Ulubiony motyw muzyczny z serii...
Moderator: Moderatorzy
"Otherworld" - świetny kawałek, lekko death'owy w wokalu, z miłymi klawiszami i ogólnie bardzo dobrze zaaranżowany, kiedy usłyszałem po raz pierwszy, opadła mi szczena na to, że w FF pojawił się taki sympatyczny metal ^^ No nawet warstwa tekstowa jest fajna, nie tylko dlatego że nawiązuje do samej gry, ale i bez tego się obroni bardzo dobre. Zdecydowanie numer jeden w kategorii utworów wokalnych w całej serii, bo i "Eyes On Me" jest IMO zbytnio zajeżdżający kawałkami z lat 50 - 60 (tak mi się głupio kojarzy), a i "Suteki da Ne" jest za słodkie, a "Real Emotion" niezłe, ale to też nie to, japońska wersja jest lepsza., za to "1000 no Kotoba" jest całkiem miłe. Tyle w kwestii utworów wokalnych z mojej stronySword pisze:muzyczka z intra FF10
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Owszem, świetny kawałek. A ja tym bardziej się zdziwiłem, że to kawałek Rammstein-a. A jest to zespół, który u mnie dość często wita "na głośnikach".Gveir pisze:"Otherworld" - świetny kawałek, lekko death'owy w wokalu, z miłymi klawiszami i ogólnie bardzo dobrze zaaranżowany, kiedy usłyszałem po raz pierwszy, opadła mi szczena na to, że w FF pojawił się taki sympatyczny metal ^^
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
- neo rpgomaniak
- Kupo!
- Posty: 85
- Rejestracja: pt 10 mar, 2006 15:22
- Lokalizacja: Z domu
Mi się ostatnio wkręciło "Rufus welcoming ceremony" z FFVII :D typowa wkrętarka... jak się raz posłucha ciężko przestać :D Ostatnio też posłuchałem ładnych kilkadziesiąt razy "Those chosen by the planet"- ma klimat Dobry kawałek na nerwa... szkoda, że na mnie to działa tak, że jeszcze bardziej sie wkurzam :D
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
Skądś to znam Też mi się podoba I jak byłam w Junon to potem se ciągle to nuciłam po wyłączeniu konsoliMi się ostatnio wkręciło "Rufus welcoming ceremony" z FFVII typowa wkrętarka... jak się raz posłucha ciężko przestać
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Moim zdaniem jest to najgorszy battle theme jaki kiedykolwiek słyszałam. Działa mi na nerwy jak mało co. W ogóle Finale mają kiepską, mało oryginalną muzykę podczas walk (wyjątek: wszystkie battle themes/ boss battle themes z FFVII i 'The Man with the Machine Gun' z FFVIII), ale FFX bije swoich poprzedników na głowę...Syriusz pisze:Mi podoba się muzyczka trwająca podczas walk w FFX.
Jakiś czas temu układałam sobie playlistę z kawałkami z FFX. Znalazło się na niej całkiem sporo utworów (dla porównania, przy playliście do FFX-2 dałam sobie spokój, bo wyszło mi na to, że nadają się tylko ze trzy pliki). Moje ulubione tytuły z tej gry:
-- 'No Hopes, No Dreams' - muzyka naprawdę oddaje klimat napięcia i beznadziei.
-- 'Deap-Sea Ruins' - najlepszy kawałek w całej grze! Cholera, aż mi ciarki po plecach przechodzą, jak tego słucham, bo czuję nad sobą te tony wody i kończący się tlen. (Tak, wiem, a 'Das Boot' to mój ulubiony film... pamięta ktoś scenę, w której Alianci próbowali wykryć naszych bohaterów sonarem? *dreszcz*) Anyway, dla tej muzyczki mam wręcz ochotę ponownie odpalić grę.
-- 'Calm Before the Storm' - przypomina mi pewien motyw muzyczny z FFVII. All heil the great FFVII soundtrack!
-- 'Those Who Come Closer' - znowu napięcie i ciarki.
-- 'People of the North Pole', czyli muzyczka z Mt. Gagazet - rzeczywiście klimatyczna.
-- 'To the End of the Abyss' - z tego co pamiętam, jest to utwór grający w podtopionych ruinach Zanarkand. Czasem przystawałam, żeby go sobie posłuchać.
Wracając na chwilę do FFX-2 - 'Eternity: Memory of Wave and Light' akurat bardzo mi się podoba. Tak samo jak podoba mi się piosenka oparta na tym motywie muzycznym, czyli 'Morning Glow' śpiewane po japońsku przez Yunę. *___* Śliczny, relaksujący kawałek. Kiedyś nawet znałam słowa na pamięć i wyłam sobie pod prysznicem.
'Real Emotion' w wersji japońskiej to perełka, też mnie wprowadza w dobry nastrój.
