Społeczeństwo...

Czy trzeba cokolwiek tłumaczyć? Róbta co chceta - tu możecie się do woli wyszaleć!

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Dyzio_USSJ pisze:Jak dla mnie kiepski argument...
Dla mnie dobry, bo poparty niezliczonymi dowodami i badaniami. I na pewno lepszy niż to, że jest to dzieło jakiegoś bytu ponad naturalnego. Po co uciekać się do świata niematerialnego, skoro równie dobrze, a nawet lepiej można to wyjaśnić zasadami świata materialnego?
W takim razie ewolucja jest wsteczna, jak dla mnie takie widoki choćby miał 5-6 lat nie powinny przerażać a tym bardziej brzydzić.
Powinien. Darwinizm to nie Lamarkizm - nie wystarczy być poddanym na działanie czynnika, żeby proces przemiany zaszedł. Przemiana zachodzi drogą doboru naturalnego. Jeśli umiejętność nieprzerażania się widokami rozczłonkowanych zwłok miałaby kluczowe znaczenie w przetrwaniu istnieje duże prawdopodobieństwo, iż by się wykształciła.
Dyzio_USSJ pisze:Dał nam wolną wolę czyż nie?? Niech my się martwimy co z tym zrobić.
Aż prosi się znowu wspomnieć KK, który z lubością nam tę wolność pragnie odebrać :D
Awatar użytkownika
Dyzio_USSJ
Kupo!
Kupo!
Posty: 162
Rejestracja: wt 22 sie, 2006 16:04
Lokalizacja: Leszno

Post autor: Dyzio_USSJ »

Go Go Yubari pisze: Ludzie słabi, gdy nie chcą, nie mogą sobie z czymś poradzić, modlą sie do boga, zamiast wziąć sprawy we własne ręce.
W takim razie gdy Polski żołnierz modli się by wrócić cały i zdrów do domu żeby spotkać się z rodziną bo jednak ma dla kogo i po co żyć to także jest słaby?? Jak dla mnie twoja opinia jest trochę subiektywna.
Btw. Kolejny dowód na to, że wiele pojęć w ludzkim życiu jest względna.
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Modli sie, bo od dziecka mu wpajano, ze jest miłosierna, wspaniała istota, która mu pomoże. I co? I wdeptuje na minę. Może wraca...bez nóg. Dlaczego jest tylu terrorystów-samobójców? Bo ich religia tak ich uczy. Gdyby żołnierz nie modlił się do boga, modliłby się do siebie. Do swojej wewnętrznej siły. Co innego, ze są ludzie, którzy chcą wierzyć w los, fatum, karmę, boga.
Awatar użytkownika
Tiglatpilesar
Kupo!
Kupo!
Posty: 26
Rejestracja: wt 26 cze, 2007 16:43

Post autor: Tiglatpilesar »

Hmm... Ciekawa dyskusja się toczy, jak widzę...
Ludzie słabi, gdy nie chcą, nie mogą sobie z czymś poradzić, modlą sie do boga, zamiast wziąć sprawy we własne ręce.
Polemizowałbym. To, że ktoś modli się przed podjęciem jakiegoś działania, stawieniu czoła trudnej sytuacji, nie znaczy, że jest słaby. Może jest to jego sposób na przezwyciężenie strachu, obawy, dodaniu sobie otuchy i siły. Co by nie mówić, ale świadomość, że istnieje jakiś wyższy byt (abstrahując od tego czy to prawda czy urojenie), który chce dla nas dobrze i wspomoże w trudnej sytuacji jest pocieszające i niekoniecznie skłania do rezygnacji z działania. Są sytuacje, w których człowiek nie daje sobie rady bez wsparcia z zewnątrz. Nie powiesz mi chyba, że są ludzie o tak niezachwianej wierze w siebie, iż zawsze i wszędzie poradzą sobie sami. Owszem, od tego jest rodzina, inni ludzie, ale są sytuacje, kiedy nie można liczyć na takie wsparcie. Każdy ma swoje sposoby na podbudowanie się, a że wielu robi to poprzez modlitwę, to nie widzę w tym nic złego.

Co do altruizmu u zwierząt i ludzi... Imo nie istnieje coś takiego jak altruizm. Wszystko, co robi człowiek lub zwierzę wynika tylko i wyłącznie z tego, by: a)nie zaszkodzić sobie, b)sprawić sobie przyjemność (w różnym rozumieniu tego słowa).
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Go Go Yubari pisze:Gdzie jest bóg, gdy Afryka ginie przez AIDS?
Może Bóg ma akurat mało do tego, ale epidemie czy pandemie, jak np. AIDS stanowią naturalne regulatory liczebności naszej populacji. Bo nie ma się co oszukiwać, że gdyby nie śmiertelne wypadki drogowe, wypadki w domu, choroby, czy inne nieprzewidziane zdarzenia, to zamiast 6-ciu miliardw byłoby nas na przykład 10 miliardów. Takiej liczby nasza planeta nie udźwignie (już i tak żyjemy na kredyt, bo zużywamy surowce szybciej niż Ziemia je odtwarza). Dla jednych to Bóg takowym działaniem zapewnia nam warunki (surowce i zasoby) do życia, dla innych ewolucja. Wynik i tak ten sam, co od zarania dziejów - część populacji ginie, by reszta mogła przeżyć i się przystosować, po czym przekazać geny z nowymi odpornościami następnemu pokoleniu i zd...ć.

To tak w telegraficznym skrócie, okiem cyniczki.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

kilmindaro pisze:Standardy moralne społeczeństw się zmieniają, za to biblia stoi w miejscu
aha, czyli kiedyś np. nie wolno było zabijać (bo tak mówi Bóg) a dzisiaj jest to dozwolone (bo standardy się zmieniają)?
podaj jakiś konkretny przykład zasady moralnej przedstawionej w Biblii, który uważasz dziś za nieaktualny bo jedyne co potrafisz robić to rzucać ogólnikami.
kilmindaro pisze:"niezmienność zasad moralnych" =/= "uniwersalność zasad moralnych"
że co? jeśli coś jest uniwersalne to jest aktualne zawsze w takiej samej i niezmienionej formie. co to za uniwersalność, która musi się dostosowywać? to właśnie niezmienność = uniwersalność.
kilmindaro pisze:Nie żyłem przez miliardy lat przed moim narodzeniem i nie przypominam sobie, bym był z tego powodu niezadowolony :D
a co to ma wspólnego z życiem po śmierci?
kilmindaro pisze:I dla boga, któremu poświęcamy część swego życia, zamiast robić coś bardziej konstruktywnego. A życie po śmierci jest tak samo prawdziwe i możliwe jak to, że Syzyf wciąż gdzieś się ze swym kamulcem męczy. Albo to, że moje sny są prorocze (a nawet i nie, bo są :lol: ). Niebo i piekło to bajka wymyślona by trzymać wyznawców w ryzach ^^
według Ciebie na czym polega poświęcenie się Bogu? na podstawie tego co piszesz wynika, że oddając się Bogu nie można robić nic innego. tak jakby wymagało to stania cały czas w jednym miejscu (dosłownie).
a życie po śmierci istnieje, podobnie jak "niebo" i "piekło". to że akurat Ty w to nie wierzysz tego faktu nie zmienia.
kilmindaro pisze:Taki jaki jest teraz, to tym bardziej tak. Nie ma to jak pozbawianie milionów ludzi wolności wyboru, jeno narzucanie im z góry określonej religii.
zdefiniuj "kościół" bo wydaje mi się, że mówimy o dwóch różnych rzeczach.

