Z punktu widzenia realizmu to machanie laską nie powinno przywoływać potężnych summonów, a od cięcia mieczem wrogowie powinni padać martwi w kałuży krwi, a nie ulatywać do nieba w tak ładny sposób Wiem o co Ci chodzi- broń Yuny teoretycznie nie powinna mieć takiej mocy jak katana- jednak przyjmijmy,że to magia i nie szukajmy realizmu tam, gdzie go być nie musi xDKing VERMIN! pisze:Tak, ale z punktu widzenia takiego... hmm... realizmu?
Najlepszy system magii
Moderator: Moderatorzy
..a nie pomyślałeś,że byle kijek z lasu nie ma mocy magicznej? xDDD Rodzaj broni powinien pasować do postaci i profesji którą wykonuje (lub chociaż w przyblizeniu reprezentować to, czym się dana osoba zajmuje)- tak jest w rpg przyjęte, że biały mag ma w ręku laskę, a wojownik miecz.kilmindaro pisze:po co właściwie marnować dobrą stal na miecze, skoro można pójść do lasu, wziąć jakiegoś kijka i osiągnąć ten sam efekt?
Pozorowany realizm? Dziwnie to brzmi xDkilmindaro pisze:pozory realizmu
Zauważ jednak, że chociaż w przypadku FFX system magii i umiejętności pozwala na wymaxowanie wszystkich postaci do równego poziomu, jednak każda ma nadal swoje charakterystyczne umiejętności, które czynią je niezastąpione. Poza tym maksymalne levelowanie w FFX służy jedynie walkom na MA, z Dark aeonami i Penance - dla gracza który chce tę grę po prostu przejsć dla fabuły statsy i możliwosci broni są tak zróżnicowane, żeby uniknąć sytuacji, w której Lulu przy pomocy moogla zada więcej niż Tidus mieczem :] Zresztą, znacznie częsciej zdobywamy miecze i katany podnoszące efektywnośc ataków fizycznych, niż laski o podobnym zastosowaniu. A fakt, że ostatecznie możemy dodać np do Moogla to co nam się podoba i zrobić z Lulu warriora- mozemy sie tylko cieszyć, bo to nam pomaga w walkach z najtrudniejszymi bossami :]kilmindaro pisze:(czarny mag nie będzie przecież wywijał i siekł lagą lepiej od wprawionego rycerza z mieczem, prawda?)
Powiedźmy że powinien być to kompleksowy i zbudowany jak trzeba świat przedstawiony, jak najlepiej oddający złożoność świata i jego życie. A co do elementów fantastycznych potrzeba nic innego jak tzw. zawieszenia niewiary. To część tego świata i nie należy jej wcale kwestionować, bo rozbiję się samemu dla siebie spójność dobrze zbudowanego świata. Tyle mojego gadania /było iść na polonistykę /kilmindaro pisze:Jednakże (imo) powinny zostać zachowane chociaż jakieś pozory realizmu
Jeśli się wytrenuje to i będzie potrafił wywijać ile wlezie - weź choćby Vilgefortza z Wiedźmina. Był lepszy niż ktokolwiek inny, a był przecież typowym magiem. A nikt nie kwestionuje tego sensu w Wiedźminie, bo wiadome było jedno - był skubany potężny i umiał to i owo. Więcej przykładów też jest - poszukaj w innych grach i wcale to nie jest jakieś dziwne i rozbijające sens.kilmindaro pisze:jednakże (imo) powinny zostać zachowane chociaż jakieś pozory realizmu (czarny mag nie będzie przecież wywijał i siekł lagą lepiej od wprawionego rycerza z mieczem, prawda?)
