Ciekawe było jak Zidane chciał pójść w tany życiowe z Garnet, albo jak "Ooops... sorry" Wiecie o co chodz
taa...'ooo...soft'
ale nudne to ofkoz dla mmie etz beda wszelkie jakies bieganiny...desrt prison itp..lubie jak cos sie dzieje a nie jak tylko biegamy i random potwory
on tak..teksty kefki ze tez zapomnialam...jakos jedne byl 'wait? do i look like a waiter? :D
sorry-soft mój błąd ..
Co do waitera- rzeczywiście, Kefka wielki zapomniany, ale tylko na chwilę
Hmmm... Tak się zastanawiam... Czy były jakieś zabawne momenty w FF7? Hmmm... chyba nie wiele... Oczywiście wyłańczamy Yuffie
Dobre było jeszcze jak Cloudem mieliśmy spotkanie sam na sam z Donem Corneo i odpowiednio zagadaliśmy:
"Is there anyone else?"
"There is someone, his name is ...Barret" LOL
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
Straszny moment:
SPOILER
- jak wszyscy w Shinra tower siedzieli w więzieniu, budzi się Cloud. Drzwi są otwarte. Strażnik zginoł w straszny sposób. Póxniej wszędzie pełno krwi i ciał, a okazuje się że to sprawka Jenovy i Sephirotha.
Ja bym bardziej powiedział że klimatyczny moment niż straszny - ślady krwi na podłodze i scianach, brak jenovy w kapsule/zbiorniku i odpowiednia muzyka.
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
lol, w Gold Saucer jest taka gierka, mog house czy coś takiego.
"kupo obchodzi dzisiaj swoje pipipipopa (nie pamiętam dokładnie) urodziny, a w przeliczaniu na wiek ludzi, będzie to 28"