ja mówiąc "kościół" mam na myśli społeczność ludzi chcących umacniać swoją wieź z Bogiem i z sobą na wzajem.
kilmindaro pisze:O ilu słyszałeś manifestacjach i zapowiedziach zamachów za za zamieszczeni w gazecie karykatury Busha czy Kaczyńskiego?
your point? skoro twierdzisz, że można na wzajem się obrażać. to jeśli napiszę "Twoja matka to [wstaw dowolny obraźliwy epitet]" to rozumiem, że nie poczujesz się urażony?
kilmindaro pisze:daj linka
Ewangelia św. Mateusza, rozdziały 5 - 7
kilmindaro pisze:Dzięki czemu wierni zawsze będą żyli z poczuciem winy
kilmindaro pisze:Umarł, bo go zabili. Zabili go, bo siał zamęt w umysłach ludzi. Proste.
kilmindaro pisze:No nie wiem.
więc do czytaj do diaska do wypisujesz bzdury przez co nie można z Tobą sensownie rozmawiać
kilmindaro pisze:"po owocach poznacie". To patrzę, widzę i poznaję. Zło. Tak samo nie muszę zagłębiać się w ideologię Adolfa H. by wiedzieć, do czego może prowadzić skrajny nacjonalizm.
masło maślane. fragment "po owocach ich poznacie" tyczy się chrześcijan a nie zbawienia.
przestań się popisywać swoją ignorancją na temat chrześcijaństwa bo to już nie jest zabawne.
kilmindaro pisze:Moja nieco karykaturalna wizja nieba. Udowodnij, że jest błędna :D
udowodnij że jest prawdziwa
a jak chcesz się dowiedzieć czegoś o wizji nieba - przeczytaj Objawienie (Apokalipsę)
kilmindaro pisze:Postawy altruistyczne były "wspierane" przez ewolucję - łatwiej żyło się istotom społecznym, które sobie pomagały, natomiast istoty "oszukujące" (np. pożyczające i nie oddające pożyczonego jedzenia nietoperze) miały trudniej i łatwiej wymierały, bo nikt im po zostaniu oszukanym pożyczyć więcej nie chciał.
a co to ma wspólnego z tym co napisałem?
kilmindaro pisze:Potwierdzone naukowo.
podaj źródło skąd masz te informacje. poza tym chciałbym zobaczyć raporty z takich badań oraz na jakiej podstawie naukowcy z XX wieku badali zachowania zwierząt żyjących wieki przed nimi.
kilmindaro pisze:Indoktrynowanie od małego też? Np. chrzest - jest siłowym wciągnięciem dziecka w społeczność chrześcijańską, jako że dziecko jest zbyt młode by móc się przed tym obronić, czy chociażby zrozumieć, co się wokół niego dzieje. I nim się obejrzy już nie ma wyboru.
tak, chrzest małych dzieci jest niezgodny ze Słowem Bożym. nawrócenie to sprawa indywidualna każdego człowieka, wobec czego chrzest - zewnętrzny sposób na wyrażenie oddania się Jezusowi jest ważny tylko wtedy, gdy jest przyjęty przez osobę w pełni tego świadomą.
kilmindaro pisze:Pozato, jak już mówiłem, nie jest łatwo zrezygnować. Często dlatego, że nie ma przedstawionej żadnej alternatywy - "Bóg jest jeden, i to jest nasz Bóg". Nie znam żadnych przypadków, żeby w katolickiej, protestanckiej, żydowskiej czy muzułmańskiej rodzinie uczono o walorach innych religii, by namawiano do nieograniczania się do jednej, tylko do zapoznania z innymi i wybrania własnej, najbardziej nam odpowiadającej. Pozato: presja społeczeństwa.
coś czuję, że masz z tym problem - nie chcesz być katolikiem ale rodzice nie pozwalają i każą chodzić do kościoła, co?
"pozato" Twój problem polega na tym, że cały czas postrzegasz chrześcijaństwo z punktu widzenia młodego, zbuntowanego katolika. słusznie napisałeś, że "nie znasz innych przypadków" bo twój światopogląd na te sprawy jest bardzo wąski.
dark_raven pisze:Ponawiam mój argument o fundamentalnej sprzeczności teizmu i teorii ewolucji, jednego z filarów współczesnej nauki. Nauki, która w przeciwieństwie do religii codziennie dostarcza dowody swojej prawdziwości. Proszę panów chrześcijan o odniesienie się do tego faktu. :roll:
według nauki, którą tak gloryfikujesz, świat zrodził się z chaosu - wielkiego wybuchu, czyż nie? gdyby wszechświat naprawdę powstał w wyniku jakiegoś bezładnego wybuchu, nie byłoby w nim tyle porządku - zwróć uwagę na uporządkowane struktury komórkowe w materii, na równowagę w przyrodzie, na regularność zjawisk naturalnych - czy myślisz, że to wszystko jest dziełem przypadku? ja wierzę, że to wszystko zostało przemyślane, zaplanowane i stworzone przez Boga, który jest Bogiem porządku a nie chaosu.
dark_raven pisze:Nauka, w przeciwieństwie do religii, dopuszcza możliwość błędu, oraz argumenty przeciw różnym twierdzeniom.
dark_raven pisze:Nauki, która w przeciwieństwie do religii codziennie dostarcza dowody swojej prawdziwości.
to w końcu jest prawdziwa, czy błędna? skoro twierdzisz, że codziennie dostarcza dowody swojej prawdziwości jednocześnie dopuszczając możliwość pomyłki? to w końcu jak to według ciebie jest? przeczysz sam sobie.

a gdyby w religi (rozumiem, że masz na myśli judeo-chrześcijańską) w pewnym momencie nie było uaktualnień to dziś chyba wszyscy bylibyśmy obrzezani, nie jedli świń, i przestrzegali święta szałasów :lol:
kilmindaro pisze:To, że chcesz żeby była i nie wyobrażasz sobie życia bez niej wcale a wcale nie oznacza, że ona istnieje.
To, że ty w nią nie wierzysz wcale a wcale nie oznacza, że nie istnieje.
kilmindaro pisze:Tak powstali pierwsi bogowie, którzy wraz ze wzrostem świadomości człowieka zaczęli przeistaczać się w to, co mamy dzisiaj.
w internet?
Go Go Yubari pisze:To nie bóg kształtuje świat.
owszem, świat jest kształtowany przez ludzi. czego skutki widać...
Go Go Yubari pisze:Gdzie jest bóg, gdy Afryka ginie przez AIDS?
cóż, w końcu Bóg miał rację zakazując stosunków homoseksualnych. ludzie nie posłuchali i mamy AIDS :)
Go Go Yubari pisze:To my, ludzie, kształtujemy nasze środowisko.
raczej je niszczymy
Go Go Yubari pisze:Ludzie słabi, gdy nie chcą, nie mogą sobie z czymś poradzić, modlą sie do boga, zamiast wziąć sprawy we własne ręce.
ludzie słabi modlą się do Boga po czym biorą sprawy w swoje ręce. Bóg pomaga tym, którzy sami potrafią sobie pomóc - czyli nie czekają bezczynnie na cud.
Go Go Yubari pisze:Każdy ma mózg, oczy, uszy, język - nie każdy umie korzystać z tych darów ewolucji.
ja bym je raczej nazwał darami od Boga, ale masz rację - nie każdy potrafi z nich korzystać.
kilmindaro pisze:Dla mnie dobry, bo poparty niezliczonymi dowodami i badaniami.
show me.
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Sogetsu pisze:cóż, w końcu Bóg miał rację zakazując stosunków homoseksualnych. ludzie nie posłuchali i mamy AIDS
I homofobów jak Ty -_-
raczej je niszczymy
Pesymista, huh? Rozejrzyj się czasem dookoła siebie. Spójrz na świat, zdejmij klapki, które Ci pokazują zły, niszczony świat i jedyna nadzieję w życiu wiecznym. Popatrz na to, co jest piękne i dobre w otaczającym Cię świecie i bierz z życia jak najwięcej, bo przykro mi, że Cie rozczaruję, ale jedyne co Cię po śmierci zastanie to trumna lub urna.
Sogetsu pisze:Bóg pomaga tym, którzy sami potrafią sobie pomóc - czyli nie czekają bezczynnie na cud.
Skoro sami potrafia sobie pomóc, to bóg robić musi zero. Wygodne.
Sogetsu pisze:ja bym je raczej nazwał darami od Boga
LOL Mój język etc. to komórki. AIDS to tez komórki...tez je nazwiesz darem od boga? A nie, sorry. To homoseksualizm, który jest od początków ludzkości i jest czymś naturalnym, czego tacy jak Ty, nie potrafią pojąc. Dlaczego wprowadzono celibat? Bo księża głoszący imię Twego Pana, bzykali zarówna chłopców jak i dziewczynki. Tak, Sogetsu. Homoseksualizm to nie wynalazek XX w.
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

