Dobrze, rozumiem ale nie rozumiem po co Ci był potrzebny tekst np. "Czytasz poezję w ogóle, czy jedynie starasz się ją uprawiać?" Czy to było potrzebne? Będę pisał inne wiersze i chciałbym żebyś komentowała je trochę łagodniej bo ja wyczuwam ironię. Piszę wiersze od dawna i przyznam się, że chyba zbyt z własnego natchnienia właśnie, a mało patrzę na inne wiersze, innych poetów. Biorę pod uwagę Twoje rady i jeśli robię coś źle to wystarczy napisac tak jak qfas, bez zbędnych tekstów. Bo może nie umiem jeszcze pisac, a chciałbym się nauczyc, więc jeśli to nie problem to wystarczy mi pomóc, doradzic.
Powiem Ci jeszcze, że naprawdę poezję nie traktuję jako szpan, by się popisac, piszę co czuję i jeśli nie umiem tych uczuc opisac dobrze, ułożyc w zdania to proszę doradź mi bym się nauczył.
Aha, i moje zdania typu "Szare mamrotanie przy szafie.
Budzą się emocje torturowane milczeniem." to w moich wierszach norma, bo to mój styl. Po prostu.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz.
PS. "ci" mi nie działa więc piszę samo "c"
Powiem Ci jeszcze, że naprawdę poezję nie traktuję jako szpan, by się popisac, piszę co czuję i jeśli nie umiem tych uczuc opisac dobrze, ułożyc w zdania to proszę doradź mi bym się nauczył.
Aha, i moje zdania typu "Szare mamrotanie przy szafie.
Budzą się emocje torturowane milczeniem." to w moich wierszach norma, bo to mój styl. Po prostu.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz.
PS. "ci" mi nie działa więc piszę samo "c"
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Ja zaś w ogóle nie rozumiem Twojej reakcji na to pytanie.Krip pisze:po co Ci był potrzebny tekst
Mam zmienić to jaką osobą jestem i jak wyrażam swoją opinię, bo Tobie się to nie podoba? Dorośnij.Krip pisze:chciałbym żebyś komentowała je trochę łagodniej
A może doszukujesz się głębszych znaczeń tam, gdzie ich nie ma.Krip pisze: bo ja wyczuwam ironię
I to widać. Jak już pisałam powyżej - w formie przede wszystkim.Krip pisze:a mało patrzę na inne wiersze, innych poetów
qfas to qfas. Jakby wszyscy byli tacy sami, byłoby nudno.Krip pisze: tak jak qfas
Więc rzuć okiem na swoją poezję.Krip pisze:bez zbędnych tekstów
1) Gramatyka. Forma. JĘZYK POLSKI.Krip pisze: Bo może nie umiem jeszcze pisac, a chciałbym się nauczyc, więc jeśli to nie problem to wystarczy mi pomóc, doradzic.
2) Szukasz w złym miejscu. Nie wiem jakiego masz polonistę i czy śmiesz go w szkole spytać o poradę. Zawsze pozostaje biblioteka (niekoniecznie szkolna, ya know). No i internet. Znajdź forum o POEZJI, a najlepiej kilka. Tam Ci prędzej doradzą. Chyba, że chcesz pisać wiersze w formie poradnika "jak przejść Finala".
3) Czytaj, czytaj i czytaj. Jeszcze więcej czytaj. I pisz. Walnij sobie postanowienie, że 1 choćby haiku dziennie.
Podręczniki od gramatyki, na litość boską. Odłóż uczucia i spójrz na to zdanie. Żołądek mi się skręca na widok powyższego stwierdzenia. Czy Ty naprawdę nie czytasz tego co piszesz? Nie widzisz jak to wygląda? Wanna help? Here you go.Krip pisze:Powiem Ci jeszcze, że naprawdę poezję nie traktuję jako szpan, by się popisac, piszę co czuję i jeśli nie umiem tych uczuc opisac dobrze, ułożyc w zdania to proszę doradź mi bym się nauczył.