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Dla mnie jest najleprzy :
FF 7 - no tutaj jest super , ponieważ te materie sie nie tylko kupuje tak jak w między innymi ff 5 ale można te materie i kupować i znajdować , te ograniczenie ilości zależące od broni też daje coś do pomyślenia jakich użyć a przedewszystkim te magie zabierają mane więc też dla mnie satysfakcja
:D ale to nie konic :D
FF 8 - tutaj też się postarali , magie się znajduje lub wysysa z potworów (^...^) i kolejna dla mnie satysfakcja , zależy jakie ma sie gify czy jak kto woli summony czy jakoś jeszcze inaczej , a to jeszcze daje wydajność czarów w zależności w jakim położeniu się znajdują i w tej części czart nie zabierają many to też bekowe jest
FF 7 - no tutaj jest super , ponieważ te materie sie nie tylko kupuje tak jak w między innymi ff 5 ale można te materie i kupować i znajdować , te ograniczenie ilości zależące od broni też daje coś do pomyślenia jakich użyć a przedewszystkim te magie zabierają mane więc też dla mnie satysfakcja
:D ale to nie konic :D
FF 8 - tutaj też się postarali , magie się znajduje lub wysysa z potworów (^...^) i kolejna dla mnie satysfakcja , zależy jakie ma sie gify czy jak kto woli summony czy jakoś jeszcze inaczej , a to jeszcze daje wydajność czarów w zależności w jakim położeniu się znajdują i w tej części czart nie zabierają many to też bekowe jest
W FFV Meteo, Holy i Flare to co? Było jeszcze parę innych czarów które dawało się znaleźć, ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć które to konkretnie, dawno już w to nie grałem.Komosz pisze:nie tylko kupuje tak jak w między innymi ff 5 ale można te materie i kupować i znajdować
Ty, serio? W innych FF tego nie ma? Łał.Komosz pisze:a przedewszystkim te magie zabierają mane więc też dla mnie satysfakcja
Jotpegi. IMO ten post ma taką zaletę, że łamie stereotyp nowego usera kochającego FF7 i nienawidzącego FF8.Komosz pisze:gify
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
FF I - mana "poziomowa", tzn. energia magiczna osobna dla każdego poziomu magii.Komosz pisze:nie w każdej części czary zabierają mane
FF II - zwykłe MP
FF III - jak w FF I
FF IV - zwykłe MP
FF V - zwykłe MP
FF VI - zwykłe MP
FF VII - zwykłe MP
FF VIII - czary na sztuki (wyjątek)
FF IX - zwykłe MP
FF X - zwykłe MP (chyba, nie wiem, bo nie grałem)
FF X-2 - zwykłe MP (patrz FFX)
FF XI - zwykłe MP (prawdopodobnie )
FF XII - tu już nie wiem, niech potwierdzi ktoś kto grał
FF Tactics - zwykłe MP
FF Tactics Advanced - zwykłe MP
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Zapominasz, że te szczegóły są bardzo ważne i w przypadku serii FF to one powodują główne różnice pomiędzy częściami.Komosz pisze:Szczegóły , szczegóły ...
LOL, spójrz na listing Abea - naprawdę, w znacznej większości FF ma się MP.Komosz pisze:nie w każdej części czary zabierają mane a te uwagi co do czarów to ja mówiłem ogulnie a nie dokładnie masz racje , kilka czarów się znajduje ale większość sie kupuje
Tak, zwykłe MP. I w nich się czarów nie kupuje, tylko uczy się przy awansach klas lub postaci, więc Komosz - naprawdę częściej się ich NIE kupujeAbabeb pisze:FF X - zwykłe MP (chyba, nie wiem, bo nie grałem)
FF X-2 - zwykłe MP (patrz FFX)
FF XII - tu już nie wiem, niech potwierdzi ktoś kto grał
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
NajzwyklejszeAbabeb pisze:FF XI - zwykłe MP (prawdopodobnie )
Bzdura. Nie ma czegoś takiego jak darmowy spelling. Możesz co najwyżej mieć za każdy czar zabierany 1 punkt many (np uzywając Nirvany Yuny w FFX).Komosz pisze:nie w każdej części czary zabierają mane
Dlatego sobie cenię FFX. Uczy się czarów jak się zdobędzie dość expa. Jeszcze lepiej zrobili imo w FFXI. Scrolle z zaklęciami kupuje się w domu aukcyjnym, w specjalnym sklepie lub/i dropują je mobki. Niektórzy nieźle zarobili zdobywając scrolle uczące teleportacji ^^Komosz pisze:kilka czarów się znajduje ale większość sie kupuje
W sumie jakby na to nie patrzeć to jest przecież Twin stars (na pojedyńczą osobę) bądź Three stars (na całą drużynę) i po tym nie trzeba się martwić mp, bo czary nic nie kosztująG-G-Y pisze: Nie ma czegoś takiego jak darmowy spelling. Możesz co najwyżej mieć za każdy czar zabierany 1 punkt many (np uzywając Nirvany Yuny w FFX).
