Najlepszy Final !!!

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Najlepsza część FF TWOIM zdaniem

FF IV (SNES/DS)
0
Brak głosów
FF V (SNES/PSX)
2
3%
FF VI (SNES/PSX)
6
8%
FF VII (PC/PSX)
23
32%
FF VIII (PC/PSX)
11
15%
FF IX
12
17%
FF X
9
13%
FF X-2
2
3%
FF XII
3
4%
Inne FFy (FF I,FF II, FF III, FFT, FFTA, FF CC, FF DoC)
4
6%
 
Liczba głosów: 72

Awatar użytkownika
Dyzio_USSJ
Kupo!
Kupo!
Posty: 162
Rejestracja: wt 22 sie, 2006 16:04
Lokalizacja: Leszno

Post autor: Dyzio_USSJ »

No cóż a więc:

1. FFVIII - mój pierwszy i zdecydowanie najlepszy final z wszystkich. Prosta ale zdecydowanie piękna fabuła. Cudowny główny bohater dla mnie Squall jest zdecydowanie najlepszy z wszystkich bohaterów FF (nie będe teraz tłumaczył czemu bo to jest o grze), zresztą podobała mi się możliwość wyboru tekstów w grze żeby Squall był bardziej ,,ludzki'' czy nadal ,,zimny drań''. Grafika jest na wysokim poziomie (na tamte czasy pokusze się nawet że był to jeden z fenomenów chociaż twórcy mogli bardziej się postarać o efekty w walce) + piękne wstawki FMV w których bohaterowie naprawdę wyglądają bardzo realistycznie. Gra ma ponadto wyważony poziom trudności (nie za trudna nie za łatwa wszystko zależy jak będziemy grać), jest naprawdę wiele dróg do wzmocnienia naszych postaci a Junction to zdecydowanie jeden z lepszych systemów (nie taki prosty jak materie). Draw może wydawać się trochę żmudny ale jakaś odmiana musi w końcu być i to też jest dla mnie jak najbardziej na plus. Gra ponadto potrafiła miała trochę mroku i potrafiła przerazić zwłaszcza pod koniec CD2 i CD4

Kod: Zaznacz cały

samo dopasowanie muzyki i Ultimecia sprawia że ciarki przechodzą
zresztą gdy ta gra trafiła w moje ręce miałem 12 lat. Bardzo ważnym elementem jest też muzyka która stoi na wysokim poziomie pasuje idealnie (każdy final ma genialą muzyke). Zresztą to chyba jest jedyny Final gdzie głównym złem jest kobieta. Gra prócz samych plusów też niestety ma minusy, denerwujący jest troche fakt że problemy niektórych (przypominam niektórych) bohaterów wśród tej całej walce są doprawdy śmieszne bo z jednej strony bohaterowie są bardzo dojrzali jak na swój wiek a z drugiej strony takie coś. Mógłbym tutaj jeszcze pisać a pisać ale przejde do następnej części.

Tutaj trudno było mi się zdecydować pomiędzy FFVII a FFVI ale w końcu wygrała siódemka

2. FFVII - również świetny Final wiele ciekawych przeciwników i pochłonął mnie niemal na tak samo długo jak FFVIII. Trzeba przyznać że FFVII w porównaniu z innymi częściami ma dość trudną fabułe i nie wystarczy przejść tej gry jeden raz bo prócz głównego wątku to również główni bohaterowie mają dość skomplikowane osobowości i własne problemy. Trzeba przyznać że główny Villain czyli Sephiroth jest jednym z najlepszych choćby już za genialny wygląd (bardzo szkoda że nie walczymy z nim w normalnej formie tylko

Kod: Zaznacz cały

pod koniec 3CD
). System magii materie - bardzo prosty choć zdecydowanie za bardzo ułatwia grę bo nie dość że gra jest i tak ma bardzo niski poziom trudności to jeszcze mając materie nasze postacie mogą być nieśmiertelne z jednej strony super sprawa wreszcie Final gdzie można naprawdę się czuć panem świata z drugiej jest jednak niedosyt (nie wspominająć o wszelkich Str Up, Luck Up itd. które bardzo łatwo uzyskać). Grafika nie jest zła a w walce wszystko już sie wyrównuje i efekty również zwalają z nóg. Muzyka stoi również na bardzo wysokim poziomie jak w każdym FF. Przy okazji Cloud jest podobny do Squalla ale w porównaniu z Squallem Cloud nie ma aż takiej zmiany charakteru (a przeszłość Clouda była zdecydowanie lepsza niż Squalla). Poza tym podobnie jak FFVIII ta część też ma straszniejsze momenty nie chodzi tutaj o strach ale sam fakt tej tajemniczości i niepewności. Tutaj też mógłbym pisać a pisać.