Krip pisze:Powiem Ci jeszcze, że naprawdę poezji nie traktuję jako szpan, by się popisac. Piszę co czuję i jeśli nie umiem tych uczuc opisac dobrze, ułożyc w zdania, to proszę doradź mi bym się nauczył.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale treść zostawiłam w spokoju. Nie mnie oceniać. Najlepsza treść ubrana w złą formę straci na wartości.Krip pisze:to w moich wierszach norma, bo to mój styl. Po prostu.
Spokojnie. Nikt Ci za to bana nie wlepi.Krip pisze:PS. "ci" mi nie działa więc piszę samo "c"
Co Ci nie pasuje w tym zdaniu? Nie wiem czy zauważyłaś ale tylko Ty masz problem z tym jak piszę. Bo nie ma przecinka? Litera zgubiona? Daj spokój. Nikt nie jest idealny a ja polonistą nie będę, wybacz. I tu oceniaj moje wiersze a nie gramatykę.
A to jak pisze usprawiedliwię tym co często przytaczasz:
Taki wiek.
Kiedyś z tego wyrosnę, uwierz, ale teraz jestem młody i zbytnio się tym nie przejmuję.
Odpuśc wreszcie.
A to jak pisze usprawiedliwię tym co często przytaczasz:
Taki wiek.
Kiedyś z tego wyrosnę, uwierz, ale teraz jestem młody i zbytnio się tym nie przejmuję.
Odpuśc wreszcie.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Nie wiem czy zauważyłeś ten uroczy punkt w regulaminie dotyczący ortografii, gramatyki etc. Tak, specjalnie dla mnie został dodany i dla przypadków, które namiętnie kaleczą język ojczysty. Tak, abym nie musiała im powtarzać o tym, jak należy stawiać przecinki.
Pisałeś coś? Może na temat? Nie? Więc ogranicz się do swej radosnej twórczości i zacznij zwracać uwagę na przecinki. Pisarz, który nie zna rodzimego języka jest kpiną, nie pisarzem. Poeta, który celowo kaleczy język ojczysty, bo mu się tak widzi? Aż brak wulgaryzmów.
Koniec offtopa. Siedź cicho i pisz poezję.
Masz. Znajdź autora i się ucz.
On powie tym, co wiernych liczą,
Że powołaniu służył swemu.
Zaśmieją się i nie dosłyszą.
Bawiąc się, zapytają: "Czemu?"
Późno zrozumie, osaczony,
Kiedy go zwarty szyk otoczy,
Że nie ma w taki dzień obrony
Bo nikt mu nie śmie spojrzeć w oczy.
I język jego z dwupłomienia
Co śmierć zadaje niewidzialną
Do ostatniego będzie tchnienia
Kąsać satyrą pożegnalną.
Spojrzy w twarz swoich wielkich braci:
W ich słowach była prawda szczera,
Powinien wiedzieć jak się płaci
Kto z młodu zawód ten obiera.
Usłyszy, gdy go chirurg weźmie:
"My krzywdy twojej tu nie chcemy,
Pierś otworzymy bezboleśnie,
Węgiel gorący z niej wyjmiemy.
Żyć będziesz od cierpienia wolny.
Poczytność damy ci i sławę.
Niech wiersz twój, zamiast toczyć wojny,
Kształcącą ludziom da zabawę"
Stanie się tak. I popiół szary
Zakryje strony jego pisma.
Choć będą śniły się koszmary
Nikt do nich głośno się nie przyzna.
A ty nie raduj się, człowieku,
Że zgon poety grają bębny.
Z płaczem go wspomną wnuki wieku.
Bardziej niż sądzisz był potrzebny.
Pisałeś coś? Może na temat? Nie? Więc ogranicz się do swej radosnej twórczości i zacznij zwracać uwagę na przecinki. Pisarz, który nie zna rodzimego języka jest kpiną, nie pisarzem. Poeta, który celowo kaleczy język ojczysty, bo mu się tak widzi? Aż brak wulgaryzmów.
