"Final Y jest BE, bo" - ponarzekaj na którąś FF ;)
Moderator: Moderatorzy
- Kairi-chan
- Cactuar
- Posty: 333
- Rejestracja: wt 09 lis, 2004 19:46
- Lokalizacja: Nigdziebądź
deja vu? ^_^w takim razie co wy tutaj na tym forum robicie i po jakiego grzyba gracie w FF, skoro taka breja...?
no tam gdzieś w confingu... do wyboru: długie animacje, krótkie animacje, brak animacjiw których??
jak słysze słowo 'dziesięć' to mnie tak jakoś automatycznie odrzuca... ale to przez x-2.... samą 10 mile wspominam... poza tym że strasznie liniowa fabuła, że ludzie modlą się do lady yuny, że tidus to debil, że mało rozwinięte wątki pozostałych bohaterów, że.... no dobra kończe, w ffX wiele rzeczy mi sie nie podobało a wiele podobało i dlatego 'nawet'.... np w takim ff7 minusów znaleść nie potrafię... w ff9 raczej też nie, w ff11 zaledwie kilka...czemu nawet?? mi się ten Final może nienajbardziej ale podobał jakaś odmiana przynajmniej
niach... wady po prostu są ciekawsze... wiadomo ze ff jest super, wiadomo za co i dyskutowanie na temat samych tych plusów jest nudne... co innego wady <mehehhe>nie wiesz że nawet jeśli gra jest super to trzeba na siłe szukać wad??
Re: "Final Y jest BE, bo"... - zapasy w piaskownic
Ok, przepraszam wszystkich za ciągnięcie tej idiotycznej dyskusji. Tylko kilka tekstów i już sobie idę.
1) zmienić się w Czarnego Maga i wyssać PM
2) zmienić się w Białego Maga i do oporu wciskać Pray (leczenie za friko)
3) *wstawić całą resztę wg przykładu*
2) FFV pamiętam z własnego dościadczenia -- tak, tam też nabijało się wszystko potwornie długo.
Btw, nidgy nie twierdziłam, że Final to mój ulubiony RPG. [Powiem więcej: to naprawdę nie jest mój ulubiony RPG. ]
Ale czy ja twiedzę, że to źle? Chciałam po prostu zaznaczyć, że dalsza dyskusja będzie raczej wymianą osobistych poglądów, ale nie rzeczową polemiką - również z mojej strony. (A tak ogólniie, to pisałam tamtego posta w dużym pośpiechu, tuż przed wyściem do szkoły, więc sporo w nim skrótów myślowych.]Erelen pisze:Jestem subiektywne bo to moja opinia ^^ Jeszcze się nie spotkałem w życiu, aby ktoś wypowiadając opinię na temat rzeczy którą lubi bądź nie lubi był obiektywny.
Nie narzucam, tylko bronię FF9. Przecież to normalka, że przekonywanie się na siłę nie ma sensu - ja wiem swoje, Ty wiesz swoje. I chwacit.Erelen pisze:Proszę bardzo, to twoja opinia, ale mi jej nie narzucaj.
Hm, a co zdziwiło Cię w FFX-2...? (pytanie retorycznie, nie oczekuję odpowiedzi na pięć stron ) Ok, przyznaję -- jedna rzecz była powalająca: [glow=blue]to, że w intro nie śpiewa Yuna, tylko LeBlanc. Boskie. Pierwszy znany mi przykład, kiedy to kilkuminutowy opening poświęcony jest prawie w całości bohaterce drugo-/trzecioplanowej![/glow]Erelen pisze:Dla mnie FF X-2 ma dużo większy "polot" niż FF 9, w której praktycznie nic mnie nie zdziwiło.
I robi się trochę zbyt łatwo, skoro w każdej chwili można:Erelen pisze:A dla mnie to było najwspanialsze, zmienianie w czasie walki w zależności od potrzeb drużynę (a to czarny mag, a to gunner).
1) zmienić się w Czarnego Maga i wyssać PM
2) zmienić się w Białego Maga i do oporu wciskać Pray (leczenie za friko)
3) *wstawić całą resztę wg przykładu*
Ja też, ale tylko te pierwsze 200+ razy.Erelen pisze:Mnie to bardzo bawiło, poza tym chętnie oglądałem momenty przemiany oraz same kiecki.
Porównywanie Shuyina do Sephirotha - kompletnie nietrafione, z bardzo wielu powodów. Dojdziesz, sam zobaczysz.Erelen pisze:Nie doszedłem jeszcze do niego (ostatnio nie mam czasu grać), ale jeśli tak jest jak piszesz, to w końcu jakiś porządny przeciwnik na poziomie po Sephirocie.