Po przejściu do końca FFX uznaję, że tu jest najlepszy system, bo można w nieskończoność ulepszać postacie (no dobra aż do zapełnienia wszystkich pól i zamienienia tych sających mało punktów kamyczkach na bardziej wartościowe, ale to przecież masa czasu upłynie zanim się to zrobi )
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Przepraszam za mały offtop - ale jako 'mag wanna be' mnie to zawsze w grach rpg wkurzaG-G-Y pisze:Bzdura. Nie ma czegoś takiego jak darmowy spelling. Możesz co najwyżej mieć za każdy czar zabierany 1 punkt many (np uzywając Nirvany Yuny w FFX).
biedny mag jak brnie sam to mu wiatr w oczy (zwlaszcza na poczatku gier) - taki fizyczny pakero jedzie i siepie - tylko w sumie hp-ty (pomijajac to ze z reguly mniejsze obrazenia fizyczne otrzymuje)
a taki mag - walnie sobie 1-2 czary i musi potem sapac az mu mana wroci - frustracja dla samotnego czlowieka ;D - no i jeszcze skromne zasoby hp inteligenta
ehhh miesniaki maja w zyciu łatwiej
ok koniec offtopa
coby calkiem to offtop zreszta niebyl
moge stwierdzic ze uwazam
junction system z ff8 chyba najbardziej przypadł mi do gustu - moze to w sumie ze kazdy mial duzy magazyn na spelle i sumarycznie (w zaleznosci od tego jak mag rozwijalismy) - wychodzi z niego mag lub raczej atrapa - ale chociaz jakies spelle na siebei zawsze mozna bylo rzucic
no i fakt ze na spelle sie patrzy bardziej pod kontem - co mozna zjunctionowac niz do rzucania
materie w ff7 to w sumie kasyczne 'ja was wszystkie kocham ale żone moge miec tylko jedna' - wiec troche pokombinowac zawsze trzeba zeby coz z glowa wyszlo
ff9 - klasowe spelle - tu znowu posiadajac wieloklasowa druzyne - zawsze trzeba bylo cos fajnego zostawic - w znaczeniu ze wybierajac max 3 osoby do zidan'a zawsze trzeba myslec co sie lubi - np ja zawsze bralem kogos do leczenia czysty mag i czysty pudzian (znaczy vivi, dagger, steiner) - ale czesto przydalo by sie ble magic Quiny, Freya czy cos w te ndesen
HMm jak juz to wszystko napisalem to tak naprawde ciezko mi lubic/nielubic jakis system z tych ff w jakie gralem - moze fanboyowskie uwielbienie materii troche mnie do nich zraza
Ale patrząc z innego punktu widzenia- darmowe czary nie są tak naprawdę za darmo, skoro zużywamy na nie całkiem cenne itemy. Broń np dla Yuny też nie przychodzi ot tak sobie- trzeba na nią zapracować :DEiko pisze:W sumie jakby na to nie patrzeć to jest przecież Twin stars (na pojedyńczą osobę) bądź Three stars (na całą drużynę) i po tym nie trzeba się martwić mp, bo czary nic nie kosztują
a taki mag - walnie sobie 1-2 czary i musi potem sapac az mu mana wroci - frustracja dla samotnego czlowieka ;D - no i jeszcze skromne zasoby hp inteligenta
W przypadku FFXII Mp odnawia się podczas biegania, więc wystarczy takich biedaków wysłać na długi spacer xD
A skoro o FFXII- System magii i walk przypadł mi do gustu- licencje przypominają nieco Sphere Grid, a kupowanie czarów i umiejętności to klasyk- czasem bywa drogo, ale wystarczy zapolować na cenne przedmioty, walcząc z potworkami. Przyjemnie się czaruje, szczególnie gdy gambity odwalają za nas brudną robotę i można się skupić na walce. Trochę dziwnie wygląda cała drużyna biegająca w kółko i nabijająca Mp, ale dzięki temu nie trzeba co chwilę szukać save'a albo używać etherów.
