Ranking trudności

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Najtrudniejszy Final...

FF 1-4
55
32%
FF 5
7
4%
FF 6
2
1%
FF 7
30
18%
FF 8
23
14%
FF 9
7
4%
FF 10
20
12%
FF 10-2
10
6%
FF T
16
9%
 
Liczba głosów: 170

Awatar użytkownika
squcloud
Kupo!
Kupo!
Posty: 117
Rejestracja: ndz 09 paź, 2005 16:48
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: squcloud »

Sephiria pisze:
Faris pisze:w 1-3 trzeba się naprawdę natrudzić
W 3-jce już nie. Po jej ukończeniu dołączam się do tych, którzy uznają ją za najłtwiejszą z pierwszej trójki. Wystarczy 60-ty poziom postaci i wcale nie potrzeba najsilniejszych profesji, by pokonać ostatniego bossa. Dodatkowi pzreciwnicy, na przykład Summony są dość łatwe do pokonania.
Potwierdzam. FF3 jest banalnie łatwe, przechodzi się z zamkniętymi oczami. Ale w ff2 bez godzin expowania postaci nie da rady. (kto robił tą ankiete, i dał ff1-4 do jednego worka?)

Zobacz pierwszy post, a sam sobie odpowiesz -_-'
Awatar użytkownika
Myszaq
Kupo!
Kupo!
Posty: 136
Rejestracja: śr 18 sty, 2006 19:13
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Myszaq »

Zaden Final nie jest trudny jak sie ma dobrze wyszkolone postacie np: Penance nie jest trudny tylko strasznie nudny,walka trwa długo i jest sama nuda :wink:
Spewak

Post autor: Spewak »

Finale moga sprawiac jedynie klopot osobom ktore po raz pierwszy siegaja po ktoras czesc z serii. Jesli nie maja przy boku kogos kto pomorze czy dpradzi to opanowanie podstawowych zasad ktorymi rzadzi sie gra moze sprawic troche klopotu :P Ale potem to juz z gorki
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

GoGo, jeżeli to ty usunelas posta to ja chyba rezygnuję z kooperacji, to już przegię cie jest po prostu :lol:
glamorous vamp
M@rio_16

Post autor: M@rio_16 »

Najtrudniejszy wgmnie jest FF T a szczególnie kilka walk.Reszta Finali jakośnie sprawiła mi zbytnich trudności.A jeszcze jedno:chciałbym żeby ten idiota Boni się ode mnie odwalił :D
Awatar użytkownika
IzzY
Cactuar
Cactuar
Posty: 450
Rejestracja: pt 20 sty, 2006 21:25
Lokalizacja: Łódź Temple

Post autor: IzzY »

ff t imo nie jest taki trudny.. no moze te kilka walk... ale nie przeszedlem Deep Dungeon bo zanim sie dowiedzialem jak tam dojsc bylem juz przy koncu (jak ja nie lubie grac w ff bez opisu :)) ja osobicie jesli chodzi o glowna sciezke to uwazam ze najciezszy byl dla mnie ff4 (zeromusa za jakims 14 razem przeszedlem :() ale rowniez mialem problem drobne z odinem bahamutem oraz tym okiem co group doom rzuca a za najprostsze uwazam ff6 ( vanish + doom ) no oprocz kilku lochow
Awatar użytkownika
kwazi
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 2062
Rejestracja: ndz 05 cze, 2005 19:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: kwazi »

M@rio_16 pisze:Najtrudniejszy wgmnie jest FF T
:lol: Dawno się tak nie uśmiałem XD FFT trudny?? To jedna z najprostszych części. Przecież na dobrą sprawę w każdym momencie gry podczas losowych walk można podbić sobie level ile się chce... Potem większość wrogów ginie po ciosie - fakt, że to trochę odbiera radochę z rozrywki, ale chodzi mi o to, że zawsze można sobie poradzić. Jak masz problem - użyj Monka ze zdolnością Two Swords (Ninja) - Ramza na 99 lv wali dwa razy po 999 ^^'

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego na drugim miejscu w ankiecie figuruje FF7 :?: Co jak co ,ale ta część jest jedną z łatwiejszych z cyklu - można ją bezproblemowo skończyć w czasie poniżej 13 godzin lub wogóle nieużywając materii... Ale cóż - to wszystko kwestia indywidualnego podejścia :P

IMO do najtrudniejszych należą finale 1-3 (przy nich czasem "żyłka" wyskakuje...), na drugim miejscu FF4 potem dłuuuugo długo nic i ... cała reszta Finali, które są grami raczej prostymi i przyjemnymi :)

<malutki OT>
M@rio_16 pisze:chciałbym żeby ten idiota Boni się ode mnie odwalił
Nie odwali się od Ciebie bo używa skryptu w swojej subskrypcji, który wyświetla nicka tego, kto na niego patrzy... Ja widze: "You're just a puppet, kwazi :D" 8)
</malutki OT>
lukast_pl

Post autor: lukast_pl »

A przejście Finala 4 bez pakowania przez dziesiątki godzin jest niemożliwe.
W moim odczuciu bo Bahamut starł mnie na miazge przy pierwszym podejściu :oops:
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

