Strona 30 z 30

: sob 11 lip, 2009 17:56
autor: Go Go Yubari
Warto posłuchac jego oryginalnego głosu, wtedy angielski tyra i wkurza jeszcze bardziej.
http://www.youtube.com/watch?v=hkW0ewPH ... re=related

No, ale Lenn się cieszy już.

: śr 15 lip, 2009 20:35
autor: One-Winged-Ange
Mój głos wędruje na Sephiego. Tajemniczy, bezwzględny i... żal mi go :) jego historia mnie na tyle zafascynowała że na prawdę mu współczuję i zawsze będę po jego stronie :D. Z drugiej strony - Kefka. Ten to jest pogięty na maksa xD i właśnie dlatego że uwielbiam psycholi - Kefka na 2 miejscu :P

: czw 16 lip, 2009 06:15
autor: Uleq_w_Sztyfcie
Dobrze ujęte: "król clownów i psycholi" Kefka.
Wziąłem się za FF6, oglądam intro, a tu clown...
Zastanawiam się czy można nim grać czy mam go skopać. I tu jak grom z jasnego nieba *Ten je**** clown to final boss?? Mwahahaha*
Lubię go za charakter, bo nie ma to jak wyśmiać kogoś w twarz... Za wygląd chyba go własna matka nie kocha, ale mi to nie przeszkadza. Mocą tak ogromną, pochwalić to się on nie może, ale tylko do pewnego momentu.
Dla tego swój głos oddaję na Kefkę.

: czw 16 lip, 2009 12:16
autor: CookieMonster
Sephiroth i Kefka - oni chyba wyrządzili największe szkody.

Sephiroth: pomijając klatę ( :P ), mieczyk czy płaszcz jest to naprawdę niezła postać. Co chwilę się dowiadujesz o nim czegoś nowego. Zanim dorwałam Crisis Core'a to uważałam go za największego sk*******a w historii FF :) (na zasadzie 'a zabiję se tego, tego i tamtego... a jeszcze se meteora przywołam żeby im dosrać' :P ) i za to go polubiłam :D. Dopiero po CC mój szacun do niego wzrósł jeszcze bardziej ze względu na to jaki był przedtem. Zwyczajny, skryty facet, który tak naprawdę nic o sobie nie wiedział. Z czasem dowiadywał się różnych rzeczy związanych z jego osobą i najzwyczajniej zwariował. Z dobrego kolesia przerodził się w bezlitosną maszynę, która nagle wszystko znienawidziła. I właśnie ta metamorfoza w nim jest piękna.

Kefka: ktoś wcześniej go bardzo trafnie porównał do Jokera z Batmana. Jak go zobaczyłam pierwszy raz to se pomyślałam: "o ja pi****ę, co za pajaca mi tu dają". Jak się później okazało myliłam się co do niego. Uwielbiam go za to, że jest połączeniem bezlitosnego tyrana żądnego władzy z totalnym psychopatą :). Wszystko dosłownie go bawi: zatrucie wody w Doma Castle - ubaw po pachy, zlikwidowanie Gestahla - boki zrywać... po prostu maksymalnie pokrzywiony i bardzo szczery koleś :D (przez co świetny).