Tak, pisząc poprzedniego posta uknułem ciche założenie o stałości okresu, do którego się odnoszę, tu: czasy wychwalania Ps2 bez możliwości zagrania na nim
Ostatnio znów grałem w FFX i z tego też powodu moje priorytety nieco się odmieniły
1. Ze względu na animację przyzwania:
Miejsce 3: Shiva
W pierwszym momencie Yuna, osnuta zimnymi powiewami wiatru, w drugim: niespodziewany deszcz lodowych głazów przesiąkniętych złem i zniszczeniem. Niewielki efekt zaskoczenia a zaraz po nim piękna niewiasta zstępująca z nieba. Liczne twarze odbijające sie w krystalicznie czystym lodzie... spojrzenie pełne zadumy... i BUM okowy mrozu pękły! Niestety szata pani Shivy opadająca na dłonie Wielkiej Przyzywaczki trwa długo i mnie męczy, dlatego 3 miejsce
Miejsce 2: Ifrit
Kilka delikatnych machnięć laską przeznaczenia. Kilka języków ognia oczyszczenia. I nagle płomienna aura niszczy ziemię wokół Wielkiej Przyzywaczki. Widz się zastanawia: "A gdzie monstrum? A gdzie bestia? Czyżby nadal nie do wzięcia?" Nie nie moi mili, szkarada wyziera z płomiennych czeluści piekieł, porywa za sobą ciało Niewiasty i wznosi się w powietrze niesiona parciem gazów ze szczeliny. Eksplozja głazów! Magma i wyziewy! A gdzie biedna Przyzywaczka? Czekam czekam czekam... Uff... Opada na muskularne ramię obleśnego psipora. Zeskakuje i pełna nadziei spogląda na swego piekielnego wybawcę! Właściwie nie mam nic do zarzucenia tejże animacji, jedynie egzaltacja mocy w momencie rozrywania głazów otaczających szkaradę była nieco przydługa. Temu też miejsce 2.
Miejsce 1: Ixion
Piorun, błyskawica! Szum statyczny, pęka dipol! Chwilę potem natężone wrota, róg napięty, nić niewieścia, nadciąga koń (o.o)! Subiektywnie moje ulubione przyzwanie.
2. Za względu na wygląd:
Miejsce 3: Bahamut
Pełen majestatu, krwiożerczy i odmienny od poprzedników. Nawet koło na plecach można przeboleć za sprawą symboliki Faytha.
Miejsce 2: Ifrit
Fajny, demoniczny, szkaradny piesio z biżuterią ^_^
Miejsce 1: Shiva
Dystyngowane, piękne ruchy... Dorodna kobieta jednym słowem
3. Ze względu na animację Overdrive.
Miejsce 3: Ifrit
W pewnym momencie zaczynam się zastanawiać, czym przywali teraz :D Wpierw mordercze wyziewy, potem kule ognistej rozpaczy a potem... a potem głaz zepsucia
I masa ognia ^^
Miejsce 2: Anima
Wciśnięta na siłę, bo szkoda żeby jej zabrakło.
Miejsce 1: SHIVA*
*- mowa o trzeciej z rzędu animacji Overdrive'u. Ciekawe ujęcie kamerą, niezwykłe ruchy, no i te przybliżenie na delikatną dłoń w kulminacyjnym momencie. Niezwykłe przeżycie i doznanie.
[ Dodano: Pią 08 Lut, 2008 19:15 ]
Sorry za offtop, ale że jest tu niezły kontekst, chciałbym nieco napomknąć odnośnie summonów z FFXII, które swoim majestatem przewyższały te z FFx pod niemal każdym względem. W momencie jak zobaczyłem pierwszego, ognistego summona, jego limit, muzykę temu towarzyszącą, ogniste słońce ponad nim.... tego nie da się opisać