1) To nie ja to napisałam... przynajmniej nie w takiej formie.Sephiria pisze:Luci - nabijanie 999 AP na Ribbona nie jest takie straszne. Właśnie w tej chwili nabijam 999 na Mimica i X_Magic u Red Mage'a(FF 5). W tej chwili jestem po 2-ów X-Magic i w 1/4 Mimiców(APuje dwóch jednocześnie). Dzięki trzem ninjom ze Slashem idzie to rekordowo szybko(zabija wszystkich lub więkoszść wrogów, a jak kogoś spudłuje to jeszcze 2 slashe czekają), przy zaledwie 4-6 Ap za walke, bez takich bajerów jak AP Egg w FFX-2. Z tego co wiem, to Dresy z X-2 są w prostej linii klonami Jobów z FF 5. Przykro mi, ale ten argument wydaje mi się niedorzeczny.Lucrecia pisze:Fakt,nabijanie Elixira albo Ribbon do 999 to jest przegiecie ma maksa.
2) FFV pamiętam z własnego dościadczenia -- tak, tam też nabijało się wszystko potwornie długo.
Podpisuję się oburącz. Właśnie o to mi chodziło (...już mówiłam, że mój pierwszy post to jeden wielki skrót myślowy. )Sephiria pisze:Eiko jest jak na kilkuletnie dziecko wyjątkowo rozgarnięta, o ciętym języku, inteligentna, do tego myślim kreatywnie.
Dobrze słyszałaś. Podczas gry w FFX-2 miałam wrażenie, że Rikku i Yuna cofnęły się w rozwoju (a Wakka odrobinę wydoroślał - przyjemnie zaskoczenie.)Sephiria pisze:Co zrobiono Rikku W FFX-2 moge sie tylko domyślać, ale słyszałam negatywne opinie na ten temat.
...więc właśnie, moja wina. W sumie trochę mnie poniosło. Przepraszam.Erelen pisze:Przepraszam, ja zacytowałem tylko Luci zmieniając jej FF X-2 na FF IX w ramach ripostySephiria pisze:W tym momencie obrażasz gusta tych, którzy tą grę lubią, chociażby Garnet....a Garnet z tego co wiem, ma dość wyrafinowany gust.
Musi się nam bardzo nudzić. :DLady Luck pisze:w takim razie co wy tutaj na tym forum robicie i po jakiego grzyba gracie w FF, skoro taka breja...?
Btw, nidgy nie twierdziłam, że Final to mój ulubiony RPG. [Powiem więcej: to naprawdę nie jest mój ulubiony RPG. ]
Ostatnio zmieniony wt 12 kwie, 2005 11:29 przez Lenneth, łącznie zmieniany 1 raz.
- The Sorrow
- Kupo!
- Posty: 195
- Rejestracja: czw 31 mar, 2005 16:51
- Lokalizacja: Tselinojarsk
Tak. Odzyskałem łopatkę!!!
Oj ojjojjojjo .....Karin-chan za porównywanie tego bishomena Shuyina to doktorka Hojo możesz mieć zaraz zbulone babki.
Nooo..........
Oj ojjojjojjo .....Karin-chan za porównywanie tego bishomena Shuyina to doktorka Hojo możesz mieć zaraz zbulone babki.
Nooo..........
...Battle brings death, death brings the sorrow.
The living... May not hear them... ther voices... Fall upon daef ears.
But make no mistake... Dead are not silent.....
The living... May not hear them... ther voices... Fall upon daef ears.
But make no mistake... Dead are not silent.....
- Kairi-chan
- Cactuar
- Posty: 333
- Rejestracja: wt 09 lis, 2004 19:46
- Lokalizacja: Nigdziebądź
SPOILERY
Zarówno Hojo jak i Shuyin pod koniec wariują i zaślepieni próbują zniszczyć świat. Hojo siedzi przed komputerkiem i uderza jego klawisze z taką pasją i energią jak Shuyin klawisze organów. Oczywiście znacznie różnią się charakterem i motywacją swoich działać, aczkolwiek ja wspominałam tylko o tym jednym momencie, w którym to da sie zauważyć pewne podobieństwa wypisane przeze mnie powyżej. end.
Zarówno Hojo jak i Shuyin pod koniec wariują i zaślepieni próbują zniszczyć świat. Hojo siedzi przed komputerkiem i uderza jego klawisze z taką pasją i energią jak Shuyin klawisze organów. Oczywiście znacznie różnią się charakterem i motywacją swoich działać, aczkolwiek ja wspominałam tylko o tym jednym momencie, w którym to da sie zauważyć pewne podobieństwa wypisane przeze mnie powyżej. end.