Go Go Yubari pisze:I homofobów jak Ty -_-
nie jestem homofobem ^^
Go Go Yubari pisze:Pesymista, huh? Rozejrzyj się czasem dookoła siebie. Spójrz na świat, zdejmij klapki, które Ci pokazują zły, niszczony świat i jedyna nadzieję w życiu wiecznym. Popatrz na to, co jest piękne i dobre w otaczającym Cię świecie i bierz z życia jak najwięcej
miałem na myśli to, że postęp cywilizacji prowadzi do niszczenia środowiska. chyba, że efekt cieplarniany i dziura ozonowa to też wynik ewolucji?
życiem potrafię się cieszyć i pesymistą nie jestem, co można wywnioskować z jednej z moich pierwszych wypowiedzi z tego topicu (jeszcze zanim to coś się zaczęło).
Go Go Yubari pisze:bo przykro mi, że Cie rozczaruję, ale jedyne co Cię po śmierci zastanie to trumna lub urna.
oh nie! właśnie zburzyłaś mój światopogląd! i co ja biedny teraz pocznę :cry:
Go Go Yubari pisze:Skoro sami potrafia sobie pomóc, to bóg robić musi zero.
wiedziałem, że ktoś przekręci kota ogonem. napisałem przecież, że chodziło mi o działanie a nie bezczynne czekanie. to, że ludzie sami sobie pomagają, nie oznacza że jest to zawsze skuteczne. dlatego często przydaje się pomoc "z góry".
Go Go Yubari pisze:LOL Mój język etc. to komórki. AIDS to tez komórki...tez je nazwiesz darem od boga?
w takim razie ja mogę zapytać czy AIDS to wynik ewolucji. skoro jedno i drugie to komórki.
Go Go Yubari pisze:To homoseksualizm, który jest od początków ludzkości
tak samo jak morderstwa, gwałty, prostytucja i kradzież. czy to znaczy, że je też należy akceptować?
Go Go Yubari pisze:jest czymś naturalnym, czego tacy jak Ty, nie potrafią pojąc.
gdyby homoseksualizm był czymś naturalnym to z tego typu związków byłoby potomstwo. skoro twierdzisz, że homoseksualizm jest naturalny i istnieje już tak długo, to dlaczego w wyniku ewolucji organizm ludzki (czy jakiejkolwiek istoty żywej) nie przystosował się do rozmnażania w ten sposób? posługując się dalej tą teorią, która zakłada przystosowywanie się w celu przetrwania, gdyby na ziemi byli sami homoseksualiści ludzkość nie przeżyłaby ani jednego pokolenia. i gdzie tu natura, o której mówisz?
Go Go Yubari pisze:Dlaczego wprowadzono celibat?
nie wiem dlaczego w kościele katolickim jest celibat, i nie obchodzi mnie to. powtarzam - NIE JESTEM KATOLIKIEM!
sam celibat zaś jest niezgodny z nauką Biblijna, według której kapłanem może zostać tylko osoba posiadająca rodzinę.
Go Go Yubari pisze:Dlaczego wprowadzono celibat? Bo księża głoszący imię Twego Pana, bzykali zarówna chłopców jak i dziewczynki.
filozofowie też to robili, tzn bzykali małych chłopców (nie wiem jak z dziewczynkami). ale co to ma do rzeczy?

poza tym to, że ktoś posługuje się imieniem Bożym nie oznacza, że jest chrześcijaninem. Jezus wspominał o ludziach, którzy nawet uzdrawiali/uzdrawiają w Jego imię a mimo to nie należą do Boga. sam Szatan też może przybrać postać anioła światłości.
Go Go Yubari pisze:Homoseksualizm to nie wynalazek XX w.
wiem. w końcu m.in za to zostały zniszczone Sodoma i Gomora.
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Takie drobne sprostowanie: AIDS to wirus. Wirusy nie są komórkami. To mniej aniżeli istota żywa. Odsyłam do naukowych podań z zakresu biologii.
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Takie małe sprostowanie: AIDS to nie wirus, wirusem jest HIV. :P
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
chalcedon
Kupo!
Kupo!
Posty: 77
Rejestracja: sob 21 lip, 2007 12:08

Post autor: chalcedon »

dark_raven pisze:chalcedon napisał/a:

hmm kolejność powstawania organizmów w Genesis odpowiada kolejności powstawania organizmów na Ziemi. ( Ludzie nie znali w czasach gdy powstała Księga Rodzaju teorii ewolucji, nie wiedzieli co to pierwotniaki, ameby, bakterie i z tego powodu zostało to tak, a nie inaczej opisane - ale oczywiście można ten pogląd odrzucić albo przyjąć).

Bzdura.
Jest jedna, za to ogromna różnica. W Genesis przed wszystkimi bakteriami, pojedynczymi komórkami jest jeszcze Bóg, który nie wiadomo skąd się wziął.
Prześledź taką tabelkę z rozwojem organizmów na ziemi od prekambru do kenozoiku i moim zdaniem jedno do drugiego pasuje.
A skąd się wziął?
A dlaczego dwa ciała wzajemnie się przyciągają, a nie odpychają i to zgodnie z równaniem F=G*(m*M)/R^2, a nie jest to funkcja liniowa? W pewnym momencie każdych badań dochodzisz do momentu, że tak po prostu jest.
Go Go Yubari pisze:Dlaczego jest tylu terrorystów-samobójców? Bo ich religia tak ich uczy.
Nie religia, tylko interpretacje Koranu ich dowódców. Goście są nie wykształceni ( żołnierze nie dowódcy ) i wierzą na ślepo. Przykład na wykorzysttywanie religi do własnych celów i robienia prania mózgu ( mieliśmy wyprawy krzyżowe, teraz mamy terrorystów). Zawsze znajdzie się ktoś ktaki w każdym wyznaniu
Sogetsu pisze:według nauki, którą tak gloryfikujesz, świat zrodził się z chaosu - wielkiego wybuchu, czyż nie? gdyby wszechświat naprawdę powstał w wyniku jakiegoś bezładnego wybuchu
A skąd wiadomo, że Bóg nie zaczął stwarzania od właśnie takich fajerwerków i nie przyjął takiej metodyki działania?? :)
Mieć milion, a nie mieć miliona to już są dwa miliony
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Tiglatpilesar pisze:Imo nie istnieje coś takiego jak altruizm. Wszystko, co robi człowiek lub zwierzę wynika tylko i wyłącznie z tego, by: a)nie zaszkodzić sobie, b)sprawić sobie przyjemność (w różnym rozumieniu tego słowa).
Słuszna uwaga, z którą trudno się nie zgodzić. Dodałbym jeszcze c) by czerpać z tego korzyści w przyszłości.
Sogetsu pisze:aha, czyli kiedyś np. nie wolno było zabijać (bo tak mówi Bóg) a dzisiaj jest to dozwolone (bo standardy się zmieniają)?
Nie. Przynajmniej nie w takim sensie w jakim chciałbyś, żebym to powiedział.
Sogetsu pisze:podaj jakiś konkretny przykład zasady moralnej przedstawionej w Biblii, który uważasz dziś za nieaktualny bo jedyne co potrafisz robić to rzucać ogólnikami.
W dekalogu mamy "nie kłam". Czy nie kłamałbyś w Niemczech w latach trzydziestych gdybyś ukrywał u siebie żydów a SS przyszło z zapytaniem "czy wiesz, gdzie ukrywają się jacyś żydzi?"?
Sformułowanie, byś był dobry dla swych niewolników jest już tym bardziej nieaktualne, jako że niewolnictwo zostało zniesione.
Sogetsu pisze:jeśli coś jest uniwersalne to jest aktualne zawsze w takiej samej i niezmienionej formie. co to za uniwersalność, która musi się dostosowywać?
Tak. Uniwersalność => Niezmienność. Ale
Sogetsu pisze:niezmienność = uniwersalność.
to bzdura totalna. To jak z kwadratami i prostokątami: każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem.
Sogetsu pisze:a co to ma wspólnego z życiem po śmierci?
kontekst:
kilmindaro pisze:
Sogetsu pisze:smutne to by było, gdyby z chwilą śmierci wszystko się kończyło
Nie żyłem przez miliardy lat przed moim narodzeniem i nie przypominam sobie, bym był z tego powodu niezadowolony
Pisałeś, że by to było smutne. Otóż: nie. Chyba że ma się zadatki na emo. Pozato nie wszystko się kończy, jak już wcześniej zostało zauważone, bo życie trwa nadal, tyle że bez ciebie. Takie rozumowanie, że życie po śmierci musi istnieć, bo inaczej życie jest bez sensu i jest smutne, jest lekko egoistyczne imo.
Sogetsu pisze:na podstawie tego co piszesz wynika, że oddając się Bogu nie można robić nic innego. tak jakby wymagało to stania cały czas w jednym miejscu (dosłownie).
Napisałem "część życia".
Sogetsu pisze:a życie po śmierci istnieje, podobnie jak "niebo" i "piekło". to że akurat Ty w to nie wierzysz tego faktu nie zmienia.
To, że ty w nie wierzysz nie oznacza, że automatycznie istnieje _^_' Podążając za tą logiką "wierze = istnieje" na równi z twoim niebem i piekłem istnieje reinkarnacja, 72 dziewice po męczeńskiej śmierci w imię Allaha oraz dowolna inna fantazja.
Sogetsu pisze:zdefiniuj "kościół" bo wydaje mi się, że mówimy o dwóch różnych rzeczach.

