Forum Krypty

kwazi pisze:Fajny :3

To ona

kwazi pisze:A co Auron na jego obecność?

Spojrzał, usiadł, zjeżył się i gapił

kwazi pisze:Jeszcze go nie zagryzł ten szatański kot?

Najśmieszniejsze jest to, że to Auron jakby się jej bał, a ona jest od niego sporo mniejsza Ale było "noskowanie", więc wróżę, ze się dogadają Yuki to typowy terrier, pewna siebie i zadziorna, więc ciekawa jestem, kto będzie rządził

kwazi pisze:Bo szczeniak wygląda bardzo niegroźnie

Powiedz to piłkom, które zagryza

Straszny potwór z niej, wielkości dorosłej świnki morskiej

Go Go Yubari pisze:Przepraszam, ze nieostre, ale trudno uchwycić dobry moment, gdy pies ciągle sie rusza.

Moje kochanie
ma 6 tygodni
<3


:]

Cudowna <3. Uwielbiam malutkie psy. Niestety moja zaliczyła zgon ^^: (miałem kiedyś shi-tzu [nie wiem jak się to pisze poprawnie]) ... aż mi się przypomniała po tych zdjęciach xD.

A tak w ogóle to myślałem, że nie lubisz psów Oo'. Bądź co bądź śliczna ^^.

Fajniutki :] Jak pluszak wygląda Tylko że taki terrier jak podrośnie to może okazać się wyjątkowo charakterną bestią ;]

Haichi pisze:Uwielbiam malutkie psy.

Podrośnie

Haichi pisze:A tak w ogóle to myślałem, że nie lubisz psów

Bardzo lubię. Wolę koty, ale psa zawsze mieliśmy w domu.

Gveir pisze:Tylko że taki terrier jak podrośnie to może okazać się wyjątkowo charakterną bestią ;]

Już jest pewna siebie i zadziorna <3


Właśnie atakuje swoje lustrzane odbicie

Go Go Yubari pisze:

Haichi pisze:Uwielbiam malutkie psy.

Podrośnie

Łeee to szkoda ... ale i tak mi się podoba. Poza tym mówiąc małe psy mam na myśli mniejsze niż takie jak wilczur czy rodwajler (oczywiście nie mam nic do takich psów, ale zawsze mieszkałem w blokach i uważałem, że takie psy się męczą w małych mieszkaniach i jakoś zawsze wolałem mniejsze) .... a terriery chyba tak duże nie rosną .

http://www.youtube.com/watch?v=luEetjdH ... re=related Yuki się bawi ze mną tak samo

http://www.youtube.com/watch?v=x2-7_k9q ... re=related Więcej słodyczy


Moja jest na poziomie - spanie, sranie, sikanie, jedzenie, trochę zabawy, spanieeee, spanie, sranie i tak dalej Ogólnie to na razie głównie śpi i sika <3

Go Go Yubari pisze:Przepraszam, ze nieostre, ale trudno uchwycić dobry moment, gdy pies ciągle sie rusza.

Moje kochanie
ma 6 tygodni
<3

to jest pies typu: uważaj na ulicy, bo zadepczesz? Go... Ty i taki pies? uważaj jak będziesz chodzić po mieszkaniu

Go Go Yubari pisze:Yuki to typowy terrier, pewna siebie i zadziorna, więc ciekawa jestem, kto będzie rządził

lol póki mała to zadziorna :] ale popatrz na nią i zastanów się jeszcze raz

Go Go Yubari pisze:Ogólnie to na razie głównie śpi i sika

no i raczej z tego nie wyrośnie :]

Puszek w natarciu. Chciał mnie zeżreć...

No dobra, dość psów już

Ja chcę w końcu zobaczyć ogolonego Aurona!

PS. Gdybym miał jeszcze żółwia, to tyrałbym was jego fotami. ^^'

Grzybek Z Octu pisze:Ja chcę w końcu zobaczyć ogolonego Aurona!

Muszę powiedzieć, że ogolony Auron jest bardzo przyjemny w dotyku.

Ale pantoflarz straszny, skoro ustawia go byle szczeniak. ^^;

Gveir pisze:Ale pantoflarz straszny, skoro ustawia go byle szczeniak. ^^

Hmm... z takim wojownikiem nie jest łatwo se poradzić ;> Duże bydle...

Jestem zuym człowiekiem... Dzisiaj podczas wizytowania cmentarza napotkałem biegającego przy wspomnianej nekropolii kota. A jako że małe kuzynki chciały kota... Pod pachę i do domu. Tak więc zyskałem kota (po egzaminacji okazała się kotką) z cmentarza. Kociak widać że z tego roku, zadbany i udomowiony. Lepiej dla mnie. Tylko... nie wiem jak dać na imię. Nergal - odpadło z racji płci (tak samo jak szalony plan nabycia wina Komandos i sporządzenia zacnej kolacji). Jakieś propozycje?

Kot cmentarny pospolity wygląda tak:

Ratma.

A zachowuje się może tak ?

To daj jej "Demon"
A jak jest kicia spokojna to na pewno coś wymyślisz Szuwarq, zdolny jesteś

Dawać propozycje, wszystko lepsze niż lobbowane w domu 'Pusia' -_-"

Nienormalny_PS2 pisze:A zachowuje się może tak ?

Nie... spokojna jest, chociaż dzisiaj coś ją wzięło i jak najęta skacze po szafkach, meblach i lodówce. Jest dosłownie wszędzie. Co trzeba zrobić - dalej jechać z metalem, bo kot nieprzyzwyczajony i tak jakoś dziwnie na te głośniki patrzy...

No i się wyleczyła z kociego kataru. Kichanie i kosmiczna sraczka obawajami takiej choroby. Hmm... w sumie, to przy podawaniu antybiotyku od weterynarza zachowywała się jak na tym filmiku. Ale kto by się nie zachowywał, gdyby jakiś gnojek zawijał Cię w ręcznik, uniemożliwiając wszystkie ruchy obronne, a drugi pakował do ryja strzykawkę z jakimś świństwem i aplikował tak trzy razy dziennie? No chyba każdy przecież...

-Yuna!

-Lulu!

-Tequilla!

-Vodka!

-Kilmindaro!

-Ocet!