-
- Cactuar
- Posty: 299
- Rejestracja: wt 16 lis, 2004 21:20
- Lokalizacja: Szczecin
Fajnale wogóle są BE. Ludzie przez nie rzucają się kamieniami, oblewają wodą lub podpalają i przy tym krzyczą... stone, water, fire...
Hehehe za mocny wątek :D
Hehehe za mocny wątek :D
"FFXI": RAMUH: Krzysiek SAM75/ THF50/ WAR46/ NIN44/ PLD,BLM,RNG20/ DRK19/ MNK16/ RDM,WHM10
Leathercraft 7, Goldsmithing 11, Smithing 2, Fishing 15
Leathercraft 7, Goldsmithing 11, Smithing 2, Fishing 15
-
- Cactuar
- Posty: 299
- Rejestracja: wt 16 lis, 2004 21:20
- Lokalizacja: Szczecin
OFFTOP (sorki ale musiałem)
Fajnale... od pierwszego do ostatniego
Ogólnie nie wyczułeś mojego żarciku. Jak masz zamiar dalej takie offtopy pisać to lepiej daj spokój bo nic do tematu nie wniosłeś.
Jakbyś poczytał więcej to forum to bys wiedział, że staram się specjalnie nie wypowiadać negatywnie o grach, gdyż różni mają różne gusta. A mój wcześniejszy post był dla żartu.
/OFFTOP
Udowodnij, że źle napisałem. Nawet nie jesteś w stanie.Ludzix pisze:Finale.Fajnale
Ok. Tu mój błądLudzix pisze:W ogóle.wogóle
Jajco.Ludzix pisze:Co jest?są
Fajnale... od pierwszego do ostatniego
BE - zaakcentowane, wyraźne be. Be - czyli złe, niedobre. Tak mi rodzice mówili jak byłem kajtusiem. Niesłyszałeś o tym? To gdzie ty żyjesz.Ludzix pisze:Jakie BE? Nec mu nec ma.BE.
Yay, rozkminiamy elo!
Ogólnie nie wyczułeś mojego żarciku. Jak masz zamiar dalej takie offtopy pisać to lepiej daj spokój bo nic do tematu nie wniosłeś.
Jakbyś poczytał więcej to forum to bys wiedział, że staram się specjalnie nie wypowiadać negatywnie o grach, gdyż różni mają różne gusta. A mój wcześniejszy post był dla żartu.
/OFFTOP
"FFXI": RAMUH: Krzysiek SAM75/ THF50/ WAR46/ NIN44/ PLD,BLM,RNG20/ DRK19/ MNK16/ RDM,WHM10
Leathercraft 7, Goldsmithing 11, Smithing 2, Fishing 15
Leathercraft 7, Goldsmithing 11, Smithing 2, Fishing 15
to ma być komplement??Ludzix pisze:Eiko rzuca cudownymi tekstami
no a jak wkońcu mam taki nick :DLudzix pisze:musi być podobna do oryginału
popieram już lepsze są chyba materie których zbytnio nie trawięOrion pisze:System junction moim zdaniem jest beznadziejny.
to chyba jacyś zaciekli fani albo ci z wariatkowaKrzysiek2099 pisze:Ludzie przez nie rzucają się kamieniami, oblewają wodą lub podpalają i przy tym krzyczą... stone, water, fire...
nie idź stąd jeszcze fajnie się z tobą gadaLucrecia pisze:Tylko kilka tekstów i już sobie idę.
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
-
- Cactuar
- Posty: 299
- Rejestracja: wt 16 lis, 2004 21:20
- Lokalizacja: Szczecin
Tak W którym Bo w tym ostatnim to raczej ironii niema. Doczepił się niewiadomo do czego (ok - w ogóle pisze się osobno, staram się błędów nie robić ) to zripostowałem. I tyle.Lucrecia pisze:Errr... Krzysiek... Ty chyba również nie zaczaiłeś ironii w poście Ludzixa....
