Weapony

Jedna z najsłynnieszych części serii Final Fantasy, która doczekała się wielu rozszerzeń w postaci gier i filmów.

Moderator: Moderatorzy

Który najtrudniejszy do pokonania według was

Ruby Weapon
32
60%
Emerald Weapon
17
32%
Ultimate Weapon
3
6%
Diamond Weapon
1
2%
 
Liczba głosów: 53

Emeraldzik

Weapony

Post autor: Emeraldzik »

Na znak mego powrotu funduje nowy temat który jest zgodny z regulaminem, w temacie materii zostały tam na siłę wepchane weapony dlatego tworzę dział tylko i wyłącznie poświęcony im.

Tutaj możecie o nich rozmawiać pisać taktyki prosić o pomoc który jest najpotężniejszy itp.

No to może ja zacznę :>

Najpotężniejszy :

1. Ruby Weapon walki z nim była ciut trudniejsza niż z Emeraldem.
2. Emerald Weapon minimalnie przegrywa z Ruby.
3. Ultimate Weapon taki sobie boos nie trudny nie łatwy w sam raz :).
4. Diamond Weapon najsłabszy ze wszystkich bardzo słabe ataki itp.

Najlepszy wygląd :

1. Ultimate Weapon fajny stal fajne ataki no i te skrzydła ^^.
2. Emerald Weapon co tu dużo pisać wielki podwodny paker lubię takie boosy.
3. Diamond Weapon bardzo duży no i wygląda jak jakiś napakowany rambo _^_ ^^.
4. Ruby Weapon brzydki jest XD.
Awatar użytkownika
Gagarin
Malboro
Malboro
Posty: 631
Rejestracja: śr 28 gru, 2005 18:44
Lokalizacja: się znamy?

Post autor: Gagarin »

Diamond Weapon... niestety w 7 trzeba było z nim walczyć, chociaż pewnie gdyby był wybór, walka czy olew - to z pewnością wybrałbym 2gą opcje. Jakoś niespecjalnie chciało mi się przedłużać tę nudną część FF :P Trudny nie jest, chyba nawet obaliłem gnoja za 1szym razem - jak na mnie to sukces :]

z tego co pamiętam był tam chyba jeszcze jeden weapon ( o ile można tak go nazwać), który atakuje miasto (chyba Junon)i nie można z nim walczyć, znaczy pokazuje się i dostaje po dupsku... hmmm
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Seyfer
Kupo!
Kupo!
Posty: 98
Rejestracja: wt 05 sie, 2008 18:28
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: Seyfer »

Gagarin pisze:z tego co pamiętam był tam chyba jeszcze jeden weapon ( o ile można tak go nazwać), który atakuje miasto (chyba Junon)i nie można z nim walczyć, znaczy pokazuje się i dostaje po dupsku... hmmm
To był Saphire Weapon.

Co to walki z Daimond'em to to nie był żaden sukces, jego trzeba pokonać więc nie mógł być zbyt potężny.

Wg. mnie to najtrudniejszy był Emerald. Trzeba bylo grać dosć taktycznie, a w Ruby'iego tak naprawde bezmyślnie bijesz KotR'em
Emeraldzik

Post autor: Emeraldzik »

Seyfer pisze:Ruby'iego tak naprawde bezmyślnie bijesz KotR'em
Nie zgodzę się z tym trzeba bardzo ale to bardzo uważać na jego macki, mi jak miałem 9999hp zjechała do 1000 a druga wysysa mp no i można walczyć tylko jedną postacią, więc nie może być np 2 summoners i 1 do leczenia dlatego trzeba o wiele mocniej się przygotować do walki z Ruby Weapon. Sam Ruby jest słaby ale jego macki są nie zwykle potężne ich siła chyba zależy od hp postaci że zostawiają jakieś 10% hp jak i mp dlatego trzeba mieć spory zapas elixiruw (tak się chyba pisze :oops: ) gdzieś z 10 bo inaczej będzie R.I.P a jak wiadomo do Final Atack- Phoenix trzeba posiadać mp jak dedniemy i nie będziemy mieć wystarczająco dużo mp na Phoenixa to mamy R.I.P 8) .
Seyfer
Kupo!
Kupo!
Posty: 98
Rejestracja: wt 05 sie, 2008 18:28
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: Seyfer »

