Strona 2 z 2

: pn 07 sty, 2008 19:24
autor: Gveir
theodolit pisze:Podstawowa rzacza jaka we mnie wzbudza reakcje obronna jest to, ze "wszyscy" sie rozplywaja nad przelomowoscia/ wybuchowoscia i najwspanialszoscia wiedzmina ;p
Przynajmniej na polskim rynku to to jest przełom - bo jakby nie patrzeć to ostatnia tak dobra polska gra, to był Painkiller. A wydano go dawno...
theodolit pisze:Hhmmm moze to, ze ja jestem przeciwnikiem wciskania wszedzie naszych ulubionych postaci - dla mnie najlepszym tego przykladem sa Gwiezdne Wojny - biedny Bobba Fet i roboty - galaktyka długa i szeroka ale zamieszkana przez 50 osob tylko - leca dziesiatki lat, a te pare kluczowych postaci sie wszedzie kreci .... to tak jak M jak Miłosc - nie da sie nikogo zostawic w spokoju na emeryturze; MUSI mies nastepne mega turbo przygody - zeby zaspokoic głód fanboyow ;P (i fangirlsów) ;D
Wiedźmin to wiedźmin, ludzie by zaiste nie wybaczyli, gdyby nie umieszczono tu postaci z sagi, a Geralt nie był głównym bohaterem. Poza tym... to cholernie fajnie jest wcielić się w postać którą naprawdę się lubi ;] Mimo że jej charakter nieco odbiega od tego co przedstawiały książki...
theodolit pisze:No na modeel pan tez nie narzekam - ale chyba wolalbym nieco mniej dopracowane - ale za to troche wiecej modeli innych postaci gdzie sa uzywane klony np dziadek/ogrodnik i jeszcze paru staroszkow etc - ale wiem wiem
Lepszym wyjściem byłoby po prostu gdyby dorobili kilka nowych modeli... Fakt, taki numer mógł przejść w RPG 2D np. na Infinity Engine, ale w 3D już coś takiego zaiste jest nieco obciachem...
theodolit pisze:co do bara bara - hmm zaczalem nieszczesny akt 3: bzyk 1 (w intrze), bzyk 2, bzyk 3, bzyk 4 - i ide na 5 bzykanie, a wykonalem dopiero z hmm 3-4 questy ...
Oj, Geralt może ma potrzeby po prostu i tyle :lol:
theodolit pisze:nie wiem dlaczego ludzie sie ciesza jak dzieci kiedy zobacza ku.....a ;p mi osobiscie to wisi.

Fakt niezaprzeczalny ze w wiedzmina bedzie i gra bardzo duzo dzieci 11-13 lat etc
Chociażby dlatego, że odpowiednio umieszczony wulgaryzm potrafi wywołać zaiste wesołość? Weźmy chociaż książkę i polowanie na smoka, kiedy to Yarpen w pełnej ciszy walną swojskim, a jednak łacińskim zakrętem - to było zabawne. W tajniki lingwistyki i psychologii mowy wdawać się w tej chwili nie zamierzam, ale to prawidłowa reakcja raczej :wink: A co zrobisz żeby nie grali? To jest praktycznie niemożliwe po prostu.
theodolit pisze:ps.2. Uroczyscie obiecuje pisac mniej postow, gdyz moja chaotyczna i balaganiarska natura oraz urazy muzgu doznane na studiach oraz w pracy powoduja u mnie niemoznosc zestawiania poprawnych stylistycznie, gramatycznie oraz skladniowo nie wspominajac o mojej niemoznosci napisania 3 linijek tekstu bez literowki - wracam wiec do bycia obserwatorem
Nie wygłupiaj się i przestań przejmować -_-" Piszesz jak najbardziej sensownie, rzeczowo i koherentnie, dyskusję prowadzi się z Tobą fajnie, a brak interpunkcji w Twoim wydaniu nie jest tak straszny jak co niektórych ;] Nie obrażaj się jak stara przekupka i do dyskusji :>

: ndz 09 mar, 2008 15:53
autor: Lenneth
Męczyłam nieszczęsnego Wiedźmina przez dobre pół roku, bo kompletnie nie miałam czasu na granie. _^_ No, ale jakiś miesiąc temu dobiłam w końcu szczęśliwie do outra i zaczęłam zbierać się do opisania doznań związanych z grą. :]

Zacznę od tego, że gra wady ma i nie jest dopracowana tak, jak bym tego chciała, ale mimo wszystko jest to produkt dobry, bardzo dobry, i pykało mi się się świetnie. (Jak już znajdywałam czas na odpalenie, to grałam po 5-6 h jednym ciągiem, bo nie szło się oderwać.)

