Strona 25 z 29

: wt 14 lis, 2006 21:35
autor: Final
Także głosowałem na FFVII.Jakoś pasuje mi ta materia do Final Fantasy VII i całej tej serii.Materia była cool ale już w FFVIII trochę zamieszania porobili(jak dla mnie :d).Za to w FFX podobało mi się, jednakże też gorsze od materii.W FFVII było ich tyle i naprawdę trzeba było nieźle się napracować by dopasować najlepsze(zawsze próbowałem tylko na Cloudzie dopasować odpowiednie, reszta to jak leci wpakowywałem np. nie używałem nigdy Caits Sitha).

: wt 14 lis, 2006 21:36
autor: Sephiria
Final pisze:naprawdę trzeba było nieźle się napracować by dopasować najlepsze
Zaiste <sarkazm>

Bułka z masłem.

: wt 14 lis, 2006 21:46
autor: King VERMIN!
Jasne. Myśleś to trzeba było przy Junction - dlatego tak wiele osób tego nie cierpiało i uważały, że ideałem są kolorwe kulecznki z FFVII :D

: wt 14 lis, 2006 22:36
autor: Gveir
Final pisze:W FFVII było ich tyle i naprawdę trzeba było nieźle się napracować by dopasować najlepsze(zawsze próbowałem tylko na Cloudzie dopasować odpowiednie, reszta to jak leci wpakowywałem np. nie używałem nigdy Caits Sitha).
O LOL :D Toż to była prościzna XD Wybierałeś to co pasowało do aktualnej sytuacji, żeby postacie były najsilniejsze, czyli po prostu najlepsze materie i jazda. Nigdy nie było problemu... A jak tu się dziwić, że w Junction pogubiło się z 80% ludzi, jak nie mogli sobie dać rady z najprostszym system materii...

: wt 14 lis, 2006 23:50
autor: Gveir
kilmindaro pisze:W zasadzie co kto lubi: lubisz niepotrzebnie komplikować sobie życie? Junctiony są dla Ciebie. Lubisz rozwiązania proste, jasne i logiczne, złożonością nie wiele przewyższające konstrukcję cepa? Materie i Ty to jedność ^^
Dokładnie. Z tym że VII miała tak ogólnie, że wszystkich dało się na super masterów podpakować, więc nic dziwnego, że każdy mógł mieć każdą materię, czas, komendę, summona - taka była zamierzona specyfika systemu. I to mi się podobało - tak samo jak w X, uniwersalność uniwersalnością, ale lubię mieć drużynę potężnych, niszczących wroga postaci. A z Junction podobało mi się to, że można było zbudować team postaci, które idealnie się uzupełniały i stanowiły wielkie niebezpieczeństwo - dwóch lało, jeden leczył, rzucali właściwe dla siebie czasy, mieli odporności dostosowane do aktualnego wroga, czyli po prostu - przemyślany, bardzo dobry system. Oba były bardzo dobre, ale sam wolę materię :wink:

: śr 15 lis, 2006 14:25
autor: Final
Widać źle napisałem w związku z czym źle zrozumieliście(moja wina że niby nie było że nie).Chciałem przez to powiedzieć ==ale się nie udało== że materia była dość skomplikowana ponieważ: było ich tyle że nie wiedziałem którą wziąść do moich pustych slotów na elementy(wliczają do tego summony, czary leczące a potem nawet meterory i inne takie bzdety).W tamtym wieku nie wiedziałem jak wybrać że niby to dam Cloudowi a tamto Barretowi(ale najgorzej było z summonami bo za każdym razem kiedy dostawałem nowego musiałem zmieniać Cloudowi i dodawać komuś innemu(to było tak: Cloud dostał to Red XIII tamto a Tifa tamto, i kiedy dostawałem nowego problem był kto go dostanie ==i zacząłem dawać do Clouda a odjąłem tego co był ostatni i przypinałem za to Barretowi żeby nie miał najsłabszych).Co ja właściwie pisze, pewnie i tak nikt nic z tego nie kapuje :p ale jeżeli tak to teraz wiecie o co mi chodziło.Materia była łatwa ale było ich zbyt dużo by dopasować najlepsze :d. Miałem wtedy 9 lat i nie czaiłem za bardzo o co tam chodzi :d.Za to w FFX poszło jak po maśle, to dopiero była łatwizna w zrozumieniu tego całego podpełniania.

