jak ty możesz tak mówić o FFIX a co ciekawego jeste w FFX-2?? nic nawet porządnej fabuły (jak dla mnie tam nie ma) a pierwszy chapter to totalne nudziarstwo i ja wolę powiedzmy Vivego od takiej YunyErelen_Galakar pisze:Przy takim kniocie
"Final Y jest BE, bo" - ponarzekaj na którąś FF ;)
Moderator: Moderatorzy
"Final Y jest BE, bo" - ponarzekaj na którąś FF ;)
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
wiem kto to Vivi i bardzo go lubię w przeciwieństwie do YunyErelen_Galakar pisze: Vivi to ten głupek w czarnym kapeluszu
poznaje nie martw się bo ze mną wszystko dobrzeErelen_Galakar pisze:osób nie poznaje
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
- The Sorrow
- Kupo!
- Posty: 195
- Rejestracja: czw 31 mar, 2005 16:51
- Lokalizacja: Tselinojarsk
Eiko napisała:
klimat i fabuła - tu bez wątpienia FF7
bad boss - Kefka FF6
główny bohater - Squall Lionhart FF8
grafa - FFX, FFX-2
muza - FF7,FF8
system magii - FF7 materia rulez
system awansu postaci - FFX - sphere grid
Team A - FF7 i niektórzy z pozostałych części - vide Quistis i Auron
Team B - czyli postacie 2 i 3 planowe - FF7 - Hojo, Rufus, Tseng i inni
Czyli chyba 7 bo primo KLimat i fabuła, ale cóż nobody`s perfect
Tak więc chyba, bo:chyba czy napewno ??
klimat i fabuła - tu bez wątpienia FF7
bad boss - Kefka FF6
główny bohater - Squall Lionhart FF8
grafa - FFX, FFX-2
muza - FF7,FF8
system magii - FF7 materia rulez
system awansu postaci - FFX - sphere grid
Team A - FF7 i niektórzy z pozostałych części - vide Quistis i Auron
Team B - czyli postacie 2 i 3 planowe - FF7 - Hojo, Rufus, Tseng i inni
Czyli chyba 7 bo primo KLimat i fabuła, ale cóż nobody`s perfect
...Battle brings death, death brings the sorrow.
The living... May not hear them... ther voices... Fall upon daef ears.
But make no mistake... Dead are not silent.....
The living... May not hear them... ther voices... Fall upon daef ears.
But make no mistake... Dead are not silent.....
Erelen, w sumie trudno polemizowaź z Twoją opinią, jesteś zbyt subiektywny, żebym mogła się czepiać jakichś faktów.
Niemniej jednak w FFX-2 tego polotu też nie zauważyłam. Misja 'uratować Tidusa dla zadurzonej nastolatki' jest jeszcze bardziej denna niż bronienie świata przed zagładą ze strony obcej cywilizacji. W FF9 przynajmniej zdarzały się ciekawe/zaskakujące momenty (nie będę tu sypać spojlerami), w FFX-2 trochę mi tego zabrakło - od początku wiadomo kto kogo znajdzie i kto się z kim pogodzi.
Specjale i dodatkowe umiejętności też rozwiązano nienajlepiej - całe to skakanie po sukienkach tak mnie irytowało, że w ogóle nie korzystałam z niczego poza standartem, a na wspomaganie typu 'Auto-Life' z góry machnęłam ręką. (Special Dressphere Rikku to chyba nawet do dziś nie widziałam inaczej, jak tylko na przypadkowych screenach)
Owszem, w FF9 wkurzało mnie, że każda z dziewczyn miała przypisane swoje Eidolony i za cholerę nie szło tego zmienić (no, ale to wynikało z założeń gry).
Miłość Zidane'a i Garnet była nudna, ale przynajmniej nie zerżnęli schematu prosto z poprzednich Finali, coś tam pozmieniali.