ja mówiąc "kościół" mam na myśli społeczność ludzi chcących umacniać swoją wieź z Bogiem i z sobą na wzajem.
Miałem na myśli instytucję, której niewielu z nas lubi. Drobne nieporozumienie ^^'
Sogetsu pisze:skoro twierdzisz, że można na wzajem się obrażać.
Nie:
Sogetsu pisze:to jeśli napiszę "Twoja matka to [wstaw dowolny obraźliwy epitet]" to rozumiem, że nie poczujesz się urażony?
Dam ci w pysk ^^ Bo obrażasz bliską mą rodzinę. pozato wysuwasz wniosek o osobie nic o niej nie wiedząc. Za to karykatury kaczyńskiego i busha powstają jako efekt ich poglądów i zachowań, których są uosobieniem, więc jest to swoisty sposób na wyśmiewanie ich poglądów. Żarty na temat Jezusa czy Mahometa, etc. są żartami na temat poglądów ludzi (odpowiednio chrześcijan i muzułmanów).
Sogetsu pisze:więc do czytaj do diaska do wypisujesz bzdury przez co nie można z Tobą sensownie rozmawiać
Zapoznaj się na nowo z teorią ewolucji, bo wypisujesz bzdury przez co nie można z Tobą sensownie rozmawiać
Sogetsu pisze:fragment "po owocach ich poznacie" tyczy się chrześcijan a nie zbawienia.
I ja też o niczym innym nie pisałem:
kilmindaro pisze:To patrzę, widzę i poznaję. Zło. Tak samo nie muszę zagłębiać się w ideologię Adolfa H. by wiedzieć, do czego może prowadzić skrajny nacjonalizm.
Sogetsu pisze:udowodnij że jest prawdziwa
Wierzę, więc jest prawdziwa, więc jest prawdziwa. Tak samo jak ty wierzysz w istnienie boga, nieba, etc. i automatycznie uważasz to za prawdziwą.
Udowodnij, że bóg istnieje nie posługując się logiką "istnieję, bo wierzę" ^^
Sogetsu pisze:a co to ma wspólnego z tym co napisałem?
Ty mówiłeś o "cząstce boga" w każdym z nas. Ja ci mówię jak ta "cząstka boga" powstała w wyniku tak znienawidzonego przez większość wierzących procesu ewolucji.
Sogetsu pisze:podaj źródło skąd masz te informacje
Lurk Moar. Nie pamiętam źródła każdej informacji które posiadam. Ale coś "Bogu Urojonym" było chyba na ten temat...
Sogetsu pisze:poza tym chciałbym zobaczyć raporty z takich badań oraz na jakiej podstawie naukowcy z XX wieku badali zachowania zwierząt żyjących wieki przed nimi.
Badali dzisiejsze zachowania małp, nietoperzy, etc. Nie jestem ekspertem w dziedzinie metodologii badań naukowych, ale wiem, że w przypadku nauki każda nowa teoria spotyka się zawsze z ostrą krytyką i musi się srogo nabronić by zostać uznaną za prawdziwą. Odmienne od religii o całe 180 stopni, w której wystarczy uwierzyć, że świat powstał w 7 dni a dziewice rodziły dzieci i już można uznawać to za fakt.
Sogetsu pisze:tak, chrzest małych dzieci jest niezgodny ze Słowem Bożym. nawrócenie to sprawa indywidualna każdego człowieka, wobec czego chrzest - zewnętrzny sposób na wyrażenie oddania się Jezusowi jest ważny tylko wtedy, gdy jest przyjęty przez osobę w pełni tego świadomą.
Zgadzam się. I z tym, żeby nie wychowywać dzieci w jakiejkolwiek wierze też.
Sogetsu pisze:coś czuję, że masz z tym problem - nie chcesz być katolikiem ale rodzice nie pozwalają i każą chodzić do kościoła, co?
Mylisz się. Moi rodzice wiedzą, wszyscy znajomi wiedzą i jest z tym wszystkim dobrze. ^^
(oprócz księciuńciunia który chce mnie nawrócić ^^)
Sogetsu pisze:Twój problem polega na tym, że cały czas postrzegasz chrześcijaństwo z punktu widzenia młodego, zbuntowanego katolika. słusznie napisałeś, że "nie znasz innych przypadków" bo twój światopogląd na te sprawy jest bardzo wąski.
Mam więc czekać, aż będę stary i zgrzybiały, i dopiero wtedy zacząć dyskusję? Powiedz mi jeszcze na jakiej podstawie i jakie wyciągasz wnioski na temat mojego światopoglądu ;)
Sogetsu pisze:według nauki, którą tak gloryfikujesz, świat zrodził się z chaosu - wielkiego wybuchu, czyż nie?
Nie z Chaosu. Chaos powstał wraz z pojawieniem się pierwszych istot żywych, ich pragnień i emocji. Wtedy zrodzili się pierwsi Bogowie Chaosu >> Know your fluff >.<
A teraz na poważnie:
Sogetsu pisze:gdyby wszechświat naprawdę powstał w wyniku jakiegoś bezładnego wybuchu, nie byłoby w nim tyle porządku
Na jakiej podstawie wyciągasz taki wniosek? Bo ten argument przypomina mi znaną przypowieść o tym, jak dwóch naukowców spierało się o teorie helio- i geocentryczną
"- Dlaczego uważałeś, że to słońce się kręci wokół ziemi?
- Bo na to to wyglądało.
- A jak miało to wyglądać żebyś uznał, że to ziemia się kręci wokół słońca?"
Jeśli coś wygląda na powstałe w jakimś procesie wcale nie oznacza, że w tym procesie powstało. Trzeba badań i doświadczeń żeby to ustalić. I badania i doświadczenia wskazują, że to Wielki Wybuch zapoczątkował znany nam wszechświat. Nie to, że "to wygląda jakby było stworzone"
Sogetsu pisze:zwróć uwagę na uporządkowane struktury komórkowe w materii, na równowagę w przyrodzie, na regularność zjawisk naturalnych - czy myślisz, że to wszystko jest dziełem przypadku?
Uporządkowanie i regularność istot żywych jest dziełem ewolucji.
-''- pór roku jest wynikiem obrotu ziemi wokół słońca
-''- etc.
Sogetsu pisze:To, że ty w nią nie wierzysz wcale a wcale nie oznacza, że nie istnieje.
To że ty wierzysz, że istnieje wcale nie oznacza, ze istnieje. Masz jakieś dowody na istnienie takiej siły wyższej?
Sogetsu pisze:show me.
www.najbliższabibliotekawtwoimmieście.pl
Sogetsu pisze:miałem na myśli to, że postęp cywilizacji prowadzi do niszczenia środowiska. chyba, że efekt cieplarniany i dziura ozonowa to też wynik ewolucji?
Twoja ignorancja i niewiedza o działaniu procesu ewolucji po raz pierwszy.
Sogetsu pisze:dlatego często przydaje się pomoc "z góry".
Która jest niczym innym jak pomaganiem samemu sobie przez samego siebie. Takiej pomocy "z góry" niemal każdy psycholog potrafi dokonać.
Sogetsu pisze:w takim razie ja mogę zapytać czy AIDS to wynik ewolucji.
AIDS to choroba. Jeśli chodzi Ci o HIV, to odpowiedź brzmi: tak.
Sogetsu pisze:koro twierdzisz, że homoseksualizm jest naturalny i istnieje już tak długo, to dlaczego w wyniku ewolucji organizm ludzki (czy jakiejkolwiek istoty żywej) nie przystosował się do rozmnażania w ten sposób?
Twoja ignorancja i niewiedza o działaniu procesu ewolucji po raz drugi.
Pozato: 7% baranów woli inne barany nad owce.
Sogetsu pisze:która zakłada przystosowywanie się w celu przetrwania, gdyby na ziemi byli sami homoseksualiści ludzkość nie przeżyłaby ani jednego pokolenia. i gdzie tu natura, o której mówisz?
Mówisz o lamarkizmie, który z dzisiaj akceptowaną teorią ewolucji ma niewiele wspólnego.
Sogetsu pisze:wiem. w końcu m.in za to zostały zniszczone Sodoma
Więc Jahwe jest nietolerancyjną wredną k***ą której należy się proces w Norymbergi za zbrodnie przeciw ludzkości (jego podobieństwo między Hitlerem w stosunku do homoseksualistów jest chyba aż nadto widoczne)
chalcedon pisze:Prześledź taką tabelkę z rozwojem organizmów na ziemi od prekambru do kenozoiku i moim zdaniem jedno do drugiego pasuje.
Nie można byłoby po prostu napisać, jak to naprawdę było, zamiast wymyślać 7 dni? Byłoby to z pożytkiem dla całej ludzkości :roll:
chalcedon pisze:A dlaczego dwa ciała wzajemnie się przyciągają, a nie odpychają i to zgodnie z równaniem F=G*(m*M)/R^2, a nie jest to funkcja liniowa? W pewnym momencie każdych badań dochodzisz do momentu, że tak po prostu jest.
Jest taka teoria naukowa mówiąca, że są miliardy wszechświatów, każdy z nich z różnymi zasadami fizycznymi (tu elektron cięższy, tam proton lżejszy, etc.). Dzięki temu powstają miliardy różnych kombinacji w miliardach różnych wszechświatów... aż trafi się wszechświat z prawami na tyle stałymi, że jest stabilny. I może nawet zdolny do "wytworzenia" i utrzymania życia. Na potencjalnie nieskończoną ilość możliwości logicznym jest, że w końcu coś takiego się uda... no i udało się u nas, dzięki czemu możemy teraz zadawać tego typu pytania.
chalcedon pisze:Nie religia, tylko interpretacje Koranu ich dowódców
Religia za to stwarza wprost wspaniały grunt dla takich oszołomów. Gdyby zamiast uczyć religii uczono wolnego myślenia wyszłoby to wszystkim jedynie na dobre, albo co najmniej odpadłyby nam wojny religijne, krucjaty, inkwizycje, konkwisty, prześladowania inności, etc.
chalcedon pisze:A skąd wiadomo, że Bóg nie zaczął stwarzania od właśnie takich fajerwerków i nie przyjął takiej metodyki działania?? :)
A skąd wiadomo, ze tak było? Ach tak, kilkutysiącletnie księgi pełne pseudonaukowych nonsensów :roll:
Awatar użytkownika
chalcedon
Kupo!
Kupo!
Posty: 77
Rejestracja: sob 21 lip, 2007 12:08