3. FFVI - całkiem inna od reszty części no niedość że zrywa oklepany temat z kryształami to również posiada niebanalną i dosyć smutną fabułę. Przede wszystkim sporo tutaj bohaterów z niezbyt wesołą przeszłością a mimo wszystko walczący o to w co wierzą i swoje ideały. Niekoniecznie ich łączy jakaś wielka przyjaźń ale sporo tutaj poświęcenia które

Kod: Zaznacz cały

niestety nic nie daje bo i świat tak zostaje zniszczony i ostateczne pokonanie Kefki prócz nadzieji nie daje nic
. No i psychopatyczny Villain który jednak we mnie wzbudził negatywne uczucia i jak najszybciej chciałem się go pozbyć. Sporo w tej grze zdrady, straty bliskich, brak prawdziwych ludzkich wartości ogółem bardzo ponury świat co jednak jest plusem gry i sprawia że wciąga. Tutaj jest przedstawiona walka z czymś niemożliwym do pokonania. Prócz samej fabuły gra ma również świetną muzyke ale niestety poziom trudności również kuleje. Większość rzeczy można odkryć samemu nie koniecznie przypadkiem jak w poprzednich częściach, jedyną jak dla mnie trudniejszą lokacją jest Magic Tower ogółem jeśli chodzi o poziom trudności to gra ma drugie miejsce po FFVII jako najłatwiejsza. System magii oparty na esperach jest całkiem całkiem, warto już od początku ustalić z jakiej postaci robimy wojownika a jakiej maga ponieważ od esperów są bonusy do statystyk. Heh znowu sie rozpisałem teraz będzie krócej.

4. FFI - wiem że dosyć zabawny wybór ale nie za bardzo wiedziałem którą część wybrać. Gra mnie po prostu urzekła sporo czasu nad nią spędziłem niby 8 - bit (grałem w wersje NES-ową) ale gra nie ma nawet takiego złego wątku głównego. Bohaterowie są traktowni ogólnie jako grupa nikt nie ma osobnej historii. Najlepiej wątki fabularne ma rozwinięty świat FF1 i czarny charakter. Poza tym gra nie jest taka łatwa co jest na plus ale jednak dla mnie FFV jest trudniejsze. FFI ma bardzo dużą wade która naprawde mnie denerwowała ale mimo wszystko dobiłem postacie do ok. 50 levelu mianowicie bardzo wolne i wręcz żałosne tempo gry. W życiu bym nie pomyślał że gra może być taka wolna to reszta gier na NES jest dosyć szybka ale tutaj tempo bardo przeraża. Zresztą myśle że 4 miejsce jest w sam raz choćby za fakt że jest to pierwszy final.

5. FFIX/FFV - tutaj jest remis obie gry wciągneły mnie ale nie na tyle żeby były cudem. W FFIX jestem w trakcie początek 3CD ale już można mniej więcej ocenić. Główny bohater od razu kojarzy mi się z Dragon Ballem a powiązanie jest 100% pewne choćby za fakt że gdy Square tworzyło Chrono Trigger to Akira Toriyama był rysownikiem tej gry więc jestem pewien że twórcy robiąc Zidane'a chcieli coś oryginalnego jak na Final Fantasy ale znanego w naszym świecie (znany piłkarz, legendarne anime - w sam raz). Fabuła może być, muzyka również, bohaterowie cóż nie za bardzo mi odpowiadają ich zachowania ale ogółem dadzą sie lubić (z wszystkich najbardziej polubiłem Vivie'go). Poziom trudności jest w miare wyrównany podobny do FF6. System gry też odpowiada - oryginalność przede wszystkim.
FFV gra jest niezła choć oklepany motyw z kryształami już trochę denerwuje. Z bohaterów najbardziej polubiłem Galufa. Muzyka jest jedną z lepszych pasuje wszędzie i gra wg. mnie ma najwyższy poziom trudności z wszystkich finalów. Spora praca zwłaszcza na koniec gry i trudny do pokonania czarny charakter (dla mnie Exdeath jest nawet silniejszy niż Shinryu). System Jobów nie jest zły i nie jest przebajerowany co nie ułatwia gry :D. Jest też bardzo smutny moment moim zdaniem najbardziej smutny z wszystkich mianowicie

Kod: Zaznacz cały

śmierć Galufa
. No nic można by jeszcze pisać ale to tyle.

