Grafika, a rozbudowa gry.

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Co jest dla Cebie ważniejsze w FF:

Rozbudowa gry
39
93%
Grafika
3
7%
 
Liczba głosów: 42

Awatar użytkownika
uQuad
Kupo!
Kupo!
Posty: 114
Rejestracja: pt 04 sty, 2008 00:19

Post autor: uQuad »

Raziel pisze: Masz rację, ale tu chodzi o coś innego. O nie ubłagalnie postępujący spadek rozbudowania gry kosztem grafiki.
Aha, jesli chodzi o patrzenie na nowe gry i w przyszlosc to ok, mozna gdybac. :) Ja to uwazalem za rozmyslanie nad starymi grami.
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

treść czy forma. no właśnie. czy można odciąć grafikę od scenariusza (i nie mówmy "klimat" bo nie ma coś takiego. jest scenariusz i inscenizacja - w tym muzyka, scenografia, efekty itd)? moim zdaniem nie. ....jeśli już koniecznie trzeba wybrać, to myśle, że grafika jest ważniejsza dla jakiejkolwiek gry. Jesli chcę przeżyć dobrą historię - przeczytam książkę, jeśli chcę przeżyć coś realnego - pojdę do teatru, jeśli pada deszcz albo jestem zmęczony po pracy i potrzebuje relaksu - gram. Czy to jest FF czy Tekken nie ma dla mnie znaczenia. Wszystko sprowadza się do jednego; czyli zabijanie czasu. I dlaczego miałbym tracić mój cenny czas na coś co jest brzydkie?
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Awatar użytkownika
Grzybek Z Octu
Moderator
Moderator
Posty: 583
Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
Lokalizacja: Z nasienia

Post autor: Grzybek Z Octu »

Schrödinger pisze:jeśli pada deszcz albo jestem zmęczony po pracy i potrzebuje relaksu - gram. Czy to jest FF czy Tekken nie ma dla mnie znaczenia. Wszystko sprowadza się do jednego; czyli zabijanie czasu. I dlaczego miałbym tracić mój cenny czas na coś co jest brzydkie?
No więc zagłosuj na grafikę i postaw się pierwszy tym szesnastu, dla których liczy się fabuła i którzy grać dla samego zabijania czasu nie lubią. :P
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

To też nie takie proste. Skorzystam z przysługującego mi prawa i powstrzymam się od głosowania :lol:
Tak jak napisałem w pierwszym punkcie: nie da się tego rozdzielić. I to w pełni podtrzymuję. Jeśli jednak uważacie, że liczy się przede wszystkim fabuła - nie potrzebujecie do tego konsoli.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
QfT

Post autor: QfT »

Jako pierwszy nastawilem sie na grafike? Wooow xDDD
CZy wam, droga szesnastko podoba sie gra klockami pikselowymi 4x4 (px)?
Od razu przychodzi mi na mysl tibia... No tak, ma grafike jaka ma, a ludzie i tak w nia graja... Nie rozumiem tego. Ale final to nie tibia, prawda? Dla mnie gra fantasy musi miec rozbudowana grafike, MUSI... jak mam podziwiac basniowe krajobrazy, przepiekne ksiezniczki i lsniace bronie na rozpixelizowanym ekranie? No wybaczcie, ale ja bym nie powiedzial, ze "final fantasy 7 jest najlepszym finalem bo ma najbardziej rozbudowana fabule", bo w porownaniu z dwonastka (a dwonastka nie ma wysmienitej fabuly... wszystko sciagniete z gwiezdnych wojen xD) lub dziesiatka wypada bardzo blado. Oczywiscie wolalbym jakby byla posrednia opcja w ankiecie, ale jak widze takiej nie ma (bo z drugiej strony gra nie moze byc jak przecietny mmo, w ktorym fabule pelni grinding na mobach...).

Dziekuje za uwage.
Awatar użytkownika
Raziel
Kupo!
Kupo!
Posty: 69
Rejestracja: śr 24 sty, 2007 14:58

Post autor: Raziel »

Schrödinger pisze:Jeśli jednak uważacie, że liczy się przede wszystkim fabuła - nie potrzebujecie do tego konsoli.
No widzisz (Ty i ten jedynak :P), sęk w tym że twórcy FF dochodzą do wniosku zupełnie innego, tzn. że liczy się przede wszystkim grafika.
Wydaje mi się że każdy by chciał, by było miarę po równo. Ale nie jest. I wiele brakuje by było po równo.
Co do konsoli, czy ja wiem? Czy granie w pikseloze z piękna fabuła to, to samo co czytanie książki z równie piękna fabuła? Oczywiście nie! W przypadku książki, teatru czy filmu jedyne co możemy to odbierać informację, nie mamy żadnego wpływu na to co się dzieję. W grze jest inaczej.
Hmmm można zagrać w grę planszową, ale samemu? I to 3 razy od początku po 100 - 200 godzin? Trudno o taką grę, choć jedną...