Post autor: chalcedon »

kilmindaro pisze:Nie można byłoby po prostu napisać, jak to naprawdę było, zamiast wymyślać 7 dni? Byłoby to z pożytkiem dla całej ludzkości :roll:
A ktoby to w n-tym wieku przed Chrystusem zrozumiał ( włącznie z autorem) :wink:
kilmindaro pisze:Religia za to stwarza wprost wspaniały grunt dla takich oszołomów. Gdyby zamiast uczyć religii uczono wolnego myślenia wyszłoby to wszystkim jedynie na dobre, albo co najmniej odpadłyby nam wojny religijne, krucjaty, inkwizycje, konkwisty, prześladowania inności, etc.
Zawsze twierdziłem, że edukacja to podstawa. A nauka jakiejkolwiek religii z nauką wolnego myślenia nie stoi w sprzeczności ( chyba, że ktoś świadomie chce sprawować prawie nieograniczoną nad kimś kontrolę - głupkiem zawsze łatwiej manipulować ).

kilmindaro pisze:A skąd wiadomo, ze tak było? Ach tak, kilkutysiącletnie księgi pełne pseudonaukowych nonsensów


I tak sobie można ciagnać tą dyskusję: brak dowodów, że tak było, wcale nie oznacza, że tak nie było :)
Ateiści chcą, żeby im dostarczyć żelaznych dowodów na istnienie Boga, co jest oczywiście ( na razie przynajmniej :) ) niemożliwe. W końcu wiara polega na "WIERZENIU".
Z drugiej strony nikt nie przedstawił jeszcze 100% dowodów, że Boga nie ma/względnie, że po śmierci nic nie ma.
Mieć milion, a nie mieć miliona to już są dwa miliony
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