Bah. A mnie ta muzyka nie bardzo przypadła do gustu. Wszystkie te kawałki wydały mi się jakieś takie... na jedno kopyto robione. Cholernie podobne do poprzednich Finali (choć kompozytor już nie ten), bezpłciowe i niezauważalne. Nie drażniły, ale też nie zdarzyło mi się zatrzymywać i wsłuchiwać, tak jak zatrzymywałam się np. żeby podziwiać grafikę.Schrödinger pisze:Tymczasem odkryłem, że cztery płytki z FF12 są czarujące. (...) Jest tego dużo, a właściwie to mógłbym prawie wszystkie wymienić. Nie mam w sumie dobrego porównania z inna serią bo pamięć mnie zawodzi... Ale napewno mi się podoba wielkość skali tej muzyki. Wczucie się w nastruj = bogata instrumentacja (konkretna orkiestra) + dobre wyczucie dramatu kompozytora Sakimoto
- Schrödinger
- Cactuar
- Posty: 514
- Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Rzeczywiście to już sprawa gustu. Nie słuchałem OST z X-2 więc nie mogę powiedzieć na pewno ale wydaję mi się, że w XII po raz pierwszy cała oprawa muzyczna zoatała wykonana przez pełną orkestrę. W poprzednich częściach Uematsu koncentrował się raczej na oryginalości melodii ale za to miał niewielką gamę dzwięków. Uematsu korzystał ze źródeł dziwęków wewnątrz systemowego - dlatego często jest to dziwięk jakby ze syntezatora. ...któóóóóreeeegoooooo nie cierpie. (aż mi się klawiatura zacina)Lenneth pisze:Bah. A mnie ta muzyka nie bardzo przypadła do gustu. Wszystkie te kawałki wydały mi się jakieś takie... na jedno kopyto robione. Cholernie podobne do poprzednich Finali (choć kompozytor już nie ten), bezpłciowe i niezauważalne. Nie drażniły, ale też nie zdarzyło mi się zatrzymywać i wsłuchiwać, tak jak zatrzymywałam się np. żeby podziwiać grafikę.
Sakimoto wreszcie przestał używać te paskudne biiiipy i puuuki, nagrał normalnie z orkiestrą. A jak już miał gotowy OST to podłożyli do gry. Czyli jest zasadnicza różnica w samym procesie komponowania. Mam nadzieje, że stanie się to standardem.
To tyle na temat jakości dżwięków, a jeśli chodzi o samą melodię.. no coż, jak już pisałem, to sprawa gustu. O ile Uematsu musiał kombinować ze skromymi środkami dźwiękowymi - co przyczyniło się do tego, że powstawały proste w przekazie utwory, baradziej bezpośrednie i rozumiałe dla wielu ludzi bo ilustrowały sytuację czy lokację jak najprościej to było możliwe - to w przypadku Sakimoto można powiedziec, że "barwa (?)" orkiestry zabiła rozróżnicowanie. Wszędzie pojawiają się skrzypce, flety, perkusja.... wiadomo. I pewnie dlatego mogą być odebrane jako "podobne". Chociaż ja tak wcale nie uważam.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
J.F. Kennedy 1963 Berlin
One winged angel wersja midi i mps i mp3 a AC, crystal world z FFIX, z FFIII główna muzyczka początkowa potem rocking grounds, początkowe muzyczki z ff1 i 2 następnie melodies of life a także There,s a place i call home???? z ff9 =P zapomniałem nazwy.... -_-' następnie VALO ALLA FLAMENCO mam i midi i mp3 i mo3 wersje metalową. ufff to chyba tyle
- Majin _uQuad
- Kupo!
- Posty: 59
- Rejestracja: czw 28 wrz, 2006 17:28
- Lokalizacja: DeepRess
Hmm skoro kojarzy Ci się z FFXII to może chodzi Ci o fragment Melodies of Life?? Hmmm coś więcej??
Ja się teraz zakochałam w muzyczce z Paramina Rift *______* Boska po prostu nie wiem dlaczego mi się tak podoba Po prostu ma to coś i tyle I nie jeste podobna do reszty muzyczek Aaa ta w wiosce Fran też jest miła dla ucha (specjalnie się wsłuchałam Kwazi ) Szczególnie jeden moment jest taki fajny i ładny i w ogóle Pasują te muzyczki do lokacji i zapadają w ucho (głęboko )
Ja się teraz zakochałam w muzyczce z Paramina Rift *______* Boska po prostu nie wiem dlaczego mi się tak podoba Po prostu ma to coś i tyle I nie jeste podobna do reszty muzyczek Aaa ta w wiosce Fran też jest miła dla ucha (specjalnie się wsłuchałam Kwazi ) Szczególnie jeden moment jest taki fajny i ładny i w ogóle Pasują te muzyczki do lokacji i zapadają w ucho (głęboko )
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Daj spokój... takiej argumentacji to można wymagać od 12-tolatka, a nie pełnoletniego faceta. Wysil się trochę.mi sie podoba intro FF VIII ( oraz zakonczenie ) i FF X (zakonczenie )... zajefajnie ... takie wzruszajace ...
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)