Fajnale są słabe... w taki kicz jeszcze nie grałem :D Sami naiwniacy tam są. Główny zły zawsze zbałamuci najpierw świat a potem garstka ludzi musi to naprawiać. I im się udaje. Życie to nie Rambo... :D Za mocny wątek :D
"FFXI": RAMUH: Krzysiek SAM75/ THF50/ WAR46/ NIN44/ PLD,BLM,RNG20/ DRK19/ MNK16/ RDM,WHM10
Leathercraft 7, Goldsmithing 11, Smithing 2, Fishing 15
Leathercraft 7, Goldsmithing 11, Smithing 2, Fishing 15
Ok, źle się wyraziłam: nie tyle ironii, co radosnej chęci off-topowania i poczepiania się nie wiadomo czego. Jak można zauważyć, paru osobom ten wątek kompletnie nie przypadł do gustu, stąd też posty w stylu:
Heh, Finale są po to, żeby odreagować cyniczno-brutalną rzeczywistość, więc może faktycznie nie oczekujmy od nich zbyt wiele (np. logiki :D). Ot, takie bajeczki na dobranoc, ale....
Właśnie odkryłam, czemu cała ta koncepcja magicznych kiecek tak bardzo mnie wkurzała (od strony fabularnej, nie czepiam się teraz gameplay'a/u) -- po prostu chodzi o to, że FFX-2 jest generalnie utrzymane w dość realistycznej konwencji: panienki zgrabne i proprcjonalne, SD w szczątkowych ilościach (tylko ci dwaj od LeBlanc wyglądają jak wyjęci z komiksu), potwory, lokacje też naturalne...... i tu nagle gra wyjeżdża mi z pomysłem pt.: "chwyć magiczną kulkę, a w blasku światełek zmienisz nie tylko ciuchy, ale i twarz (LeBlanc Yuna znów się kłania), a na dodatek dostaniesz wspomnienia sprzed tysiąca lat, bo kiecka już używana..."
Btw, zaczęłam sobie wyobrażać, co by było, gdyby Spira odkryła te kule dwa lata wcześniej....
Auron w stroju Mister (Lady? ) Luck....
Tidus i jego Mascot Dressphere (może Onion....)
Seymour z jakimś zwierzakiem na ramieniu.....
Innymi słowy, mam wrażenie (cholera, a jak znowu mylne? ), że Ludzix po prostu robił sobie jaja ("są" - "co jest"?), i że w związku z tym nie musiałeś traktować tamtego posta tak poważnie. Zresztą, co ja tu będę pisać i osądzać innych; Ludzix sam jeden wie, co miał na myśli.AAA! Kłótnia mnie wciągnęła! No to dalejże! Jakie BE? Nec mu nec ma. Yay, rozkminiamy elo!
Heh, Finale są po to, żeby odreagować cyniczno-brutalną rzeczywistość, więc może faktycznie nie oczekujmy od nich zbyt wiele (np. logiki :D). Ot, takie bajeczki na dobranoc, ale....
Właśnie odkryłam, czemu cała ta koncepcja magicznych kiecek tak bardzo mnie wkurzała (od strony fabularnej, nie czepiam się teraz gameplay'a/u) -- po prostu chodzi o to, że FFX-2 jest generalnie utrzymane w dość realistycznej konwencji: panienki zgrabne i proprcjonalne, SD w szczątkowych ilościach (tylko ci dwaj od LeBlanc wyglądają jak wyjęci z komiksu), potwory, lokacje też naturalne...... i tu nagle gra wyjeżdża mi z pomysłem pt.: "chwyć magiczną kulkę, a w blasku światełek zmienisz nie tylko ciuchy, ale i twarz (LeBlanc Yuna znów się kłania), a na dodatek dostaniesz wspomnienia sprzed tysiąca lat, bo kiecka już używana..."
Btw, zaczęłam sobie wyobrażać, co by było, gdyby Spira odkryła te kule dwa lata wcześniej....
Auron w stroju Mister (Lady? ) Luck....
Tidus i jego Mascot Dressphere (może Onion....)
Seymour z jakimś zwierzakiem na ramieniu.....
- The Sorrow
- Kupo!
- Posty: 195
- Rejestracja: czw 31 mar, 2005 16:51
- Lokalizacja: Tselinojarsk
Lucrecia napisała:
To było da best hahahahahahahahahahaha
Jo, ja jestem za. Za ten pomysł lecą do ciebie grabki. Seymour w Pirate DS, z przepaską na oku, papugą na ramieniu i hakiem zamiast ręki a wdodatku spiewający " Dwunastu chłpoa na umrzyka skrzyni....."Btw, zaczęłam sobie wyobrażać, co by było, gdyby Spira odkryła te kule dwa lata wcześniej....
.......
Seymour z jakimś zwierzakiem na ramieniu.....
To było da best hahahahahahahahahahaha
...Battle brings death, death brings the sorrow.
The living... May not hear them... ther voices... Fall upon daef ears.
But make no mistake... Dead are not silent.....
The living... May not hear them... ther voices... Fall upon daef ears.
But make no mistake... Dead are not silent.....