Raziel pisze:Mogli by tez kiedyś zrobić fajnala bez gł. bohatera.
Już zrobili, i to kilka razy: FFI, FFIII i FFVI.
mnq pisze:Dziś w dobie konsol next genowych nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda tytułu takiego formatu jak któryś z Finali w grafice sprzed 2 lat kosztem dodania kilku elementów bardziej urozmaicających rozgrywkę.
Nowa Disgaea ma grafikę z poziomu PS2. Wyrobionym graczom i fanom serii to nie przeszkadza, graphics whore'om tak.
mnq pisze:Niestety dzisiaj m.in. prasa fachowa lansuje pogląd, że grafika jest najistotniejszym elementem gry
Właśnie o tym chciałem napisać. Zadziwiające jest to, jak bardzo recenzenci kładą nacisk na grafikę. Szczerze, to wkurza mnie kiedy czytam teksty w stylu "na to nie da się patrzeć," "gra ma denną grafikę," itp, itd. i to tylko dla tego, że gra nie wygląda jak Gears of War. O dziwo, na grę z podobną grafiką ale na słabszym sprzęcie już da się patrzeć i nie wygląda dennie. Magia!
A jak się dzieciaki naczytają takich opiniotwórczych tekstów na temat grafy to potem wybrzydzają, nawet jeśli jakaś gra naprawdę ładnie wygląda. Założę się, że gdyby nie trąbiono tak o tym w mediach branżowych wiele osób nie miałoby problemu z oglądaniem gorszej technicznie grafiki.
Ja bez problemu gram w najnowsze gry jak i w te całkiem stare. Niedawno przeszedłem sobie pierwszą Ultimę i Akalabeth, potem zabrałem się za The Eye of The Beholder. Nieźle się przy tym bawiłem, zwłaszcza przy TEoTB i jakoś mnie potem "nie bolały oczy od pikseli." Inna sprawa:
QfT pisze:baaaaardzo ciezko rozruznic oko od ucha
To już zależy od sprawności grafika w rysowaniu pikselami. Polecam spróbować stworzyć jakąś postać z małych kwadracików, tak, żeby "miała ręce i nogi." Trudno przełożyć piękne rysunki na kilka pikseli tak, żeby odwzorować postać czy potwora najwierniej jak tylko się da. Można zrobić pixelowego maszkarona ale można też stworzyć śliczne sprite'y. Grafikom w FF-FFIII i wieeelu innych grach jakoś się to udawało, dlatego uważam takie gry za dzieła sztuki.
I jeszcze:
Ajudah pisze:granie w grę, gdzie "chodzi się kwadratem, potwory to kółka, a ty musisz dojść do trójkąta mija się z celem, nawet jeśli towarzyszyłaby temu wspaniała fabuła
Polecam grę ADOM (Ancient Domain of Mystery). Zabawa na dziesiątki (jeśli nie setki) godzin a grafika zrobiona całkowicie w ASCII.
I na koniec: Zagłosowałem na rozbudowę. Dlaczego? Bo grając w RPG chcę zwiedzać olbrzymie światy, wdawać się w interakcję z NPCami, robić questy, itp. Nawet w oprawie gier z NESa (jakbym zobaczył grę rozbudowaną według dzisiejszych standardów i ze śliczną 8bitową oprawą to bym się pewnie posikał ze szczęścia).