Jeszcze raz mi powiesz co mam robić, a nie będziesz miał problemu z dzieleniem się swą radosną twórczością poza ShoutBoxem.Krip pisze:I tu oceniaj moje wiersze a nie gramatykę.
Koniec offtopa. Siedź cicho i pisz poezję.
Masz. Znajdź autora i się ucz.
On powie tym, co wiernych liczą,
Że powołaniu służył swemu.
Zaśmieją się i nie dosłyszą.
Bawiąc się, zapytają: "Czemu?"
Późno zrozumie, osaczony,
Kiedy go zwarty szyk otoczy,
Że nie ma w taki dzień obrony
Bo nikt mu nie śmie spojrzeć w oczy.
I język jego z dwupłomienia
Co śmierć zadaje niewidzialną
Do ostatniego będzie tchnienia
Kąsać satyrą pożegnalną.
Spojrzy w twarz swoich wielkich braci:
W ich słowach była prawda szczera,
Powinien wiedzieć jak się płaci
Kto z młodu zawód ten obiera.
Usłyszy, gdy go chirurg weźmie:
"My krzywdy twojej tu nie chcemy,
Pierś otworzymy bezboleśnie,
Węgiel gorący z niej wyjmiemy.
Żyć będziesz od cierpienia wolny.
Poczytność damy ci i sławę.
Niech wiersz twój, zamiast toczyć wojny,
Kształcącą ludziom da zabawę"
Stanie się tak. I popiół szary
Zakryje strony jego pisma.
Choć będą śniły się koszmary
Nikt do nich głośno się nie przyzna.
A ty nie raduj się, człowieku,
Że zgon poety grają bębny.
Z płaczem go wspomną wnuki wieku.
Bardziej niż sądzisz był potrzebny.
Jeszcze pięć groszy od siebie dorzucę. Czytaniem, oceną, interpretacją poezji zajmuję się "zawodowo", mam także przyjemność (tu zdecydowanie bez cudzysłowu) od kilku lat - nie sam, oczywiście - wybierać wiersze do corocznej antologii młodych poetów, więc mniej więcej mam pojęcie, jak to wśród młodych twórców w mniej więcej w Kripowym wieku wygląda. Go, jak na 16 lat (chyba, że ściemniał przy rejestracji i tak naprawdę ma 28 lat; wtedy jest problem:)) to chłopak nie pisze źle, ba - pisze całkiem całkiem. W porównaniu co do poniektórych dzieł, które czytam, to wręcz poezja z wyższej półki:). Że podszlifowania wymaga - to widać na pierwszy rzut oka. Jak podrośnie, z emo-tematyką skończy (sam tak napisałeś, Krip, więc nie pieniaj), a przy czym pozostanie przy pisaniu - będzie może coś z tego. Na pewno nie kasa, bo z poezji to się nikt nie utrzyma, ale może w środowisku rozpoznawalny zostaniesz. A satysfakcji w ten sposób osiągniętej nikt nie odbierze.
Nie krytykuję ogólnie, bo widzę, że Ci się chce. A wśród gimnazjalistów to rzadkość.
I jeszcze jedno, na koniec:
Nie krytykuję ogólnie, bo widzę, że Ci się chce. A wśród gimnazjalistów to rzadkość.
I jeszcze jedno, na koniec:
Można czytać poezję w oderwaniu od autora, wg szkoły dekonstrukcji Derridy, opartej na filozofii Heideggera i Levinasa.Go Go Yubari pisze:Tutaj, chłopcze, nie masz racji. Twój wiersz ma być częścią Ciebie i jako ta część odbierany.Krip pisze:Wiem jaką mam reputację na forum, że moje posty i tematy są omijane ale czy mogę prosić o ocenę, komentarz do tego co napisałem? Ale żeby to była ocena tego wiersza a nie tego jaki jestem.
