Jestem kompletnie zielony

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kristofulus
Kupo!
Kupo!
Posty: 3
Rejestracja: ndz 17 mar, 2013 21:21

Post autor: kristofulus »

Raven pisze: Błagam, po czymś takim kolega zupełnie się zniechęci do serii :roll:
Chyba muszę własny opis serii zrobić.
Może się przyda komuś jeszcze w przyszłości.

I-III (NES) - Nie grałem. Paskudna grafika, podobno bardzo wysoki poziom trudności.

IV (SNES/GBA) - Ciekawa fabuła, znośna grafika. Ogólnie: dość dobra.

V (SNES/GBA) - Wychwalana przez wielu, ja się zawiodłem. Bardzo dobra muzyka i ciekawy system Jobs, ale słaba fabuła, bidne postacie, i za dużo pakowania. Ogólnie: bieda.

VI (SNES/GBA) - Świetna fabuła, bardzo dobra muzyka, no i grafika wygląda najlepiej jak tylko się da na takim sprzęcie. Ogólnie: trzecia najlepsza część serii.

VII (PSX/PC) - Wcale nie jest przereklamowana. Najlepsza chyba fabuła w serii, i najlepsza ścieżka dźwiękowa. Plus Sephiroth. Największa wada - obrzydliwa grafika. Ogólnie: druga najlepsza część serii.

VIII (PSX/PC) - Bardzo kontrowersyjna część. Mi się podobała, fabuła jest ciekawa, a grafika niczego sobie. System magii i pakowania postaci jest skomplikowany, ale da się w tym połapać. Ogólnie: bardzo dobra.

IX (PSX) - Nie grałem (jeszcze). Z tego co słyszałem, jest to bardziej klasyczny Final, z bajkowo-księżniczkową fabułą.

Z postu redhota wnioskuję, że nie ma PS2/PS3, ale mam nadzieję, że temat zostanie dla potomnych, jakby mieli podobny problem, więc streszczę i nowsze części.

X (PS2) - Bardzo fajny i prosty jednocześnie system rozwoju postaci, nieźle się sprawdzający turowy system walki, ładna grafika. Fabuła porządna, ale skrajnie liniowa. Ogółem: bardzo dobra.

X-2 (PS2) - Kompletne przeciwieństwo X. Fabuła jest kiepska, za to postawiono na akcję. Bardzo szybkie walki, system klas podobny do tego z V. Nie traktuję jej jako "poważną" część serii. Ogółem: dość dobra.

XII (PS2) - Cudo. Wspaniała grafika, wspaniała muzyka, wspaniały system walki i rozwoju postaci, bardzo dobra fabuła (te dialogi!), porządne postacie (bez Vaana), rozległe lokacje i mnogość zadań dodatkowych. Ogółem: najlepsza część. I nie pisać, że nie, bo nie macie racji. ;)

Fajne zestawienie,
ale minęło od niego trochę czasu.
Co więc w tym kontekście powiesz o XIII i XIII-2 ?
Ostatnio zmieniony wt 19 mar, 2013 21:18 przez kristofulus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raven
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 1411
Rejestracja: czw 20 lip, 2006 11:24
Lokalizacja: W.M. Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Raven »

Tak czytam i czytam Twojego posta i ciągle przytakuję, na koniec dopiero zauważyłem że quote Ci nie wyszedł i tak naprawdę cytujesz mnie sprzed pięciu lat :lol:

No cóż, w XIII-2 jeszcze nie grałem, w końcu muszę kiedyś. Co do samej XIII to nie jestem fanem tej części. Podstawowy problem to koszmarna liniowość. Mniej więcej na tym samym poziomie co X, tyle że tam mogliśmy potem odwiedzić lokacje ponownie i odnaleźć tam pare nowych rzeczy, a w XIII większość miejsc możemy zobaczyć tylko raz. Bardzo psuło mi to frajdę z gry. Fabuła też miejscami zasysa, przez połowę gry ogranicza się do 'uciekamy przed złymi gościami', a przez drugą połowę gramy pod hasłem 'źli goście chcą zniszczyć Orphana i rozwalić w ten sposób świat, powstrzymajmy ich'. Po czym

