Znienawidzony bohater FF

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Isia
Cactuar
Cactuar
Posty: 209
Rejestracja: sob 28 maja, 2005 10:47
Kontakt:

Post autor: Isia »

Jaco pisze:Teraz weszła w reakcje zobojętniania.
A gdzie kwas? Musiałam to powiedzieć :lol:
Majkel pisze:Quistis , bo to histeryczka jest
E, co Ty gadasz, mądra dziewczyna, tylko zdecydowanie za młoda na nauczycielkę
BEGIN GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Garnet pisze:- Rinoa <rozpieszczona ksiezniczka>
może i na początku księżniczkowata, ale sposób w jaki się rozwija i jaka jest pokazuje że to jedna z najbardziej realnych postaci. Kocha się czubi, ale jest jak prawdziwa.
Bod3k pisze:Quistis jeszcze dzialala mi nanerwy,
Nie pierwszy i pewnie nie ostatni, który jej nie docenia... Nie chce mi sie szczegółowo któryś już raz pisać, dlaczego moim zdaniem ty też (bo nie pierwszy) popełniasz błąd, ale wystarczy że jest normalna (no może czasem zbyt poważna, ale za to ani lukierkowa ani księżniczkowata). Szkoda tylko, że tak łatwo się poddała, bo by pewnie Squalla miała dla siebie - pięknie i inteligentnie go podrywała. Szkoda, bo byłby to ładny pairing.
Lucrecia pisze:Seifera, bo miał przerośnięte ego i wyraźnie zarysowany kompleks Edypa. Kompletne zero i piesek salonowy, jak to trafnie podsumował Squall.
Buuuu nikt kofa mojego ulubionego buraka serii :>. Seifer sam w sobie zły nie był, bo tą odrobine charakteru miał, tylko łatwo dawał się manipulować matronom z przesadzonym makijażem i wybujałym ego (większym niż jego). Do momentu tej scysji w Timber Seifer prezentuje się dość przekonywująco, a potem faktycznie można doń stracić sporo szacunku. No ale ja go kocham... tłuc do nieprzytomności :D (tak okazuje swoje uczucia facetom :wink:)
noktvrne pisze:Seymour.Tylko on.Przeciez jego sie nie da sluchac.Kiedy cos mowi,to naciskam 'Mute' na pilocie...