Szybko przebolałam cudowne zmartchwychwstanie i amnezję bohatera, kiedy tylko skończył się kretyński tutorial (rzeczywiście w stylu "a teraz przypomnę ci synku, jak się robi siusiu" -_-). Ostatecznie jestem naprawdę wdzięczna twórcom Wiedźmaka, że zrobili z Geralta głównego bohatera, powplatali liczne postacie z Sagi (jakoś ani Zoltan, ani Jaskier, ani nikt inny nie miał najmniejszego problemu z zanikiem pamięci u przyjaciela, to ciekawe _^_), a jednocześnie postawili na nową fabułę, coby gracze otrzaskani z książkami nie zanudzili się na śmierć. Podejmowanie wyborów moralnych za Geralta przychodziło mi z pewnym trudem i przyłapałam się na tym, że staram się iść jak najwierniej śladami książki, bo wszystko inne ocierało się o świętokradztwo. Momentami miałam wrażenie, że postać zachowuje się OOC (out of character) - tu przypomnę scenę, w której słuchamy w karczmie porad sercowych Jaskra i Zoltana, porażka - ale nadal miałam wrażenie, że to jednak "ten" Geralt. Od strony wizualnej również. *__*

Obecność starych ziomków z Sagi mnie cieszyła. Nachalne wciskanie Triss/Shani na miejsce Yen już nie. (Ależ mnie to wpieniało!) Jaskra IMHO spartolono, głos był okropny, z koszmarną emfazą. Alvin... no okej, przynajmniej był ważny, nie sprowadzono go do roli dzieciaczka-maskotki. Reszta postaci znanych/nowych - po prostu miodzio. NPC różnili się głosami, charakterami, etc. i dużo było wśród nich postaci łatwych do zapamiętania, niepowtarzalnych. Gorzej z samą grafiką.... Oglądanie w kółko tych samych modeli postaci było dla mnie najgorszą wadą gry. Gruby kupiec, chudy żebrak, bezzębna staruszka i tak w kółko. Naprawdę nie można było tego choć trochę przerobić/rozbudować? _^_

Fabuła jak fabuła, ciężko jest zaskoczyć fankę RPG/fantasy z dość długim stażem. :] Generalnie mi się podobała, zwłaszcza niektóre niespodzianki i zwroty akcji. Questy poboczne uważam za dobre, odpowiednio zróżnicowane. Ani trochę nie nudziły. (Pamiętacie karczmarza w Odmętach, który oferował nam bezcenny relikt, "bo grał w taką jedną grę z bratem"? XDD)

Klimat gry - świetny. Świat jak u Sapka, brudny, wulgarny, pełen ludzkiej chciwości, seksu, niskich pobudek, w którym rzadko ktoś coś robi bezinteresownie. Wyzima i okolice dopracowane do perfekcji. Grafika powodowała u mnie opad szczęki. Zachłod słońca na polach, świt na bagnach, roświetlona słońcem woda w fosie, ulewa w mieście czy ciemna krypta powoli rozświetlająca się po tym, jak Geralt golnął sobie eliksiry... Często zatrzymywałam się tylko po to, żeby podziwiać krajobrazy.

Muzyka równie udana, wszystkie utwory na plus. Battle theme oraz motyw towarzyszący nam na lodowych pustkowiach uważam za świetne.

Walka - jak na ten gatunek gry - bardzo widowskowa, zwłaszcza w stylu szybkim i grupowym. Geralt zwijał się... jak prawdziwy wiedźmin (duh), nie brakowało salt, piruetów, młynków, wykopów... wszystko cholernie spektatularne ("zwykły człowiek tak mieczem robić nie zdoła" 8) ) i cieszące oko. Btw - oszalałam na punkcie tego filmiku. System rozwoju postaci bez zarzutu, trochę mnie wkurzało, że nie da się wymaksować wszystkiego. Znaki traktowałam po macoszemu - w użyciu był praktycznie tylko Aard i Igni, a nawet tych nie miałam wyuczonych do perfekcji.

Seks ze wszystkim co się rusza doprowadzał mnie do dzikiej radości, zwłaszcza kiedy Geralt próbował być "uwodzicielski" albo prawił komplementy, co jego aktorowi kompletnie nie wychodziło. :lol: Wprawdzie zawsze postrzegałam wiedźmina jako Bonda świata fantasy (leci na niego każda przedstawicielka płci przeciwnej) i sama też oddałabym się mu nawet na jeżu, ale mam wrażenie, że twórcy gry trochę przesadzili z częstotliwością i "łatwością" stosunków. :lol: Czułam się tak, jakbym sterowała niewyżytym zajączkiem Duracell w okresie godów marcowych, a każda napotkana niewiasta, która radośnie proponowała mi stóg siana w pięć sekund po zawarciu znajomości, powodowała, że spadałam z krzesła ze śmiechu.
Generalnie okraszenie gry seksem uważam za świetny pomysł, ale twórcy poszli niestety w ilość, a nie w jakość. Całe szczęście, że bycie mutantem zapewne uodparniało Geralta na choroby weneryczne - inaczej nie miałby długiego życia. :lol:

A oto niemiecka wersja sceny z Addą - ten dubbing! XDDD Dla wszystkich choć trochę znających niemiecki - nie macie wrażenie, jakbyście oglądali szwabskiego pornola? :lol:

Co do wulgarności w grze, to zgadzam się z Gveirem. Nie jestem osobą, która cieszy się jak dziecko, kiedy ktoś w grze/filmie mówi "k*rwa" _^_ (książkowy Geralt też nie używał wprost aż tak mocnych słów), ale przekleństwa w Wiedźminie zostały dobrane idealnie i naprawdę cieszyły, bo dzięki nim od całego świata tchnęło realizmem. Kiedy pierwszy raz usłyszałam głęboko retoryczny dialog Geralta z krasnoludzkim kowalem:
"Dlaczego ludzie prześladują nieludzi?"
"A dlaczego kuśka wchodzi w piczkę?"
dosłownie zleciałam z krzesła. Bo zobaczyłam, że gra naprawdę ma wiele wspólngo z ksiązkami ASa i że nie jest przeznaczona dla dzieci.
Później każdy co pikantniejszy tekst również wywoływał u mnie szeroki uśmiech. :]

A jak już jestem przy cytatach, to trochę złościło mnie czerpanie garściami z Sapkowskiego. Od cholery dialogów opartych było na scenach żywcem zerżniętych z książki, przypadkowi NPC też "cytowali" Sagę. Prawie wszystkie co śmieszniejsze/trafniejsze teksty zostały zapożyczone z literackiego pierwowzoru. Kiedy się zna knigi praktycznie na wyrywki, nie sposób było tego nie zauważyć. Czyżby twórcom zabrakło weny?

Geez, ale się rozpisałam. W takim razie kończę dwoma oryginalnymi cytatami - przykładem na to, że gdyby panowie chcieli, to też by mogli:

NPC z Wyzimy: "Wszędzie wokół nas korupcja. Pytam: gdzie jest prawo i sprawiedliwość?"

Geralt pod szpitalem Lebiody, po krótkim opisaniu szalejącej zarazy: "Psiakrew, ale jestem mroczny."

^___^

: ndz 30 lis, 2008 17:15
autor: Vaan
Jako że mój PC jest daleko za murzynami, straciłem nadzieję że kiedykolwiek zagram w tą grę. Niespodziewanie, za sprawą posiadania X360 wreszcie będę miał taką szansę :)
http://www.gametrailers.com/player/user ... 92934.html

v@ Hmm najwyraźniej zostało usunięte.

: wt 02 gru, 2008 19:25
autor: Lenneth
Nie wiem, co dokładnie było w tym linku, bo wysyła już tylko na główną, ale mam nadzieję, że to samo co tu:
http://gamecorner.pl/gamecorner/12,9313 ... rcami.html
Wywiad w 9 częściach, najlepiej od razu przerzucić do ostatniej i obejrzeć filmik.
Znowu zaśliniłam klawiaturę, goddammit.

: wt 02 gru, 2008 22:23
autor: SomeThing
Cóż, ja pewne wiele osób wkurzę, tudzież zbulwersuję, ale ja zazwyczaj mam odmienne zdanie. Bo dla mnie Wiedźmin to był jeden wielki szajs przez wielkie "S" i żałuję każdej polskiej, złamanej złotówki wydanej na ten chłam.
Przede wszystkim irytowało mnie to, że można zacząć dosłownie każde zadanie, a zakończyć je dopiero gdzieś pod koniec gry. Przez to sam nie wiesz co masz robić. Latam, latam, latam po całej lokacji, szukając jakiegoś wyjścia. Dobrze, ukończysz pierwsze 2 lokacje i spokój. Ale kiedy wchodzi się do Wyzimy, tych bagien itp... OMFG. Zaczyna się po prostu misz-masz, zaczynasz zadanie, chcesz czy nie chcesz, kończ, zaczynaj. A instrukcja jest tak napisana, że "Patrz zadanie 1, patrz punkt 2, patrz strona 12242135532".... No w życiu czegoś takiego nie widziałem.
Sam nie byłem jakimś fanem "Wiedźmina" (książka za bardzo mi się nie spodobała), ale to jakoś nie wpłynęło na mój stosunek do gry. Irytował mnie również system walk - wymyślanie jakichś 3 stylów i fakt, że zamiast normalnego klikania klawiszami i kierowania Geraltem, ruszaliśmy mychą i jeszcze trzeba było uważać, żeby czasem podczas walki nie kliknąć 2 razy, bo inteligenty białas przestawał walczyć. Szału można było dostać.
Może też powodem było ciągłe okupowanie kompa przez moją siostrę, która w przeciwieństwie do mnie ubóstwia tą grę :P Ale oczywiście to, jak pewnie zauważyliście, nie jedyny powód. Gry nigdy nie ukończyłem, dojechałem gdzieś do połowy gry i odpuściłem. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem i że mi się nie oberwie za wyrażanie opinii ^_^

: pt 03 kwie, 2009 09:44
autor: Ababeb
CD Projekt z okazji Prima Aprilis zapowiedział wersję Wiedźmina na handheldy. Nie wiem jak was, ale mnie ta zapowiedź rozśmieszyła.

: pt 03 kwie, 2009 12:55
autor: AUDION
Ciekawe, czy na ruskiej konsolce z wilkiem i zającem też pójdzie? :D

: ndz 26 kwie, 2009 20:01
autor: Gveir
Po dłuuugim kombinowaniu w końcu udało mi się uruchomić i przejść Wiedźmaka na swoim kompie, będzie już z jakiś miesiąc od tego czasu... I muszę powiedzieć, że naprawdę żaden cRPG od długiego, bardzo dawna mnie tak nie wciągnął :] Jedyną rzeczą do jakiej musiałem się przyzwyczaić był w sumie interface, reszta weszła bez najmniejszego problemu. Gierka na szczęście okazał się całkiem długa, kolejny powód do zadowolenia. Co do reszty wrażeń - praktycznie takie same jak u Luci, nie co się rozpisywać. Ale kilka rzeczy było wkurzających - mała ilość oręża, dość niejasny system produkcji nowych mieczy z runów, dość długie czasy wczytywania mimo zainstalowanej Edycji Rozszerzonej, bezsens istnienia innych broni niż bronie wiedźmińskie (po tego używać?). Niesamowita w porównaniu z książkami ilość potworów - w terenach niezamieszkanych lub słabo zaludnionych - co krok, w miastach - sporo; toć jakby tyle tego było, to by wszystkich ludzi dawno zeżarły biorąc pod uwagę to jakie z normalną Bruxą problemy miał przecież znacznie potężniejszy w umiejętnościach bojowych niż zwykły człowiek Geralt... Rozumiem dostosowanie świata do potrzeb gry - walka jest konieczna i do świata wykreowanego w grze pasowało to jak najbardziej, ale czułem że to było nieco nie na miejscu biorąc książki pod uwagę. Sytuacja taka, że by było jak według opisu "300 lat temu chłopi wychodzili w pole żąć zbrojnymi kupami", a tu spokój, nikt za bardzo nie marudzi że wszelkie plugastwo się kręci po polach... Mimo naprawdę fajnego wyglądu combosów ogólny wygląd walki mi nieco nie pasował... Gdzie piękne parady, parowania, spektakularne uniki i inne triki? Wszystko w formie napisów pojawiających się nad postaciami w czasie walki (na zasadzie informacji o odzyskanych/utraconych hapekach). Nie dało się tego zrealizować jak w Knights Of The Old Republic, gdzie świetne uniki, bloki itp., były zastosowane mistrzowsko. Nawet biorąc pod uwagę większą interakcję gracza w walce niż w KOTOR (konieczność klikania), to idę o zakład że dałoby się to wlepić i wygląd walki byłby znacznie mniej monotonny. Po rozum do głowy CDP-Red już poszło i ma to być zaimplementowane w wersji na konsole, szkoda że PC to ominęło. Wygląd elfów... k***a, wzorowali się na filmie/serialu czy jak? Same paskudy, elfki średnio urodziwe, elfy paskudni jak jasna cholera - zdeformowane czaszki i wygolone czoła to zdecydowanie nie to co było w książce. Do tej pory chyba tylko ekranizacje i gry z Władcy Pierścieni pokazały ich jak należy -_-" Reszta bez zastrzeżeń ;] Świetne dialogi, pełne złośliwości ("- Co słychać? - Stare k***y nie chcą zdychać, hehehehehehehe..."), bardzo dobrze zastosowanych przekleństw i nawiązań do książki. A same nawiązania zostały świetnie wplecione. Karczmarz opowiadający historię o Geralcie z Rivii, którą sam Biały Wilk zabójczo komentuje; spotkanie z byłą kochanką Regisa (ten moment mnie naprawdę zniszczył - pomyśleli skubańce nawet o takim detalu ^^ ) czy chyba najlepsza pod tym względem impreza u Shani. Ściągnięcie Zoltana gwarantuje genialne teksty o Borchu i Regisie, po których niedowierzanie amnezjowanego Geralta wprawia w naprawdę dobry nastrój :] Ogólnie cały humor w grze jest całkiem wysokich lotów, a nawet jeżeli w danej chwili jest z gatunku klozetowego, to jest tak złośliwy, że ho ho. Chociaż wiele z tych dowcipów jest bezpośrednio zaciągnięta z Sagi, to można wybaczyć - bo zastosowanie ich w nowej sytuacji wyszło bardzo dobrze.

...gdzie Ciri! :> Gdzie Yen! :> Fabularnie największy minus gry... I chociaż świetna scenka na początku poważnego romansu z Triss (Shani została na drugie podejście do gry) stara się to wynagrodzić (...i znowu nawiązanie - z kim mogła Triss przez lustro gadać? ;> ), to jednak zdecydowanie nie tego by się chciało :/ Co z tego dobre - jęczenie Geralta do Triss, że go znowu wszystko boli i przydało by się kolejne 'badanie' :lol:

Kod: Zaznacz cały

Coś mam jeszcze ogólnie wrażenie że Alvin to główny adwersarz... bo mimo potężnych niedopowiedzeń było to bardzo mocno zasugerowane, ale podejrzewam, że w kontynuacji (ma powstać) raczej nie będą rozwijać tego motywu. Szkoda.
Mimo marudzenia - praktycznie całą grę przeszedłem z uśmiechem na pysku i jak marudziłem, to mało i po cichu. Wreszcie ktoś nie skopał takiego materiału jakim jest Saga i mam nadzieję że chłopaki za swoją robotę dostali dużo piwa :]

: wt 23 mar, 2010 18:07
autor: KAIN
http://www.gametrailers.com/video/exclu ... cher/63501 pierwszy oficjalny zwiastun Wiedźimna 2. Graficznie wygląda ślicznie, jedynie do nowego wyglądu Geralta będę musiał się przyzwyczaić, bo twórcy dość drastycznie zmienili jego wygląd. Miejmy nadzieję, że reszta będzie co najmniej równie dobra jak część pierwsza ^^

: wt 23 mar, 2010 23:15
autor: Lenneth
Oczekuję tej gry z niecierpliwością. I też mam nadzieję, że fabularnie oraz gejmplejowo da radę. :)
KAIN pisze:jedynie do nowego wyglądu Geralta będę musiał się przyzwyczaić, bo twórcy dość drastycznie zmienili jego wygląd
*fap fap fap*
Stary design Geralta był wielce trafiony, nowy przypomina mi za to komiksy rysowane przez Polcha. Same komiksy do udanych IMHO nie należą, ale wygląd Geralta zaprezentowany w trailerze mnie nie drażni. Z kitą czy nie, i tak jest pięć razy seksowniejszy, niż staruch, którego zawsze sobie wyobrażałam, czytając książki. :P

*wypija toast za rychłą premierę*

: wt 17 sty, 2017 08:47
autor: Nienormalny_PS2
Tak sobie spojrzalem, temat Wiedzmina jest. Ale ani slowa o trojeczce. Graliscie? Nie chce sie rozpisywac, bo ciezko stwierdzic czy ktos to w ogole przeczyta :576: ale gra powinna byc wzorem dla innych. Szczegolnie, jak powinny wygladac dodatki...

Bawi?em si? ?wietnie. Kto? tutaj uko?czy?, albo pogra? troch??

[ Dodano: Wto 17 Sty, 2017 08:52 ]
Tak sobie spojrzalem, temat Wiedzmina jest. Ale ani slowa o trojeczce. Graliscie? Nie chce sie rozpisywac, bo ciezko stwierdzic czy ktos to w ogole przeczyta :576: ale gra powinna byc wzorem dla innych. Szczegolnie, jak powinny wygladac dodatki...

Bawi?em si? ?wietnie. Kto? tutaj uko?czy?, albo pogra? troch??

[ Dodano: Wto 17 Sty, 2017 08:53 ]
Tak sobie spojrzalem, temat Wiedzmina jest. Ale ani slowa o trojeczce. Graliscie? Nie chce sie rozpisywac, bo ciezko stwierdzic czy ktos to w ogole przeczyta :576: ale gra powinna byc wzorem dla innych. Szczegolnie, jak powinny wygladac dodatki...

Bawilem si? swietnie. Ktos tutaj ukonczy?, albo pogral troche?

: wt 17 sty, 2017 12:55
autor: qfas
W ko?cu sko?czy?em podstawk?, co zaj??o mi tylko, hm, rok czasu? Gra ?wietna, najwy?sza jako?? je?eli chodzi o formu?? action-rpg. ?wietny scenariusz, cho? przyznam szczerze, ?e bardziej ni? g?ówny w?tek fabularny podoba?y mi si? side questy, w zwi?z?ej formie ukazuj?ce naprawd? ?wietne historie. Tak jak przy ksi??kach - opowiadania lepsze ni? saga, tutaj - zlecenia i zadania poboczne lepsze ni? g?ówna historia :D

Mam jeszcze do ogrania dodatki, ale na chwil? obecn? mam przesyt Geralta, odpoczywam przy Xcom2 :D.

[ Dodano: Wto 17 Sty, 2017 12:56 ]
W ko?cu sko?czy?em podstawk?, co zaj??o mi tylko, hm, rok czasu? Gra ?wietna, najwy?sza jako?? je?eli chodzi o formu?? action-rpg. ?wietny scenariusz, cho? przyznam szczerze, ?e bardziej ni? g?ówny w?tek fabularny podoba?y mi si? side questy, w zwi?z?ej formie ukazuj?ce naprawd? ?wietne historie. Tak jak przy ksi??kach - opowiadania lepsze ni? saga, tutaj - zlecenia i zadania poboczne lepsze ni? g?ówna historia :D

Mam jeszcze do ogrania dodatki, ale na chwil? obecn? mam przesyt Geralta, odpoczywam przy Xcom2 :D.

[ Dodano: Wto 17 Sty, 2017 13:01 ]
W koncu skonczy?em podstawk?, co zaje?o mi tylko, hm, rok czasu? Gra swietna, najwyzsza jakosc jezeli chodzi o formu?? action-rpg. Swietny scenariusz, choc przyznam szczerze, ze bardziej niz glowny watek fabularny podoba?y mi si? side questy, w zwi?zlej formie ukazuj?ce naprawdeswietne historie. Tak jak przy ksiazkach - opowiadania lepsze ni? saga, tutaj - zlecenia i zadania poboczne lepsze niz glowna historia :D

Mam jeszcze do ogrania dodatki, ale na chwile obecna mam przesyt Geralta, odpoczywam przy Xcom2 :D.

: wt 17 sty, 2017 19:09
autor: Nienormalny_PS2
Dodatki sa 10/10. Przede wszystkim szacun za ich zawartosc, sa to dodatki w starym tego slowa znaczeniu, gdzie fakrycznie jest tego troche i mozna siasc na kilka/nascie godzin.

Nie pamietam kiedy gralem w tak kompletny tytul. Od aktorow swietnie dobranych, ich tekstow (bez ograniczen, jak np. "zerznalem szczeniaka az mu juha poszla"), przez same pomysly w grze, ktorych jest masa a nie kazdy wie, np. Aard odbija strzaly/zaburza tafle wody, mozna na bloku zmieniac znaki bez koniecznosci wyswietlania okna znakow/akcesorii, po dbalosc o takie pierdolki jak teksty z internetow, czy inne nawiazania (Czubowna rzadzi... :) ).

Kazdy element byl dla mnie na swoim miejscu, nie znalazlem w grze nic, co mnie denerwowalo. Znalazlem mnostwo rzeczy, ktore ulatwialy, ubarwialy, rozgrywke.