Ok,a wiec:
Najbardziej podoba mi sie siodemka,dlatego ze
rzadna inna czesc, w ktora gralem tak mnie nie
wciagla.W kazdej postaci jest cos,co mi sie podoba(no moze poza Barretem,nie wiem czemu).W Cloudzie jego wyglad.Zawsze kojarzyl mi sie z Goku,chyba nie musze mowic z jakiego anime?No i ten jego miecz
.Jedyne co podoba mi sie w Barrecie to jego smutna aczkolwiek ciekawa historia.W Tifie przede wszystkim wyglad oraz...jakby to ladnie ujac...biust :D.Podoba mi sie w niej to,ze do walki uzywa rak,oraz nog(taki a'la Kickboxing).Aeris ma ciekawa historie,jednak wkoncu musialo dojsc
do ,chociaz wolalbym aby tego nie bylo. Red zachowujacy sie jak nastolatek(w sumie to nim jest),Cait Sith i jego robot z megafonem :D .Yuffie myslaca tylko o materii, Cid ktory jest wulgarna osoba :D,Vincent przypominajacy wampira i Sephiroth...Mimo, ze byl zly
lubialem jego styl walki, historie
powiozana z Cloudem i podobnie jak Cloud ma fajny miecz.Wszystko to daje najlepsza czesc z serii Final Fantasy.
No i uzasadnione :D