Ogólnie to nie twerdzę, że FFX-2 pozbawiona jest zalet - ale jak dla mnie jest to płytka gierka dla ludzi o niewyrafinowanych gustach. Może i nie przepdam za FF9, ale w porównaniu z wyżej wymienionym tytułem i tak wypada lepiej.
Heh, no w sumie masz rację. Jedyne Finale, które tak naprawdę trzymały mnie w najpięciu, to FF7 i FF8. Reszta wypadła cieniutko.Erelen pisze:Uważam, że całe FF 9 zostało skopane równe, gra nudna, bez polotu
Niemniej jednak w FFX-2 tego polotu też nie zauważyłam. Misja 'uratować Tidusa dla zadurzonej nastolatki' jest jeszcze bardziej denna niż bronienie świata przed zagładą ze strony obcej cywilizacji. W FF9 przynajmniej zdarzały się ciekawe/zaskakujące momenty (nie będę tu sypać spojlerami), w FFX-2 trochę mi tego zabrakło - od początku wiadomo kto kogo znajdzie i kto się z kim pogodzi.
Wkurzający? A mnie to dopiero wkurzało, jak potrzebowałam 999 AP (czy jak to się tam nazywa), żeby kiecka Alchemist mogła się nauczyć ostatniej umiejętności! Przecież to zajmowało wieki...Erelen pisze:system nauki zdolności i czarów wkurzający
Specjale i dodatkowe umiejętności też rozwiązano nienajlepiej - całe to skakanie po sukienkach tak mnie irytowało, że w ogóle nie korzystałam z niczego poza standartem, a na wspomaganie typu 'Auto-Life' z góry machnęłam ręką. (Special Dressphere Rikku to chyba nawet do dziś nie widziałam inaczej, jak tylko na przypadkowych screenach)
Owszem, w FF9 wkurzało mnie, że każda z dziewczyn miała przypisane swoje Eidolony i za cholerę nie szło tego zmienić (no, ale to wynikało z założeń gry).
Bohaterowie faktycznie nie byli najfajniejsi, ale i tak wolę Eiko od Rikku (Eiko przynajmniej jest słodka, o głupotę trudno ją posądzać), albo Freyę od Paine (która to Paine wkurzała mnie niemożebnie, bo się nie mogła biedaczka zdecydować: chce być poważna czy nie. Niby taka cool i w ogóle, traktowała Rikku jak dziecko... ale akurat latania po świecie w stringach za kolorowymi kulami nie uważam za najlepszą formę okazywania chłodu, powściągliwości i żalu po utracie przyjaciół).Erelen pisze:nudni główni bohaterowie (wyjątek Quina)
Miłość Zidane'a i Garnet była nudna, ale przynajmniej nie zerżnęli schematu prosto z poprzednich Finali, coś tam pozmieniali.
Właśnie dzielę swój czas między obecność na Forum i pisanie fanfika o Kuji, więc nie drażnij... :D A tak serio - jacy by tam obaj nie byli, coś mi się widzi, że Shyuin to przy nich tylko rozpieszczony dzieciak bez żadnych super-ekstra mocy, które czyniłyby go groźnym przeciwnikiem. Ot, umie obsługiwać Vegnaguna, a stulecia spędzone w formie paru kolorowych światełek nauczyły go paru sztuczek.Erelen pisze:jeszcze denniejsi wrogowie (król dennych przeciwników to Kuja, Garland się jeszcze jakoś trzyma).
FFX-2 to tylko taki dodatek (bo coś za krótka ta gra jak na sequel) bez świeżych pomysłów... ooo, przepraszam - dali nam magical girls na dzień dobry, zmianę ubranek jak w Sailor Moon (i pozowanie, machanie rękami też jak w SM)... ale to chyba nie wystarczy.Erelen pisze:Przy takim kniocie średniej jakości FF X-2 wypada dużo lepiej
Ogólnie to nie twerdzę, że FFX-2 pozbawiona jest zalet - ale jak dla mnie jest to płytka gierka dla ludzi o niewyrafinowanych gustach. Może i nie przepdam za FF9, ale w porównaniu z wyżej wymienionym tytułem i tak wypada lepiej.