Najlatwiejszy chyba FF VIII łatwo wszystko zdobyc i wymaksowac i qesty podstawowe sa latwe
No FF V jest trudne jeszcze mecze ale narazie przerwe sobie zrobilem. ale najtrudniejsze zeby przejsc na 100 % jest FF X te dark aeony....
Awatar użytkownika
Coco
Cactuar
Cactuar
Posty: 420
Rejestracja: wt 02 sie, 2005 15:31

Post autor: Coco »

wlasciewie to imo najlatwiejsze jest FF9...nigdy nie zapomne questu z obel lake w FF8 >.< ktore zreszta poza tym bylo proste ;)
FF7 bylo proste....nie super proste,trudniejsze od w/w ^^
w ff5 przeszlam prawie 2 swiaty..iii na razie mi sie nie chce >.< musze sie za to zabrac...ale jakies bardzo trudne toto nie jest ^_^
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Kimahri8 pisze:najtrudniejsze zeby przejsc na 100 % jest FF X te dark aeony..
Bynajmniej - same Dark Aeons są banalne, choćby ze względu na sam system rozgrywki (system turowy - masz nieograniczony czas na obmyslenie następnego ruchu, switch postaci podczas walk, Aeony jako artyleria i tarcze (Oblivion Animy = 200 k HP mniej)... - Zanmato Yojimbo przemilczmy) i jedynie przygotowania są czasochłonne (choć w większości części jest tak podobnie).
Kimahri8 pisze:Najlatwiejszy chyba FF VIII łatwo wszystko zdobyc i wymaksowac i qesty podstawowe sa latwe
No nie byłabym taka pewna, poza tym wrzucając zdobywanie wszystkiego, levelowanie i questy do jednego wora, sam sobie postawiłeś barierę.

Z punktu widzenia questów za najłatwiejsze można uznać FF 3 i FF 6, później FF 5 (nieco wyżej w tym rankingu tylko dzięki Omedze i Shinryu, bo reszta zadań jest banalna) i dopiero potem wchodzi FF VIII ex aequo z FFVI i FF IX - każda część ma kilka rozbudowanych lub dobrze ukrytych zadań (7 - randka i hodowla Chocobo; 8 - Shumi Village, DSRC, Obel lake i Zell w amorach; 9 - przyjacielskiue stwory, Ragtime, Stellazio, Eidolon Wall). Nie wiem jak sklasyfikować X - bo część "questów" to Błyskawice, chocobo i reszta zręcznościowek, które niemiłosiernie denerwowały, ale tzreba było je zrobić dla Celestiali. Z kolei motylki i tym podobne to buła bułka z masłem.

Z punktu widzenia expowania najłatwiejsze są FF 6 i FF 8, później FF 9 i FFX, FF 4 i 7, wreszcie pozostałe starsze części.
lukast_pl pisze:A przejście Finala 4 bez pakowania przez dziesiątki godzin jest niemożliwe.
FF 4 J można przejśc na 50-tym levelu -_- i osiągnięcie tego poziomu wcale nie wymaga wielkich nakładów czasowych
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

no wlasnie dla mnie Yojimbo jakos problemu nie sprawial ale za to bahamut wielkie.
z FF VIII oki moze troszke przesadzilem ale mi sie wydaje ze przeszedlem na 100% i mi jakiegos wiekszego problemu to nie sprawilo(ale bylo dosc czasochlonne). FF V jest moim zdaniem trudne a moim zdaniem napewno trudniejsze niz FF IX FF VIII i FF VII chodzi mi tylko o zadania Qstowe.
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Jak niektórzy z was wiedzą, ostatnio gram w FFT i muszę się wypowiedzieć. Nie wiem, czy zakwalifikować tą grę jako trudną. Sama w sobie nie jest dla mnie łatwa, ale to dlatego że po prostu nie mam doświadczenia z tym gatunkiem gier. Nawet raz Isia mi musiała pomóc, jak nie mogłem przejśc jednej misji. :/ (grywa w Bahamut Lagoon, jakby co, to wie co i jak :P) Jest jednak taka jedna rzecz którą, o którą bardzo łatwo w/od chapteru 2. Expowanie. Wystarczy załatwić Mustadio umiejętności Leg Aim i Arm Aim, a reszta idzie jak z górki. Jak dojdzie do tego Chemist lub ktoś z umiejętnością Item i zapasem (High) Potionów, taka walka może toczyć się godzinami. Dam przykład - na ostatniej walce mój Oracle, zdobył 350 JP! Mógłbym załatwić jeszcze więcej, ale po prostu mi się odechciało i uznałem że na razie tyle potrzebuję. :P
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2602
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Kimahri8 pisze:ale za to bahamut wielkie.
Dzizas jaki można mieć problem z Bahamutem? Rikku, Wakka Tidus - podstawowe ataki to Quick Hit, w odpowiednim momencie odpalasz Attack Reels i/lub Blitz Ace, OD mode nastawiony na Avenger, a przydatny będzie Entrust. Jak Smoczek naładuje sobie OD, to wstawiasz do składu Yunę -> Summon Aeon (między innymi Anima, najlepiej z naładowanym Overdrive'em - puszczasz Oblivion = 200000 HP mniej do zbicia). No i trzeba pamiętać o Stoneproof oraz Auto-Phoenix.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

no wlasnie musze podtrenowac wakke bo ja lazilem ze skladem : Auron, tidus, i yuna. reszte postaci zaniedbywalem. i jakos nie moge sobie poradzic z bahamutem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”