6. FFIV - niby wszystko jest wporządku ale... moim zdaniem jednak najgorsza z wszystkich części których grałem (FF1, FF4, FF5, FF6, FF7, FF8, FF9). Gra ma z początku ciekawą fabułę i potrafi wciągnąć która potem niestety kuleje a wręcz nie przyciąga. Główni bohaterowie nie mają aż takich rozwiniętych historii ale nie jest aż tak źle. Zdecydowanie z wszystkich najlepszą ma Edward potem Cecil, Rydia, Kain. Muzyka jest świetna choć niektóre utwory są troche denerwujące.

W ogóle w każdej części podoba mi się powiązanie w mniejszym czy większym stopniu np. FF4-FF8 księżycowe potwory, FF1-FF5 legendarne bronie itd.
No nic to by było na tyle, troszke się rozpisałem.
Centhariel

Post autor: Centhariel »

FFX - Moim zdaniem najlepszy final. Urzekły mnie postacie i przepiękna fabuła. Wspaniały intuicyjny system walk i Sphere Grind. Grafika oczywiście na najwyższym poziomie. Ta gra oferowała b. długą rozgrywkę (masa sub questów) a poziom trudności był wspaniale zbalansowany. Jako pierwsza gra z tej serii posiada podkład głosowy. Ogromna masa dodatkowych bossów i to wcale nie prostych. Dużo można jeszcze wymieniać...

FFVII- Mój pierwszy Final :) To on zadecydował o tym, że tak kocham tą sage. Każdy wie jakie ta gra ma plusy więc za dużo by tu było wymieniać : D
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

masa sub questów
lol wut? Czy Ty mówisz o FFX? Z tą masą nie przesadzaj, bo ich to nawet mało nie było. Tak w ogóle to nie było imo w ogóle.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:lol wut? Czy Ty mówisz o FFX? Z tą masą nie przesadzaj, bo ich to nawet mało nie było. Tak w ogóle to nie było imo w ogóle.
Niby kilka było, ale to standardowe dla FF, ze zdobyciem ostatecznych broni, pokonaniem najpotężniejszych wrogów czy ostatecznych rzeczy wszystkich... Ale prawdziwych questów najwięcej miało FF IX z Finali w 3D, co się chwali.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
chalcedon
Kupo!
Kupo!
Posty: 77
Rejestracja: sob 21 lip, 2007 12:08

Post autor: chalcedon »

Dyzio_USSJ pisze: 1. FFVIII - mój pierwszy..... final z wszystkich.


Mój również i dlatego mam co do niego ogromny sentyment. W sumie ulubiona gra z całej rodziny FF jeśli chodzi o historię.
Natomiast sam system rozwoju charakterystyk, junction, draw magic uważam za jeden z mniej udanych w serii.

W przypadku FF X i X-2 jest na odwrót, pod względem technicznym (systemu rozwoju, możliwości samodzielnego kierowania aeonami, dresssphery) najciekawsze. Natomiast fabuła choć dobra ( w FF X-2 moim zdaniem najsłabsza, ze wszystkich )- nie wciągnęła mnie tak mocno jak ta z ósemki.
I poza tym brakowało mi jednak mapy świata tak jak w poprzednich częściach. Poruszanie się po ciągu plansz, jak po łańcuszku, nie bardzo mi odpowiada ( takie to platformówkowate ;) ). a tak można by poszaleć celsiusem ;)
Mieć milion, a nie mieć miliona to już są dwa miliony
Sophitia13

Post autor: Sophitia13 »

A ja nie mam swojego ulubionego. Pewnie większość myśli że jestem gówniarą, ale mnie się wydaje , że mam się czym pochwalić . W sumie w każdej z części są dobre i złe strony(chociaż w nie wszystkie grałam).Każdy wybiera taki jaki lubi i tyle
Awatar użytkownika
Dyzio_USSJ
Kupo!
Kupo!
Posty: 162
Rejestracja: wt 22 sie, 2006 16:04
Lokalizacja: Leszno

Post autor: Dyzio_USSJ »

Sophitia13 pisze:A ja nie mam swojego ulubionego. Pewnie większość myśli że jestem gówniarą, ale mnie się wydaje , że mam się czym pochwalić . W sumie w każdej z części są dobre i złe strony(chociaż w nie wszystkie grałam).Każdy wybiera taki jaki lubi i tyle
Jeśli możesz to bardziej rozwijaj swoje wypowiedzi, chyba nie chcesz ostrzeżeń na dzień dobry prawda (koniecznie przeczytaj regulamin) :)?? Tutaj nie chodzi o to ile części przeszłaś ale żebyś wypowiedziała o swojej ulubionej a jeśli jej nie ma to bardziej rozwiń myśl i opisz części w które grałaś.
Yojimbo1

Post autor: Yojimbo1 »

mi sie najbardziej podoba FFX na drugim miejscu FF9


GGY: ARGUMENTY?!
Ostatnio zmieniony sob 11 sie, 2007 21:37 przez Yojimbo1, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gagarin
Malboro
Malboro
Posty: 631
Rejestracja: śr 28 gru, 2005 18:44
Lokalizacja: się znamy?