Ponadto jak już było kilka razy wspominane mowa tu o pozostawieniu gafy na wzór np z FFX. Czy to narazie nie staczy?
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

QfT pisze:CZy wam, droga szesnastko podoba sie gra klockami pikselowymi 4x4 (px)?
Wiesz jaką mam radochę, grając w starsze Finale? w Heroes of Might and Magic I, II? III to juz jest zbyt miodna w porównaniu. Mam mega radochę i spędzam godziny przy HoMMIII, za to V to imo szajs nad szajse. Tak, fabuła, questy etc. są ważniejsze imo. Co Ci po super grafice, gdy fabuła i postacie denne? Kiedy nie możesz chodzić gdzie chcesz etc? Eh, dzieci w tych czasach.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Schrödinger pisze:Jesli chcę przeżyć dobrą historię - przeczytam książkę, jeśli chcę przeżyć coś realnego - pojdę do teatru, jeśli pada deszcz albo jestem zmęczony po pracy i potrzebuje relaksu - gram.
Widzisz... zgodzę się z tobą z tym relaksem (częściowo): grając w np. MGS wiem że grafika zawsze będzie na wysokim poziomie dla momentu w jakim wyjdzie gra, a gram tak naprawdę dla wspaniałej fabuły i dla postaci, mózgownica pracuje cały czas przy poznawaniu kolejnych faktów fabuły; tak samo z mangą/anime takim jak np. GitS/BLAME!/Death Note, które przeca oglądam dla relaksu. To samo z książkami. Teatru nie lubię - z powodu nadrealistycznej gry aktorskiej, której nie lubię (chociaż są wyjątki). Tak naprawdę wszystko rozbija się osobnicze odczucia każdego z nas. Chociaż sam temat podaje wielkie możliwości i teoretycznie dla gracza lubiącego RPG rozbudowanie/fabuła powinna być najważniejsza - ale kiedy spotykają się odmienne podejścia i bardzo sensowne założenie, że grafika mimo wszystko jest ważna jako środek głównego przekazu zawartości gry, cały sens tego tematu zostaje postawiony pod znakiem zapytania. Relatywizm rządzi :wink:
Go Go Yubari pisze:III to juz jest zbyt miodna w porównaniu.
Nawet nie ma co porównywać. Możliwe że moje odczucia w tym wypadku są skażone wielkim sentymentem i uwielbieniem dla III, to szczerze powiem, że III wygrywa z IV i V nawet samą grafiką. A konkretnie projektem całości szaty graficznej. I oczywiście należy pamiętać, że grafika 2D starzeje się znacznie wolniej od 3D, dzięki czemu V w tej chwili już nie imponuje wcale. A ponadto... nie oferuje tak wspaniałych możliwości bitwy jak III, która teoretycznie posiada mniej opcji taktycznych, zarówno w porównaniu do IV. Po prostu geniusz III polegał na tym, że w walkę trzeba czasem było włożyć nie tylko odpowiednie użycie wszystkiego co się miało, ale i naprawdę ciężki pomyślunek. Kolejne części oferują to już w znacznie mniejszy stopniu. To samo w odniesieniu do samego poziomu fabularnego. Tu wygrywa grywalność i zbalansowanie, genialne dopasowanie elementów gry, która właściwie na zawsze zostanie wzorem ideału dla strategii turowych. Co mi przypomina także o tym, że lepiej bawiłem się przy Tekken 3 niż przy 5, wolę MGS niż MGS3 czy 2 itp. Jednak... trzeba przyznać że sentyment także ma wielkie znaczenie przy wyborze tego co w grze ważniejsze. Jak i to co zauważył GZO - gracze znający platformy 8, 16 i 32 bitowe przeważnie (bo nie zawsze przecież) będą grafię stawiać raczej na miejscu drugim.

Dlatego też boję się o FF XIII. Trailery pokazują rozbudowane tło fabularne, lecz i piękną grafikę i wiele akcji... Wiele na temat swoich oczekiwań napisałem w stosownym temacie o XIII (dyskusja King VERMINA i moja tamże na temat chęci ujrzenia związku shoio-ai z główną bohaterką w roli głównej pokazuje jak poniosła nas fantazja :P ), ale nie wątpię, że wygra model PG-13 i postawienia na zabicie gracza raczej grafiką uzyskaną dzięki mocy PS3, niż pokazaniu boskiej fabuły na wzór FF VII... Takie czasy.
Ostatnio zmieniony pn 11 sie, 2008 09:24 przez Gveir, łącznie zmieniany 1 raz.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Schrödinger
Cactuar
Cactuar
Posty: 514
Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Schrödinger »

Gveir pisze:mózgownica pracuje cały czas przy poznawaniu kolejnych faktów fabuły
Z tym mam problem bo RPG mam w realu (wynegocjować stawki, przepchać się przez tłum w metrze, przekonywać debilnych klientów, nakarmić kota i przy okazji siebie...), a jak mam wolne to już brak siły na kombinowanie wirtualne. No cóż, wiek.... :lol:
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
QfT

Post autor: QfT »

@Go go
Co ty masz do dzieci? SAm czesto grywam w HoMMa III (IV stracila to cos, stala sie zbyt cukierkowa, na wyrost, natomiast V to juz typowa komercha) i Age of empires II i grafika mi nie przszkadza (ale to juz jest granica mojej wytrzymalosci xDD Age of empires I i wczesniejsze wersji homma nie poleza w moim CD- drivie za dlugo)

CZytajac jeszcze raz to wszystko... Nie do konca wiem o co autorowi pierwszego postu dokladnie chodzilo. Czy o dalszy rozwoj grafiki lub fabuly w dalszych finalach, czy tez o wyzsze wartosci w tych ktore juz wyszly (I-XII).

Jezeli chodzi o dalszy rozwoj... Dla mnie grafika moze sie zatrzymac na poziomie XIIstki, i pojsc daleko dalej z fabula (zeby gra wystarczala na powiedzmy 200-400 godzin gry bez znuzenia). Odnosnie grafiki... to mysle ze samo przezucenie i "odnowienie" tej z dwonastki na ps3 daloby mimo wszystko dobry efekt.

Jezeli chodzi o wyzsze wartosci w tych ktore wyszly. Mysle ze to sprawa wieku mimo wszystko. Ja sie wychowalem na grach komputerowych z grafika 3d, i jestem po prostu przyzwyczajony do gier z grafika od pewnego poziomu. Naturalnie osoby urodzone wczesniej (jak mniemam przykladem moze byc go go lub gveir) maja pewnie ten poziom graniczny zanizony... Takie jest moje zdanie. Pozatym sa gusta i gusciki, jak wiadomo. Jak pisalem wyzej, dla mnie final nie moze nie miec grafiki, bo bez niej nie bede mogl go podziwiac. Jakbym mial do wyboru dostac na gwiazke, finala z denna grafika a wspaniala fabula (VII na przyklad) i na odwrot (mysle, ze X bedzie dobrym przykladem, mimo ze fabula nie jest taka straszna) to bez namyslu wybralbym ta druga.

No i takie jest moje zdanie, pozdrawiam
Awatar użytkownika
Raziel
Kupo!
Kupo!
Posty: 69
Rejestracja: śr 24 sty, 2007 14:58

Post autor: Raziel »

QfT pisze: CZytajac jeszcze raz to wszystko... Nie do konca wiem o co autorowi pierwszego postu dokladnie chodzilo. Czy o dalszy rozwoj grafiki lub fabuly w dalszych finalach, czy tez o wyzsze wartosci w tych ktore juz wyszly (I-XII).
Autorowi chodziło o wywiedzenie się co jest dla dzisiejszej społeczności fajnalowej ważniejsze: Grafika, czy poziom rozbudowy gry? Podyktowane to było faktem, że kolejne części FF przechylają imo aż za bardzo w stronę grafiki, co niestety uzyskiwane jest kosztem miodności gry. Byłem po prostu ciekaw czy jestem przedstawicielem ginącego gatunku, lubiącego przede wszystkim w grę grać (myśleć, kombinować, szukać itd), a nie się na nią gapić...
Oczywiście grafika też jest dla mnie ważna bo z wszystkim można przesadzić.

Hmmm wprawdzie zagłosowało tylko kilkanaście osób, ale wynik jest zdecydowanie przeciw grafice, ciekawe więc czemu twórcy stawiają inaczej.
Podobnie jak z gł. bohaterami. Od FFIX przypominają coraz większe cioty. Coś czuję, że wynik ankiety był by podobny...
QfT

Post autor: QfT »

W moim odczuciu X jest najlepszym finalem, bo ma i grafika, i fabule. Teraz przechodze ja po raz kolejny, jestem przy 100 godzinach (zblizam sie do statystyk po 255, pozostaly mi jeszcze 3-4 drzewka nie wliczajac w to luck), a grafika wystarcza taka jaka jest. Co do tej ciotowatosci bohater... Zawsze byli tacy. Moze czasem lekkie odchyly. W pierwszych finalach nie mogles zobaczyc twarzy postaci (albo bylo baaaaardzo ciezko rozruznic oko od ucha), a w pozniejszych finalach ponizej 9 bylo tak samo jak w X lub XII (jak dla mnie glowny bohater z IX jest mniej "ciotowaty" odtego z VII... zostal przynajmniej rpzedstawiony jako dzieciak). Juz taki maja styl. A moze moda? Coraz czesciej widzi sie w telewizji lub po prostu na ulicy osoby ktore niewiadomo jakiej sa plci.. To jest swojego rodzaju trend. Byc moze dlatego glownym bohaterem w najnowszej czesci bedzie dziewoja:)

Podsumowywujac... Osobiscie mysle ze w ankiecie mimo wszystko powinna sie znalesc opcja posrednia, nie da sie rozdzielic grafiki od fabuly... No po prostu tak sie nie da. Kazda szanujaca sie gra w kolejnej czesci powinna miec lepsza grafike niz w poprzedniej. A o fabule nie ma co sie martwic, i tak bedzie dobra(albo wiecej niz dobra, patrzac na trailer mozna naprawde duzo rzeczy zauwazyc). Takowej fabuly tylko final x-2 nie mial, zaraz po nim XII. Jakby nie bylo kazdy uczy sie na bledach:)
Awatar użytkownika
Raziel
Kupo!
Kupo!
Posty: 69
Rejestracja: śr 24 sty, 2007 14:58

Post autor: Raziel »

QfT pisze:W moim odczuciu X jest najlepszym finalem, bo ma i grafika, i fabule.
Dla mnie jest drugi, zaraz po ósemce ;)
QfT pisze:Co do tej ciotowatosci bohater... Zawsze byli tacy. Moze czasem lekkie odchyly. W pierwszych finalach nie mogles zobaczyc twarzy postaci (albo bylo baaaaardzo ciezko rozruznic oko od ucha)
Hmmm ja się z tym nie zgodzę. Nie wszyscy. Ja pierwszego finala jakiego widziałem był FFVIII, nie powiem że Squall jest ideałem. Ale imo to najlepszy gł. bohater sagi FF. Nie znam za bardzo FFVII (wcześniejszych w sumie też), grałem tylko kilka godzin i Cloud (czy jak mu tam było) zdawał mi się lepszy niż Tidusa :P
QfT pisze: Byc moze dlatego glownym bohaterem w najnowszej czesci bedzie dziewoja:)
OOOooo jak miło :D

Mogli by tez kiedyś zrobić fajnala bez gł. bohatera. Mniej więcej tak przechodziłem FFX i fajnie się gra :D
Awatar użytkownika
mnq
Kupo!
Kupo!
Posty: 20
Rejestracja: pn 28 lip, 2008 19:30
Lokalizacja: KRK
Kontakt:

Post autor: mnq »

...sęk w tym że twórcy FF dochodzą do wniosku zupełnie innego, tzn. że liczy się przede wszystkim grafika.
Ja myślę, że twórcy są jednak trochę pomiędzy młotem a kowadłem. Z jednej strony oczekuje się wspaniałej fabuły ale z drugiej chciałoby sie tez uciechy dla oka. Dziś w dobie konsol next genowych nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda tytułu takiego formatu jak któryś z Finali w grafice sprzed 2 lat kosztem dodania kilku elementów bardziej urozmaicających rozgrywkę. Myślę, że nawet jeśli do tego by doszło to raczej nikt nie zbojkotowałby dzieła ale wszyscy przecież oczekują, że wydając tytuł na nową platformę oferującą nowe nieosiągalne dotychczas możliwości, twórcy wycisną z siebie siódme poty i dadzą nam pięknie zapakowaną paczuszkę, nawet jeśli miałoby się okazać że zawartość trochę rozczaruje. Niestety dzisiaj m.in. prasa fachowa lansuje pogląd, że grafika jest najistotniejszym elementem gry, na chwilę obecną możemy zaobserwować zjawisko, które jest dla mnie czymś niezrozumiałym...mianowicie wydaje się gry, które nie sa niczym innym jak pokazem możliwości silnika graficznego.

Odnosząc się teraz do samego tytułu tematu jest tu mała niespójność, "Grafika, a rozbudowa gry"...wiem co autor miał na myśli ale idąc takim prostym tokiem rozumowania w szeroko pojętej rozrywce elektronicznej jaką są gry video grafika jest nieodłącznym elementem i ona również ulega rozbudowie, nie jestem typem, który nie tknie gry nawet kijem jeśli nie obsługuje ona chociażby przedostatniej wersji pixel shaderów itp pierdół, ale z drugiej strony uważam, że jeśli ktoś wydaje tytuł spod tak znanej marki jak FF to powinien włożyć maksimum wysiłku aby jego dzieło zwalało z nóg pod każdym względem.
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

Raziel pisze:Mogli by tez kiedyś zrobić fajnala bez gł. bohatera.
Już zrobili, i to kilka razy: FFI, FFIII i FFVI.
mnq pisze:Dziś w dobie konsol next genowych nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda tytułu takiego formatu jak któryś z Finali w grafice sprzed 2 lat kosztem dodania kilku elementów bardziej urozmaicających rozgrywkę.
Nowa Disgaea ma grafikę z poziomu PS2. Wyrobionym graczom i fanom serii to nie przeszkadza, graphics whore'om tak.
mnq pisze:Niestety dzisiaj m.in. prasa fachowa lansuje pogląd, że grafika jest najistotniejszym elementem gry
Właśnie o tym chciałem napisać. Zadziwiające jest to, jak bardzo recenzenci kładą nacisk na grafikę. Szczerze, to wkurza mnie kiedy czytam teksty w stylu "na to nie da się patrzeć," "gra ma denną grafikę," itp, itd. i to tylko dla tego, że gra nie wygląda jak Gears of War. O dziwo, na grę z podobną grafiką ale na słabszym sprzęcie już da się patrzeć i nie wygląda dennie. Magia!

A jak się dzieciaki naczytają takich opiniotwórczych tekstów na temat grafy to potem wybrzydzają, nawet jeśli jakaś gra naprawdę ładnie wygląda. Założę się, że gdyby nie trąbiono tak o tym w mediach branżowych wiele osób nie miałoby problemu z oglądaniem gorszej technicznie grafiki.

Ja bez problemu gram w najnowsze gry jak i w te całkiem stare. Niedawno przeszedłem sobie pierwszą Ultimę i Akalabeth, potem zabrałem się za The Eye of The Beholder. Nieźle się przy tym bawiłem, zwłaszcza przy TEoTB i jakoś mnie potem "nie bolały oczy od pikseli." Inna sprawa:
QfT pisze:baaaaardzo ciezko rozruznic oko od ucha
To już zależy od sprawności grafika w rysowaniu pikselami. Polecam spróbować stworzyć jakąś postać z małych kwadracików, tak, żeby "miała ręce i nogi." Trudno przełożyć piękne rysunki na kilka pikseli tak, żeby odwzorować postać czy potwora najwierniej jak tylko się da. Można zrobić pixelowego maszkarona ale można też stworzyć śliczne sprite'y. Grafikom w FF-FFIII i wieeelu innych grach jakoś się to udawało, dlatego uważam takie gry za dzieła sztuki.

I jeszcze:
Ajudah pisze:granie w grę, gdzie "chodzi się kwadratem, potwory to kółka, a ty musisz dojść do trójkąta mija się z celem, nawet jeśli towarzyszyłaby temu wspaniała fabuła
Polecam grę ADOM (Ancient Domain of Mystery). Zabawa na dziesiątki (jeśli nie setki) godzin a grafika zrobiona całkowicie w ASCII.

I na koniec: Zagłosowałem na rozbudowę. Dlaczego? Bo grając w RPG chcę zwiedzać olbrzymie światy, wdawać się w interakcję z NPCami, robić questy, itp. Nawet w oprawie gier z NESa (jakbym zobaczył grę rozbudowaną według dzisiejszych standardów i ze śliczną 8bitową oprawą to bym się pewnie posikał ze szczęścia).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”