No ja miałem skład Cloud, Barret i Vincent na jakoś 73 lv. Pakowałem tylko power sourc'ery Claudowi i tylko on miał 255 Str. Materie moje wyglądałmy mniej więcej Final Attack=Phonix ; Master Command Master Magic Master Summon W-Summon Double Cut Hp plus (chyba 2) jeszcze chyba coś tam miałem ale nie pamiętam. Claud miał Ultima Weapon, Mystile i Ribbon. oczywiscie 9999 HP, i 999 MP. Walke przeszedłem bez problemu, i tylko wysyłałem KotR'a albo na macki i na Rubyiego albo tylko na Ruby'iego, pod koniec tylko jeszcze Phonix i koniec. Z Emeraldem walczyłem chyba około godziny i łudziłem się tylko żeby nie póścił Aire Tam Storm więcej niż trzy razy. Pozatym te "kuleczki" które posiadał Emerald też utrudniały życie i to bardzo
Emeraldzik

Post autor: Emeraldzik »

Największą nagrodą jest satysfakcja pokonania Ruby Weapon i Emerald Weapon bez kotra, i jest to oczywiście możliwie ( co poniektórzy na innych na forach nie wyobrażają sobie zabić Emerald lub Ryby bez kotra ^_^).
Seyfer
Kupo!
Kupo!
Posty: 98
Rejestracja: wt 05 sie, 2008 18:28
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: Seyfer »

Emeralda zabijałem bez KotR'a bo nigdy mi nie szło hodowanie chocobo ( nie mam do tego cierpliwości :P) A z Ruby'm nie chciałlo mi się bawić tyle. Ale zaczynam od nowa i mam zamiar go tak rozwalić ;]
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Cóż... Emerald dawał w walce znacznie więcej luzu na zastosowanie własnych taktyk - można z KOTR'em, można counterami, można wreszcie głównie limitami (tak go pokonałem). Na dodatek fuks niezły, bo wtedy na stanie nie posiadałem Final Attack, sztuczka z Phoenix'em odpadała, a on nie użył Aire Tam Storm. Cloud, Tifa i Barret równo każde na 85 lv., bez Source'ów jeszcze. Cóż, ostateczne bronie, ostatnie limity i jazda czym się da - głównie ataki fizyczne, sporadycznie magia na dobicie oczek. Padł nadspodziewanie szybko. Z Ruby'm nie chciało mi się męczyć - KOTR i wygrana. Cała sprawa z Ultimą jest bardzo fajna - poganiasz, poganiasz sobie za nim, powalczysz, możesz mu coś podpierdzielić za każdą walką, świetny Enemy Skill wpadnie, jak i najlepszy siekacz dla Cloud'a. Sama przyjemność, zwłaszcza że paskudnik wygląda fajnie. Szkoda że Diamond musiał zająć ważne fabularnie miejsce i walka okazała się bardzo prosta - gdyby nie to, byłby jeszcze jeden bardzo potężny wróg do pokonania, a tak walka okazuje się bardzo szybka i bardzo prosta.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
AUDION
Cactuar
Cactuar
Posty: 324
Rejestracja: czw 20 wrz, 2007 14:14
Lokalizacja: MALBORK

Post autor: AUDION »

