Nie wiem jak batman, ale ja jeszcze miałem Rambo :] (może to to samo, tylko w różnych regionach były inne nazwy). Ogólnie jak tak teraz o tym mysle to to była konsola :D Podpinało się do TV i grało w jakieś 200 gierek (gra w chowanego rox :] )Boni pisze:A co to, batman to jakaś konsola?
Jak żem dzieckiem był(a)
Moderator: Moderatorzy
A to już zależy o czym myślisz Gra polegała na szybkim schowaniu sie gdzieś w domu (pod łóżkiem, za drzwiami, a nawet za domem) w jakimśtam czasie i drugi gracz musiał cię znaleźć w tym samym czasie. Oczywiście podczas chowania drugi gracz wychodził z pokoju, żeby nie podglądać. "Ludzie" w grze byli płascy, z kwadratem zamiast głowy :D <nie umiem znaleźć screenów >Boni pisze:o_o' Czy to jest to samo o czym ja myślę?
i nie udało się? ja zawsze mogłem pobawic się po grze w ortopedę... :D a w to pudło też grałem :D takie joye byly prste, zwykle gałki i chyba jeden guzik... ale ile się na tym zjadło godzin... :] a w Supermana graliście? takie mosty się budowało czy coś... nawet pare razy mi się udałoTrips pisze:grałem z koleżanką, w przerwie namawiałem ją na zabawę w lekarza
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
O__o'... Identyczną dostałem na (bodajrze) przyjęcie Wtedy to był dla mnie szczyt techniki. Były na niej świetne gierki - pamiętam jakieś wyścigi, strzelanie do kropek i "piłke nożną". Oczywiście orginalne kontrolery były z plastiku i zepsułem je przy pierwszym podejściu... :DJaco pisze:He he..... jakiś czas temu się dowiedziałem, że ów "konsola" zwie się Atari 2600.
Frogger :DBoni pisze:pamiętam jeszcze gre że się przechodziło z jednej strony ulicy na drugą czy coś takiego
Nikt pewno mi nie uwierzy ale robiłem identycznie O___O' (znowu Deja Vu...).kilmindaro pisze:Mi, gdy kontrolery się rozwliły, rozkręciłem je i takie metalowe patyczki (czy inne wichajstry) się w środku naciskało. I, o dziwo, grało się tak całkiem nieźle! W piłkę nożną chyba nawet lepiej!
Hmm jakżem dzieckiem był to sie grało w hity z amigi i nesa. Ahh.. moja pierwsza Castlevania na nesa, potem Another world i flash back na amige :]. Heh a jak sie skońzcylo grać to sie szło na dwór bawić się w Resident Evil 1. Zmienialiśmy się kto teraz jest zombikiem a kto Starsem
Whadya think you're doing?
Dokładnie, nie ma co, grało sie po kilka razy w te same gry :D w super mario i contre to do upadłego grałem, przez dobrych pare lat z rzedu a teraz dzisiejsze dzieci "ściągają" np GTA:SA i pograja troche, albo tylko zeby miec, a po miesiącu mówią ze to stare jest i beznadzieja to tak na przykładzie kolegów mojego młodszego brata.squcloud pisze:Hmm jakżem dzieckiem był to sie grało w hity z amigi i nesa.
pegasus..amiga..commodore..łezka w oku sie kreci ^^ pamietam ze znajomi do mnie sie schodzili i pogrywalismy (jako jedyna w okolicy mialam sprzety do grania^^")
dlatego ostatnio sobie pogrywam w stare gierki,aby powspominac dzieciństwo
swoja droga ile razy mi pady do pegasusa siadały z nadmiernego użycia (te gabeczki w srodku tez sie przesuwały i trzeba bylo rozkrecac:D)
dlatego ostatnio sobie pogrywam w stare gierki,aby powspominac dzieciństwo
swoja droga ile razy mi pady do pegasusa siadały z nadmiernego użycia (te gabeczki w srodku tez sie przesuwały i trzeba bylo rozkrecac:D)
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!