"Final Y jest BE, bo"... - zapasy w piaskownicy
Skoro dyskusja w Najlepszym Finalu zeszła na wyliczanki, że Y lepszy od Z, to tu możecie sobie ponarzekać na te, które waszym zdaniem są głupie/nudne/beznadziejnie itd.
Ostatnio zmieniony pn 11 kwie, 2005 14:35 przez Sephiria, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
ja lubię tą i tą więc nie ma problemuLucrecia pisze:tak wolę Eiko od Rikku
i w dodatku ma taki powód do zniszczenia świat (czy co on tam chce zrobić) że szokLucrecia pisze:Shyuin to przy nich tylko rozpieszczony dzieciak bez żadnych super-ekstra mocy,
o nieee... eliksir się tyle ładował chyba przez połowę gry miałam Rikku jako Alchemist bo się ładowało to cośLucrecia pisze:jak potrzebowałam 999 AP
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Jestem subiektywne bo to moja opinia ^^ Jeszcze się nie spotkałem w życiu, aby ktoś wypowiadając opinię na temat rzeczy którą lubi bądź nie lubi był obiektywny. Poza tym, jak to twierdzi mój wykładowca od socjologii, człowiek nigdy nie był, nie jest i nie będzie obiektywny w żadnej sprawie.Luci pisze:Erelen, w sumie trudno polemizowaź z Twoją opinią, jesteś zbyt subiektywny, żebym mogła się czepiać jakichś faktów.
Proszę bardzo, to twoja opinia, ale mi jej nie narzucaj. Dla mnie FF X-2 ma dużo większy "polot" niż FF 9, w której praktycznie nic mnie nie zdziwiło (no dobra, zdziwiła mnie *SPOILER* mowa pośmiertne Garlanda*SPOILER* oraz wygląd *SPOILER*Ozmy*SPOILER*).Luci pisze:Niemniej jednak w FFX-2 tego polotu też nie zauważyłam.
Dla mnie 9 była tak przewidująca, że prawie nic mnie nie zaskoczyło. A w FF X-2 mnóstwo rzeczy, choćby *SPOILER* to, że Lulu i Wakka będą mieli dziecko*SPOILER*, ale jak już napisałaś, ja też nie chcę walić spoileramiLuci pisze:W FF9 przynajmniej zdarzały się ciekawe/zaskakujące momenty (nie będę tu sypać spojlerami), w FFX-2 trochę mi tego zabrakło - od początku wiadomo kto kogo znajdzie i kto się z kim pogodzi.
A dla mnie to było najwspanialsze, zmienianie w czasie walki w zależności od potrzeb drużynę (a to czarny mag, a to gunner). Mnie to bardzo bawiło, poza tym chętnie oglądałem momenty przemiany oraz same kiecki.Luci pisze:Specjale i dodatkowe umiejętności też rozwiązano nienajlepiej - całe to skakanie po sukienkach tak mnie irytowało, że w ogóle nie korzystałam z niczego poza standartem, a na wspomaganie typu 'Auto-Life' z góry machnęłam ręką.
Tutaj się całkowicie zgodzę tylko w kwestii Freya - Pain, ta pierwsza wypada dużo lepiej. Za to nie ma co porównywać Rikku do Eiko, bo to całkiem klasa. Eiko dno samo w sobie, za to Rikku ma jakiś charakter, w dodatku widać zmienność nastrojów, i nie myśli jak Eiko ciągle o jednym.Luci pisze:Bohaterowie faktycznie nie byli najfajniejsi, ale i tak wolę Eiko od Rikku (Eiko przynajmniej jest słodka, o głupotę trudno ją posądzać), albo Freyę od Paine (która to Paine wkurzała mnie niemożebnie, bo się nie mogła biedaczka zdecydować: chce być poważna czy nie.