Ja Emeralda wykańczam ostatnimi czasy na "Lucky 7", ale ten "dostarczany" przez samego "Emmy". Mimo silniejszych ataków Emerald wydaje mi się łatwiejszy, choćby przez to o czym pisał Gveir, poprostu na niego jest znacznie więcej sposobów i zawsze mamy do dyspozycji całą drużynę (czasem martwą :) ). Ruby daje więcej satysfakcji przy walce bez KOTR-a, ale walka jest naprawdę długa (dłużej mi zeszła tylko walka z Yaizmatem za pierwszym razem), jednak każdy true fan FF powinien to zrobić przynajmniej raz dla własnej satysfakcji (o ile jeszcze tego nie zrobił) i co ważne walka jest wtedy chonorowa, jeden na jednego. Jeśli chodzi o Ultimę to jedyną trudnością jest uganianie się za nim, bo same walki bardzo łatwe. Diamond niestety trudność zerowa, co jest dosyć dziwne, patrząc na zniszcenia jakie potrafił wyrządzić w filmiku po walce.
Brakujące ogniwo pomiędzy zwierzętami, a ludźmi, to właśnie my.
Emeraldzik

Post autor: Emeraldzik »

Nie jestem pewien czy taktyka którą wymyśliłem (jeśli ktoś już wcześniej wymyślił to trudno sama mi się w głowie zrobiła :twisted: ) wypali na Emeralda o tuż to. Elemental - Gravity razem z Omnshlash, z tego co myślę było by jakieś 18 atk po 9999 (!?) a czemu ? Jestem pewien że Elemental - Gravity w broni na 100% działa, sam sprawdzałem tydzień temu ale na Emeraldzie sprawdzić nie mogłem (bo już miał R.I.P :lol: ) Więc czy mógł by ktoś to sprawdzić (ktoś u kogo jeszcze Emerald jest cały ;) ) ponieważ jeśli by to faktycznie działa, wtedy była by to najlepsza i najszybsza metoda na zabicie Emeralda zwłaszcza ze Omnishlash trwa krócej niż KoTR

EDIT
I prosił bym ( WTF?! ja potrafię prosić nie wiem co się ze mną dzieję :galy: ) o skasowanie 2 opcji z ankiety (Ultimate Weapon oraz Diamond Weapon) chyba każdy wie że są to najsłabsze Weapony.
Seyfer
Kupo!
Kupo!
Posty: 98
Rejestracja: wt 05 sie, 2008 18:28
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: Seyfer »

no nie wiem, ja tam jak podchodziłem do walki z weaponami to już miałem postacie na poziomie zę i tak bije omnshlashem po 9999 :roll:
Anem

Post autor: Anem »

Według mnie najtrudniejszy był ultimate weapon , przez te jego uciekanie i nie wielkie ale utrudniające walkę zmiany odporności w powietrzu i na lądzie ;)
Awatar użytkownika
verde94
Kupo!
Kupo!
Posty: 32
Rejestracja: śr 23 maja, 2007 20:30

Post autor: verde94 »

to na górze sie wytnie... a próbowałeś chociaż z rubinowym sie bić albo z szmaragdowym??
Anem

Post autor: Anem »

Tak próbowałem walczyć ze szmaragdowym i rubinowym i ... odczułem wielki niedosyt poniewarz pokonałem ich w ... 15 kolejek 8)
Emeraldzik

Post autor: Emeraldzik »

Emerald wcale taki kozak nie jest, wystarczy drużyna na jakimś 75 lvlu ( na takim zakończyłem 2 CD :lol: ).

3 pary sprint shoes.
Bronie np. Ultima Weapon Flyer Conformer.
E-skill (big guard i white wind)
Limity Omnislah Highwind Doom of the living.
I 3 materie 2x-cut (2 poziom co najmniej) i wygrana w kieszeni no i może trochę
turbo etheruw.

Na początku rzucamy na siebie BIG guard, a potem Limity i 4x-cut dzięki temu Emerald nie zabije nas za pomocą Air Tam Storm bo nie mamy po 9 materi (tylko 2, no chyba że na wsadzaliśmy :twisted: ), jak nam many zabraknie to rzucamy turbo ether i nadal nawalamy w końcu padnie ;).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Final Fantasy VII”