Teksty w podpisach zazwyczaj trącą sztampą.
Kwitnij wiśnio kwitnij,
Owoc temu, który śmieli się nań spojrzeć.
Niecierpliwość w sobie wytnij
By móc swej czerwieni dojrzeć.
Nieumyślnie piękna oku
Dojrzewając Chwytasz słońce w liściastym natłoku.
W Twym zapachu się zatracam,
Zranić Cię bym nie odważył,
Wspomnieniami tam wciąż wracam,
Tam, gdziem młodym Cię zasadził.
Słodycz Twa dla mnie nagrodą;
Po wsze czasy będziesz sobą
Po wsze czasy będziesz młodą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Piękne słowa krwią zmazane,
Godło ran dziś doświadczyło,
Obraz zdrajcy pozostanie,
Do upadku nas zbliżyło.
Wiedza bronią stać się musi,
Tarczą umysł pozostanie,
Honor kłamstwem już się dusi,
Walcz żesz Panie!
Dobry Panie.
Męstwo rany leczyć musi
Aż sił już nie pozostanie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oczu blask przy świecach płonie.
Śpiące cienie,
Gęsty klimat sceny wielu.
Niemożliwie zaciśnięte,
Zimne, drętwe,
Martwe dłonie.
To "ubranie" - ciałem zwane...
Prowizorka.
Zbędny balast.
Dusza Twa i tak zostanie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Deszczu,
Czemu padasz?
Proszę Pana...
Płaczesz?
W nocy przyjdź,
Utop sny.
Kapu kap, płacze Pan,
Płaczę razem z Panem sam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wybaczcie mi wszyscy, że wpadam na was idąc ulicą.
Wasz obojętny wzrok, ta postawa bez uczuć gdy mijacie mnie z grobową ciszą.
To takie prosę gdy czasami stoisz obok,
Chcesz by mnie nie było bo rozpraszam Twoje osobiste życie.
Nie macie serca i nie wierzę by świat się zmienił, wszyscy się mylicie.
Nie będę próbował być taki jak wy - wszystkiego się boicie.
Nie umiem przestać widzieć waszcyh pijanych nadziei,
Bezsensownie z góry rozwianych i przez was samych zdeptanych.
Zabiorę was stąd i pokażę wam jak z boku to wszystko sztucznie się łączy,
Bo wasze życie głupotą się zaczyna, dojrzewa i głupotą się kończy.
Każdy wciąż zadaje pytania na które nie ma odpowiedzi,
Uśpione macie umysły a wystarczy uwierzyć.
Policz ile razy już podnosisz się z tej samej ziemi.
Nie znam Cię i nie chcę zrozumieć.
Chcę tylko byś to Ty zrozumiał prosty człowieku, że życie da się lubić,
Nawet gdy niweczy Ci plany i zadaje rany.
Sam ranisz bliźniego więc zajmij się sobą i wara od niego.
Zastanów się nad sobą, nad istnieniem, nad swoim "byciem".
Napewno sam masz swoje refleksje nad życiem.
Może nudzą Cię moje słowa?
Mnie życie nudzi więc nie obchodzi mnie co myślisz o mnie i proszę nie marudzić.
Świat nadaje się na egzekucję za swoją jedną, więlką, obojętną dla życia rewolucję.
To my tworzymy miejsce dla innych,
Niech naszym ostatnim błędem przed śmiercią nie będzie swoista oziębłość.
Trudno jednak tego dokonać skoro kieruje nami chciwość i przebiegłość.
Niech każdy znajdzie swój system życia w tym bałaganie, zrozumienie dla innych,
Bo jak nie to pod ścianę i na rozstrzelanie.
To wszystko co napisałem jest i tak tym co ja czuję,
Nie każę wam tych słów na siłę do siebie przyjmować,
Bo recept na lepsze życie jeste wiele ale powinniśmy cudze zdanie uszanować.
