W końcu nadeszła ta chwila: Square-Enix we współpracy z Valve z dniem dzisiejszym udostępnił posiadaczom pecetów dziewiątą część sagi Final Fantasy. Trwało to dłużej niż przewidywany przeze mnie na początku kwartał, natomiast w drugim podejściu trafiłam z trymestrem. Muszę jednak przyznać, że premiery FF IX na PC spodziewałam się w okolicach lub w dniu odbycia się Uncovered: Final Fantasy XV. Grunt, że gra w końcu jest.
Czytam pokrótce opinie graczy i płynie z nich wniosek, że dysputa o jakości portu cały czas trwa. Jedni są zachwyceni: chwalona jest wysoka rozdzielczość grafiki, możliwość skonfigurowania sterowania i wykorzystania myszki, chwalone są boostery. Natomiast pozostałej części przeszkadza menu i obraz w formacie 4:3, a także boostery. Jest też problem z kontrolerami: kłopoty mają użytkownicy padów do X-Box One, inni skarżą się na “zacięcie” sterowania do skręcania w prawo. Boostery, tak jak informowałam wcześniej, obejmują tryb “No encounters” (wyłączenie walk), czy tryb wysokiej prędkości. pojawiła się opcja autosave’owania. W porównaniu do zapowiedzi wymagania uległy złagodzeniu: zamiast DirectX 11 wystarczy DirectX 9, miejsca na dysku potrzeba już tylko 7 GB zamiast pierwotnych 20 GB.
Gra obecnie znajduje się w promocji: pomiędzy dniem dzisiejszym tj. 14 kwietnia 2016 a 20 kwietnia 2016 będzie można ją kupić z 20%-towym upustem (€ 16,79 = 72,20 PLN).