Ranking trudności

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Najtrudniejszy Final...

FF 1-4
55
32%
FF 5
7
4%
FF 6
2
1%
FF 7
30
18%
FF 8
23
14%
FF 9
7
4%
FF 10
20
12%
FF 10-2
10
6%
FF T
16
9%
 
Liczba głosów: 170

Guiki

Re: Ranking trudności

Post autor: Guiki »

Zaden FF nie jest (TEORETYCZNIE)trudny,trzeba tylko wiedziec jak grac i wszystko przyjdzie tak latwo jak moze odejsc :D\


GGY: Powiedział, co wiedział i wniosło to do tematu czyste NIC.
Ostatnio zmieniony sob 31 mar, 2007 15:32 przez Guiki, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kay350
Cactuar
Cactuar
Posty: 216
Rejestracja: ndz 21 sty, 2007 16:25
Lokalizacja: Węgliniec

Post autor: kay350 »

Jak dla mnie to Finale generalnie są proste... chociaż są momenty trudne- np Weapony w FFVII (chociaż to może nie tyle co trudne, ale czasochłonne je pokonać) czy twardziele z MA w X. Ci drudzy mieli to do siebie, że nie tyle trzeba było podpakować ekipę, co pokombinować, jak ich załatwić. Jeśli chodzi o najdziwniejszych... zdecydowanie Ozma :D no i jeszcze był w IX boss w zamku Kuji ale nie pamiętam jak się zwał :D Taka deska do prasowania :D No ale i tak generalnie rzecz ujmując Finale są jak dla mnie zbyt łatwe niestety :/ Brakuje takiej radości z pokonania kogoś czy dojścia gdzieś :/
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.

http://musicshed.blogspot.com/
zinkul

Post autor: zinkul »

Najtrudniejsza moim zdaniem jest dziesiątka, bo nie rozumiem sphere grid, a bez tego nie da się przejść. :neutral:
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

zinkul pisze:Najtrudniejsza moim zdaniem jest dziesiątka, bo nie rozumiem sphere grid, a bez tego nie da się przejść.
A co w tym skomplikowanego? Prawde mówiąc, nie ma chyba łatwiejszego systemu rozwijania postaci.

http://www.k-ff.com/Finalf10/index.php?n=59

:roll:
Awatar użytkownika
Raziel
Kupo!
Kupo!
Posty: 69
Rejestracja: śr 24 sty, 2007 14:58

Post autor: Raziel »

Nom w dziesiątce dark aeony są dosyć silne i najczęściej prosiłem o wsparcie Yojimbo :D .

Fajnie się też przechodzi ósemkę nie wzmacniając charakterystyk postaci czarami (junkcjion czy jak to się tam zwie)

Z kolei 9 była komicznie łatwa no może poza Ozmą (czy jak jej tam było, to takie duże i okrągłe w raju Czokobo)
Awatar użytkownika
aden
Kupo!
Kupo!
Posty: 160
Rejestracja: pn 12 lut, 2007 22:55

Post autor: aden »

Dark aeony mając na nie sposoby są w gruncie rzeczy proste, a "zaliczanie" najmocniejszych bossów w grze za pomocą zanmato jest dla mnie zupełnie bez sensu..
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Zanmato to sposób "na lenia". Eh pokonam bossa za pierwszym razem i będę mieć z głowy. Potem tylko jest problem, gdy brakuje jakiegoś itemu, a zabiło się bossa, od którego się ten item kradło, a ów boss jest już niedostępny... No cóż. Z drugiej są osoby, które przechodzą grę "byle przejść" i tyle.
Książę Aikka

Post autor: Książę Aikka »

Moim zdaniem najłatwiejsza jest FFVI , ponieważ 2/3 bossów można pokonac za pomocą kombinacji Vanish+Doom a szczególnie te silniejsze na to działają np.Trzy boginnie w Kefka Tower itd. A najtrudniejsza (z których grałem) to FFVII , ponieważ trzeba tam bardzo dużo kombinować i są różne takie zręcznościowe momenty (otoworzenie sejfu w Nibelheim i wyścigi chocobo).
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Jak VII była trudna, to nie zabieraj się za VIII i IX, bo tam trzeba z bossami kombinować znacznie bardziej niż poprzednio ;] Otwieranie sejfu trudne? Proste, tego nawet zręcznościowym nie można nazwać, tylko wyczuciem. Trudne to może być lekko wpisywanie kodu w VIII na pociągu, biorąc pod uwagę takie rzeczy. Kurczaki też są prościutkie. To tak jak by powiedzieć, że całe X jest trudne, bo dodatkowi bossowie to potężni killerzy, a zdobywanie Celestial Weapon jest najtrudniejsze w całej serii... IMO to VI jest znacznie trudniejsza od VII...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Sephirothe

