Watki milosne w ff

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Która dziewczyna bohatera jest według ciebie najlepsza?

Garnet / Dagger
25
13%
Rinoa
57
29%
Yuna
37
19%
Tifa
39
20%
Aeris
23
12%
Selphie
8
4%
Eiko :)
5
3%
 
Liczba głosów: 194

Fayma

Post autor: Fayma »

Balthier i Fran definitywnie rzadza. Jedyny godny uwagi watek milosny w serii FF. Pieknie zaczeli, pieknie trwali, i jeszcze piekniej skonczyli.
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Fayma pisze:Balthier i Fran definitywnie rzadza. Jedyny godny uwagi watek milosny w serii FF. Pieknie zaczeli, pieknie trwali, i jeszcze piekniej skonczyli.
Na tę parę jestem napalona od ich pierwszego wejścia, a po przecztaniu powyższego posta napalam się jeszcze bardziej. To dwójka moich ulubionych postaci w FFXII, oboje cudni pod względem designu, charakteru, amerykańskie głosy na 5+, dodatkowo czuję między nimi pokłady chemii, czego chcieć więcej? *__* Za daleko w tej grze nie dojechałam, ale podoba mi się, że Balthier i Fran wciąż trzymają się razem - fajna była scena w Ozmone (?) Jungle, kiedy

Kod: Zaznacz cały

oboje nagle zawracają ze szlaku, a Vaan leci za nimi z głupią miną, kompletnie ignorowany. Tekst "you are ill at ease" sugeruje, że zwracają uwagę na swoje uczucia... ech...
Czekałam na taki pairing w Finalu dobre parę lat, to zupełnie inna klasa niż Lulu/Wakka, czy Beatrix/Steiner.
Ostatnio zmieniony śr 10 sty, 2007 17:24 przez Lenneth, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Syriusz15
Kupo!
Kupo!
Posty: 109
Rejestracja: wt 03 paź, 2006 16:38
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Syriusz15 »

Lenneth pisze:to zupełnie inna klasa niż Lulu/Wakka
Przepraszam . Może nie grałem w FFXII , bo czekam na premierę w Polsce , ale nie pozwolę obrażać miłości tych dwojga , która akurat mi przypadła do gustu , bo nie jest za bardzo podkreślona
Nigdy nie ufaj dziewicy w kaloszach :D
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Nie chodzi o podkreślenie - chodzi o to, jakie były pomiędzy nimi relacje. Zrozum - są różne sposoby okazywania uczuć, a to co widziałem na filmikach YouTube sprawia, że bardzo mi się relacje tych dwojga podobają. Są subtelne, chociaż czuć ich siłę. I tego brakowało do tej pory (jedynym podobnym wątkiem byli Cloud i Aeris).
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Chłodna, inteligentna, opanowana Lulu i wsiowy głupek i prostak Wakka. -_-
Ja lubię miłośc ukazywaną w drobiazgach. Dlatego ciesze się na myśl o FFXII. Mam nadzieję, ze bedzie jak w X Files (do 9 serii....bo 9 to już khem...). Drobne gesty, słowa. To się liczy. Powiedzenie wprost "I love You" nic nie znaczy. Ludzie mają nawyk mówienia tego (rodzicom, partnerowi). To gesty sie liczą, nie słowa. <napaliła się na FFXII po raz pierwszy>
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Syriusz15 pisze:Przepraszam . Może nie grałem w FFXII , bo czekam na premierę w Polsce , ale nie pozwolę obrażać miłości tych dwojga , która akurat mi przypadła do gustu , bo nie jest za bardzo podkreślona
Bah, ale czy ja napisałam, że to zła miłość? Lubię zarówno parę Lulu/Wakka, jak i Beatrix/Steiner, ale są to jednak wątki zupełnie innego kalibru od tego, co oglądamy w FFXII. Dwunastka jest jakaś... hm... poważniejsza od swoich poprzedniczek. I to mi się właśnie podoba. Wreszcie dostałam śliczny pairing, który jest dla mnie czymś więcej niż płytkim, na wpół komediowym fillerem.
Poza tym... o ile Fran da się spokojnie przyrównać do Beatrix i Lulu, o tyle Balthier nie ma w sobie nic z prostaczka a'la Steiner, Wakka. I żeby znowu nie było - tych 'prostaczków' też lubię, ale już np. ślinić się do nich nie mogę, bo w konkurencji z przystojnym, cynicznym, pełnym klasy Balthierem odpadają.

Swoją drogą, jeśli już o Lulu i Wace mówimy, to czy

Kod: Zaznacz cały

zrobienie sobie dzieciaka, najpewniej planowanego,
to wg Ciebie 'nie za bardzo podkreślona' miłość? :D