Po ponad 20 h gry wszystkie postacie mają podstawowe czary leczące i ofensywne, a kilka wybranych ćwicze dalej i dotarłam już do Curagi (swoja droga nazwy czarów typu Sleepega i blindga brzmią dziwacznie xD) W sumie cały ten system opiera się na bardzo prostych zasadach i wystarcza tylko pilnować stanu konta, by móc kupić potrzebne czary :] Może i nie jest to mój ulubiony system magii, ale nie mam jakichś większych zastrzeżeń.
W nieskończoność to nie, ale na pewno idzie napakować wszystkich na 255 wszystkich statystyk i kilkadziesiąt tysięcy HP, co jest więcej niż wystarczające, do pokonania każdego wroga. Masa czasu... dwa tygodnie się z tym bawiłem, wyszło około 100h, a łącznie czasu gry 175h i jest Więc wcale nie tak dużo czasu.Eiko pisze:Po przejściu do końca FFX uznaję, że tu jest najlepszy system, bo można w nieskończoność ulepszać postacie (no dobra aż do zapełnienia wszystkich pól i zamienienia tych sających mało punktów kamyczkach na bardziej wartościowe, ale to przecież masa czasu upłynie zanim się to zrobi )
Tylko żeby jeszcze wszystkie Quickening'i były dostępne dla wszystkich, a nie tylko po trzy, to byłoby świetnie... Ale to tylko tęsknota za ilością limitów w VII. Swoją drogą system magii XII wydaje się naprawdę sensowny, a i w końcu gra wymaga od gracza stosowania dużej ilości zaklęć w bitwie, zwłaszcza przydatne stały się statusy. Tylko jedno pytanie - w tej części da się podbijać statystki do wartości 255, czy jest to niemożliwe jak w IX? Bo skoro nie ma możliwości przełamania bariery 9999, to chyba nawet nie byłoby sensu...Ivy pisze:W sumie cały ten system opiera się na bardzo prostych zasadach i wystarcza tylko pilnować stanu konta, by móc kupić potrzebne czary :] Może i nie jest to mój ulubiony system magii, ale nie mam jakichś większych zastrzeżeń.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Nie zapomnijmy o tym , że w Final Fantasy X postacie mówią różnego rodzaju kwestie tylko przy "swoich" atakach . Np. Gdy Yuna użyje zdolności flee to nigdy nie powie "live and let live " a Tidus praktycznie zawsze coś powie .
Nigdy nie ufaj dziewicy w kaloszach :D
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
Ale co to ma wspólnego z tematem topicu? xDSyriusz15 pisze:Nie zapomnijmy o tym , że w Final Fantasy X postacie mówią różnego rodzaju kwestie tylko przy "swoich" atakach . Np. Gdy Yuna użyje zdolności flee to nigdy nie powie "live and let live " a Tidus praktycznie zawsze coś powie .
quote="Gveir"]Tylko żeby jeszcze wszystkie Quickening'i były dostępne dla wszystkich, a nie tylko po trzy, to byłoby świetnie[/quote]
Nie opanowałam jeszcze tych, które posiadam, wiec w tej kwestii narzekać nie mogę xD Nie przypadły mi do gustu limity w FFXII, ale może jeszcze zmienię zdanie, gdy uratują mi tyłek xD
To nawet lepiej, bo Break Damage limit i tak nie pozwalało expować bez końca, a w zamian za potężniejsze ataki dostaliśmy wrogów o sporej ilości HP - na jedno wychodzi :]Gveir pisze:Bo skoro nie ma możliwości przełamania bariery 9999