PozdR!
NEWSFLASH: Bo taki jest właśnie Seymour Gayus :D
Ababeb pisze:V) Lenna. Przesłodzona kretynka z dennymi tekstami. Sam sposób, w jaki próbuje namówić Faris do współpracy wołą o pomstę do nieba!
Isia ma rację. Można Lennie to wybaczyć, gdy porówna się w jakim czasie powstawała V a X, poza tym w przeciwieństwie do Yuny jej status księżniczki uwiarygadnia jej dziewczęcość, beztroskość, niewinność i tą leciusieńką naiwność. Spójrz chociażby na garnet - też nie miała zielonego pojęcia o prawdziwym życiu póki Zidane nie pomasował jej po tyłku... er... ^_^'' >.> no może nie do końca tak... w każdym razie, zarówno Garnet jak i Lenna dojrzały po swoich przygodach.
Ababeb pisze:(VIII) Selphie. A FUJ! Nie wiem jak co poniektórym, ale dla mnie ta kretynka wygląda jak nimfomanka i początkująca dama lekkich obyczajów. Irvine'a chyba mocno popieprzyło...
Er... no chyba dobrze obstawiał, będąc przy nimfomance prawda? Przecież to facet, do tego macho, który...er.... musi się sprawdzić >.>'' A Selphie... cóż imo, gdyby nie ta jej gapowatość to byłaby jeszcze bardziej nieżyciowa niż Yuna czy Lenna.
Ivy pisze:Yu...yu....yyy...yu...yunę? Oberwałam za Yunę? Karygodne!
Yuna rządzi Yuna radzi, Yuna tego głupka Tidusa nie zdradzi, przynajmniej Gayusa rzuciła :D No, ale muszę stanąć w jej obronie, oczywiście tylko z FFX. Przypominam jeszcze raz, że jak na taką cnotkę kręciła z dwoma facetami na raz, zdradzając swojego niedoszłego męża z innym facetem! A przy słynnej scence z jeziorkiem radze dokladniej przejrzeć filmik. W pewnym momencie wręcz widać, że ona ten płacz udaje i tam się nieznacznie uśmiecha, gdy on ją przed tym pocałunkiem obejmuje - głupi Tidus wpadł na najstarszą sztuczkę świata kobiet, czyli "jestem biedna mała niechciana dziewica" :P. Jak na swiętą cnotke-niewydymkę to wręcz posunięcie iście mistrzowskie.
Faris pisze:Terra. Może i miała tam jakieś przemyślenia ( Laughing ), ale została podana w tak mdłej formie, że pozostaje u mnie na czarnej liście
Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że Cloud to Terra, tyle, że ze zmienioną płcią i nieco lepiej skomponowanymi problemami, choć jako postac Cloud Terrze ustępuje, bo jak LUci napisała sam nie umiał nawet buta zawiązać, tymczasem Terra zaczyna w Narshe jedynie ze swoim imieniem i tym, że rzuca zaklęcia. No i radzi sobie z taką sytuacją, nawet gdy wszyscy jeszcze na nią polują. Terra imo jest ciekawsza od Clouda.
Ivy pisze:Wcale nie taka słodka i miła, jakby się wydawało. Za pierwszym razem miałam ochotę ją poćwiartować, ale za drugim przejściem FF7 postarałam się ją polubić. Okazało się, że to nie było takie trudne, bo Aeris nie jest do końca taka przesłodzona- wystarczy ją obserwować podczas scenek w Honeybee, kiedy to Cloud zostawia ją przed budynkiem. Jasne, że odgrywa rolę tej, co się modli o pokój i miłość XD i chce zbawić świat, a to na kilometr śmierdzi nudą - jednak jest na tyle ciekawie skonstruowaną postacią, że można jej to wybaczyć
Już to komuś kiedyś na jej temat pisałam, chyba trzeba będzie to odkurzyć i przekleić :P
barza pisze:Spoiler:
nie mam bladego pojecia do jakich zmian w psychice prowadzic moglo eksperymentowanie z mako, na ogol. nie wiem tez co wmowil sobie cloud z obawy przed osmieszeniem sie w rodzinnym miescie. ani w grze, ani w last order nie znalazlam dosc informacji na ten temat, na tyle dosc aby jednoznacznie stwierdzic czy za ten stan rzeczy odpowiada cloud czy mako. mysle ze potrosze oba czynniki.
To wszystko jest wyjaśnione podczas wizyty w Life Streamie i zaraz potem na Highwindzie. Coś kiepsko grałaś.

Garnet pisze:Ivy napisał/a:
W ogóle to przerośnięty smerf, a nie pełnoprawna postać

blue alien Laughing pamietacie ta piosenke Blue z alienami,pasuje do kimahriego n
Piosenka by Eiffel 65 "I'm blue". A szło to tak:

(SPOILER - uwaga na brzuchy,m bo będzie bolało ze śmiechu :D)

I'm Blue dabadi dabidai dabadi dabidai, dabadi dabidai (2x)

I have a Blue house witha blue window.
Blue is the colour (....)
Blue are the words I sing and what I've been
Blue are the feelings that live inside me.

I'm Blue dabadi dabidai dabadi dabidai, dabadi dabidai (2x)

BTW Pisałam to z pamięci :P

[EDIT]: A tak wygląda to w oryginale :]

i have a blue house with a blue window
Blue is the color of all that i wear
Blue are the streets and all the streets are too
I have a girlfriend and she is so blue
Blue are the people here that walk around
Blue like my corvette it's standing outside
Blue are the words i say and what i think
Blue are the feelings that live inside me

P.S. O swoich antytypach napiszę następnym razem
(I have a tail dabadee dabeedie dabadee dabeedie, dabadee dabeedie, dabadee dabeedie dabadee dabeedie, dabadee dabeedie.

I have a long tail and two little swords,
I am a moron, a failed macho,
I look like songoku and saiyanins.
I have a dumb tail that doesn't suit me.
I fight my brother who looks so cool
And he's got girlfans all over the world
I love queen Brahne, yeah that's what I feel
I am a moron so please don't hate me.

I have a tail dabadee dabeedie dabadee dabeedie, dabadee dabeedie, dabadee dabeedie dabadee dabeedie, dabadee dabeedie).