Nie doszedłem jeszcze do niego (ostatnio nie mam czasu grać), ale jeśli tak jest jak piszesz, to w końcu jakiś porządny przeciwnik na poziomie po Sephirocie.Luci pisze:A tak serio - jacy by tam obaj nie byli, coś mi się widzi, że Shyuin to przy nich tylko rozpieszczony dzieciak bez żadnych super-ekstra mocy, które czyniłyby go groźnym przeciwnikiem.
Zawsze lubiłem wszelkie magical girls oraz Sailor MoonLuci pisze:FFX-2 to tylko taki dodatek (bo coś za krótka ta gra jak na sequel) bez świeżych pomysłów... ooo, przepraszam - dali nam magical girls na dzień dobry, zmianę ubranek jak w Sailor Moon (i pozowanie, machanie rękami też jak w SM)... ale to chyba nie wystarczy.
Odpowiem tak: "Ogólnie to nie twerdzę, że FF9 pozbawiona jest zalet - ale jak dla mnie jest to płytka gierka dla ludzi o niewyrafinowanych gustach." OOLuci pisze:Ogólnie to nie twerdzę, że FFX-2 pozbawiona jest zalet - ale jak dla mnie jest to płytka gierka dla ludzi o niewyrafinowanych gustach.
[ Dodano: Pon 11 Kwi, 2005 ]
Eiko uważaj bo takim tekstem narazisz się wszystkim pozostałym kobietom na forumEiko pisze:a lubię tą i tą więc nie ma problemu
ff8
system walki,draw,junction
jakze ciekawy watek milosny
przemieszanie swiata 'realnego' z czarownicami ..organizacja walczaca z czarwonicamii?
fabula
rozkapryszona ksiezniczka
wiecznie 'nienazarty' skejt
taka milutka brunetka ze az niedobrze sie robi
eyes on me
na psx nie szlo grac w chocobo forest,tlyko z pomoca jakiegos kieszonkowca
guardian forces...co to w ogole za nazwa?
ultima weapon..to ma byc boss?
itp itp...
ff10...eee..chce sie komus w ogole wszyskto wypisywac?
system walki,draw,junction
jakze ciekawy watek milosny
przemieszanie swiata 'realnego' z czarownicami ..organizacja walczaca z czarwonicamii?
fabula
rozkapryszona ksiezniczka
wiecznie 'nienazarty' skejt
taka milutka brunetka ze az niedobrze sie robi
eyes on me
na psx nie szlo grac w chocobo forest,tlyko z pomoca jakiegos kieszonkowca
guardian forces...co to w ogole za nazwa?
ultima weapon..to ma byc boss?
itp itp...
ff10...eee..chce sie komus w ogole wszyskto wypisywac?
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
tak?? ja to wiedziałam chyba rok wcześniej więc mnie nie zaskoczyłoErelen_Galakar pisze:A w FF X-2 mnóstwo rzeczy, choćby *SPOILER* to, że Lulu i Wakka będą mieli dziecko*SPOILER*
w FFX jest podobnie ale to tyle przynajmniej nie trwaErelen_Galakar pisze:A dla mnie to było najwspanialsze, zmienianie w czasie walki w zależności od potrzeb drużynę (a to czarny mag, a to gunner).
a może jednak nieEiko uważaj bo takim tekstem narazisz się wszystkim pozostałym kobietom na forum
a ty tym tekstem naraziłeś się mnieErelen_Galakar pisze:Eiko dno samo w sobie
*spadła z krzesła i wije się ze śmiechu* chyba nie wiesz nic o ShyuinieErelen_Galakar pisze:ale jeśli tak jest jak piszesz, to w końcu jakiś porządny przeciwnik na poziomie po Sephirocie.
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."