Forum Krypty

Jacek pisze:Jeśli chodzi o FFX, to można później latać Airshipem

Celsius jest w FF X-2.
Pozatym ja bym "lataniem" nie nazywał wybierania lokacji, w której chcę się znaleźć. Równie dobrze mogli wprowadzić teleport - ta sama zasada.
Mnie chodziło o możliwość samodzielnego sterowania statkiem via Ragnarok w FF VIII

chalcedon pisze:Celsius jest w FF X-2.

Ale co ma piernik do wiatraka? W FFX jest airship i imo lepszy niż w X-2...whatever.

chalcedon pisze:Pozatym ja bym "lataniem" nie nazywał wybierania lokacji, w której chcę się znaleźć. Równie dobrze mogli wprowadzić teleport - ta sama zasada.

Wybierasz lokacje z dostępnych i fru. Mi ta opcja bardziej pasuje, mimo, że przez to liniowość bardziej może zawadzać. Przynajmniej Ci nie grozi, że na 1 levelu trafisz do lasu, gdzie Cie zabije komar.

Mi się podoba robienie specjalnych questów, żeby zdobywać mapy czy możliwość dostania się do jakiejś lokacji. Co prawda ganianie za pomocą teleportów i airshipów po świecie dla 1 mapy, mija się z celem, ale jaka satysfakcja, gdy znacznej większości ludzi w grze, nie chciało sie tego robić Ja nie zrobiłam , ale znam już ta lokacje na pamięć Po FFXI zaczyna mnie denerwować, że w FFX wszystko jest tak podane na tacy... eh.

Porównywanie finali offline i FF XI ktory jest online jest troche niepoprawne. To sa dwa diametralnie rozne gatunki gier. Moze maja jakies wspolne cechy typu nazwy czarow czy co tam (nie gralem, nie wiem, zgaduje) no ale poza tym to nic.

aden pisze:Porównywanie finali offline i FF XI ktory jest online jest troche niepoprawne. To sa dwa diametralnie rozne gatunki gier. Moze maja jakies wspolne cechy typu nazwy czarow czy co tam (nie gralem, nie wiem, zgaduje) no ale poza tym to nic.

Skoro nie wiesz, to nie mów, że porównywanie jest niepoprawne. FFXI to inne gra. Tak samo jak FFVII nie było jak FFIII, a FFX-2 jak FFVII. Że co? Że się gra z innymi? Ok. Nie sterujesz całym party, a 1/6... Są questy? Są. W innych FF są? Są. Są misje? Są. Fabuła takze jest. Poznajemy ją poprzez wykonywanie questów i misji właśnie. Rozwijamy postać, bijemy mobki, jeździmy na chocobo i mamy moogla w domu. Dlaczego więc nie powinnam porównywac FFXI z FFX-2? Nie mówie o wątkach miłosnych (chociaz na upartego takie są i ludzie in-game się pobierają <jest nawet "suknia" slubna). Nie mówie o charakterach, bo każdy gracz ma swój własny, indywidualny. To sprawia, że ta gra jest ciekawa. Różne osobowości...ludzie z Japonii, Stanów, Brazylii, Francji. MMORPG to nie gra jak inne "solówki", ale porównywać je można swobodnie. Skoro nie miałeś do czynienia z tą częścią, to bardziej nie na miejscu jest Twoje sugerowanie, ze nie mozna ich porównywać.

FF VII jest moim skromnym zdaniem najlepszą grą z całej serii (kapitalna, długa i wielowątkowa fabuła + charakterystyczne postacie + świetna muzyka); na drugim miejscu umieściłabym FF VIII, a reszta serii jest u mnie na tym samym poziomie