chalcedon pisze:A skąd wiadomo, że Bóg nie zaczął stwarzania od właśnie takich fajerwerków i nie przyjął takiej metodyki działania?? :)
to też możliwe. miałem na myśli to, że bez Jego ingerencji wszystko nie byłoby tak ładnie poukładane we wszechświecie.
kilmindaro pisze:W dekalogu mamy "nie kłam". Czy nie kłamałbyś w Niemczech w latach trzydziestych gdybyś ukrywał u siebie żydów a SS przyszło z zapytaniem "czy wiesz, gdzie ukrywają się jacyś żydzi?"?
pomijasz pewną ważną kwestię - prawo zostało stworzone dla ludzi a nie ludzie dla prawa
kilmindaro pisze:Sformułowanie, byś był dobry dla swych niewolników jest już tym bardziej nieaktualne, jako że niewolnictwo zostało zniesione.
bierzesz wszystko zbyt dosłownie. dziś niewolnictwa nie mamy, ale jest na przykład hierarchia w zakładach pracy. tak jak niegdyś pan musiał być dobry dla niewolnika i vice versa tak dziś tyczy się to np. relacji pracodawca - pracownik.
kilmindaro pisze:to bzdura totalna. To jak z kwadratami i prostokątami: każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem.
nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz
kilmindaro pisze:Pisałeś, że by to było smutne. Otóż: nie. Chyba że ma się zadatki na emo. Pozato nie wszystko się kończy, jak już wcześniej zostało zauważone, bo życie trwa nadal, tyle że bez ciebie. Takie rozumowanie, że życie po śmierci musi istnieć, bo inaczej życie jest bez sensu i jest smutne, jest lekko egoistyczne imo.
z tym, że Ty napisałeś o życiu PRZED obecnym ziemskim a ja mam namyśli życie po tym życiu. poza tym, nie widzę nic egoistycznego w wierze w życie po życiu. chyba, że zazdrościsz w przypadku, gdybyś nie miał racji i ono jednak istnieje, co?
kilmindaro pisze:Napisałem "część życia".
wiem co napisałeś. i wcale nie uważam, żeby oddawanie jakiejkolwiek części życia Bogu poszło na marne.
kilmindaro pisze:To, że ty w nie wierzysz nie oznacza, że automatycznie istnieje _^_' Podążając za tą logiką "wierze = istnieje" na równi z twoim niebem i piekłem istnieje reinkarnacja, 72 dziewice po męczeńskiej śmierci w imię Allaha oraz dowolna inna fantazja.
każdy wierzy w to co wierzy. ja wierzę w Boga z powodu przeżyć duchowych, jakich doznałem. Ty zapewne takiego doświadczenia nie miałeś, więc nie wierzysz - logiczne.
kilmindaro pisze:Dam ci w pysk ^^ Bo obrażasz bliską mą rodzinę. pozato wysuwasz wniosek o osobie nic o niej nie wiedząc. Za to karykatury kaczyńskiego i busha powstają jako efekt ich poglądów i zachowań, których są uosobieniem, więc jest to swoisty sposób na wyśmiewanie ich poglądów. Żarty na temat Jezusa czy Mahometa, etc. są żartami na temat poglądów ludzi (odpowiednio chrześcijan i muzułmanów).
widzisz, czyli jednak byś się obraził. to tak samo jak z żartami na temat Jezusa czy Mahometa. wiedz, że chrześcijanie traktują Jezusa właśnie jak kogoś bardzo bliskiego - w końcu Jezus umarł po to, żebyśmy my mogli żyć wiecznie. w dodatku Bóg nazywa ludzi swoimi dziećmi. dlatego żartowanie z Niego jest tak obraźliwe dla chrześcijan - to tak samo jakby ktoś żartował z czyichś bliskich. w przypadku muzułmanów jest zapewne tak samo - istnieje silna więź miedzy nimi a Mahometem.
kilmindaro pisze:Zapoznaj się na nowo z teorią ewolucji, bo wypisujesz bzdury przez co nie można z Tobą sensownie rozmawiać
gdzie niby te bzdury?
kilmindaro pisze:Udowodnij, że bóg istnieje nie posługując się logiką "istnieję, bo wierzę" ^^
istnieje bo spoglądam przez okno i widzę przyrodę przez niego stworzoną
istnieje bo z nim rozmawiam
istnieje bo cała Biblia o nim mówi
kilmindaro pisze:Lurk Moar. Nie pamiętam źródła każdej informacji które posiadam. Ale coś "Bogu Urojonym" było chyba na ten temat...
wiesz, ja w swoich wypowiedziach powołuję się na Biblię i w każdym momencie mogę przytoczyć fragment, którym się wspieram. podobnie od Ciebie oczekuję, że poprzesz czymś swoje argumenty.
a "Bóg urojony"? ROTFL! :lol: to ja się posługuję księgą mającą tysiące lat a Ty mi wyjeżdżasz z książką z 2006 :lol: wystarczy, że ktoś coś napisze pod takich jak Ty i zaraz to łykają ja pelikany. ale skoro już przeczytałeś tamtą książkę, to może przeczytaj teraz tą książkę.
kilmindaro pisze:Badali dzisiejsze zachowania małp, nietoperzy, etc. Nie jestem ekspertem w dziedzinie metodologii badań naukowych
to po co atakując coś, na czym się nie znasz powołujesz się na coś, na czym się również nie znasz?
kilmindaro pisze:Odmienne od religii o całe 180 stopni, w której wystarczy uwierzyć, że świat powstał w 7 dni a dziewice rodziły dzieci i już można uznawać to za fakt.
znów traktujesz przekaz Biblii zbyt dosłownie. każde dziecko wie, że owe 7 dni wcale nie było dniami takimi, jakie my znamy z co najmniej dwóch prostych przyczyn:
- najpierw Bóg stworzył Niebo i Ziemię - nie było więc ani Słońca ani Księżyca, które mogłyby odmierzać czas tak jak my to postrzegamy
- Bóg istnieje poza czasem (w przeciwieństwie do nas)

co do dziewic - czy to takie dziwne, że mogą rodzić dzieci? wcale nie musi dojść do stosunku, żeby kobieta mogła być zapłodniona - udowodnione naukowo :lol:
w przypadku Miriam było to poczęcie z Ducha - Bóg stworzył świat, więc takie coś to była dla niego drobnostka.
kilmindaro pisze:Zgadzam się. I z tym, żeby nie wychowywać dzieci w jakiejkolwiek wierze też.
ale jak to sobie wyobrażasz? to chyba logiczne, że rodzice próbują przekazać dzieciom wartości, które uznają za słuszne niezależnie od tego czego są wyznawcami.
kilmindaro pisze:Mylisz się. Moi rodzice wiedzą, wszyscy znajomi wiedzą i jest z tym wszystkim dobrze. ^^
skoro nikomu ni przeszkadza to, że nie wierzysz to dlaczego Tobie przeszkadza to, że ktoś inny wierzy i próbujesz tą wiarę podkopać?
kilmindaro pisze:Mam więc czekać, aż będę stary i zgrzybiały, i dopiero wtedy zacząć dyskusję? Powiedz mi jeszcze na jakiej podstawie i jakie wyciągasz wnioski na temat mojego światopoglądu ;)
przysłowie mówi - "nie pytaj starego, lecz doświadczonego"
