Moderator: Moderatorzy
Obecny poziom oceniam na bardzo wysoki. Wszystko zależy oczywiście od poziomu, na jakim toczy się dany mecz... IMO Liga Mistrzów ciągle winduje poziom piłki - podobnie jak poszczegulne ligii europejskie. Za tym sportem idą coraz większe pieniądze - co za tym idzie oczekiwanie trenerów/managerów/właścicieli, aby gracze dawali z siebie maksimum w każdym meczu. Dzisiejsza piłka jest szybsza, bardziej kontaktowa i widowiskowa. Właśnie dlatego dzisiejszy football ogląda się o wiele lepiej niż ten sprzed lat - chociaż uwielbiam oglądać powtórki starych mundiali na Eurosporcie :D. Mam nadzieję, że wprowadzi się w końcu 2 sędziów i monitoring akcji (piłki z chipem to chybiony pomysł...)... będzie jeszcze ciekawiej i sprawiedliwiejKimahri pisze:Q; Co myslisz o terazniejszym poziomie pilki noznej na swiecie. kiedys byla lepsza(za panowania Flo,pele itd)czy moze lepsza jest terazniejsza??
.1. Skontaktowałbym się z prawnikiemJaco pisze:Co byś zrobił/a gdybyś na loterii wygrała jakieś 10 milionów $
....Plastikowej trąbki-zabawki. Nie wiem dlaczego...Go Go Yubari pisze:Q: Czego się najbardziej bałaś/eś w dzieciństwie?
Ponoć ryczałem na sam jej widok 
Klasyczne danie główne: Ziemiaki + sosik mamy (mniam) + kotlet z piersi kurczaka/zraz => po tym budyń malinowySephiria pisze:Twoja ulubiona częśc obiadu - przystawka, zupa, danie główne, czy deser i dlaczego ;]?
Srodkow komunikacji samochod,autobus,pociag uu ale ja ryczalem na sam widokkwazi pisze:Go Go Yubari napisał/a:
Q: Czego się najbardziej bałaś/eś w dzieciństwie?
Zalezy co jest na "danie glowne a co na deser" ale ustalmy za na wszstko jest moj ulubiony posilek. to chyba jednak deser-lody pistacjowe.kwazi pisze:Sephiria napisał/a:
Twoja ulubiona częśc obiadu - przystawka, zupa, danie główne, czy deser i dlaczego ;]?
Smierc mojego kotka.... strasznekwazi pisze:Q: Jaka jest najgorsza rzecz, jak przytrafiła Ci sie w dotychczasowym życiu?
Kiedy miałam cztery latka śmiertelnie wystraszyłam się jakiegoś filmu z mumią, może to dlatego...Moją kolekcję znaczków, pocztówek, muszelek, etc? Nigdy w życiu, nawet gdyby te przedmioty przedstawiały jakąś wartość. Do dziś żałuję tego, że jakieś trzydzieści zeszytów Asterixa oddałam młodszym braciom. -_-kwazi pisze:czy sprzedal/a bys swoja jakos kolekcje z dziecinstwa i czego ona dotyczyla??
Zbierałam głównie albumy co się wyklejało naklejkamiKimahri pisze:Q:czy sprzedal/a bys swoja jakos kolekcje z dziecinstwa i czego ona dotyczyla??
Powyrzucałam przy przeprowadzce 
Czemu nie. Obecnie wymieniłabym ojca dośc chętnie. Jack Nicholson - rozrywkowy facet... Alan Rickman - może lepiej nie... zgwałciłabym go zaraz >.< Hmmm..... Johhny Depp....o tak tak, tylko też bym miała chcicę >.< a tak na powazniej to dwóch ostatnich oh yes yes yes.Lenneth pisze:Pytanie: Czy chciał(a)byś być dzieckiem słynnej osoby, uwzględniając wszystkie za i przeciw takiej sytuacji? :]
)Czy zadowoli Cie odpowiedź że żadna bo nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. Dla mnie jest to nie pojęte zjawisko...Go Go Yubari pisze:Q: Jakbys był/a gejem/lesbijka to, która znana osobistość Twej płci by cię pociągała? (oryginalne pytanie
Tak. A przyjamniej tak sądzę - bo nigdy nie wiadomo, dopóki człowiek na serio nie znajdzie się w sytuacji wyboru. Poświęciłabym się dla rodziców i dla najbliższej przyjaciółki, którą, zdaje mi się, kocham, wprawdzie platonicznie. Z ideą to już gorzej. Gdybym musiała iść na wojnę w obronie Polski, to bym poszła. [Jaki patos, ja nie mogę.BeeBBo pisze:Czy byłbyś/byłabyś w stanie poświęcić życie dla kogoś lub czegoś (idei na przykład)?
] A jeśli chodzi o poświęcanie życia w sensie 'spędzenia całego życia z/nad...', to raczej nie. Jak na razie nie odkryłam w sobie powołania do jakichś wyższych celów. Co najwyżej mogłabym się zapisać do partii socjalistycznej. :] 
ja w ogole nie wiem o co ta cała afera -_- jak do tej pory na ta chorobe zmarło tylko klikadziesiąt osób na całym swiecie..owszem jest groźna jak kazda choroba...ale bez przesady....Życie nie jest sprawiedliwe. Jednym się udaje drugim nie. Ja żebrakom, których spotykam na ulicy nic nie wrzucam (inna sprawa, że raczej nie noszę przy sobie żadnych pieniędzy...), ale już pare razy się zdarzyło że ktoś przyszedł do mojego mieszkania (4 piętro, windy nie ma) i poprosił o jakieś datki czy coś do jedzenia to wtedy dałem.....sam nie wiem dlaczego. Ale jakoś tak się dobrze potem czułem. Inna sprawa, czy ci ludzie faktycznie kupują coś do jedzenia czy wszystko przepijają... -_-'..... Jednak w moim mieście nie spotyka się dużo żebraków. No i również nie pomagam natrętom, których pełno na katowickich czy krakowskich dworcach pkp (zawsze mnie ktoś zaczepi). Wtedy zwykle idzie wymówka: "mam tylko na bilet powrotny, wyliczone").Garnet pisze:czy jak widzisz żebraków to wrzucasz pieniądze? a może nie? sądzisz,że tym ludziom nalezy wspolczuc,czy to tylko ich wyłącznie wina??
Wspólczuje takim ludziom... mimo iż nie każdy z nich zbiera na chleb. Zawsze wrzucam bo wiem że 2 zł mi różnicy nie zrobi.Garnet pisze:czy jak widzisz żebraków to wrzucasz pieniądze? a może nie? sądzisz,że tym ludziom nalezy wspolczuc,czy to tylko ich wyłącznie wina??
): Twój ulubiony sport? ( jeśli o model chodzi) ...zreszta praktycznie nie korzystam z telefonu, to urządzenie jest mi zupełnie obojetne (:
