Strona 2 z 2

: pn 26 sty, 2009 16:39
autor: Vivi714
Najlepsza strona o planszówkach: www.boardgamegeek.com/newuser.php

Ja osobiście polecam:

Puerto Rico: świetna gra ekonomiczna, w której Twoim zadaniem jest rozporządznaie towarem i wznoszenie miasta. Trzeba dużo kombinować i mieć własną strategię (liczba budynków stanowczo na to pozwala). http://www.boardgamegeek.com/game/3076

Arkham Horror: można grać nawet samemu! Gra ta ma mroczny klimat i stawia przed graczami bardzo trudne zadanie - ochronić świat (wszechswiat też dobrze ). Przeciwnicy ruszają się wg strzałek (nie śmiać się) - nie trzeba żadnego mistrza gry or something! Polecam fanom powieści H. P. Lovecrafta i WoD'a. http://www.boardgamegeek.com/game/15987

Neuroshima Hex!: gra taktyczno-wojenna stworzona przez Michała Oracza. Jej zasady są bardzo proste, a do samej gry nie potrzeba dużo wysiłku. Podobnie jak w przypadku AH (patrz wyżej), jest osadzona w erepegowskim świecie. http://www.boardgamegeek.com/game/21241

Blefuj!: bardzo sympatyczna gra. Jej zasady są wręcz banalne, a rozgrywka (przynajmniej dla mnie) dostarcza wiele zabawy, śmiechu i emocji. Gra jest bardzo mała (składa się z talii kart), a więc możemy wziąć ją gdziekolwiek chcemy. http://www.boardgamegeek.com/game/11971

Descent: Journeys in the dark: jedna z najlepszych w jakie grałem. W momencie gdy piszę to zdanie, moje nogi są o nią oparte . Ok, koniec z badziewiami - gra jest wielka i żeby w nią zagrać, potrzebujemy dosyć sporej powierzchni. Klimat przywodzi na myśl erpegowski stereotyp - ogry, smoki, czarnoksiężnicy (niestety królewn brak :D ). W grze tej przyjdzie nam zmierzać podziemia pełne skarbów i czyhających na nas potworów. Każdy gracz (z wyjątkiem overlorda) wciela się w fantastyczne postaci. Każda ma wyjątkową umiejętność. Jedna osoba musi objąć stanowisko overlorda - chcącego za pomocą zaklęć, pułapek i potworów uśmiercić bohaterów. Dla fanów Descenta wyszły dodatki poszerzające możliwości rozgrywki. http://www.boardgamegeek.com/game/17226

Jungle Speed: chyba każdy wie...

Twilight Imperium: gra wojenna, której akcja jest osadzona w ''kosmicznych realiach''. Bardzo ciekawa, ale tylko na dużo osób. http://boardgamegeek.com/boardgame/1249 ... rd-edition

[ Dodano: Pon 26 Sty, 2009 17:10 ]
A tak jeżeli chodzi o karcianki, to preferuję tylko MtG (Magic: the Gathering).

: śr 28 sty, 2009 17:54
autor: Vaan
Vivi714 pisze:A tak jeżeli chodzi o karcianki, to preferuję tylko MtG (Magic: the Gathering).
Z kumpelą gramy czasem w MtG. Miałem siedmioletnią przerwę od tej karcianki, pamiętam jak śmiesznie się w nią gra 2v2 :lol:. W ostatnich miesiącach dokupiłem talie i znów mnie wkręciła.

: czw 26 lut, 2009 20:16
autor: Vivi714

: śr 24 lis, 2010 08:40
autor: Jaco
Że ostatnio mam za dużo czasu wolnego (z 30 min. się znajdzie) i spędzam go na czynnościach fizjologicznych bądź innych głupotach, zastanawiam się nad zakupem gry planszowej, która go skutecznie wyeliminuje. W tej chwili mam na oku dwie, mianowicie "Warcraft the Board Game" i "World of Warcraft: The Adventure Game". Obie są mniej więcej w podobnych cenach. Ktoś się z nimi kiedyś zetknął, bądź czytał coś o nich, lub może cokolwiek o nich powiedzieć i doradzić którą lepiej zakupić?

: śr 24 lis, 2010 17:07
autor: Sephiria
A może coś kompletnie innego? Magia i Miecz wydanie IV?
Cudze chwalicie, swego nie znacie,
Sami nie wiecie jaki skarb macie.