uważam, że masz wąski światopogląd na podstawie Twoich wypowiedzi, w których krytykujesz chrześcijaństwo myląc je z naukami kościoła katolickiego (które w dużej mierze mijają się z naukami Biblijnymi), jak również niedokładnie cytując Biblię. myślę też, że brak Ci rozmów z wyznawcami innych religii. uwierz mi - rozmawiając z ludźmi można wyrobić w sobie bardzo duże pokłady prawdziwej tolerancji i poszanowania dla innych.
kilmindaro pisze:Na jakiej podstawie wyciągasz taki wniosek? Bo ten argument przypomina mi znaną przypowieść o tym, jak dwóch naukowców spierało się o teorie helio- i geocentryczną
"- Dlaczego uważałeś, że to słońce się kręci wokół ziemi?
- Bo na to to wyglądało.
- A jak miało to wyglądać żebyś uznał, że to ziemia się kręci wokół słońca?"
Jeśli coś wygląda na powstałe w jakimś procesie wcale nie oznacza, że w tym procesie powstało. Trzeba badań i doświadczeń żeby to ustalić. I badania i doświadczenia wskazują, że to Wielki Wybuch zapoczątkował znany nam wszechświat. Nie to, że "to wygląda jakby było stworzone"
chalcedon słusznie zauważył, że Bóg mógł się posłużyć metodą wybuchy przy stworzeniu wszechświata (mój komentarz do tego jest gdzieś na początku tego posta). zauważył też, że nie wszystko da się zbadać i potwierdzić metodami naukowymi - spytaj naukowców to Ci to samo odpowiedzą.
kilmindaro pisze:Uporządkowanie i regularność istot żywych jest dziełem ewolucji.
-''- pór roku jest wynikiem obrotu ziemi wokół słońca
-''- etc.
we wszechświecie jest zbyt wiele porządku, żeby było to kwestią ewolucji. o ile możesz się nią posłużyć w przypadku istot żywych, to już do obrotów ciał niebieskich już jej nie zastosujesz, a chyba nie powiesz mi, że kiedyś planety latały sobie w przestrzeni stukając jedna o drugą aż w końcu powstały galaktyki?
kilmindaro pisze:To że ty wierzysz, że istnieje wcale nie oznacza, ze istnieje. Masz jakieś dowody na istnienie takiej siły wyższej?
masz jakieś dowody na jej nie istnienie?
przy okazji, znalazłem coś ciekawego:
http://forum.servis.pl/viewtopic.php?p=60645
i jeszcze to:
http://www.harunyahya.com/other/polish/ ... cji_04.php
cwaniak^^ podaj źródła, na które się powołujesz. chyba, że swoje wypowiedzi argumentujesz istnieniem bibliotek na świecie (pewnie jakby połączyć je na mapie to powstałby rysunek wyjaśniający największe tajemnice świata!)
kilmindaro pisze:Twoja ignorancja i niewiedza o działaniu procesu ewolucji po raz pierwszy.
Twoje czytanie bez zrozumienia i brak zauważenia sarkazmu po raz ęą-ty.
kilmindaro pisze:Która jest niczym innym jak pomaganiem samemu sobie przez samego siebie. Takiej pomocy "z góry" niemal każdy psycholog potrafi dokonać.
naprawdę?
Kiedyś w Düsseldorfie mówiłem przed dużym audytorium o tym, że Jezus przez odpuszczenie grzechów likwiduje przeszłość. Po zakończeniu zebrania zobaczyłem, że przez tłum wychodzących przedziera się do mnie wytworny wysoki pan. Stanął wreszcie przede mną i spytał wzburzonym głosem: "Czy to, co pan mówił, jest prawdą? Istnieje odpuszczenie grzechów?" "Tak, - odpowiedziałem - Bogu niech będzie chwała! Dzięki temu żyję." A on na to: "Widzi pan, jestem psychiatrą. Przychodzi do mnie wielu ludzi chorych psychicznie, z kompleksami. Nie wiedzą, jakie źródło ma ich choroba. Przeważnie są to stare przewinienia, których nie mogą albo nie chcą sobie przypomnieć. Muszę długo nad nimi pracować, zanim wydobędę te stare historie z ich podświadomości. Ale na tym moje możliwości kończą się. Mogę ich dawne grzechy wyciągnąć na światło dzienne, te kłamstwa, kłótnie, rozpustę itd. Pomagam w przeniesieniu tych dręczących wspomnień z podświadomości do świadomości. Ale często myślę z rozpaczą gdybym mógł jeszcze zdjąć z tych ludzi ich winę! I dlatego pytam pana: czy naprawdę istnieje Ktoś, kto może uwolnić od winy? Czy to jest prawda?" Potwierdzałem radośnie raz jeszcze: "Bogu niech będą dzięki tak!" I uświadomiłem sobie, jak niesłychaną i wspaniałą Nowinę przynosi nam Nowy Testament: Jezus odpuszcza winy!
(cytat z http://www.literatura.hg.pl/busch1.htm )
kilmindaro pisze:Jeśli chodzi Ci o HIV, to odpowiedź brzmi: tak.
w takim razie fajne "przystosowanie", nie ma co.
kilmindaro pisze:Twoja ignorancja i niewiedza o działaniu procesu ewolucji po raz drugi.
może zamiast wyliczanki pokazałbyś mi mój błąd i mnie uświadomił?
kilmindaro pisze:Pozato: 7% baranów woli inne barany nad owce.
kazirodztwo i kanibalizm też występuje wśród zwierząt.
kilmindaro pisze:Mówisz o lamarkizmie, który z dzisiaj akceptowaną teorią ewolucji ma niewiele wspólnego.
no to spoko, jak teori można sobie tak przyjmować i odrzucać. skoro lamarkizm jest uznawany jest za nieaktualny to skąd wiesz, że obecna teoria ewolucji jest "jedynie słuszna i prawdziwa"?
kilmindaro pisze:Więc Jahwe jest nietolerancyjną wredną k***ą której należy się proces w Norymbergi za zbrodnie przeciw ludzkości
zapomniałem dodać, że za seks ze zwierzętami też i pewnie jeszcze kazirodztwo i inne zboczenia.
ale zaraz zaraz! czyżbyś nagle uwierzył w istnienie Boga skoro tak się przejąłeś losami Sodomy i Gomory? jesteś niekonsekwentny. gdybyś naprawdę nie wierzył to napisałbyś, że nie zostały zniszczone przez Boga tylko przez jakiś kataklizm, czy coś w tym rodzaju.
kilmindaro pisze:Religia za to stwarza wprost wspaniały grunt dla takich oszołomów. Gdyby zamiast uczyć religii uczono wolnego myślenia wyszłoby to wszystkim jedynie na dobre, albo co najmniej odpadłyby nam wojny religijne, krucjaty, inkwizycje, konkwisty, prześladowania inności, etc.
i mielibyśmy wojny na tle innych poglądów^^ zawsze znajdzie się jakiś oszołom bez względu na to czy wspiera się religią czy nie.
kilmindaro pisze:A skąd wiadomo, ze tak było? Ach tak, kilkutysiącletnie księgi pełne pseudonaukowych nonsensów :roll:
ach, książki z 2006 pełne samych prawd!
Awatar użytkownika
kilmindaro
Cactuar
Cactuar
Posty: 537
Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
Lokalizacja: Terra

