Strona 27 z 27

: śr 17 mar, 2010 18:04
autor: Go Go Yubari
Większa "prostytutka" to jest z Yuny w FFX-2. Razem z Rikku nie za grzecznie się prowadzą. Paine to pewnie ich alfons. Albo Brother...chociaż to Shinra zapewne pilnuje księgowości...

Wracając do zdrowszych relacji.

Sadze, że w XII zwiazki są tak konkretnie zarysowane, ze to az nudne.

Vaan - Penelo
Ashe (z chcicą na Balthiera) - Basch
Balthier (kobieciarz ;> ) - Fran

Ten ostatni pairing jest kapitalny i wielce mnie cieszy, że chemia miedzy nimi jest wręcz namacalna, ale nie ma pokazanej między nimi miłości fizycznej (nie kissują się z jeziorkach yay) No i ich charaktery są kapitalne - uzupełniają się w 100%. Oboje to seksowne bestie. Uah. chce takie uszy ROTFL

Re: Watki milosne w ff

: ndz 14 lip, 2019 22:19
autor: Garland
Z wątków miłosnych w serii najbardziej chyba podobał mi się związek Steinera i Beatrix z dziewiątki. Podobała mi się zmiana ich relacji o 180 stopni podczas tej pamiętnej nocy w dokach zamku Alexandrii. Dzięki tej parze uwierzyłem, że miłość może zdarzyć się nawet między osobami o zupełnie różnych charakterach:
- Beatrix - wyniosła, dumna, w niektórych momentach nawet dość butna, ale przy okazji niezwykle wrażliwa w środku i samotna
- Steiner - uparty, prostolinijny, niecierpliwy, komiczny, lecz również waleczny i lojalny do bólu
Oboje byli tak różni od siebie, a równocześnie tak do siebie pasowali.... dla mnie po prostu ta para to perełka Final Fantasy.

Nie ma chyba takiej pary z Final Fantasy której bym nie lubił po za Tidusem i Yuną. Jakoś od początku obie postaci mi nie pasowały, a teraz kiedy jestem starszy jeszcze bardziej mi nie pasują.