Wai, kolejny spamerski temat do pisania o sobie. Ureshii desu. ^^
Gveir... szok... nie wiedziałam, że masz nicka wziętego od ASa. Normalnie mnie zażyło. To, że nie byłam w stanie samodzielnie skojarzyć tego faktu (czytałam 'Coś się kończy...' niejeden raz, dammit >.<), sprawia, że mam ochotę się pochlastać. T_T Nie, serio. T_T
Natomiast kwazi...
pełen szacunek. O_O
*minuta ciszy w ramach szacunku*
[Jakich to ciekawych rzeczy człowiek może się dowiedzieć o innych ludziach i o świecie nawet z okazji takiego spamerskiego topicu...]
* * *
Anyway. Aktualnie występuję na Krypcie jako Lenneth, ale rozważam zmianę tego nicka na 'omg-jr.-and-albedo-are-so-hawt-together-that-it-makes-me-foam-at-the-mouth-yay-incest-forever', ponieważ taki nick byłby w stanie lepiej zilustrować moje wewnętrzne 'ja'. Mam nadzieję, że kiedy już dojrzeję do tej nieuchronnej zmiany, administracja nie będzie robić trudności.
<powaga>
* * *
Obecny nick to wybór najbardziej naturalny pod słońcem. 'Valkyrie Profile' = ulubiona gra od wielu lat, Lenneth = imho najwspanialsza bohaterka ever. Posiada ona (bohaterka, nie gra) wszystkie przymioty wyemancypowanej kobiety idealnej, za którymi ja mogę tylko tęskić. Co tu dłużej pisać?
* * *
Natomiast Lucrecia (właściwie Lucrecia LeVrai, ale na potrzeby tego forum nazwisko uległo przycięciu) to nick, którym posługuję się chyba wszędzie poza Kryptą. Skojarzenia z matką Sephirotha są jak najbardziej trafne. _^_ Parę lat temu potrzebowałam nicka związanego z Sephem, ale jednocześnie od razu sygnalizującego moją płeć... i nie, jakoś nie miałam ochoty nazwać się 'Sephi4eva_!', 'Sephno1fangurl!' ani 'OMGILOVESEPHIROTH'.
Ponieważ dodatkowo lubiłam wtedy (dalej lubię) trójkąt miłosny Lucrecia-Hojo-Vincent, a Lurecię uważam za postać słabą, antybohaterkę, ale jednocześnie kobietę szalenie ciekawą pod względem psychologicznym, jakoś tak samo wyszło.
Jeśli chodzi o dodatek 'LeVrai'... o, to jest dłuższa historia. ^^ (Na pewno wszyscy są
szalenie zainteresowani, ale i tak opowiem. XDD) Trzeba pamiętać, że to były czasy, kiedy nie wyszło jeszcze DC ani inne gierki o Vincencie, więc Lucrecia nie nazywała się jeszcze Crescent. Ponieważ siedziałam już wtedy w fanfikach, przewijały mi różne opki z moją heroiną
w roli głównej, a ze wszystkich nazwisk (najczęsciej było to 'Hojo', duh) akurat 'LeVrai', użyte parę razy w opowiadaniu Chocobo Goddess najbardziej przypadło mi do gustu. Odnośnie Chocobo Goddess - Wy jej nie kojarzycie, ale śpieszę wyjaśnić, że to znana i popularna autorka w fandomie Aeriseph, tj. Aeris/Sephiroth.
Parę lat temu trochę ze sobą korespondowałyśmy. Któregoś dnia skrobnęłam więc maila i dostałam od koleżanki oficjalne zezwolenie na używanie 'LeVrai' w swoim nicku.
Żeby było milej, jakiś czas później Lucrecia LeVrai pojawiła się jeszcze w innym opku (innej autorki), tym razem w ramach miłego ukłonu pod moim adresem, co doprowadziło mnie do zaksztuszenia się ciastkiem podczas lektury - bo poczułam się właściwie tak, jakbym czytała fanfika o sobie. Dziiiwne uczucie.
Zmianę nicka na 'Lucrecia Crescent' też rozważam, tym razem poważnie.
* * *
Like... whatever. _^_