Ranking trudności

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Najtrudniejszy Final...

FF 1-4
55
32%
FF 5
7
4%
FF 6
2
1%
FF 7
30
18%
FF 8
23
14%
FF 9
7
4%
FF 10
20
12%
FF 10-2
10
6%
FF T
16
9%
 
Liczba głosów: 170

Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Patrz wyżej.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Gildor Laavel

Post autor: Gildor Laavel »

Erelen_Galakar pisze:o zwykłych przeciwnikach
Dokładnie.
Erelen_Galakar pisze:w porównaniu do Omegi to pryszcz
Szczerze mówiąc to z omegą poszło mi łatwiej niż z ultimą...
Shimon
Cactuar
Cactuar
Posty: 277
Rejestracja: pn 06 wrz, 2004 12:47

Post autor: Shimon »

to dziwne,bo ja Zidane'm kradlem praktycznie wszystko co sie tylko dalo,ale tylko od Bossow.ze slabszymi sie nie bawilem z kradzieze,moze dlatego nie szlo mu tak dobrze z Ozma.oczywiscie mialem Bandit i Master Thief

fakt faktem,ze gdybym go od razu okradl to pewnie tez bym go uwazal za latwizne.no ale mi nie poszlo,wiec jest jak jest

ale o co my sie tak naprawde spieramy,w Finalach 7-10 nie ma jakiegos trudnego bossa jak sie nad nim troche posiedzi ;)

[ Dodano: Nie 20 Mar, 2005 ]
Gildor Laavel pisze:
Erelen_Galakar pisze:o zwykłych przeciwnikach
Dokładnie.
Erelen_Galakar pisze:w porównaniu do Omegi to pryszcz
Szczerze mówiąc to z omegą poszło mi łatwiej niż z ultimą...
jak to mozliwe?? :shock:
Gildor Laavel

Post autor: Gildor Laavel »

Mówimy oczywiście o FF8? Bo jeśli tak to nie mam zielonego pojęcia. Po prostu patrzę, lata sobie taki dymek, no to zaatakowałem go i jakoś poszło, a ultima paskudnik jeden zdołał mnie dwa razy ukatrupić, zanim to odpowiednio rozegrałem.
Shimon
Cactuar
Cactuar
Posty: 277
Rejestracja: pn 06 wrz, 2004 12:47

Post autor: Shimon »

apropos trudnosci to wlasnie siedze w Omega Ruins w FF X,to jest dopiero hardcore...oczywiscie nie chodzi mi o wrogow,kto byl wie o czym mowie...
Gildor Laavel

Post autor: Gildor Laavel »

Jak nie o wrogów to o co? Chyba nie o Omegę?
Shimon
Cactuar
Cactuar
Posty: 277
Rejestracja: pn 06 wrz, 2004 12:47

Post autor: Shimon »

jak to o co,o te skrzynie ####### juz mi zaczyna brakowac cierpliwosci :evil:

moglbym to sobie w sumie darowac,bo az tak cennych przedmiotow tam nie ma,ale sie uparlem jak osiol,zeby je otworzyc i sie mecze od wczoraj
Gildor Laavel

Post autor: Gildor Laavel »

:) Do tego rzeczywiście trzeba trochę cierpliwości, ale w sumie jak założysz coś z none encounters, to czas trochę się zmniejsza...
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

Tak niedawno przeszedłem FF1 w DoS i ...................................... co to ????

Poziom trudności w porównaniu z wersją NESowską czy chociażby z FF:Origins (wersja normal) jest śmieszny :P W momencie kiedy mam do dyspozycji "normalne" MP to już wszystko staje się proste. Do tego postacie trafiają za każdym razem, a na NEsie często było miss ( i to nie dlatego że już zabiłem wybranego potworka :D ). W końcu na GBA nie ma trudnych eRPeGów....
Erelen_Galakar

Post autor: Erelen_Galakar »

Mi brakuje FF XI. Dla mnie to chyba jeden z najtrudniejszych Finali. Trochę się oddalisz od bezpiecznej bramy oraz pomocy innych BG, a już cię ukatrupią. Bo co z tego, że dwóch pokonasz z palcem w nosie, gdy atakuje cię czterech ^^
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Heh, hardcore to dopiero FF 1-3. Konieczność pakowania z przymusu jakoś nie jest dla mnie... Z kolei śmiesznie łatwo przechodziło się 6, zwłaszcza pokonanie Kefki było prościutkie. Jeden Goner, MegaElixir i walić na fulla. :P A średnia... tu bym zaliczył ósemkę. Całkiem wyważony, początkowe dość słabe, Weapony aż strach...
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
White SeeD

Post autor: White SeeD »

FF7 było dla mnie najtrudniejsze... ale być może dlatego, że przechodziłem "na odwal", żeby tylko skończyć (miałem krótki termi "oddania")... FF8 było dla mnie najprostsze, ale pewnie dlatego że w każdej nowej lokacji musiałem spędzić co najmniej dwie godziny na pakowaniu postaci (skutkiem czego były absurdalne potyczki z bossami-> "jeden raz wcisnąłem attack i koniec? Co jest"?). FF9 było prostsze od FF7, ale trudniejsze od FF8, bo pakowałem postaci optymalnie (ale nigdy nie martwiłem się o HP, bo zawsze miałem auto- regen i auto- haste :]). Dochodzę tym sposobem do konklucji, że w finalach sam ustalasz sobie poziom trudności (chociaż... jeśli chodzi o weapony z FF7, kluczem była taktyka, bo metoda "na iksa" jakoś nie skutkowała :]). FF1 też nie jest tak kosmicznie trudny, jeśli gra się w niego tak jak ja w FF8 ^^.
Awatar użytkownika
Eiko
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1498
Rejestracja: pn 10 sty, 2005 18:12
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Eiko »

A ja na odwal przechodziłam za pierwszym razem FFX i doszłam do jednego bossa i się zacięłam. Musiałam się wrócić do wcześniejszego miejsca i powalczyć... Tak to jest jak się przechodzi FF tylko po to, żeby zobaczyć co dalej, a nie pakuje się postaci... Tym bardziej, że:
White SeeD pisze:miałem krótki termi "oddania"
No właśnie ja wtedy też.

W sumie to FF8 też było trudne (dla mnie), bo przechodziałam na odwal... Już bardziej przyłożyłam się jak przechodziłam FFIX...
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Na razie nie zdarzyła się sytuacja, żebym zacięła się przy jakimś bossie nie mogłabym przejść dalej (i się nie zdarzy;)) Zawsze, nawet za pierwszym razem drużynę mam w porządku. Tylko końcowego bossa z ff4 nie mogłam ubić, ale się udało.... Olewałam sobie, tyle :P
Awatar użytkownika
TomajS
Cactuar
Cactuar
Posty: 587
Rejestracja: ndz 14 gru, 2003 17:07
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: TomajS »

Otwieram temat ( swoją drogą,czemu go zamknięto :roll: )
Napewno nowi urzytkownicy chcieli by sie wypowiedzieć w nim
FF XII W trakcie katowania
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”