...Nem, napalaj się, jest na co. *____*


*idzie szukać fanfików, w których Vayne gwałci Larsę* XDD
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2002
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Lenneth pisze:*idzie szukać fanfików, w których Vayne gwałci Larsę* XDD
Genialnie to zabrzmiało zaraz po dyskusji o uczuciach i dobrze dobranych parach XDDD Vayne'a nie lubię, więc szkoda by było mojego ukochanego gówniarza dla takiego ..tfu tfu _^_ Już wolałabym go w wydaniu hetero z Penelo, bo tak ładnie razem wyglądali we wspólnych scenkach :) A Vayne co najwyżej na Migelo sobie zasłużył ;P
Lenneth pisze:dodatkowo czuję między nimi pokłady chemii, czego chcieć więcej? *__*
Tej szumnie zapowiadanej "erotyki"? :lol: Ze dwa lata przed premiera przebąkiwano o wprowadzeniu ostrzejszych scen w FF, ale nei wiem komu to w ogóle potrzebne _^_ Ta "chemia" między nimi IMO całkowicie wystarcza.
Awatar użytkownika
Syriusz15
Kupo!
Kupo!
Posty: 109
Rejestracja: wt 03 paź, 2006 16:38
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Syriusz15 »

Przepraszam ja mówiłem o miłości Lulu i Wakki w Final Fantasy X , a nie Final Fantasy X-2 . Dopiero w X-2 pojawia się

Kod: Zaznacz cały

dzieciak
Nigdy nie ufaj dziewicy w kaloszach :D
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
Nico Robin
Kupo!
Kupo!
Posty: 41
Rejestracja: pt 09 mar, 2007 18:49

Post autor: Nico Robin »

A ja głosuje na [shadow=orange]Garnet[/shadow] i [shadow=cyan]Zidane[/shadow]. Wątek miłosny w tym finalu był oczywisty, ale cały czas ukrywany, oboje za bardzo nie chcieli się przyznać do tego, że się w sobie kochają ( chociaż Zidane dawał wyraźne znaki tgo co czuje) dopiero na końcu gierki ich uczucie tak naprwdę rozbłysło!! A ostatnia scena to była tak wzruszająca że.... :cry: Zaś w FFX miłość [shadow=yellow]Tidusa[/shadow] do [shadow=blue]Yuny[/shadow] była wogóle niezrozumiała. moim zdaniem on poprostu na nią leciał, a ona zakochała się od pierwszego wejżenia ( pamiętacie jej sferę na której mówiła : "So, that's how it feels like! It's moore beutyfull feeling that I could ever imagine") bardziej wyeksponowana była miłość [shadow=orange]Wakki[/shadow] i [shadow=violet]Lulu[/shadow] oni od początku gry czuli do siebie miętę, tylko się z tym kryli. Wkońcu sami wiecie jaka jest Lulu :wink: co do FFVII to myśle że [shadow=green]Could[/shadow] bardziej kochał się [shadow=red]Aeris[/shadow]. W gierce też się zastanawiałem którą ma wybrać ale jak zobaczyłem Advent Children to odrazu wiedziałem że ma więcej do Aeris niż do [shadow=black]Tify[/shadow]!!
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Nico Robin pisze:co do FFVII to myśle że Could bardziej kochał się Aeris. W gierce też się zastanawiałem którą ma wybrać ale jak zobaczyłem Advent Children to odrazu wiedziałem że ma więcej do Aeris niż do Tify!!
Nawet to było widać bez oglądania AC, co prawda było to dosyć delikatnie pokazane, ale Aeris działała skutecznie przez cały czas, żeby zdobyć Cloud'a, a Tifa stała raczej z boku z maślanymi oczami. A AC było tylko naturalną kontynuacją tego stanu rzeczy.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
theodolit
Kupo!
Kupo!
Posty: 156
Rejestracja: pn 02 paź, 2006 12:00

Post autor: theodolit »

Nico Robin pisze:A ja głosuje na Garnet i Zidane. Wątek miłosny w tym finalu był oczywisty, ale cały czas ukrywany, oboje za bardzo nie chcieli się przyznać do tego, że się w sobie kochają ( chociaż Zidane dawał wyraźne znaki tgo co czuje) dopiero na końcu gierki ich uczucie tak naprwdę rozbłysło!! A ostatnia scena to była tak wzruszająca że....
eeee on 3/4 gierki chcial ja poprostu zerz.zzz (znaczy poprzytulac sie) :P (mowiac kolokwialnie) - dopiero cos tam na koncu mu sie odbilo ze jednak kucha ;)
Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

Nico Robin pisze:chociaż Zidane dawał wyraźne znaki tgo co czuje
"ooh, mięciutkie" :lol: tak, niektóre znaki były aż nazbyt wyraźne :lol:
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Sogetsu pisze:"ooh, mięciutkie" :lol: tak, niektóre znaki były aż nazbyt wyraźne :lol:
Masz na myśli to:

Obrazek

? :D
Nico Robin
Kupo!
Kupo!
Posty: 41
Rejestracja: pt 09 mar, 2007 18:49

Post autor: Nico Robin »

No wiecie o co mi chodzi: On się do niej kleił, ale Streiner zawsze przeszkodzał. Zabawne było że Eiko była tak o niego zazdrosna.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Sogetsu pisze:"ooh, mięciutkie" :lol: tak, niektóre znaki były aż nazbyt wyraźne :lol:
Jedyny moment IX który naprawdę mnie rozbawił tak jak miał to w zamierzeniu :D Jak to zobaczyłem, to liczyłem, że Zidane będzie tak cały czas dokazywał i takim humorem się popisywał - a tu takie coś... I fakt - całą grę chciał się 'poprzytulać', a dopiero na końcu zaświtało mu w tym wodogłowiu, że jednak kocha XD
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”