Kod: Zaznacz cały

NISZCZYMY ORPHANA 
i ku zdziwieniu wszystkich

Kod: Zaznacz cały

ŚWIAT ZACZYNA SIĘ ROZWALAĆ ALE WYCHODZI DEUS EX MACHINA I GO RATUJE
Tyle narzekania. Na plus na pewno śliczna grafika, dobry gameplay, niezły cast (pomijając wkurzających Vanille i Hope'a).

Małe updaty do cytowanego tekstu:

FF1 - próbowałem zagrać na emulatorze NESa, ale jestem na to za młody :/ Na szczęście istnieją poźniejsze wersje na GBA czy PSP (już nawet nie pamiętam w którą ja grałem), są one bardzo sympatyczne, ładne i grywalne, jest to wręcz modelowy przykład klasycznego jRPGa i polecam każdemu fanowi serii zaznajomienie się z tą grą przynajmniej dla przyzwoitości.

FF2 - Jezus maria... Tu również grałem w nowszą wersję, ale jest to jedyna część którą odłożyłem na półkę i do niej nie wróciłem. Co to jest ten system rozwoju postaci to ja do dzisiaj nie rozumiem. Podobnie pokoje pułapki i pare innych rzeczy. Nie polecam.

FF9 - Absolutne cudeńko. Natychmiast po przejściu awansowało do grona moich ulubionych części. Świetna fabuła, chyba najlepszy OST w serii, genialne postacie (najlepszy główny bohater w serii!), dobry gameplay, może tylko stylistyka i modele postaci trochę dziwne.
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Marchisio
Kupo!
Kupo!
Posty: 2
Rejestracja: pt 08 lis, 2013 11:44

Post autor: Marchisio »

Witam :)
Jestem nowy na forum i, wstyd się przyznać, ale dopiero zaczynam przygodę z FF :/ Ciągnie mnie do tej serii od dobrych 10 lat, ale jakoś tak nigdy nie mogłem się przemóc, tłumacząc się brakiem czasu na czasochłonne RPG. Co nie oznacza, że w takie gry nigdy nie grałem. Ukończyłem Pokemony :), Disgaea, Persona 3. Coś jeszcze pewnie było, ale nie mogę sobie przypomnieć.

Dopiero ukazanie się pierwszych części FF na Androida sprawiło, że w końcu podjąłem się tego wyzwania:) No i kusi mnie też seria Chrono...
Od paru dni gram w FF1 i mam ukończone jakieś 1/3 gry. Gra się bardzo przyjemnie, choć przyznam, że to "expienie" troszkę robi się nudne. Grafika mnie nie odstrasza, system walki bardzo podobny do wspomnianych Pokemonów, czy Persony, więc gra nie sprawia mi większych trudności. Jak jest potrzeba to korzystam z solucji na tej stronie.

No dobra, bo trochę zacząłem się rozpisywać i pewnie nikomu nie będzie się chciało czytać, więc przejdę do sedna.

Po ukończeniu FF1 zastanawiam się co dalej. Czasu nie mam zbyt wiele, ale kilka Fajnali muszę przejść. Priorytet dla mnie to FF VII i FF X, ewentualnie jeszcze XII. Na andku mam emulator PSX i FF VII, ale najpierw chciałem zacząć od starszych części, aby sobie lepiej przyswoić pewne elementy FF.
Na pewno będę musiał zrezygnować z kilku części i tutaj pojawia się dylemat. Czytam forum i zdania są podzielone. Oglądałem też gameplaye z pierwszych 6 części i z tego wnioskuję:
FF II - bardzo podobny do FF1, ten sam interfejs, grafika, więc obawiam się, że mi się będzie nudzić. Poza tym system szkoleń bardzo krytykowany.
FF III - wydaje się spoko część, ale czy to też nie będzie to samo co FF I i FF II, tylko z lepszą grafiką?
FF IV - po filmikach wydaje mi się, że fajna fabuła i dialogi, ale dziwne są te postacie...
FF V - wydaje się ok, nie mam zastrzeżeń
FF VI - dużo osób poleca, więc chyba tej nie odpuszczę.

No i teraz pytania:
1. Których części najmniej będzie żal? Na pewno odpuszczę 2 i 3. Nie wiem co z 4 i 5.
2. Które z FF 1-9 są najkrótsze?
3. Lepiej jakbym zaczął od FF 7-9 i wrócił do części 4-6, czy lepiej zacząć od starszych części, co pomoże mi lepiej się odnaleźć w nowszych częściach? Chodzi mi tu o rozbudowanie. W starszych FF za dużo filozofii nie ma, natomiast jak patrzę na dział o takim FF 7 na krypcie to już widać, że trochę rzeczy trzeba ogarniać. Że nie wspomnę o FF X :P
4. Mój angielski nie jest perfect, ale grając w FF1 większość dialogów rozumiem. Czy nowsze części mają podobny poziom języka? Na pewno w FF VII zagram po polsku, bo chciałbym jak najwięcej zrozumieć z fabuły, natomiast w pozostałe części po angielsku, o ile nie jest zbyt rozbudowany :) Przy okazji coś podszkolę język :)

Chciałem jak najkrócej, ale nie wyszło :) Mam nadzieję, że ktoś jeszcze tutaj zagląda i pomoże w tym dylemacie. Wiem, że już trochę podobnych tematów było, ale czułbym się pewniej w swoim wyborze, jakby ktoś jeszcze raz mi coś doradził :)
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
qfas
Cactuar
Cactuar
Posty: 212
Rejestracja: czw 07 maja, 2009 08:15

Post autor: qfas »

Marchisio pisze:Ukończyłem Pokemony :)
Wow, to jest nas (po Rejwenie i mnie) trzech na forum! Załózmy sobie temat o błyszczących i ev treningu!

Fajnie, że wciąż - mimo doła serii - FF przyciąga nowych graczy. Graj na zdrowie! A co do pytań:

Ad.1 - 2 i 3 spokojnie możesz sobie (przynajmniej na razie) odpuścić. Technicznie nie różną się od jedynki, a i fabularnie dupy nie urywają. Ot, ratowanie świata w naiwnym wydaniu. Czwórka to wyraźny jakościowy postęp fabularny, ale mechanika ta sama, co wcześniej (największa zmiana to wprowadzenie ATB). Piątka... świetny job system, ale fabuła to wyraźny krok wstecz. Warto zaznaczyć, że to ostatnia "hardkorowa" część, gdzie bez grindu i lootowania ani rusz. Jeżeli miałbym się za jakąś z tych części brać, to najpierw za czwórkę, później za piątkę, a jak już wszystkie inne pozaliczasz - dwójkę i trójkę. BTW, szóstka to najlepsza IMO część serii, z genialną fabułą i superprzyjemnym gameplayem. Fajnalowy orgazm w 2D.

Ad.2 - Jeżeli chodzi o zaliczenie samej linii fabularnej (bez zadań pobocznych i biorąc pod uwagę, że przez większą część starszych części będziesz ekspił) to wydaje mi się, ze najszybciej pójdzie Ci z siódemką, szóstką i czwórką. Oczywiście, jeżeli chcesz robić "wszystko-wszystko" to każdy Final to ok50-80 h roboty.

Ad.3 - Nie wydaje mi się, żeby nowsze Fajnale były bardziej rozbudowane niż te SNES-owe. Z każdym jest trochę kombinowania, każdy ma inny system - więc każdy to na swój sposób wyzwanie. Jednak radziłbym zaliczać w kolei "jak Bóg przykazał", to pomoże Ci szybciej wstrzelić się w zmiany, wprowadzane w kolejnych częściach (FF VIII i jego junction system, brrr).

Ad.4 - Spoko, dopiero dwunastka operuje językiem, którego nie poznasz na lekcjach angielskiego w szkole (stylizacja na staroangielski, złożone formy gramatyczne i archaiczne słownictwo). Język w pozostałych częściachjest prosty, a jak będziesz w krytycznych momentach wspierał się słownikiem, to na graniu po angielsku jeszcze skorzystasz (języka podłapiesz - ja sporo zyskałem na graniu po angielsku w ogóle, sporo podszkoliłem się w ingliszu :) ).

Pozdro milijon!
Teksty w podpisach zazwyczaj trącą sztampą.
Awatar użytkownika
Raven
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 1411
Rejestracja: czw 20 lip, 2006 11:24
Lokalizacja: W.M. Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Raven »

Chciałem odpisać, ale widzę że Qfas już powiedział w zasadzie wszystko co chciałem :D Ze starych części polecam przede wszystkim 6, która jest genialna, pozostałe możesz na razie odpuścić, no może jeszcze 4 mogę polecić (tylko pod żadnym pozorem nie zaczynaj od remaku na DSa bo ma tak kosmiczny poziom trudnosci że idzie się powiesić). Z nowszych 7, 10 i 12 to moi faworyci, aczkolwiek rzeczywiście poziom angielskiego w 12 jest dużo wyższy niż w innych częściach. Co do skomplikowaności to wcale nie rośnie ona wraz z numeracją, na przykład X i XIII są liniowe aż do bólu i za bardzo nie dają możliwości odejścia od głównej ścieżki aż do końcówki gry, a wydane pomiedzy nimi X-2 i XII są absolutnym przeciwieństwem, i możesz w nich godzinami wykonywać dodatkowe zadania olewając główny wątek na dłużej.
Ukończyłem Pokemony
Niedługo pewnie zabiorę się za nowego Igreka, już nie mogę się doczekać mojego Chespina, Mega Blastoisa, Goomiego i miecza którego imienia zapomniałem :D
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Raven, że też polecasz X-2. Może i można biegać i skakać do woli, ale poziomu debilizmu w tej grze nie da się przetrawić. Pomysł na fabułę może i był, ale Keymon i sp. z o.o. skutecznie go rozwaliły. Co z tego, że możesz robić co chcesz i ile chcesz, gra ta nie ma w ogóle sensu.
Awatar użytkownika
Raven
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 1411
Rejestracja: czw 20 lip, 2006 11:24
Lokalizacja: W.M. Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Raven »

Jak to mówią, jeden lubi sos ostry a drugi czosnkowy. Ja na przykład przy X-2 bawiłem sie przednio :D
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Marchisio
Kupo!
Kupo!
Posty: 2
Rejestracja: pt 08 lis, 2013 11:44

Post autor: Marchisio »

Właśnie ukończyłem FF1 :-) Jakoś specjalnie ciężko nie było, ale końcowy boss przysporzył mi trochę trudu. 3h z nim się męczyłem. A wszystko przez to, że nie miałem czarów haste i invis. Jakoś tak nigdy nie kladlem uwagi na czary obronne (w pokemonach w ogóle z tego nie korzystałem :-P). Po kilku próbach zdecydowalem się wyjść ze świątyni po owe czary i przy okazji dopakowac postacie. Ostatecznie dobiłem do 49 levelu. Po powrocie udało mi się go pokonać za pierwszym razem.

Chciałem teraz podejść do FF 6 na emulatorze, ale właśnie wyczytałem, że niebawem ma być remake na androida. W takim wypadku chyba sobie zrobię przerwę. Bo skoro piszecie, że Fajnale 2-5 są hardcorowe to chyba na razie odpuszczę. Pod koniec pierwszej części już mnie męczyły te ciągłe walki i nie chce znowu tego samego :-) Teraz wolałbym jakąś przyjemniejszą część.

Dziękuję wam za odpowiedź i porady :-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”