Święta
Moderator: Moderatorzy
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
To jakoś przeszkadza? Ludzie pewnie będą obchodzić Święta jeszcze za panowania Imperatora Ludzkości, co więcej, założę się, że nawet Siły Chaosu będą to obchodzić.Oray80 pisze:jak fajnie być apostatą...
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
W dzisiejszych czasch te święta przestają miec charakter religijny a osobisty. Więcej się chodzi do znajomych, sklepów (głównie sklepów) niż do kościoła. Tyle, że w tle lecą kolendy gdy w pokoju idzie melanż :D zależy też u kogo. Ale ogólnie przyznajcie, że nie myślice w tym czasie o "Bogu" i całym tym chrześcijaństwie a o zabawie, jedzeniu itp.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
luz bluz , umiem się nagiąć , aby moja Mama , pod końcówke jej życia miała radość , ale to nie to....
www.ttadvance.ca - let's play
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Dla mnie Święta to jedynie tradycja. Zwykle kojarząca mi się z kłótniami i nadmierną ilością wódki, a ostatnio z siedzeniem w trójkę na siłę i udawaniu, że jesteśmy zajebistą rodziną. Tak więc te Święta spędzę z dala od domu. Nie narzekam, potęsknię jedynie za mamą *homesick mode ON* ... Może uda się namówić Ivy na wino i "Ludzką Stonogę 2" bez cenzury
Wigilię spędzę zapewne na dyżurze, bo czterokrotna stawka za wieczór, kiedy nic się nie dzieje to jest to:). Przeżycia religijne? Hmm, w innym miejscu porozmawiamy może o religii gdzieś indziej. A same święta? Fajnie jest, ludzie starają się być dla siebie mili, spotykam się ze znajomymi, których nie widziałem od poprzedniej gwiazdki, w radiu leci Wham, a jak się człowiek zakręci, to i prezent dostanie. Plus, oczywiście, senseless nostalgia - choinka i dekoracje świąteczne jakoś tak pozytywniej nastrajają człowieka do świata.
No to więc - wesołych!
No to więc - wesołych!
Teksty w podpisach zazwyczaj trącą sztampą.
- squall_black
- Kupo!
- Posty: 155
- Rejestracja: wt 25 lis, 2008 21:02
- Lokalizacja: Centrum Wszechkosmobytu
Krąży zabobon, że boże narodzenie to święta rodzinne, więc raczej oleję. Z racji tego, że zrobiłem się strasznie aspołeczny, będę siedział w pracy tak długo jak to możliwe, a po powrocie...zamiast barszczu z uszkami będzie piwo z chipsami. No i oczywiście darcie mordy, że znów zabijam ducha świąt - standardowa procedura. Może w nieoczekiwanym przypływie dobrej woli założę słuchawki, żeby reszta domowników mogła sobie posłuchać kolęd zamiast Black River czy Nightwisha.
Mam nadzieję, że padnie mi na słuch - szkoda zniszczyć nowiuśkie radioqfas pisze:w radiu leci Wham
Chaotic by design.
Dokładnie... Xmas ma w dzisiejszych czasach tyle z religią wspólnego co mój laptop. Bo skąd się wzięły te święta? Schrystianizowany Rzym musiał czymś przecież zastąpić pogańskie święto ku czci ichniejszych bożków natury, wszak to dzień przesilenia zimowego...Ababeb pisze:To jakoś przeszkadza? Ludzie pewnie będą obchodzić Święta jeszcze za panowania Imperatora Ludzkości, co więcej, założę się, że nawet Siły Chaosu będą to obchodzić.
Ale ja tam od zawszę lubiłem i będę lubić te święta. Ot, jakoś tak milej się na wszystko patrzy. I nażreć się można. I od paru lat nikt mnie od żydów nie wyzywa ;] (nie martwcie się, znudzi się każdemu). Ogólnie to wolę gdzieś jechać na te święta, czy do rodziców czy "teściów", bo samemu nie chce mi się nic gotować, a nażreć to się chętnie nażrę ^^ Prezenty? Jak dla mnie akurat mogło by ich nie być. Albo jakieś skarpetki tylko. No ale wtedy gospodarka światowa by padła, więc...
Wesołych, Krypciaki, mimo wszystko. Albo przynajmniej bezproblemowych ;] <dla mnie te święta trwają tak naprawdę ok. 1,5h.... tyle ile trwa wyżerka wigilijna >
Za dużo o żarciu w tym poście.... to znaczy, że czas na śniadanie.