Owoc temu, który śmieli się nań spojrzeć.
Niecierpliwość w sobie wytnij
By móc swej czerwieni dojrzeć.
Nieumyślnie piękna oku
Dojrzewając Chwytasz słońce w liściastym natłoku.
W Twym zapachu się zatracam,
Zranić Cię bym nie odważył,
Wspomnieniami tam wciąż wracam,
Tam, gdziem młodym Cię zasadził.
Słodycz Twa dla mnie nagrodą;
Po wsze czasy będziesz sobą
Po wsze czasy będziesz młodą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Piękne słowa krwią zmazane,
Godło ran dziś doświadczyło,
Obraz zdrajcy pozostanie,
Do upadku nas zbliżyło.
Wiedza bronią stać się musi,
Tarczą umysł pozostanie,
Honor kłamstwem już się dusi,
Walcz żesz Panie!
Dobry Panie.
Męstwo rany leczyć musi
Aż sił już nie pozostanie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oczu blask przy świecach płonie.
Śpiące cienie,
Gęsty klimat sceny wielu.
Niemożliwie zaciśnięte,
Zimne, drętwe,
Martwe dłonie.
To "ubranie" - ciałem zwane...
Prowizorka.
Zbędny balast.
Dusza Twa i tak zostanie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Deszczu,
Czemu padasz?
Proszę Pana...
Płaczesz?
W nocy przyjdź,
Utop sny.
Kapu kap, płacze Pan,
Płaczę razem z Panem sam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wybaczcie mi wszyscy, że wpadam na was idąc ulicą.
Wasz obojętny wzrok, ta postawa bez uczuć gdy mijacie mnie z grobową ciszą.
To takie prosę gdy czasami stoisz obok,
Chcesz by mnie nie było bo rozpraszam Twoje osobiste życie.
Nie macie serca i nie wierzę by świat się zmienił, wszyscy się mylicie.
Nie będę próbował być taki jak wy - wszystkiego się boicie.
Nie umiem przestać widzieć waszcyh pijanych nadziei,
Bezsensownie z góry rozwianych i przez was samych zdeptanych.
Zabiorę was stąd i pokażę wam jak z boku to wszystko sztucznie się łączy,
Bo wasze życie głupotą się zaczyna, dojrzewa i głupotą się kończy.
Każdy wciąż zadaje pytania na które nie ma odpowiedzi,
Uśpione macie umysły a wystarczy uwierzyć.
Policz ile razy już podnosisz się z tej samej ziemi.
Nie znam Cię i nie chcę zrozumieć.
Chcę tylko byś to Ty zrozumiał prosty człowieku, że życie da się lubić,
Nawet gdy niweczy Ci plany i zadaje rany.
Sam ranisz bliźniego więc zajmij się sobą i wara od niego.
Zastanów się nad sobą, nad istnieniem, nad swoim "byciem".
Napewno sam masz swoje refleksje nad życiem.
Może nudzą Cię moje słowa?
Mnie życie nudzi więc nie obchodzi mnie co myślisz o mnie i proszę nie marudzić.
Świat nadaje się na egzekucję za swoją jedną, więlką, obojętną dla życia rewolucję.
To my tworzymy miejsce dla innych,
Niech naszym ostatnim błędem przed śmiercią nie będzie swoista oziębłość.
Trudno jednak tego dokonać skoro kieruje nami chciwość i przebiegłość.
Niech każdy znajdzie swój system życia w tym bałaganie, zrozumienie dla innych,
Bo jak nie to pod ścianę i na rozstrzelanie.
To wszystko co napisałem jest i tak tym co ja czuję,
Nie każę wam tych słów na siłę do siebie przyjmować,
Bo recept na lepsze życie jeste wiele ale powinniśmy cudze zdanie uszanować.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
- squall_black
- Kupo!
- Posty: 155
- Rejestracja: wt 25 lis, 2008 21:02
- Lokalizacja: Centrum Wszechkosmobytu