:D:D:D:D:D:D:D:D
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
TomajS
Cactuar
Cactuar
Posty: 587
Rejestracja: ndz 14 gru, 2003 17:07
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: TomajS »

Sephiria pisze:Nie pierwszy i pewnie nie ostatni, który jej nie docenia... Nie chce mi sie szczegółowo któryś już raz pisać, dlaczego moim zdaniem ty też (bo nie pierwszy) popełniasz błąd, ale wystarczy że jest normalna (no może czasem zbyt poważna, ale za to ani lukierkowa ani księżniczkowata). Szkoda tylko, że tak łatwo się poddała, bo by pewnie Squalla miała dla siebie - pięknie i inteligentnie go podrywała. Szkoda, bo byłby to ładny pairing.
Dopiero za drugim przejsciem,zacząłem doceniać Quistis i w pełni popieram słowa Sephi.
A parka była by niezła tak swoja drogą :)
FF XII W trakcie katowania
Awatar użytkownika
Maju
Kupo!
Kupo!
Posty: 89
Rejestracja: pt 06 maja, 2005 18:18
Lokalizacja:

Post autor: Maju »

No to ja w takim razie swój ranking wrzucę:

FF7 - Wiadomo :P Cait Sith, za to, że nie przydał mi się wogóle w grze - kiepski wygląd ( chociaz pomysl nie taki zly), kiepski charakter (a raczej jego brak), kiepski w walce, i te megafony :shock: (od razu sprzedawałem jak tylko można było :p

FF8 - Cid - z wyglądu jak Robin Williams :D Quistis - ale nie z charakteru, bardziej pod względem walki, podobnie jak Selphie.

FF9 - hmm nie wiem czemu niektórzy piszą, że większość postaci była kiepska. Wg mnie pod względem osobowości, jak i wyglądu nie były takie złe w porównaniu z niektórymi z innych serii. Wyglądem postaci pasowały doskonale do stylu wizualnego gry (może jedynie ten ogon był troche dziwny ale nieraz się przydawał :P ).
Niektórzy pisali, że nie lubią Steinera bo jest głupi, półmózg itp - ja tam go lubiłem właśnie przez to, że nie był zbyt inteligentny. Dzięki temu można się było pośmiać troche, a jego zbroja (jak konserwa) dodatkowo podkreślała komizm tej postaci. Jedyną postacią jaka mnie denerwowała była Eiko - z początku pyskata, udawała dorosłą. Z wyglądu też lipna (co nie zmienia faktu, że w walce była niezła). Quina mnie wkurzała z początku ale potem można się było pośmiać :D i polubiłem go/ją.

FF10 - Shelinda :shock: - ona mnie wkurzała najbardziej chyba, nie wiem dlaczego ale po prostu gdy pojawiała się na ekranie miałem ochotę rzucić czymś w tv. Kolejne miejsce to Tidus - jeśli Seymour wg niektórych jest ciotowaty ( ja tak nie uważam) to Tidus to megaciota. Jego ubiór (wszystkie kolory tęczy), zachowanie, głos... straszne bezguście i do tego nieprawdziwe jakies.
Następnie Yuna - scena ze śmiechem - śmiać się czy płakać? Ja bym się wsydził taką scenę do gry wstawić wogóle. Kimahri - Wyglądał fajnie, ale gdy doszedł do ekipy to beznadzieja. No i mr Kleszcz - Yu Yevon - chyba jakiś dżołk. Dobra może teraz rozumiem jak niektórzy mogą nie lubić większośc ekipy z ff9 :p bo ja nie trawie większości z 10.

FF10-2 - YRP? - chyba WTF? Jedynie Pain była do zniesienia. Wkurzali mnie jeszcze ci kolesie z brygady Le Blanc.
"...And if you look at your reflection,
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

Maju pisze:FF10 - Shelinda Shocked - ona mnie wkurzała najbardziej chyba, nie wiem dlaczego ale po prostu gdy pojawiała się na ekranie miałem ochotę rzucić czymś w tv.
Masz racje to byla najgorsza postac w X i wogole miala glupie teksty , drazniacy glos i ......duzo by pisac
Awatar użytkownika
Ireth
Malboro
Malboro
Posty: 717
Rejestracja: pn 28 lut, 2005 15:03
Lokalizacja: Krop-Town