Post autor: Gagarin »

mi sie najbardziej podoba FFX na drugim miejscu FF9
hmmm no dobrze wiedzieć... ale może napisz coś więcej, co? dlaczego lubisz FFX np. "bo Tidus był taki sexowny, że nie mogłem usiedzieć przed TV... albo lubię FF9 - bo muzyka była ładna i zawsze chciało mi się tańczyć podczas rozmów z Garnet..." :] rusz głową!
nie przepadam za FFX ale jak dla mnie ta część miała najlepszą muzykę, najprzyjemniej się grało przy jej akompaniamencie... nie będę się powtarzać >.<
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Awatar użytkownika
Jacek
Kupo!
Kupo!
Posty: 109
Rejestracja: sob 08 kwie, 2006 21:21
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: Jacek »

chalcedon pisze:I poza tym brakowało mi jednak mapy świata tak jak w poprzednich częściach. Poruszanie się po ciągu plansz, jak po łańcuszku, nie bardzo mi odpowiada ( takie to platformówkowate ). a tak można by poszaleć celsiusem
Jeśli chodzi o FFX, to można później latać Airshipem jeśli o to Ci chodzi. Ja właśnie dlatego polubiłem tę część; fabuła mnie wciągnęła, muzyka (szczególnie podczas walki), dobrym rozwiązaniem było też użycie głosów ludzi (piewszy raz) i mnóóóóóó....óóstwo side questów. Ten Final jest, był i będzie rewolucją!!! XD
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Jacek pisze:mnóóóóóó....óóstwo side questów
możesz wymienić kilka?
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Jacek
Kupo!
Kupo!
Posty: 109
Rejestracja: sob 08 kwie, 2006 21:21
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: Jacek »

Boni pisze:możesz wymienić kilka?
10 Cactuarów, Motylki w Macalani, Jazda na Chocobo, Monster Arena, Dod. Aeony... :wink:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Jacek pisze:10 Cactuarów, Motylki w Macalani, Jazda na Chocobo, Monster Arena, Dod. Aeony... :wink:
Khem, większość z tego co mówisz służy do zdobywania Celestial Weapons, a nie questy - to standard w FF. Najwięcej dodatkowych, maksymalnie opcjonalnych questów z FF 3D miała FF IX, nie liczę tych 2D, bo w nich tego też bywało sporo.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Jacek
Kupo!
Kupo!
Posty: 109
Rejestracja: sob 08 kwie, 2006 21:21
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: Jacek »

Gveir pisze:Khem, większość z tego co mówisz służy do zdobywania Celestial Weapons, a nie questy - to standard w FF.
Cóż, dla mnie to jak quest w końcu:
Wikipedia, wolna encyklopedia pisze:Quest (po polsku "zadanie, misja") to termin używany przez graczy, aby określić zadanie do wykonania w grze. Quest otrzymuje się zwykle poprzez jego przyjęcie w rozmowie z NPC. Questy występują w grach RPG, MMORPG, mudach lub gangsterskich, w przypadku gier RTS mamy częściej do czynienia z misjami. Po wykonaniu zleconego nam zadania, otrzymujemy zwykle nagrodę. Najczęściej są to pieniądze lub punkty doświadczenia, czasem rzadki przedmiot.

Questy można podzielić na główne i poboczne. W grach RPG i gangsterskich, questy główne mogą układać się w tzw. "drzewo" - oznacza to, że od naszych decyzji, oraz od tego czy udało nam się wykonać questy i z jakim skutkiem, zależy fabuła gry. Częściej jednak gra posiada z góry ułożoną historię (fabuła liniowa), a questy następują jeden po drugim.

Questy poboczne to dodatkowe zadania, pozwalające na zarobienie pieniędzy i doświadczenia w ciekawy sposób. Z definicji nie mają one żadnego wpływu (lub ich wpływ jest niewielki) na fabułę gry, natomiast wykonanie jednego questu pobocznego, umożliwia otrzymanie innego, trudniejszego, ale również pobocznego zadania.

Gry można także podzielić ze względu na skutki przegrania questu. W niektórych grach questy można podejmować tylko raz, ale zdarza się to niezmiernie rzadko i zwykle dotyczy questów pobocznych, chyba że mamy do czynienia z grą o nieliniowej fabule - wtedy przechodzimy do innej gałęzi "drzewa". Dużo częściej każdy quest można powtarzać wielokrotnie, do skutku.
Dlatego uważam, że każde inne zadanie to quest. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”