Post autor: kilmindaro »

Sogetsu pisze:pomijasz pewną ważną kwestię - prawo zostało stworzone dla ludzi a nie ludzie dla prawa
Och, czyli jednak można łamać prawo ile się chce, bo to ono jest dla nas, a nie my dla niego?
Sogetsu pisze:nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz
To się nazywa chyba implikacją: "jeżeli a to b", lecz "jeżeli b to -a" ('-', czyli zaprzeczenie)
Sogetsu pisze:tym, że Ty napisałeś o życiu PRZED obecnym ziemskim a ja mam namyśli życie po tym życiu.
Które jest tym samym co życie przed życiem - niczem. Źle ci było jak cię nie było?
Sogetsu pisze:widzisz, czyli jednak byś się obraził. to tak samo jak z żartami na temat Jezusa czy Mahometa. wiedz, że chrześcijanie traktują Jezusa właśnie jak kogoś bardzo bliskiego - w końcu Jezus umarł po to, żebyśmy my mogli żyć wiecznie. w dodatku Bóg nazywa ludzi swoimi dziećmi. dlatego żartowanie z Niego jest tak obraźliwe dla chrześcijan - to tak samo jakby ktoś żartował z czyichś bliskich. w przypadku muzułmanów jest zapewne tak samo - istnieje silna więź miedzy nimi a Mahometem.
Istnieje delikatna różnica między żywym człowiekiem a człowiekiem martwym od 2 tysięcy lat i/lub wymyślonym przyjacielem.
Sogetsu pisze:gdzie niby te bzdury?
A no w tym, że wciąż powołujesz się na lamarkizm, który z darwinizmem ma niewiele wspólnego.
Sogetsu pisze:istnieje bo spoglądam przez okno i widzę przyrodę przez niego stworzoną
Nie istnieje, bo przyroda powstała w wyniku ewolucji.
Sogetsu pisze:istnieje bo z nim rozmawiam
Istnieją tysiące bogów, każdy z co najmniej jednym wyznawcą, najczęściej spędzającym mile czas w zakłądzie psychiatrycznym
Sogetsu pisze:istnieje bo cała Biblia o nim mówi
Istnieje Allah, bo cały Koran o tym mówi. ponadto istnieje Wiedźmin, bo o nim aż kilka książek mówi.
Sogetsu pisze:wiesz, ja w swoich wypowiedziach powołuję się na Biblię i w każdym momencie mogę przytoczyć fragment, którym się wspieram. podobnie od Ciebie oczekuję, że poprzesz czymś swoje argumenty.
Nie mam w zwyczaju uczyć się książek na pamięć. Nawet z Inwokacji niewielki fragment pamiętam.
Sogetsu pisze:a "Bóg urojony"? ROTFL! :lol: to ja się posługuję księgą mającą tysiące lat a Ty mi wyjeżdżasz z książką z 2006 :lol:
Rofl :lol I co z tego? XD Stare niekoniecznie oznacza dobre. Każesz mi się posługiwać jakąś prastarą księgą? XD LOLOLOL, zastanów się lepiej, KIEDY miał powstać "Bóg urojony"? 2 tysiące lat temu, kiedy ludzkość była wyedukowana słabiej niż nasze przedszkolaki? XD Czy teraz, kiedy ludzkość jest już dojrzalsza?
Sogetsu pisze:ktoś coś napisze pod takich jak Ty i zaraz to łykają ja pelikany
Ateistą stałem się zanim zetknąłem się z Dawkinsem. Ot, ciekawostka.
Sogetsu pisze:to po co atakując coś, na czym się nie znasz powołujesz się na coś, na czym się również nie znasz?
Nie jestem ekspertem. Za to korzystam z dorobku naukowego wypracowanego przez innych, który jestem w stanie pojąć. Nie znam się za bardzo na tym, co już wspomniałem, jakimi metodami należy przeprowadzać tego typu badania.
Sogetsu pisze:znów traktujesz przekaz Biblii zbyt dosłownie.
Przekaz biblijny był stworzony z myślą o dosłowności, i tak też przez stulecia był interpretowany. Gdyby bóg chciał inaczej, powiedziałby to.
Sogetsu pisze:co do dziewic - czy to takie dziwne, że mogą rodzić dzieci? wcale nie musi dojść do stosunku, żeby kobieta mogła być zapłodniona - udowodnione naukowo :lol:
Nom. Tylko zrób to za pomocą technologii używanej 2 tysiące lat temu.
Sogetsu pisze:ale jak to sobie wyobrażasz? to chyba logiczne, że rodzice próbują przekazać dzieciom wartości, które uznają za słuszne niezależnie od tego czego są wyznawcami.
By przekazywać wartości, a nie jakaś konkretną religię. O czym wspomniałeś.
Sogetsu pisze:skoro nikomu ni przeszkadza to, że nie wierzysz to dlaczego Tobie przeszkadza to, że ktoś inny wierzy i próbujesz tą wiarę podkopać?
Bóg mnie zesłał bym przetestował Twą wiarę :*
Pozato, to jest forum dyskusyjne, więc dyskutuję, wyrażam swoje opinie, etc. Z moją nie-wiarą nikomu się nie narzucam ani nie konwertuję. I dyskusji na ten temat nie zaczynam.
Sogetsu pisze:uważam, że masz wąski światopogląd na podstawie Twoich wypowiedzi, w których krytykujesz chrześcijaństwo myląc je z naukami kościoła katolickiego (które w dużej mierze mijają się z naukami Biblijnymi), jak również niedokładnie cytując Biblię
Jak już wspomniałem, nie znam jej na pamięć. Fakt faktem, KK to zło, a moja krytyka chrześcijaństwa to w głównej mierze niespójności między słowem bożym, a nauką. Prawdziwą wiarę chrześcijańską (jaką starasz się reprezentować) jest zjawiskiem dosyć nieczęstym, więc rzeczywiście, od KK trochę trudno mi oddzielić (choć staram się).
Sogetsu pisze:myślę też, że brak Ci rozmów z wyznawcami innych religii. uwierz mi - rozmawiając z ludźmi można wyrobić w sobie bardzo duże pokłady prawdziwej tolerancji i poszanowania dla innych.
Znam kilku przedstawicieli innych religii. Ciebie za to na przykład szanuję za Twoje poglądy, których bronisz i których się trzymasz. Natomiast szacunek do twoich poglądów, to już nieco inna sprawa ;)
Sogetsu pisze:zauważył też, że nie wszystko da się zbadać i potwierdzić metodami naukowymi - spytaj naukowców to Ci to samo odpowiedzą.
Nom. Tyle że zamiast wciskania boga niczym wielkiego religijnego penisa w każdą dziurę nauki i ejakulując wypełniając ją "miłością bożą", by za chwilę gwałcić naukę bogiem w innym miejscu, nie lepiej byłoby, na przykład, badać niewiadome? Wypełniać dziury wiedzą? Już tysiące razy naukowcy mówili "no przykro nam, ale tego się nie da wyjaśnić, to musiała być ingerencja boska", aż zjawiał się ktoś kto nie słuchał tych bredni i wyjaśniał dane zjawisko?
Sogetsu pisze:o ile możesz się nią posłużyć w przypadku istot żywych, to już do obrotów ciał niebieskich już jej nie zastosujesz, a chyba nie powiesz mi, że kiedyś planety latały sobie w przestrzeni stukając jedna o drugą aż w końcu powstały galaktyki?
Ignorant. Planety formowały się wokół gwiazd, które formowały się z obłoków gazu i pyłu.
Sogetsu pisze:masz jakieś dowody na jej nie istnienie?
To, że ty w ogóle nie potrafisz udowodnić jego nieistnienia. Masz dowody na nieistnienie Latającego Potwora Spaghetti? Masz dowodu na nieistnienie czajniczka orbitującego wokół ziemi niewykrywalnego za pomocą żadnych przyrządów?
Sogetsu pisze:przy okazji, znalazłem coś ciekawego:
http://forum.servis.pl/viewtopic.php?p=60645
i jeszcze to:
http://www.harunyahya.com...ewolucji_04.php
Gwoli ścisłości, ewolucja nie działa przez przypadek - to kumulacja ogromnej ilości drobnych zmian wytwarzających się na przestrzeni milionów lat, w konsekwencji budujący białko/bakterię/dowolny inny organizm.
Sogetsu pisze:cwaniak^^ podaj źródła, na które się powołujesz. chyba, że swoje wypowiedzi argumentujesz istnieniem bibliotek na świecie (pewnie jakby połączyć je na mapie to powstałby rysunek wyjaśniający największe tajemnice świata!)
http://merlin.pl/frontend/browse/produc ... Egodow1CMA
A gdyby je połączyć powstałby ogromniasta podobizna Latającego Potwora Spaghetti.
Sogetsu pisze:naprawdę?
Tak.
Sogetsu pisze:w takim razie fajne "przystosowanie", nie ma co.
Przystosowanie wirusa - jest tak dobrze "wyewoluowany", że są naprawdę ogromne problemy z walką z nim. Ewolucja działa na wszystkie organizmy, nie tylko na człowieka.
Sogetsu pisze:może zamiast wyliczanki pokazałbyś mi mój błąd i mnie uświadomił?
Lamarkizm w skrócie - używanie narządu powoduje jego rozwój, wystawienie na działanie czynnika powoduje przystosowanie się do niego.
darwinizm - rozwój gatunków metodą doboru naturalnego, przeżywają najlepiej przystosowani.
O tym w szkołach uczą.
Sogetsu pisze:kazirodztwo i kanibalizm też występuje wśród zwierząt.
I jest to dla nich nienaturalne?
Kazirodztwo z punktu widzenia ewolucyjnego nie jest poważnym problemem, gdyż jako ze większość potomstwa z takich związków jest niepełnosprawna, szybko wymrą i nie będę dalej swoich genów przekazywać.
Kanibalizm to recykling w najczystszej postaci :D ;)
Sogetsu pisze:no to spoko, jak teori można sobie tak przyjmować i odrzucać. skoro lamarkizm jest uznawany jest za nieaktualny to skąd wiesz, że obecna teoria ewolucji jest "jedynie słuszna i prawdziwa"?
Spośród wszystkich zaprezentowanych i znanych ona jest przynajmniej najbliżej prawdy i wiernie opisuje zachodzące wokół nas zjawiska. Nauka jest otwarta, jeśli wymyślisz coś lepszego i udowodnisz to, to podręczniki do biologii trzeba będzie napisać na nowo. Tylko dowody, panie, dowody :D
Sogetsu pisze:ale zaraz zaraz! czyżbyś nagle uwierzył w istnienie Boga skoro tak się przejąłeś losami Sodomy i Gomory? jesteś niekonsekwentny. gdybyś naprawdę nie wierzył to napisałbyś, że nie zostały zniszczone przez Boga tylko przez jakiś kataklizm, czy coś w tym rodzaju.
Nie mów mi co mam robić ;p
A wniosek że Jahwe to menda oparłam na założeniu, że istnieje.
Co do zniszczenia tych miast - na discovery albo national geographic był jakiś czas temu program o tym właśnie, że miasta te zostały zniszczone przez kataklizm :lol: Nie pamiętam już niestety jaki ;<
i mielibyśmy wojny na tle innych poglądów^^ zawsze znajdzie się jakiś oszołom bez względu na to czy wspiera się religią czy nie.
Tyle że oszołomy z powodów czysto religijnych też są. Co do wymienionych przez ciebie - tak. Tyle że poparcie ze strony oświeconego już społeczeństwa będzie zdecydowanie mniejsze, a i jeszcze może uda się zapobiec podjęcia działania przez takiego oszołoma. Ogólnie powodów do zabijania będzie znacznie mniej ^^
Ostatnio zmieniony wt 20 lis, 2007 17:40 przez kilmindaro, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Off Topic”