: śr 15 lis, 2006 14:51
autor: King VERMIN!
Chodzi o to, że jak miałem 9 lat to wydawało Ci się, że jest to skomplikowane - nie dziwota. Nie ma raczej problemu z ustawieniem materii. Jak grałem za pierwszym razem to starałem się aby każdy miał dostęp do all i heal i w sumie to był mój największy "problem" :D

Zaś jeśli mamy już postacie typu 255 i jak mamy cuda typu KOTR na każdą postać, Mime i inne countery, to nie jest to kwestia trudności :D

: śr 15 lis, 2006 16:20
autor: Gveir
King VERMIN! pisze:Jak grałem za pierwszym razem to starałem się aby każdy miał dostęp do all i heal i w sumie to był mój największy "problem" :D
Za pierwszym razem grałem, żeby przeżyć :P I godzinami wypróbowywałem różne kombinacje, to była jazda... ^^
Zaś jeśli mamy już postacie typu 255 i jak mamy cuda typu KOTR na każdą postać, Mime i inne countery, to nie jest to kwestia trudności :D
Nawet bez tego - to jest całkowity brak trudności. VII jest tak łatwa w każdym aspekcie, że czasami aż wstyd :wink: A z Materiami to już wyjątkowo po prostu. Jest chyba nawet łatwiej niż z systemem zdobywania umiejętności z ekwipunku w IX.

: śr 15 lis, 2006 19:32
autor: Sephiria
Grając już za pierwszym razem nie miałam większych problemów z Materiami - wytstarczyła podstawowa znajomośc angielskiego i Tutorial z Barretem w Sector 7. Miałam niewiele więcej lat niż Final teraz. Materie są banalne.

: czw 16 lis, 2006 15:44
autor: Final
Teraz też tak myślę ale 5 lat temu to był dla mnie koszmar (mój pierwszy jRPG w jakiego grałem i żałuję że kiedyś narzekałem na brzydką grafikę ==wtedy była przepiękna ale coś mi do bani nie tak strzeliło==).Teraz to każda gra nie stanowi dla mnie żadnego wyzwania(każda zaczęta musi być obcykana do ostatecznego poziomu i wszystkiego co tylko się da --> w końcu mam oryginały i nie nadaremno kupuję; szkoda mi pieniędzy żeby przejść nie do końca FF'y).Głównie to staram się zrozumieć fabułę (szukając ze słownikiem niektóre wyrazy lub wzywając brata żeby mi powiedział :p) i zawsze co jakiś czas dowiaduje się czegoś nowego np. czytając forum(quizy są bardzo trudne szczególnie te które zadaje kwazi i inni których nie pamiętam ksyw).Muzy fajne i energiczne w Finalach to jedno ale drugi system magii to dla mnie w FFX jest odpowiednio łatwy:d

: pt 17 lis, 2006 17:24
autor: Sword
Final pisze:drugi system magii to dla mnie w FFX jest odpowiednio łatwy:d
Jak się trochę pokombinuje to po pewnym czasie wszystko jest łatwe :P :). System magii w FFX też jest OK ( daje całkiem spore możliwości i sprawia, że można mieć typowego maga, bądż wojownika), ale i tak preferuję system magii z FF7- za prostotę i wygląd materii (takie fajne kuleczki :D ).

: pt 17 lis, 2006 17:54
autor: Gveir
Sword pisze:Jak się trochę pokombinuje to po pewnym czasie wszystko jest łatwe :P :) .
Akurat tez z X nie wymaga kombinowania wcale - wszystko jest jasne od początku :wink:
Sword pisze:System magii w FFX też jest OK ( daje całkiem spore możliwości i sprawia, że można mieć typowego maga, bądż wojownika)
Możliwości to on daje ogromne, większe niż jakikolwiek inny do tej pory i wcale nie pozwala tylko na optymalną ścieżkę rozwoju, ale na naukę przecież dowolnych rzeczy i wytrenowanie każdego we wszystkim maksymalnie, wiec wcale nie trzeba, a nawet nie można się ograniczać do pojedynczych, predefiniowanych ścieżek, które wręcz są utożsamiane z zawodami i przez to mało zróżnicowane.
Sword pisze:ale i tak preferuję system magii z FF7- za prostotę i wygląd materii (takie fajne kuleczki :D ).
Ja akurat (nawet jako wyznawca VII) powiedziałbym, że oba są na równym poziomie, dzięki prostocie i możliwości kombinowania z dawaniem wszystkiego wszystkim. Nie zapominajmy też o Junction, któro pozwalało na prawie to samo u każdej postaci.

: pt 17 lis, 2006 22:32
autor: King VERMIN!
System magii w FFX też jest OK ( daje całkiem spore możliwości i sprawia, że można mieć typowego maga, bądż wojownika)
Ogólnie te spheres były zbyt przegięte, bo tworzyło się istne czołgi :D Każdy po 255, każdy z auto-lifem, full-lifem, ultimą, flarą, wszystkie możliwe breaki, entrust - więcej nie było trzeba do szczęścia

: pt 17 lis, 2006 23:26
autor: Gveir
A ja bardzo lubię właśnie systemy, w których da się podpakować postacie wszystkie na maksa :wink: IMO klasy zbytnio ograniczają, a tak każdy może się przydać i jest uniwersalny.

: sob 18 lis, 2006 10:27
autor: King VERMIN!
Tak, ale z punktu widzenia takiego... hmm... realizmu?

Młoda summonerka robi tyle szkód lagą, co Auron gigantycznym kawałem stali...? ;)