: czw 25 lis, 2010 14:44
autor: Jaco
W którąś część Magii i Miecza dane mi było zagrać dobrych 8 lat temu, przy okazji jakiegoś sylwestra. Nie powiem, fajnie się grało. Kwestia wyboru tytułu spod znaku Warcraft'a jednak bardziej odnosi się do mojej dziewczyny, która za klimatami fantasy nie przepada, ale za Warcraftem za to już bardzo ;]


Poczytałem trochę na necie i ciężko się zdecydować, więc chyba kupię po prostu obie gry... :P

: czw 25 lis, 2010 20:59
autor: Grzybek Z Octu
Sephiria pisze:Magia i Miecz wydanie IV?
Zdarzyło mi się parokrotnie w ciągu tego lata zagrać w nowe wydanie. Towarzystwo było doborowe, napoje i przekąski również, jak zwykle bywa to przy spotkaniach tego typu. Jednak coś było nie tak. Bo niby jest to taki remake, ze świeżo wyciosaną oprawą graficzną oraz nowymi postaciami, czarami, przygodami. A jednak...nie, to nie jest moja M&M jaką pamiętam. Szata graficzna kojarzy mi się z tą, która widnieje w czasopiśmie wydawanym przez Towarzystwo Strażnica. Jest kilka postaci brylujących umiejętnościami czy statystykami na tle pozostałych, reszta natomiast mdliście wyważona. Przygody - niby nowe, niby nawiazujące do starych, ale jednak - nie te. Liczyłem na bardziej udany remake.

Coby nie przelać czary goryczy, na pocieszenie dodam, że jest coś, co bardzo się w nowej wersji udało. Ponury Żniwiarz! :lol:

Reasumując:

Dla tych nie mających styczność z wcześniejszymi wydaniami Magii i Miecza - zagrać.
Dla tych, którzy mieli styczność z wcześniejszymi wydaniami Magii i Miecza - zagrać i afekt swój odpowiednio dostosować

:509:

: czw 10 mar, 2011 16:53
autor: Verkonika
Dodam karciankę :
" Osadnicy z Catanu " - tak, jest też karcianka. Polega ona na układaniu kart z surowcami i stawianiem ich na planszy. Jak zwykle, kto ma jako pierwszy 13 punktów - wygrywa !
" Space Hulk " - Marines vs Aliens ! Czyli jedna z tych gier - ułóż planszę z kartonowych pokoików i kto pierwszy się powybija wygrywa.

: czw 10 mar, 2011 19:37
autor: qfas
Verkonika pisze: " Space Hulk " - Marines vs Aliens !
Nie marines tylko Space Marines, a dokładnie Space Marine Terminatorów i Terminator Liberiana Z Blood Angels; i nie alienów, jeno Genestalkerów, co to jak mniejsze i bardziej chytre Tyranidy wyglądają. Pamiętaj, Vera, co byś na drugi raz ciemnogrodu nie szerzyła, bo zawsze możesz trafić na kogoś jak ja, co to w temacie siedzi. Obyś uniknęła gniewu Khorne'a!

: pn 25 maja, 2015 16:56
autor: Garland
Moim zdaniem doskonałą grą planszową była magia i miecz.Tata mi pokazał :)
Za grą przemawiają:
1.MNÓSTWO KLAS BOHATERÓW
2.RÓWNIE WIELE POTWORÓW
3.TONY ekwipunku
4.Trzy zupełnie inne światy do eksplorowania.

Super sprawa.Naprawdę polecam. ;)

: śr 27 maja, 2015 19:19
autor: Sephiria
Mogę tylko potwierdzić. właśnie kompletuję serie, bo mam do gry sentyment z dzieciństwa. Aktualnie Galakta wydaje czwartą edycję gry.

Są pewne różnice między serią 1 i 2 a 4 (3 gdzieś uciekła) - zamiast Jaskini mamy góry, a zamiast Otchłani Kosmicznej jest Las. Czwarta seria uwzględnia:

1) podstawkę
2) 4 plansze poboczne (Góry, Miasto, Las, Podziemia)
3) nakładka Smoki na planszę główną
4) 5 zestawów rozszerzeń z kartami (Żniwiarz, Królowa Lodu, Pani Jeziora, Wilkołak, Dolina ognia) dostępnych w sklepach
5) Rozszerzenie Puszka Pandory - dostępna tylko w trybie "druk na żądanie" przez zamówienie elektroniczne u polskiego wydawcy (Galakta).

Już udało mi się zarazić siostrzeńców małżonka zapałem do gry i co jakiś czas jest hasło "ciocia zabierzcie grę". Również gorąco polecam

: ndz 23 paź, 2016 18:43
autor: mroczna sarna
Vivi714 pisze:Najlepsza strona o planszówkach:
Ja osobiście polecam:
Neuroshima Hex!: gra taktyczno-wojenna stworzona przez Michała Oracza. Jej zasady są bardzo proste, a do samej gry nie potrzeba dużo wysiłku. Podobnie jak w przypadku AH (patrz wyżej), jest osadzona w erepegowskim świecie.
Grali w tę planszówkę na zlocie, przyglądałem się z zaciekawieniem - następnym razem dołączę chyba do zabawy, bo qfasowi się podobało, a ma chłop dobry gust (i to nie tylko, jeżeli chodzi o planszówki). Qfas, reflektujesz jeszcze kiedyś na kilka rozegrań?