Post autor: Ireth »

Tak własnie przegladałam ten topic i doszłam do wzniosku, ze chyba bym sobie strzeliła w łeb, gdybym kochała wszytskie postacie (:

Ja tez uwielbiam postacie w FF9 za oryginalność, ale na poczatku wkurzała mnie ....Garnet 8) no moze nie na poczatku,ale w momencie kiedy

Kod: Zaznacz cały

głosik jej odebrało, no i odmawiała posłuszeństwa przy walkach...postawa załamanej królewny jest jak najbardziej nie okej &#58;P
a potem mi przeszła niechec do niej ^^
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Kurizu

Post autor: Kurizu »

Jak dla mnie to nie mam jakichś konkretnych nienawiśći, Co najwyżej mały niesmaczke odczuwałem do :
FF7 - Caith Sith w sumie dlatego że nie widziałem jego roli w tej części <chyba że to forma jakiegoś komizmu>
FF8 - ehhhm no może tylko Seifer mnie trochę denerował
FF9 - no Quina robiła/robił z siebie troche za idiotyczną postać jak dla mnie

To jest tylko moja opinia ;)
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

A mi sie wlasnie Quina bardzo podoba jedna z fajniejszych postaci w ff IX
A i tak najgorszy jest jak wyzej wsopnialem stainer - ma beznadziejny wyglad i wogole kretyn taki :)
Ostatnio zmieniony pn 06 lut, 2006 11:12 przez Kimahri, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Izrail
Malboro
Malboro
Posty: 757
Rejestracja: pt 02 lip, 2004 14:20
Lokalizacja: Tartaros

Post autor: Izrail »

Człowieku pisz trochę składniej _^_
Kimahri8 pisze:najgorsza jest jak wyzej wsopnialem stainer
Czyżby Steiner zmienił płeć? :lol: Chłopak nie jest taki zły - tylko trochę "przymulony" i wolno kapujący. Ale taki jest już bajkowy klimat FFIX, więc postacie muszą być przerysowane :]
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...

Run and run and cling to life...
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

oj no troszke sie pomylilem w pospiechu to pisalem :)
Awatar użytkownika
Ireth
Malboro
Malboro
Posty: 717
Rejestracja: pn 28 lut, 2005 15:03
Lokalizacja: Krop-Town

Post autor: Ireth »

Steiner jest świetny 8) ostatnio pograłam sobie troche od poczatku, i nawet nie wiecie jak mnie ta postac rozbawiła <eehhh ....chyba cos już ze mna nie tak .... :570: > :roll:
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

O ile za pierwszym razem Steiner mnie wkurzał, o tyle za drugim przejściem mnie rozbawił, a jeszcze w pierwszym ujął mnie arsenał technik miecza (Breaks, Dark Side, Stock Break). Natomiast Zidane od początku mnie denerwował i tak zostało (choćby za samo skojarzenie z pewnym łysym piłkarzem, którego nie trawie).
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

co do zidane "ani mnie ziebi ani grzeje" jest mi calkowicie obojetny jak by nie mial steal to bym go w drózynie nie trzymal ale wlasnie dlatego jest
Awatar użytkownika
Izrail
Malboro
Malboro
Posty: 757
Rejestracja: pt 02 lip, 2004 14:20
Lokalizacja: Tartaros

Post autor: Izrail »

Sephiria pisze:Natomiast Zidane od początku mnie denerwował i tak zostało
To samo odczucie. Tylko z innym bohaterem z poprzedniej części. O którego chodzi nietrudno się domyśleć. Klozet ma w sobie więcej życia niż on _^_
Kimahri8 pisze:jak by nie mial steal to bym go w drózynie nie trzymal ale wlasnie dlatego jest
A ja myślałem że dlatego że musi być :lol:
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...

Run and run and cling to life...
eskopado

Post autor: eskopado »

Moi znienawidzeni bohaterowie:

- wesoła gromatka z FFIX niewliczając Amaranta xD
- Selphie, Zell - a to młode i puste ;P
- Aeris - słodziutka, wesolutka aż mnie zamdliło ;P
- Relm, Gau -- bez nich FFVI nic by niestraciło
- wesoła gromadka namber 2: z FFV ;P
- Edward - bo to tchórz a tak niewypada
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”