Post autor: Sephirothe »

Dla mnie to najtrudniejsze jest FFT, bo slaby taktyk ze mnie. Ale i tak kocham ta czesc
Awatar użytkownika
Jacek
Kupo!
Kupo!
Posty: 109
Rejestracja: sob 08 kwie, 2006 21:21
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: Jacek »

Sephirothe pisze:Dla mnie to najtrudniejsze jest FFT, bo slaby taktyk ze mnie. Ale i tak kocham ta czesc
Może napisz coś więcej?

Dla mnie FFX była najtrudniejsza. Miałem kłopoty z mnóstwem bossów, a aktualnie jestem w najnudniejszym momencie gry (przed Sinem). Trzeba poćwiczyć, questy wykonać, a niektóre są naprawdę trudne. Nawet użycie Zanmato nie jest takie proste, jeśli się chce dobry współczynnik utrzymać. Poradniki na krypcie znam prawie na pamięć i wpienia mnie to, że muszę 20 razy pokonać mimica z gilionairem, żeby wreszcie mieć na Zanmato (najbardziej zależy mi na pokonaniu valefora, bo dzięki temu zdobędę resztę Aeonów). Dzięki za uwagę.
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

20 to chyba nie dużo :wink:
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Tiglatpilesar
Kupo!
Kupo!
Posty: 26
Rejestracja: wt 26 cze, 2007 16:43

Post autor: Tiglatpilesar »

Z tych, w które grałem najtrudniejsza była zdecydowanie FF4. Zaznaczam, że chodzi mi o wersję japońską z fanowskim tłumaczeniem, w którą gram za radą opisu z krypty. Ciągle mam wrażenie, że mam za niski poziom i za mało hp. Najcięższe fragmenty to chyba te, kiedy wspinamy się na Mt. Ordeals (kiedy Palom i Porom mają niski lvl, a Cecil jest nieskuteczny przeciwko zombiakom) - musiałem sporo poćwiczyć, żeby przejść dalej. No i wizyta na księżycu - mam najlepszy możliwy w tym momencie ekwipunek, a random encounters i tak dają się nieźle we znaki. Trzeba autentycznie się namęczyć, żeby dotrzeć do danej lokacji, a lvl leci wolno. Co ciekawe, bossowie jakoś nie sprawiają mi trudności, tylko przypadkowe walki, które w innych FF są bardzo łatwe (w większości).

A najłatwiejszy jest chyba FFVII, chociaż jak się ustawi tryb active i fastest battle speed, to niektórzy bossowie mogą sprawiać trudności, zwłaszcza, jeśli nie wiesz jak walczyć.
Awatar użytkownika
chalcedon
Kupo!
Kupo!
Posty: 77
Rejestracja: sob 21 lip, 2007 12:08

Post autor: chalcedon »

Pierwsze finale były trudne, ze względu na konieczność spędzenia dużej ilości czasu na expienie postaci ( podczas mojej gry w jedynkę, 50% stanowiło łojenie potworów), aby móc namieszać w kolejnych etapach.
W kolejnych odsłonach od FF VII do X, poziom trudnośc był podnoszony przez dodanie opcjonalnych bossów (weapony, panacea itp. ). Natomiast do przejścia głównego wątku fabularnego bez jakiś większych trudności ( przynajmniej w moim przypadku ), wystarczyło doswiadczenia zdobywane w trakcie odkrywania historii. Jakoś nie musiałem spędzać dużo czasu na boku "pakując" drużynę.
Najłatwiejsze jest chyba FF X-2 - bossowie "główno-fabularni" są chyba najłatwiejsi z całej serii ( a na Tremę jest Cat-Nip )
Mieć milion, a nie mieć miliona to już są dwa miliony
Sophitia13

Post autor: Sophitia13 »

Dla mnie najtrudniejszym z Finali z których grałam był Final Fantasy VII. Nie mogłam się połapać z materiami ale zostałam wsparta przez mojego starszego brata, a już nie mówiąc o tym, że spędziłam cały dzień na tym, żeby wyhodować złotego chocobo. I niestety żaden nawet niebieski, czy zielony się nie wyhodował(ale na szczęście udało się). :grin:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”