: pn 24 paź, 2016 15:10
autor: Jaco
Swego czasu pogrywałem sobie trochę w Steamową wersję Small World (2). Była gdzieś na bundlu za dolara m.in. z Talismanem. Gdyby nie cena to bym raczej nie kupował, bo już kompletnie no-lifem mi jadą cyfrowe wersje planszówek ;p Mam też wersję fizyczną, ale nawet nie miałem nigdy okazji zagrać w więcej niż 2 osoby - jak już jakiś znajomy się napatoczy, to woli posiedzieć przy piwie/winie i pogadać o głupotach zamiast zagrać, ja nie wiem... Plusem jest to, że w wersji Steamowej mam wszystkie dodatki (+ jeden nigdy niewydany na papierze), których nie będę na razie kupować w wersji niecyfrowej bo będą się tylko kurzyć.

Jak ktoś siedzi w platformówkach to SW zna na bank, ale mimo wszystko przytoczę pokrótce zasady gry dla naszych wiernych czytaczy mniej obytych w tym temacie.

Gra jest dla 2-5 osób (ew. 6 jak ma się zakupioną dodatkową mapę). W grze mamy 14 ras i 20 mocy/zdolności. Liczby te w sumie są już nieco większe, bo powychodziło trochę dodatków, a w każdym z nich przynajmniej z 3 nowe rasy i kilka zdolności. Każda rasa ma oczywiście jakąś swoją oryginalną zdolność. Rasy są dość standardowe jak na fantasy: ludzie, elfy, krasnoludy, wizardy, rat-meni etc. A moce… niektóre dają nam nietykalność, inne dodatkowe punkty, inne smoka, który niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze albo możliwość podmieniania „pionka” przeciwnika na naszego. Dodatkowo każda rasa i zdolność ma przypisaną określoną liczbę jednostek, którymi będziemy grać (zazwyczaj działa to na zasadzie: im lepsza moc, tym mniej jednostek). Karty ras i mocy są zawsze na początku tasowane, po czym zawsze wybieramy parę: rasę + zdolność. Także za każdym razem praktycznie gramy kimś innym. Imho, jak to zwykle bywa, są pewne rasy czy zdolności, które będą lepsze od drugich, ale także przy odpowiedniej strategii można ugrać coś i słabszymi.

W grze ogólnie chodzi o to, żeby zajmować jak najwięcej pól na mapie, za które (+ bonusy ras, czy mocy) dostajemy punkty. W związku z tym, że mamy ograniczoną liczbę jednostek, po jakimś czasie nie możemy już podbijać nowych pól nie tracąc starych. Wtedy też możemy niejako ogłosić upadek takiej rasy i wybrać sobie nową. Ta pierwsza wprawdzie zostaje ciągle na mapie i, w związku z czym, dostarcza nam punktów, ale już nie posiada żadnych dodatkowych mocy (z pewnymi wyjątkami) i nie możemy nic już nimi robić (poza Ghoulami, którymi możemy dalej podbijać świat). Kiedy postanowimy porzucić drugą rasę, nasza pierwsza zostaje trwale usunięta z mapy, o ile jeszcze się uchowała. Czyli możemy mieć max 2 na raz, chociaż jedna ze zdolności pozwala nam w sumie na trzymanie 3 ras na polu bitwy. Odpowiednie wyczucie, kiedy dokonać zmiany rasy, jest w sumie kluczem do zwycięstwa. Rund w grze mamy jakoś od 7 do 10, w zależności od mapy (i co za tym idzie - liczby graczy), gdzie im więcej graczy, tym mniej rund. Wygrywa oczywiście ten, co zgromadzi najwięcej punktów.

To tak w skrócie. Gra jest dość prosta, nie trzeba długo siedzieć z nowymi graczami i tłumaczyć przez 1-2 h co i jak. Jak byście kiedyś szukali czegoś ciekawego, nawet dla pociech swoich czy obcych, to będzie jak znalazł ;]

: śr 26 paź, 2016 08:48
autor: qfas
mroczna sarna pisze: Grali w tę planszówkę na zlocie, przyglądałem się z zaciekawieniem - następnym razem dołączę chyba do zabawy, bo qfasowi się podobało, a ma chłop dobry gust (i to nie tylko, jeżeli chodzi o planszówki). Qfas, reflektujesz jeszcze kiedyś na kilka rozegrań?
Jasne, czemu nie, w sumie następnym razem zabiorę znowu Horror, bo dodatków nakupiłem i nie mam z kim grać.