Najlepszy system magii
Moderator: Moderatorzy
Zdecydowanie najlepszy system byl w FF8 (moze dlatego, ze byl to pierwszy Fajnal, w ktorego gralem i wszystko w nim jest naj hihihihihi). Samo kombinowanie komu co podpiac bylo niesamowicie wciagajace (naprawde) ale juz dylematy w rodzaju: uzyc czaru, czy lepiej niech nadal podnosi mi statystyki bardzo przypominal mi sytuacje, w jakiej wg moich wyobrazen, powinien znajdowac sie kazdy mag - kazdy czar cos tam kosztuje organizm i nie wolno przesadzic.
Najbardziej przypadły mi do gustu materie. Sephiria pisała że w ff8 można sobie stworzyć taką postać jak się chce... Czyżby w siódemce nie można zrobić tego samego? Właśnie o to w tym chodzi. Zawsze jak tworzyłem postacie w 7 to rozdzielałem materie tak żeby każda z postaci była zróżnicowana. No i oczywiście ułożenia materii które mogły uczynić bohaterów niemal nieśmiertelnymi, tyle że trzeba było w tym celu ruszyć głową i nieźle się namęczyć żeby doprowadzić materie do odpowiedniego poziomu. I tu jest kolejny + Mianowicie czary ewoluowały wraz z ewolucją postaci.
Natomiast zraźił mnie system z ff8, a w szczególności sposób pozyskiwania czarów. Zanim się ściągnie 300 sztuk jakiegoś dobrego czaru od przeciwnika to się takie bęcki zgarnia że szkoda słów. Ale najgorsze jest jak czaru musisz użyć w walce i zamiast pięknie wygladających 100 sztuk ultimy zostaje ci 96, a siła zamiast 255 wynosi 239. Przez takie szczegóły trzeba się znów namęczyć, poszukać przeciwnika z odpowiednim czarem i dopakować do max'a. Przez to straciłem conajmniej 4h gry - wg. mnie zupełnie niepotrzebnie się denerwując. No i w ff8 nie ma czegoś w stylu podpinania czaru do czaru, co by sprawiało że staje się on silniejszy. Zamiast tego trzeba znowu ściągać całą setke od kolejnych przeciwników. I do tego jak już skołuje tą 100 blizzagi to 100 blizzarda z którym się męczyłem 30 min pogę sobie włożyć w d... Nic przyjemnego.
Natomiast zraźił mnie system z ff8, a w szczególności sposób pozyskiwania czarów. Zanim się ściągnie 300 sztuk jakiegoś dobrego czaru od przeciwnika to się takie bęcki zgarnia że szkoda słów. Ale najgorsze jest jak czaru musisz użyć w walce i zamiast pięknie wygladających 100 sztuk ultimy zostaje ci 96, a siła zamiast 255 wynosi 239. Przez takie szczegóły trzeba się znów namęczyć, poszukać przeciwnika z odpowiednim czarem i dopakować do max'a. Przez to straciłem conajmniej 4h gry - wg. mnie zupełnie niepotrzebnie się denerwując. No i w ff8 nie ma czegoś w stylu podpinania czaru do czaru, co by sprawiało że staje się on silniejszy. Zamiast tego trzeba znowu ściągać całą setke od kolejnych przeciwników. I do tego jak już skołuje tą 100 blizzagi to 100 blizzarda z którym się męczyłem 30 min pogę sobie włożyć w d... Nic przyjemnego.
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
V.
V.
Ten kawałek mnie rozbawił ..... :D Dobrze to ująłeś ....do tego jak już skołuje tą 100 blizzagi to 100 blizzarda z którym się męczyłem 30 min pogę sobie włożyć w d... Nic przyjemnego.
No a jeszcze mnie drażni w tym systemie z ff8 to że praktycznie na samym początku gry można mieć potężne czary .. na 1cd-Demi,quake.... na 2cd najpotężniejszą w grze Ultime....
Jednak ten w ff7 sprawdza sie najlepiej tam summony są naprawde bardzo przydatne bo nie można wykonać w jednej walce jedną postacią xxx limitów... poza tym w 8 z usług Gf sie korzysta tylko na początku gry (chodzi mi o walke) no np. nie licząc Edena
jaki lol nie ma jak czary w ff8 reszta do bani na drugim miejscu dałbym te z ff7 i espery w ff6 najgorsze to oczywiście w ff9 hahahahahahahaaNorbi666 pisze:ff 7 ma genialny system czarów . Lubiłem sie bawić materiami ... W 9 też fajnie było ....
popieram ludzi co mówią że ósemka miała lipny system czarów bo drażniło mnie to zasysanie czarów..... bleeee
Dziwnym trafem nie zgodzę się z Tobą. Nie wierzę że kręciło Cię wysysanie tago samego czaru przez 10 minut, którego zresztą i tak potem nie używałeś (jedynie podpinałeś) bo:jaki lol nie ma jak czary w ff8 reszta do bani na drugim miejscu dałbym te z ff7 i espery w ff6 najgorsze to oczywiście w ff9 hahahahahahahaa
a) Szkoda Ci go było marnować
b) Był zbyt słaby, więc nieprzydatny
A system w FF9 jest prosty i przyjemny, co nie znaczy że zły