Nie wiem czy się tu już wypowiadałem Oo" ... no to ekhem.
Według mnie najlepszy Final Fantasy to ten z numerem VIII. Był to mój pierwszy Final Fantasy i do dzisiaj wspominam go najlepiej ^^. Bardzo przywiązałem się też do postać. Początkowo byłem trochę sceptyczny co do systemu gry ale pewna osoba na forum (XD) wybiła mi to z głowy kiedyś x3

na nes/gba to raczej 1 (jakis sentyment z wersji origins .. w FF2 sposob lvlowania mi nie opowiadal :S)
na ps to 8 (za historie ;P .... 7 jakas taka mroczna sie wydaje i w ostatnich latach troche to przereklamowane a w 9 duzo nie gralem wiec nie oceniam ;P)
a na ps2 10 (historia dobra a gra troche liniowa co mi akurat pasuje .. dla nie zadowolonych stworzyli X-2 ze sie dopelnia )

XII za gameplay, który jest świetnym rozwiązaniem w odchodzącej na emeryturę konsoli, fabułę, która nie skupia się na jednym bohaterze oraz mark hunty, które są swoistym wyzwaniem i źródłem dobrego sprzętu/czarów. Generalnie im dłużej w tę grę gram tym bardziej mi się podoba. Rozwiązanie ze skrzynkami i bazarem jest strzałem w 10, jak dla mnie. Aha i oczywiście duży + za Balthiera i Bascha.

Rusty pisze:odchodzącej na emeryturę konsoli

Hold your horses! Nie sprzedaj przypadkiem TĄ starą konsolkę tylko dlatego, że masz PS3... właśnie czytam, że jeszcze troche popracuje na rynku. HD, kompatybilność wstecz, nowe gry na PS2 nadal są/będą produkowane... jest trochę tych argumentów.

odchodzącej nie znaczy że już odeszła. wkońcu jeszcze troche tych gier będzie, ale szczyt możliwości już osiągnięty (zobaczy się jak pro street pójdzie)

TEST szczelności Archiwum.

a najlepszy jest fajnal fantazy siedem bo jest tam klałd i sefiroth i ma miecz i bo tak!

W famitsu właśnie się odbywa podobna ankieta "the best of FF". Dla japonistów.
http://www.famitsu.com/game/etc/1211674_1058.html

Wyszły nowe FFy, więc ankieta jest nieaktualna. Nowe FFy = nowa ankieta. Głosować! Ja obstawiam ponownie FF 8, chociaż bardzo chce mi się głosować też na FF 6. Obie mają moim zdaniem świetną historię (FF 6 ma lepszą niż 8, ale za to bohaterowi 8-mki niszczą tych z 6-tki). Ósemka ma to co lubię - cyberpunk może nieco zredukowany, ale za to na maksa podkręcony w "osobie" miasta Esthar, element "najemnictwa" który jest równie apetyczny co ten w FF 7, oczywiście jest mój ukochany Junction, na który tak dużo ludzi psioczy (a ja lubię jego subtelne zawiłości). Grze na plus zapisuję Seifera oraz Fujin i Raijin, jak również machinacje czasoprzestrzenne, które jako fanka Star Treka pożeram.

Oddałem swój głos na VI-tkę.Mimo,iż grałem równolegle z VIImką,to trójwymiarowa grafika i inne cuda ówczesnej magicznej maszyny jaką był PSX, nie przebiła fabuły tej wcześniejszej...i póki co,żaden Final tej poprzeczki nie przeskoczył.No i naturalnie mój ulubiony "znienawidzony" bad ass - Kefka ;> Jeżeli miałbym obstawić drugie i trzecie miejsce,byłyby to kolejno: FFIX (najlepszy system rozwoju postaci w całej serii FF i moja ulubiona bohaterka- Freya) oraz FFT (za grywalność,którą posiada do dnia dzisiejszego)

Sephiria pisze:jako fanka Star Treka

masz u mnie piwo/wino/szampana ;>

And vote goes to...FF VIII :D Zdecydowanie mój ulubiony final. Dlaczego? Ciekawa fabuła, fajne postacie, przyjemne lokacje i nie najgorsza (choć wcale nie najlepsza) ścieżka dźwiękowa. No a przede wszystkim ciekawie ukazana przemiana poszczególnych postaci wraz z posuwaniem się akcji do przodu (przykład: Jego Bucowatość Squall )

Sephiria pisze:oczywiście jest mój ukochany Junction

To też ofkors