FF11 – nowa łatka

W zamieszaniu związanym z FF14 nie należy zapominać, że poprzednia część zdobyła serca wielu graczy. SquareEnix o nich pamięta. Wczoraj wydana została kolejna łatka, która po raz kolejny dopieszcza i tak udany już tytuł. Pełną listę zmian znajdziecie tutaj.

 

Theatrhythem: FF – oficjalna strona

Znamy już tytuł i logo nowej gry rytmicznej na Nintendo 3DS, o której pisaliśmy jakiś czas temu. Ruszyła oficjalna strona gry. W grze znajdziemy między innymi  Lightning, Clouda  i Wojownika Światła (Warrior of Light). Fabuła rozgrywa się w światach Chaosu i Rytmu. Sercem świata Rytmu jest muzyczny kryształ, który zostaje rozbity przez świat Chaosu a nasi bohaterowie muszą przywrócić porządek rzeczy.

 

Czytaj dalej Theatrhythem: FF – oficjalna strona

FF 14: wiemy kiedy wyjdzie patch

Logo FF14 bez tytułowego napisuDługo oczekiwana przez graczy łatka 1.18 wydana zostanie już 21 lipca, ogłosił Naoki Yoshida, producent gry, znany z dłuuugich listów do swoich graczy. Tym razem napisał dość krótko. Patch jest już w fazie ostatnich testów, trwają dyskusje czy nowe instancje powinny nazywać się Raids czy Dungeons (ponieważ nie zawsze są to jaskinie). Ponownie przeprosił za opóźnienia i dodał, ze finalna data może się jeszcze zmienić, ale nie będzie to różnica większa niż 1-2 dni.

Final Fantasy Type-0 opóźnione

Hajime Tabata and Tetsuya Nomura w wywiadzie dla Famitsu przyznali, że planowana na lato japońska premiera Final Fantasy Type-0 została przełożona na jesień. Jako główny powód twórcy podali awarię sieci PSN. Gra jest ukończona w 80%, brakuje w niej systemu multiplayer, nad którym jeszcze pracują twórcy. W skrócie, będzie on polegał na tym, że gracze będą mogli się dołączać do wybranych gier hostowanych przez innych graczy, do akcji będą wkraczać w momencie gry gospodarz gry dotrze do save pointa. Tryb multiplayer nie będzie wymagany do ukończenia gry.

Gra będzie w swojej mechanice bardzo podobna do Crisis Core, aby ją ukończyć potrzebą będzie 30-40 godzin grania. Przygotowywana jest na konsolę PSP. Nie ma na razie żadnych informacji czy i kiedy pojawi się poza Japonią.

Rytmiczne Final Fantasy

Nowy tytuł sygnowany logiem Final Fantasy nadciąga. Tym razem szczęśliwcami będą posiadacze Nintendo 3DS. Ale to nie będzie typowy RPG, ani nawet bijatyka. Będzie to gra rytmiczna. Wystąpią znane postacie, zapewne muzyka też będzie znajoma. W grze podobno maczał palce Tetsuya Nomura, więc można oczekiwać całkiem udanej, choć nietypowej jak na serię gry. Ciekawe jak by wyglądały Simsy Final Fantasy? A może nie chcę wiedzieć…

Czytaj dalej Rytmiczne Final Fantasy

Sephiroth w Little Big Planet 2

Już 13 lipca gracze będą mogli ubrać swoje szmacianki z Little Big Planet 2 w kostiumy z Final Fantasy 7! Na pokazanych na blogu PlayStation tapetach widzimy Clouda, Aeris, Vincenta i Tifę. Do tego sam Sephiroth, groźnie spoglądający przez otaczające go płomienie.

Pojedyńcze kostiumy będzie można nabyć po 1.99 € za sztukę. W ten sposób można kupić kostium Sephirotha, Clouda, Aeris i Tify. Jeśli ktoś chce się przebrać za Vincenta, musi nabyć pełen zestaw za 5.99€.

Obie tapety obejrzycie w dalszej części newsa.

Czytaj dalej Sephiroth w Little Big Planet 2

FF6 ciągle sprzedawane jako FF3!

Dawno dawno temu, po wydaniu dwóch pierwszych części Final Fantasy w USA, Squaresoft na kilka lat zapomniał o Ameryce. Później, wydając FF6 pojawił się dylemat, jak nazwać grę w Stanach, ponieważ na tym rynku nie pojawiły FF3, FF4 i FF5. Dlatego wymyślono, że w USA seria   będzie miała inną numerację niż w Japonii. I tak oto amerykańskie FF3 to japońskie FF6. Późniejsze reedycje gier na PSone i PSP naprawiły ten błąd. Kiedy już by się wydawało, że po wielu latach sytuacja wróciła do normy, okazało się, że wydając swoje stare klasyki z Nintendo wciąż stosuje przesuniętą numerację. I tak w zeszłym tygodniu do sprzedaży w Nintendo Downloads trafiło Final Fantasy 3 (czyli FF6). Gra kosztuje $8 (lub 800 punktów Wii).

Weekendowe zagwostki

Koncept mapy świata dość długo panował w mechanice FF. Podróże między kolejnymi lokacjami odbywały się poprzez umowny widok mapy, po której poruszali się bohaterowie. W miarę rozwoju akcji, nasi bohaterowie mieli do dyspozycji coraz to szybsze i lepsze środki transportu. Na mapach występowały różnego rodzaju przeszkody naturalne, blokujące ruchy bohaterów i kierujące ich we właściwą stronę. Z biegiem fabuły nasi podopieczni uczyli się jak pokonywać pustynie, góry, rzeki i oceany aby pod koniec gry mieć pełną swobodę ruchy pilotując jakiś niesamowity statek powietrzny.

W FF10 koncepcja ta została zarzucona. Oto nagle wszystkie lokacje łączyły się w jedną całość. Nie można było się tak łatwo zgubić, nie można też było z dalszej perspektywy spojrzeć na świat, w którym żyli bohaterowie. Aby uniknąć jałowych wędrówek pomiędzy skrajnymi miejscami wprowadzono różnego rodzaju udogodnienia, były teleporty a nawet statki powietrzne z listą lokacji do lądowania.

Przyznam szczerze, że starsze rozwiązanie bardziej mi odpowiadało. Dawało przedsmak tego co nas czeka, zmuszało do kombinowania i myślenia jakby to oszukać przeznaczenia i dotrzeć do innych krain nieco wcześniej (co dało się zrobić, np w FF7) . Dawało też poczucie większej wolności. A jaka jest wasza opinia na ten temat?

[poll id=”4″]